bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Muchomor czerwonawy na patelni rullez!
« » bio-forum.pl « W kuchni « starsze wątki (do 27 października 2011) «
i

#3225
od kwietnia 2004

2006.08.22 08:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Śniadanie wspaniałe. Jeszcze dzis będzie zupa z tych grzybków. Przy okazji: Rhodocybe gemina jest smaczna usmażona w talarkach na lekko rumiano.
Voila:

i

#102
od października 2005

Z leksza skromny opis :-(
No to pytamy:
- smażony na maśle?
- kiedy solony, przed czy po usmażeniu?
- czy grzybki te doprawiasz czymś? Piszę, bo w atlasie jest wzmianka o ziemistym jego smaku w okresie deszczowym ( taki właśnie jest ).
- czy można go dać do panierki jak schabowego ( analogicznie jak kania )?
- czy może być przechowywany w surowym stanie w lodówce kilka dni ( w oczekiwaniu na gości, którzy chcieliby spróbować nowości )?
- czy są robaczywe ( przyznam, że tak dokładnie im się nie przyglądałem )i czy robaczki ( dziureczki ) są widoczne jak u typowych grzybów?
- jak usmażyć te, które jeszcze się nie rozwinęły ( nie mają parasoli a kształt mają jak złożona parasolka :-) )
- czy tylko i wyłącznie czerwonawy ma w miąższu odcień różowawy?
i

#3367
od kwietnia 2004

2006.08.29 20:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
- Na margarynie - nie pali się tak
- Przed, po umyciu i obraniu skórki, troszkę stoją
- Nie doprawiam, nie czułam żadnej ziemistości, takie słodkawe - mnie odpowiada
- Podobno tak, ale ja czytałam, że nie mogą być surowe ( jak np. niektóre borowiki), a w panierce mogą się nie dosmażyć; dlatego smażę dłużej w tym soku z grzyba, który się wytwarza; aż do rumianości z obu stron.
- Przechowywałam 2 dni w lodówce
- Tak, ale często się zdarza, że dziurki są tylko w samym środku trzonu, który łączy się z kapeluszem, dalej kapelusz jest zdrowy - tak co drugi mniej więcej. Dziureczki-robaczywki są czerwone
- Rozciąć na pół i przydusić widelcem w trakcie smażenia
- Tak... innych nie smażyłam, ale ta czerwoność jest bardzo charakterystyczna. Nie sposób pomylić!
Rysiu, jak nazbierasz - zadzwoń 235 01 42. Przyjdź, pokaż, będziesz pewny. Byle nie w sobotę i niedzielę.
i

#274
od sierpnia 2005

https://www.bio-forum.pl/messages/33/49434.html to moje okazy włącznie z już usmażonymi. Ja przed smażeniem je obgotowałam w lekko osolonej wodzie (wg zalecenia na stronie Zenita), przez co nie musiałam juz ich solić. Opanierowałam, jak schabowe, usmażyłam na margarynie. W smaku przypomina pangę lub solę. Konsystencja też taka 'rybna' biała i smaczna. Zdaniem mojego męża najlepsza w klapsznicie, czyli w chlebie :)
A tak przy okazji link do strony z przepisami
http://www.kki.pl/zenit/grzyby_spyt/przepisy_tadeusza.htm#15
Przepraszam, że to od konkurencji. Wszelką odpowiedzialność za ten występek przyjmę z pokorą :]
i

#3184
od sierpnia 2002

2006.08.30 23:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Zarówno strony Zenita, jak i mądrości Tadeusza są kopalnią ogromnej ilości wiedzy i nowinek - więc nikt się nie gniewa ! :)

#3618
od maja 2003

2006.08.31 07:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Joasiu, to nie konkurencja - to bogate, alternatywne źródło wiedzy grzybowej. Im lepsza i częstsza będzie wymiana tej wiedzy pomiędzy tymi dwoma wiodącycmi "ośrodkami" - tym lepiej dla nas wszystkich.
:-))
i

#105
od października 2005

Dziękuję za odpowiedź. Dziękuję za wszelkie wypowiedzi, rady i sposoby :-)
Jesteście wspaniali. Telefon zapisałem do mojej listy. Tylko teraz czy się odważę na te grzybki? :-0
i

#106
od października 2005

Jolu - mój numer :
509 933 435

#36
od października 2005

2006.09.04 00:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Leszek Chwaliński (lechu)
Po pierwszej próbie konsumpcji muchomora w formie smażonej wydaję się być żywy. Po wątkach z muchomorem przewija sie też temat zupy, ale nie znalazlem przepisu. Mogę prosić?

#0

2006.09.04 09:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Tomek Janiszewski
> Na margarynie - nie pali się tak

Nie polecałbym margaryny do smażenia (chyba że jajecznicy z kurkami). W mniejszym stopniu niż masło, ale także przypala się, zawiera bowiem wodę która hydrolizuje tłuszcz. Najodpowiedniejsze do smażenia są 100% tłuszcze stałe: "Planta" lub znacznie tańszy "Bartek", lub smalec (ten ostatni dla nie-jaroszy). Można też smażyć na oleju (raczej rzepakowym lub oliwie niż sojowym czy słonecznikowym).

> Przed, po umyciu i obraniu skórki

Smażę wraz ze skórką (i kropkami ;-) )

> czytałam, że nie mogą być surowe ( jak np.
> niektóre borowiki), a w panierce mogą się nie
> dosmażyć

Toteż po tym jak staną się rumiane, zmniejszam ogień i nakrywam patelnię - wtedy nagrzewają się równomiernie, jak podczas gotowania lub duszenia.

> Przechowywałam 2 dni w lodówce

Potwierdzam swoją osobą - wczoraj zjadłem 2 muchomory zebrane dzień wcześniej w warszawskiej dzielnicy Wesoła. Nie zaszkodziły choć leżały w lodówce. Dziś zjem muchomory nazbierane wczoraj w Lasach Chojnowskich.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
i

#4813
od kwietnia 2004

2009.12.29 13:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Planta mi nie odpowiada. Teraz już używam olej - jest prawie bezwonny. I ładnie się smaży.
Na smalcu? Tylko ucha bzowe kiedyś, no i jedną z wersji chrząstki, czy biela.
i

#2251
od października 2005

Muchomorek ten jest już w moim spisie. Bardzo smaczny i raczej jak w lesie go spotykam i nie jest z lokatorem w kapeluszu, to zabieram. Muchomora przygotowuję jak kanię. W panierce ( jajko solone roztrzepane widelcem + bułka tarta ) na oleju i pod przykryciem - rumienie na jasny brązik :-)
Ktoś, kto stawiał pierwsze kroki kulinarne, napisał mi, że jak do tego jajka wsypał bułkę tartą, to nie mógł już obtoczyć w tym muchomorka.
Dla tych początkujacych :
na osobnym talerzu jajko z solą - rozbełtane widelcem, na drugim talerzu bułka tarta. Grzybka najpierw do jajka a potem obkleić go bułka tartą, wkładając namoczonego jajkiem grzybka do talerza z bułką tartą.
Info bardziej dla zaawansowanych :
do jajka dodaje się troche oleju - panierka lepiej trzyma na grzybku :-)

#4818
od kwietnia 2004

2009.12.30 16:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Rysiu - zrób sobie kartoflankę z nim. Pyszności po prostu! Delicja!
i

#287
od września 2008

Jolu Leszek Chwaliński ( ho ho ho dawno temu prosił o przepis na zupe z muchomora )

może bym cię grzecznie poprosiło o dopisanie przepisu
na rewlacyjna kartoflanke do mojego wątku o zupach
Znajdziesz go <w>

co ty nato ?
może byc bez zdjęc
ale jak jakies znajdziesz to tez pieknie
i

#2486
od października 2005

Dawno tutaj nie zagladałem :-(
Jolka pisze o kartoflance - pewno wzystko byłoby super, ale dla mnie ten kotler schabowy z muchomora jet zbyt smaczny, aby grzybka tego potraktować wodą w zupie.
Gdzieś tam czytałem o zastosowaniu tego kotleta w bułce czy klapsznicie ( dwie kromki w środku dodatek - sznita ( kromka ), klap - złożone razem :-)
Nawet ta bułka z muchomorkiem dostała tutaj juz nazwę : AMANITABURGER.
Tak sobie pomyślałem - dlaczego by nie? Bułeczka, liście sałatki, amanitakotlet, plasterek pomidorka, trzy plastry ogórka konserwowego, dip majonezowo-ketchupowy z dodatkiem czosnku, ładnie nakryć drugim lisciem sałaty i zamknąć burgera. Obiecuję, że jak tylko trafi mi się czerwonawy/czerwonawe to zrobię fotoprzepis :-)
i

#348
od września 2008

przygotowałem sobie poraz pierwszy muchomora czrewonawaego
ze jest jadalny wiem już od kilku lat, ale nie chciałem sie pomylic
te znalezione wzcoraj były wyjątkowo ładne zdrowe i w ogóle super

zdobyłem sie na oryginalnośc i zdobiłem je ...
za pomoca parowaru
fotorelacja później
oczywiście jesli nie było pomyłki i parowar wystarczajaco termicznie obrobił gzrybka , ale chyba 20 min wystarczyło


w kazdym razie tak przygotowane chyba moga sie nadawać do
Muchomorburgera
do sałatki pewnie też
:)

Rysiek
czekam na Twojego Amanitaburgera
i

#5038
od kwietnia 2004

2010.08.22 11:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Fotorelacji nie będzie.
Bardzo smaczne są muchomory czerwonawe posolone, posypane czosnkiem (ja z lenistwa używam granulowany) i usmażone porządnie na masełku.
Szukałam jakiejś możliwości, żeby Pan Kozak je chciał jeść, bo w normalnej postaci mu nie podchodzą. Wręcz ich nie lubi.

No i po zebraniu tych 112 dorodnych i zdrowiutkich niedawno temu - udusiłam je - będę robić z nich flaki. Pewnie w piatek. Dam znać, jak wyszło
i

#351
od września 2008

może byc bez fotorelacji
ale przepis na flaki daj do watku zupy proszę

Bardzo liczę na ten wpis

#173
od lipca 2008

2010.08.31 08:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Teresa Filipowiak (tessa)
W ostatnią niedzielę też znalazłam sporo muchomorów czerwonawych, o dziwo z niezasiedlonymi kapeluszami. Obtoczyłam w jajku i bułce tartej, ale smażyłam na oleju, bo masło szybko się pali. Pychaaaa. Część poszła na kolację, a reszta do słoika w zalewę octową. Jestem bardzo ciekawa smaku. Było też wyjątkowo sporo gołąbków, jeden bardzo duży zielonawy poszedł na patelnię bez panierki tylko z przyprawami. Przepychaaaa.
i

#355
od września 2008

Tereska
mi tez sie trafił ładny gołab z tych zielonych
taki spod grabów twardy i zwarty
na surowo mozna konsumować- pyyycha

A muchomory mam w oryginalnej włoskiej robocie czyli w oleju
wezme na zlot
a jestem ciekaw tych twoich w zalewie oct.
Przywieź na zlot , prosze ...

po dobroci, bo jak nie tooooo... Cie w Rawiczu nawiedzę ;)
zawłaszcza jak sie dowiem ze złapałaś też jakąś świeżą rybkę ;)

#179
od lipca 2008

2010.09.02 07:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Teresa Filipowiak (tessa)
Nie wiem czy do zlotu przetrwają, bo ich nie zagotowałam w słoiku ze strachu, że się rozciapciają. Może bliżej zlotu uda się znależć i zrobić świeże. Na rybach z braku czasu nie byłam niestety od dawna :o(
« » bio-forum.pl « W kuchni « starsze wątki (do 27 października 2011) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji