bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Archiwum 2007
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Archiwum « Archiwum 2012-2018 « Hoja piękna (Hoya bella) woskownica «

#6
od maja 2007

2007.05.20 23:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

tobias reiper (temari)
mam w domu roslinke, ktora dostalam od znajomej. podobno nazywa sie porzellan pflanze, ale nie wiem jak po polsku. czy to bedzie hoja? kwiatkow niestety nie mialam jeszcze, mam ja teraz drugi rok. patrzylam na internecie na zdjecia hoi i wygladaja bardzo podobnie, ale moja rosljnka ma biale brzegi lisci, a te pokazane w internecie mialy liscie cale zielone. czy to jakas inna odmiana?
ponizej zalaczam trzy zdjecia aby umozliwic znawcom identyfikacje roslinki
hoja1
hoja2
hoja3
i

#111
od października 2006

2007.05.21 00:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata (beata_ks)
Witaj:)
Tak, to jest hoja - a dokładnie hoya carnosa variegata.
Jest to odmiana hoya carnosa. Te brzegi ma raczej jasnokremowe, prawda?
Mam fioła na punkcie hoi. Od hoi różowej - h. carnosa różni się liśćmi, które mają właśnie jasny brzeg.

to zdjęcie h.c. variegata



a to hoya carnosa




a to baldachim kwiatów z bliska



Hoyami zajmuję się ponad 10 lat. Z tego co widzę na Twoich zdjęciach to nie sądzę, by kiedykolwiek zakwitła - stoi zbyt daleko od okna. Moja, ta, której zdjęcia zamieściłam stoi w najbardziej słonecznym miejscu w pokoju - okno południowe przy loggi. Ta moja ma 3 lata. Jak widac na zdjęciach, liście odwrócone ma do okna i nigdy nie można jej przestawiać - nienawidzi tego. Taka hoya stojąca w oknie pięknie kwitnie ale liście jej stają się jasne. Zimą, gdy jest mniej słońca, ciemnieją. Jak jest za duża to ją przestawiam w inne miejsce a w oknie stawiam nową. Nowa od razu kwitnie a ta przestawiona już nigdy nie zakwita - mimo że stoi w jasnym miejscu to jednak brakuje jej bezpośredniego słońca. Jeśli chcesz to pokażę Ci taką przestawioną - liście stają się bardzo ciemnozielone, ma mniejsze przyrosty i nie kwitnie. Natomiast ta w oknie kwitnie od marca do września. Właśnie teraz ją czuję w drugim końcu pokoju - jej zapach uaktywnia się wieczorem i pachnie słodkim miodem. Rekordem było 15 baldachimów kwiatowych tego roku w kwietniu.
Jeśli masz jakieś pytania to służę pomocą.
pozdrawiam

#7
od maja 2007

2007.05.21 09:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

tobias reiper (temari)
dziekuje beato za twoja ciekawa odpowiedz. troche mnie zmartwilas ze moja hoja nie ma szansy na kwitnienie. nie moge jej nigdzie przestawic, bo nie mam miejsca! ale mieszkanie mam dosyc jasne wiec moze jednak nie wszystko stracone? nie wiem, jak szybko przyrasta twoja hoja, moja w zeszlym roku wypuscila jeden caly dlugi ped (ten ktory na zdjeciach jest zwieszony do dolu) a w tym roku zdazyla juz wypuscic ten drugi (ktory idzie do gory) dostalam ja jako mala roslinke z kilkunastoma listkami wtedy. drugi ped caly czas pnie sie do gory a jednoczesnie widze, ze roslinka wypuszcza nastepne listki na pedzie zeszlorocznym (przestal rosnac na dlugosc, jak przestawilam hoje i zwiesilam ped do dolu. na dole ma teraz naprawde malo swiatla :( pewnie dlatego przestal rosnac?). u samej nasady roslinki widze tez kolejne listki i chyba nowy ped, ale nie jestem jeszcze pewna.
mam jeszcze jedno pytanie do ciebie. na twoich zdjeciach widze, ze podwieszasz swoja hoje, tzn kierujesz jej pedy do gory. czy mozna hodowac ja takze w ten sposob, zeby pedy sie zwieszaly do dolu? moglabym ja przestawic blizej okna, ale wtedy musialaby stac na samej gorze regalu i zwieszac sie na dol. czy to lepsza opcja?
i

#112
od października 2006

2007.05.21 16:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata (beata_ks)
Więc po kolei:

Nigdy nie przestawiaj hoi - nienawidzi tego. Mało tego - nie można jej nawet obracać w miejscu, w którym stoi. Niektórzy radzą robić znak na doniczce, by zawsze tak samo stała. Dlatego też moja obecnie kwitnąca - ta wielka - najładniej wygląda z balkonu - wszystkie liście ma tam odwrócone i od strony pokoju widać tylko spody liści. Jakbym ją ruszyła to zrzuciłaby kwiaty i pąki. U mnie po przestawieniu w inne miejsce strajkuje ze 2 lata i nic nie wypuszcza, nie mówiąc o kwitnieniu.

Przykład niżej:

pierwsza - przestawiona z okna po kwitnieniu (stała tam, gdzie stoi ta obecnie kwitnąca). Liście zrobiły jej się bardzo ciemne ale przyrost ma minimalny a stoi 1 m od drzwi balkonowych i ma widno. A o kwitnieniu mowy nie ma.

Druga - wisiała w kuchni w bardzo słonecznym miejscu, rosła w oczach. Nie kwitła bo to " chłopak". Gdy przestała się tam mieścić, przestawiłam ją - wygląda pięknie ale przyrost od 2 lat minimalny.

Obie to Hoya Carnosa.





Są, jak mówią męskie i żeńskie hoye - taka męska stoi u mojej znajomej w słońcu 12 lat i mowy nie ma, by zakwitła. Obok niej stoi " żeńska" i kwitnie.

Sposób prowadzenia hoi nie ma znaczenia. Dostosowuję go do własnych potrzeb. Tą niżej prowadzę podwójnie - jeden pęd ma do góry a jeden jej zwisa - tak mi pasowało:)



A tu mam młodą pozyskaną jesienią - stoi obok tej kwitnącej i na przyszłą wiosnę ją zastąpi:



A to inna odmiana hoi - Hoya Densifolia, jeśli dobrze znalazłam w necie:



Prawie na 100 % moje hoye w innym miejscu nie kwitną, bo są przestawione i się obraziły:)a nie dlatego, że mają gorsze warunki.
W wielu domach widziałam hoye w o wiele ciemniejszych miejscach i pięknie kwitły ale nie były nigdy przestawiane. To chyba potwierdzenie tego, że muszą zawsze stać tak samo i w tym samym miejscu. Spróbuj swojej nie ruszać, nie przekręcać doniczki i nie podlewać zbyt dużo. No i musisz mieć do niej cierpliwość, bo to humorzaste roślinki.
Zauważyłam jeszcze coś - jak tą dużą, kwitnącą, 2 lata temu przesadziłam do większej doniczki, bo naprawdę już wychodziła ze starej i musiałam jej to zrobić, przestała w tym sezonie kwitnąć. Nawet jej nie ruszyłam z okna tylko taką podwieszoną przesadzałam a i tak się obraziła. Zakwitła dopiero następnej wiosny.

Piszesz: " na dole ma teraz naprawde malo swiatla :( pewnie dlatego przestal rosnac?)" - wydaje mi się, że z powodu zmiany miejsca przestała rosnąć. Jesli w tym obecnym miejscu stoi już długo to ją tam zostaw, nie obracaj.
Jeśli dostaniesz nową hoyę to od razu postaw ją w miejscu docelowym, gdzie będzie mogła rosnąć latami nawet duża i nie będziesz zmuszona ją przestawiać.

Chyba na wszystko odpowiedziałam - reasumując:
według mnie jak ma bardzo dużo słońca i nie jest ruszana to rośnie w oczach - tak jest u mnie.
sposób prowadzenia nie ma u mnie znaczenia - jak widzisz dochowałam się wielkich prowadząc je do góry jak również w dół.

Pozdrawiam i służę pomocą.

#8
od maja 2007

2007.05.22 08:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

tobias reiper (temari)
dziekuje beato za wiesci! faktycznie, przestawilam hoye raz, wtedy na jakis czas przestala rosnac i liscie obrocily sie wszystkie do slonca. po jakims czasie wypuscila drugi ped. teraz juz od dluzszego czasu stoi na jednym miejscu i chyba jej dobrze bo sie rozrasta. nie bede jej przestawiac ani przekrecac, tak jak radzisz. chetnie rozmnozylabym sobie te roslinke i zaczela hodowac szczepke na regale, tak jak u ciebie na zdjeciu 2. tylko jak sie do tego zabrac? wystarczy ukorzenic listek? w wodzie?
i jeszcze jedno: beato, masz wspaniale rosliny, twoje hoye budza podziw!
i

#113
od października 2006

2007.05.22 11:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata (beata_ks)
Dziękuję Ci bardzo za uznanie:)

Co do odnóżek - Twoją szkoda ciąć, bo jest za mała. Do ukorzenienia powinno się wziąć odrost od łodygi tzn.Od jednej łodygi wyrastającej z doniczki nowa łodyżka z ok 5 liśćmi. U Ciebie tego nie ma. Mogłabyś ją po prostu skrócić ale szkoda. Tnie się w obu przypadkach poniżej wybruszeń na łodydze, które są zaczątkami korzeni. Wstawiasz do wody i jak będą korzenie to do doniczki.
Poszukaj u znajomych - może mają duże hoje, które nic nie stracą na urodzie po odcięciu 2 odnóżek lub dwóch końców. Ja wszystkie moje hoye mam z max 2 odnóżek.
Ta stojąca na podłodze duża, zielona hoya jest z 1 odnóżki.

Co do hoi na regale - obawiam się, że musisz zrobić tak, jak ja - wyhodować dużą w bardzo słonecznym miejscu i dopiero przestawić na regał. Chyba że na Twoim regale jest więcej światła i stoi on blisko okna. To wtedy od razu ją tam postaw.

Mam hoyę z jednego listka. Listek musi być ucięty jak najbliżej łodygi. Musi być to starszy liść. Wstawisz go do wody i czekasz na korzonki. Wstaw kilka liści i pamiętaj - muszą być starsze, dorodne i mieć cały ogonek po odcięciu od łodygi. Z tego ogonka wyjdą korzenie.

pozdrawiam

#9
od maja 2007

2007.05.22 18:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

tobias reiper (temari)
dz beato, poprobuje. amm znajoma jedna z taka duza hoya, ale dopiero w pl, wiec jak bede nastepnym razem to ja poprosze o odnozke. oczywiscie problem z transportem, no ale zobaczymy, moze sie jakos przewiezie. na razie sprobuje z listkami, moze tez sie ukorzenia. zycz mi powodzenia. pozdrawiam bardzo serdecznie i jeszcze raz dziekuje za wszystkie informacje. ciesze sie ze pojawil sie watek o hoyach!

#1
od sierpnia 2007

2007.08.12 13:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ZZZ VVV (ooo)
Mam 2 sadzonki które ukorzeniam właśnie w wodzie,pochodzą one z osobnika chyba męskiego ponieważ nigdy on nie zakwitł, czy moje hoje również będą męskie? czy może żeńskie? czy półka oddalona od okna zachodniego o około 2-2,5 metra będzie dobrym miejscem dla nich?czy nie bedą miały za ciemno?

#1
od sierpnia 2007

2007.08.23 15:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

urszula janielska (uuuuu1)
Witam serdecznie.Może Was zdziwi to,co napiszę,ale moją hoję mam już od 6 lat ,kwitnie prawie przez 9 miesięcy w roku , koszyczków kwiatów nigdy jej nie liczyłam,bo cieszę się każdym jednakowo ,ale jest ich zawsze bardzo dużo.Wisi na południowym ,słonecznym oknie,za firanką,które jest prawie zawsze otwarte od wczesnej wiosny do późnej jesieni,czyli że rośnie wiecznie na przeciągu///podlewam też bardzo rzadko tak,że ziemia jest bardzo zbita i odchodzi od ścianek doniczki.Jeszcze jej nigdy nie przesadzałam,bo jest za duża.Dosypuję tylko co roku świeżej ziemi.Nawozu używam gdy mi się przypomni...raz na trzy miesiące zwieszam ją do brodzika i bardzo dokłanie myję pod prysznicem ///nigdy nie zawieszam doniczki dokładnie w miejscu w którym wisiała przed kąpielą,bo nie wiem jakie to miejsce...więc ją mimo woli przestawiam...mało tego ...moja hojeczka rośnie nad samym kaloryferem,który w zimie nieźle daje temperatury...NIGDY nie opadły jej pączki ani listki...Z rozmnażaniem też nie mam trudności...odcinam rozetkę zeszłorocznych lisci i na wiosnę wkładam bezpośredio do świeżej ziemi.Na efekty nie trzeba długo czekac.Myślę,że w uprawie hoji najważniejszą rzeczą jest dostarczenie jej jak najwięcej światła/wręcz słoneczka/oraz ,aby nie przelewac rośliny.Lepiej żeby miała za sucho niż za mokro.Z poważniem Ulka

#1
od września 2007

Witam wszystkich,
Zaczęłam uprawiać hoye ponad dwadzieścia lat temu, dziś mam ich kilkanaście, większość w pracy. Rosną w przeróżnych warunkach, zarówno świetlnych, jak i termicznych.
Stwierdzam z całą stanowczością, że kwitnienie oraz jego obfitość zależy w pierwszej kolejności od ilości światła, ale również od nawożenia i wielkości doniczki.
Hoye lepiej kwitną rosnąc w paradoksalnie małych doniczkach (średnica ok. 10cm), które do około 1/3 wysokości wypełnia drenaż. Tak więc jest to uprawa prawie hydroponiczna, tyle, że prawie bez... wody. Podlewam je dwa razy w tygodniu, jeśli ziemia jest sucha. Nie podlewam, jeśli jest wilgotna, a po przeschnięciu podlewam mniej niż poprzednio. Nawożę je pałeczkami dla roślin kwitnących, chodzi o to, żeby ich nie "przeazotować", bo wtedy idą w liście. Dosypuję ziemi, jeśli jej ubędzie. Przesadzam dopiero po około 8-10 latach od ukorzenienia sadzonki.
Po przesadzeniu hoye się "obrażają" na jakiś rok, półtora i przestają rosnąć i kwitnąć. Tak naprawdę wtedy inwestują w korzenie...
Lubię, kiedy roślina ma piękne, zielone liście. Moje hoye rosną na ścianach w odległości ok. 1 do 4m od okien, wystawa wsch., lub zach. i mają takie liście. Kwitną niezbyt obficie, ale nieprzerwanie od maja do sierpnia.
Nie wierzę w istnienie "samców i samic", to chyba po prostu osobniki w zbyt dużych doniczkach ze zbyt dobrą (bogatą w azot) ziemią, może niedoświetlone.
Zgadzam się z opinią, że nie lubią przestawiania, z tym wszakże uzupełnieniem, że tylko wtedy, jeśli wiąże się to ze zmianą kierunku padania światła i dużą zmianą reszty warunków. Sama często przestawiałam swoje rośliny, ale prawie za każdym razem udawało mi się je oszukać.
Życzę sukcesów w uprawie tych pięknych roślin - Barbasia

#10
od października 2006

2007.10.01 23:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dorota Szwed (dotisz)
Masz rację Barbasiu! Tylko światło i troszkę serca dla hoi.
Mam lekkiego fisia m.in. na punkcie hoi. W związku z tym mam ich w domu 12 różnych odmian w doniczkach i kolejnych 15 jako sadzonki. Największa i najstarsza z nich ma 21 lat i jest przeze mnie wyhodowana z malutkiej trzylistkowej sadzonki. Ponieważ jest to spory okaz, latem wywalam ją na balkon, gdzie stoi w przeciągu bez żadnej osłony. Nie rozpieszczam moich roślinek nadmiarem wody i nawozu. Ta dorosła jest po poważnych przejściach trzy i dwa lata temu - dwa razy rok po roku była przymrożona i to dość skutecznie - zostały z niej tylko korzenie i kikut łodygi. Ale odbiła, odrosła i kwitnie jak szalona od początku lata. Zimą stoi przy samym balkonie który często jest otwarty i wciąż ją przestawiam kiedy otwieram balkon albo sprzątam, albo ...... A latem i tak kwitnie !!! Tylko że stoi w pełnym słońcu latem i zimą! No i latem jej nie przestawiam, bo wtedy zrzuca kwiaty.

#1
od listopada 2007

2007.11.01 22:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola Bober (olaola915)
Witam wszystkich bardzo serdecznie :)
Dopiero zalogowałam się na Waszym forum. I od razu trafiłam na swoich :)
Jestem zapaloną kolekcjonerką hoji, staram się, w drodze wymiany, zdobywać nowe okazy. Niestety na aukcjach internetowych jest dla mnie za drogo a w kwiaciarniach nie ma odmian, które mnie interesują. Czy ktoś zna jakiś link do strony, na której, po rozsądnych cenach sprzedają hoje?? Za każdą informację z góry bardzo serdecznie dziękuję :)
A może znalazłby się ktoś chętny na wymianę hoji??
Mam następujące odmiany:
Hoya tricolor
Hoya curtissi
Hoya australis
Hoya serpens
Hoya carnosa 'COMPACTA'
Hoya lacunosa
Hoya carnosa 'Variegata'
Hoya bakensis
Hoya bella
Hoya callistophyla
Hoya calycina
Hoya linearis
Hoya gracilis
Wszystkich chętnych na wymianę zapraszam :)

Pozdrawiam Ola

(wypowiedź edytowana przez olaola915 04.listopada.2007)

#4
od listopada 2007

2007.11.05 20:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola Bober (olaola915)
"Nigdy nie przestawiaj hoi - nienawidzi tego. Mało tego - nie można jej nawet obracać w miejscu, w którym stoi."- post Beaty z 21. 05.2007

Nie do końca zgadzam się z tym stwierdzeniem, hoje lacunosa i serpens, kwitną pomimo, że je przestawiam i okręcam. Nawet nie zrzucają pąków. Z moich obserwacji wynika, że nie wszystkie hoje buntują się kiedy zmienia się ich położenie.

Pozdrawiam
Ola

#169
od października 2006

2007.11.05 22:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata (beata_ks)
A więc Twoje można obracać a moje nie :)

#45
od października 2006

2007.11.07 02:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dorota Szwed (dotisz)
No, nie powiem, moja też przestała kwitnąć jak zdjęłam ją z balkonu. I jeszcze szczeniak ją ogryzał/ mały pies a nie dzieciak/. I jeszcze kilka razy dziennie była przestawiana /blokuje dojście do balkonu/. I jeszcze nie ma tyle wilgoci /uwielbia zraszanie/.
Za to zajęła się wytwarzaniem pędów. I całkiem dobrze jej to idzie. A to dopiero trzy tygodnie od balkonowania, to co będzie dalej?

#5
od listopada 2007

2007.11.07 13:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola Bober (olaola915)
Pisałam tylko o moich spostrzeżeniach dotyczących tych dwóch konkretnych hoji :) Nie wiem jak jest z innymi odmianami, ponieważ mam małe sadzonki i jeszcze daleko im do kwitnienia :)
Może kwitnienie zależy od odmiany?? Jak sądzicie??
Skoro puszcza pędy to chyba zbytnio nie obraziła się na Ciebie za te przenosiny... Tak mi się zdaje. Ale ja zajmuję się hojami dopiero od niedawna, może wypowiedzą się specjaliści??

Pozdrawiam serdecznie :)

#28
od września 2007

2007.11.08 17:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Irena Skrzypek (irene)
Czy macie hoję Multiflorę?

#7
od listopada 2007

2007.11.09 17:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola (olaola915)
Ja niestety nie mam :( A masz z nią jakiś problem?? Jeśli tylko będę umiała to chętnie pomogę w razie problemów :)

Pozdrawiam Ola

(wypowiedź edytowana przez olaola915 09.listopada.2007)

#29
od września 2007

2007.11.10 14:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Irena Skrzypek (irene)
Nie mam, ale wydaje mi się, że ma najpiekniejszy kwiat i najciekawszy. Mogę się mylic, bo napewno wszystkich jeszcze nie widziałam. Oglądam w internecie w wolnych chwilach

#8
od listopada 2007

2007.11.11 19:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola (olaola915)
Ja też jej niestety nie mam :(
Podam Ci parę stron z hojami, przejrzyj sobie w wolnej chwili... Oszalejesz i też zapadniesz na ciężką chorobę zwaną hojozą :P
Niestety na forum nie mogłam linek wkleić, wysłałam Ci na maila :)
Wpisałam Ci wszystkie linki jakie miałam :)
Tylko uważaj hojoza jest nieuleczalna ;P

Pozdrawiam serdecznie
Ola

#2
od listopada 2006

2007.11.14 23:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Gosia Kamińska (gosia)
Witam wszystkich :)
Dużego doświadczenia z hojami to ja nie mam, tyle co z teorii. Ale zastanawia mnie zachowanie mojej ślicznotki. Moja to chyba Hoja carnosa. Ukorzeniłam ją ze dwa lata temu z pędu łodygowego. Przyjęła się z tym że na początku się fochnęła i usechł jej spory kawałek pędu, ale odbiła i jak ruszyła z pędami, tak rośnie tyle, że jakoś tak opornie. Obecnie wygląda to tak że ma dłuuugi pęd który wyrósł z łodygi głównej (tj. matecznej jeśli tak to można nazwać). No i niedawno wypuściła małe pędy od tego długiego i drugi na końcu łodygi głównej z tego niby suchego końca. Ale kwiatów nie ma. Czy wasze też tak długo rosły od przesadzenia do doniczki zanim zaczęły kwitnąć??
Pozdrawiam :)
Sardi
i

#170
od października 2006

2007.11.15 13:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata (beata_ks)
Gosiu
To zależy od stanowiska, w którym stoi. Niżej zobacz hoyę, która stoi w południowym oknie z loggią. Wsadzone w lutym 2 małe odnóżki. Na wiosnę zakwitnie. Jeśli postawiłabym ją w ciemniejszym miejscu nie zakwitłaby - 10 lat praktyki z hojami, które mają straszne fochy:) i dlatego wiem to na 100 %.
Jeśli ktoś uważa inaczej to gratuluję hoi bez humorów:)
pozdrawiam ( to też carnosa )

#9
od listopada 2007

2007.11.15 18:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola (olaola915)
Basiu, to może chciałabyś ode mnie serpens na wiosnę?? Mogłabyś się sama przekonać?? :)Chętnie się podzielę mniej kapryśną odmianą :D

Pozdrawiam serdecznie
Ola

#30
od sierpnia 2007

2007.11.22 14:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

bożena słotnicka (bona)
ta tricolor wargietka-śliczna-może ktoś ma kawałeczek na zbyciu...ja bardzo chętnie...

#1
od grudnia 2007

Witam!
Cuda macie,nie można się napatrzeć.
W tym temacie jestem totalnie zielona.Od jakiegoś czasu poszukuję po kwiaciarniach hoyi,ale z marnym skutkiem.
Chciałam sobie zakupić,na alegro-ale mnie tam "nie lubią" i mam problem z zajerestrowaniem się.Może ktoś ma namiary na *annagold* byłabym wdzięczna za pomoc.
Na razie pozostaje podziwiać mi przepiękne Wasze hoye.
Pozdrawiam serdecznie Małgosia
i

#24
od września 2007

2007.12.10 04:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Zdzisław Baranowski (bez)
A tych namiarów próbowałaś ?

http://www.hoya.webplus.net.pl/viewtopic.php?t=3

bez

#2
od grudnia 2007

Śliczne dzięki!

#1
od lutego 2008

2008.03.02 15:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Justyna Przekopiak
witam wszystkich.
jestem na forum od nie dawna ale ponieważ widzę że wypowiada się tu sporo osób których wiedza jest nie mała , postanowiłam zasięgnąc pomocy.
jakiś trzy tygodnie temu kupiłam sobie kwiatek wiem że to hoya niestety po tygodniu zapomniałam jaka to odmiana.nazwa zaczynała się chyba na "k" i gdzieś w środku była litera "t".Wszędzie szukałam jakich kolwiek wiadomości na temat tej hoyi ale nie znalazłam.
Postaram się ją opisać a za parę dni zamieszczę zdjęcie.
Jest to jeden duży liść o średnicy mw.5cm. w kształcie serca wyrastający na nieielkiej łodyżce liścia z ziemi.
Nire prosiła bym o pomoc gdyby nie dziwny biły nalot, kt5ory zaczął się na niej od niedawna pojawiać i nie mam pojęcia co to jest. jest to moja pierwsza hoya ale ze względu na jej ciekawy wygląd nie chcę jej stracić. wiąć proszę jeśli coś wiecie pomóżcie
i

#87
od stycznia 2007

2008.03.02 17:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Lidia (linty)
http://www.encyklopedia.multiflora.pl/roslina/148 ,to prawdopodobnie Hoya kerii.

#2
od lutego 2008

2008.03.04 15:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Justyna Przekopiak
a może ktoś wie jak ją pielęgnować i co to za biały nalot?

#56
od lutego 2007

2008.03.13 21:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Piechna (1952r)
Może być to pleśń,przesadż w nową ziemię i ogranicz podlewanie,hoye nie lubią mieć bardzo mokro.Jeśli jest to liść z ogonkiem to będziesz musiała dłuuuugo czekać na coś więcej.Tylko rosną i kwitną h.które mają łodygę choć kilka cm.tak to jest kerii
Widziałam takie u Tomaszewskiego i było ich dużo na Walentynki ale nie kupiłam ze względu jak wyżej.Życzę powodzenia w hodowli serduszka.

(wypowiedź edytowana przez 1952.r 13.marca.2008)

#1
od kwietnia 2008

Witam!
Przed chwilą znalazłam tą stronę i zapisałam się do niej.Mam hoje od 17lat i całkiem niedawno zaczęłam się zastanawiać dlaczego nie kwitnie a przecież jak dostałam ją od znajomej to jej hoja kwitła przepięknie. W swoim życiu bylła przestawiona może z 5 razy(nie mialam pojecia że nie wolno,dopiero tutaj się dowiedziałam)stała zawsze od strony wschodniej.Od czerwca tego roku stoi od strony zachodniej.Rzadko ją podlewałam ale to z powodu mojego zapominalstwa(jestem pod wrazeniem jak ten kwiat wytrzymuje brak wody,zdarzało się nawet 2-3 tyg,to było bardzo dawno temu)Czy jest szansa że choć raz zakwitnie? Proszę o pomoc i rady!! Zdjęcie robiłam wieczorem przy sztucznym oswietleniu z lampą błyskową.Załączam zdjecia

hoja
hoja

#59
od lutego 2007

2008.04.27 23:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Piechna (1952r)
Nie wierzę aby Twoja hoya miała aż siedemnaście lat.Jest mała,ma za dużą doniczkę i za mało światła.Z wodą akurat utrafiłaś,tylko wiosną i latem wymaga więcej wody.Przesadz do mniejszej doniczki bo zamiast kwitnąć to przyrasta w korzenie(lubi mieć ciasno).Nie lubi przestawiania,jak się obrazi to potrafi tak stać i kilka lat,tym bardziej że liście odwracają się do słońca-chyba dlatego.Powinnaś postawić na parapecie okiennym a jeszcze lepiej na zewnątrz od maja i daj jej więcej słoneczka,zobaczysz jak ruszy z kopyta :)) i nie zapominaj o wodzie!!przecież już wiosna,wystarczy 1raz co dwa tyg.
Życzę powodzenia w uprawie:D
i

#190
od października 2006

2008.04.27 23:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata (beata_ks)
A ja wierzę, że ma tyle lat. Jak się zacięła po przestawianiu, to i nie rosnie.
Co do doniczki - najpierw zobacz, jak wyglądają korzenie - jak są małe i jest ich mało to przesadź do mniejszej. Jak jest utworzona bryła korzeniowa i korzenie widać ale jest jeszcze ziemia to zostaw w tej doniczce.
A odżywiasz ją??????
Moje hoje kwitną tylko stojąc w oknie.

#2
od kwietnia 2008

Jest mala bo kiedys wogole nie rosla,i to pare lat,niestety musisz uwierzyc na slowo,(dokladnie moja mama ja dostala gdy ja mialam 13-14 lat a teraz mam 33)przeciez nie chodzi o przechwalanie sie,tylko fakt ze nie kwitnie przez tyle lat. Zaczelam lepiej dbac o nia jakies 3-4 lata dopiero,a od 2 nawoze ja.Wiem ze bylam okropna wlascicielka tego pieknego kwiata ale chce sie poprawic.Takze napewno zastosuje sie do Twoich rad. Tylko mam pytanie czy sa jakies przeciwskazania jak postawie ja na balkon(o wlasnie do czerwca tamtego roku mieszkalam w bloku ze slabym dojsciem slonca i bez balkonu)Do jakiej temp najnizszej moze ona tam byc? I co do doniczki to mnie zdziwilas bo myslalam ze ma za mala i myslalam o wiekszej ale zrezygnuje z tego i wloze do mniejszej.Dziekuje za rady.
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Archiwum « Archiwum 2012-2018 « Hoja piękna (Hoya bella) woskownica «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji