bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Archiwum X - XII' 2009
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Rośliny mięsożerne « Muchołówka « Archiwum « Archiwum 2009 «
Closed Zamknięte — nowe wątki dodawaj na stronie wyżej w hierachii
Closed Zamknięte — nowe wątki dodawaj na stronie wyżej w hierachii
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Rośliny mięsożerne « Muchołówka « Archiwum « Archiwum 2009 «

#72
od października 2008

2009.10.01 16:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marcin Motyka (xiaze)
Witam po wakacyjnej przerwie, chciałem się tylko pochwalić moją roślinką. Od roku kiedy to ją nabyłem bardzo się rozrosła, teraz zaczyna się wybarwiać :)

#85
od kwietnia 2009

2009.10.11 08:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bronek Ronek (brunekkk)
Bardzo ładna muchołówka,
zimujecie już swoje okazy?
Moja stoi jeszcze na parapecie nad kaloryferem.

#73
od października 2008

2009.10.14 09:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marcin Motyka (xiaze)
nie no co Ty, moja tak samo na parapecie, chociaż za oknem śnieg to nie myślę jej chować wcześniej niż w połowie listopada.

PS: czy moja muchołówka nadaje się do przesadzania na wiosnę?? Póki co zdaje mi się że w tej doniczce będzie miała optymalne warunki i nie chce jej niepotrzebnie osłabiać przesadzaniem..

(wypowiedź edytowana przez Xiaze 14.października.2009)

#20
od stycznia 2008

2009.10.16 22:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Artur ) (arti26)
A jakby muchołówkę dać do boksa ?
i

#200
od lipca 2007

Coś pusto tutaj, witajcie wszyscy.
Jak Wasze głodomorki sobie radzą w tą pogodę? Chodzi mi o drastyczny spadek temperatury na zewnątrz. Zastanawia mnie to czy rośliny już przygotowują się do spoczynku czy jeszcze to trochę potrwa. Zauważył ktoś zwolnienie metabolizmu swoich podopiecznych? Pozdrawiam serdecznie
i

#4576
od listopada 2005

2009.10.20 15:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Moje podopieczne już wyraźnie zasygnalizowały potrzebę "snu".. Łodyżki łagodnie wiotczeją, układając się jakby chciały się płożyć. Część aktywnych w sezonie pułapek z lekka żółknie, część rozchyla pułapki na zewnątrz, co oznacza, że straciły swoją aktywność. Prawdopodobnie w nowym sezonie trzeba będzie je usuwać. Ponieważ jednak temperatura na dworze nie spada poniżej zera, zostawiam je jeszcze na balkonie - niech się jeszcze hartują przed spoczynkiem...

#287
od marca 2008

Postępuję dokładnie tak samo - póki nie ma przymrozków (Wrocław ich jeszcze nie odnotował), to trzymam wszystkie owadożerne na balkonie. Jak temperatura spadnie i zacznie zbliżać się do zera, to przeniosę je do domu (pokój mocno wentylowany, czyli temperatura dość niska). Myślę, że nawet jeśli przegapię pierwszy przymrozek, to roślinom nic się nie stanie, bo "przywykły" do pogody panującej na dworze :)

#21
od stycznia 2008

2009.10.22 12:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Artur ) (arti26)
a kiedy je dać do ''zimowania''? (chodzi oto kiedy obnizyc temperaturę jeśli muchołówka była cały czas w domu)

#288
od marca 2008

kiedy uzna się za stosowne :) a dokładniej to wtedy, kiedy zauważy się, że roślina robi się "śpiąca" - wolniej rośnie, liście kładzie po sobie jak zbity pies uszy, wybarwienie zanika i ogólnie - słabnie w oczach :)))

#22
od stycznia 2008

2009.10.24 10:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Artur ) (arti26)
Aha, dzięki:)

#10
od lipca 2009

Witam. Moim problem jest to, że od pewnego czasu pułapki mojej muchołówki mają jedynie ok. 3mm wielkości. Wcześniej były ok 2.5 cm. Nie wiem co jest tego przyczyną. Proszę o pomoc!
P.S domyśliłam się, że powodem tych anomalii może być za mała ilość pokarmu (dostawała średnio jedną muchę na ok. 3.5 tygodnia), więc nakarmiłam ją sporą muchą. (akurat jedna z pułapek miała możliwość skonsumowania owada, ponieważ była normalnej wielkości.)
I zaobserwowałam, że nowo rosnące pułapki osiągają wielkość ok 1.5 cm.
Tylko, że wczoraj zorientowałam się, że nie jest to jedna muchołówka lecz dwie!
I jedna z nich ma tylko i wyłącznie małe pułapeczki nie zdolne do łapania i trawienia pokarmu. Zastanawiam się, CZY JEST MOŻLIWOŚĆ ABY MINERAŁY ITP. MOGŁY JAKIMŚ CUdEM PRZEDOSTAĆ SIĘ DO MNIEJSZEJ ROŚLINKI??? Czy może powinnam rozsadzić je?
Proszę o odpowiedź.

#205
od maja 2008

2009.10.28 20:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Misia Go Go (lolo)
Mała ilość światła + okres zimowania

#86
od kwietnia 2009

2009.11.19 08:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bronek Ronek (brunekkk)
Witajcie,zauważyłem dzisiaj w mojej wielkiej donicy z muchołówkami na podłożu-ziemi-przeźroczystego robaczka,jakby glista,tylko ze miał ok.3mmi był przeźroczysty..Jak mysliscie co to?Oczywiscie od razu to wywaliłem

#4607
od listopada 2005

2009.11.19 10:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Dobrze zrobiłeś...To najprawdopodobniej larwa ziemiórki...

#87
od kwietnia 2009

2009.11.19 15:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bronek Ronek (brunekkk)
Hohoho..
Ile takowych larw może złożyć jedna ziemiórka?
Dodam że dużo muszek owocówek lata nad moimi muchołówkami...rosiczki coś tam łapią..Czy mogą byc to małe larwy owocówek?-jesli takie cos jest oczywiście.

PS.Czy mogę skrzyżować muchołówkę red green z muchołówką giant?Jest to możliwe?Oczywiscie przez kwiatki ich..
i

#414
od listopada 2007

2009.11.19 15:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Michał Osmólski (kosa)
Hehe. Bronek, te "owocówki", które latają nad Twoimi muchołówkami to właśnie dorosłe ziemiórki. Bezpośrednio zaszkodzić roślinom mogą tylko larwy, ale dorosłe są prokreatorami, więc tęp jedne i drugie. Nie wiem dokładnie ile jajeczek może złożyć taka muszka, ale zapewne dużo. Przypominam, że obiecałeś na forum dodać zdjęcie tej tajemniczej donicy i na razie głucho. :) Jeśli chodzi o zapylenie to jest możliwe, ale zdaje się, że o kultywarze możemy mówić wyłącznie w przypadku roślin uzyskanych wegetatywnie, nie zaś generatywnie.

#88
od kwietnia 2009

2009.11.19 15:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bronek Ronek (brunekkk)
Tak,pamiętam o zdjęciu,jednak nie mogę "skombinować' pożadnego aparatu...chyba że chcecie z komórki zdjęcie.Umieściłem w doniczce kilka roslin i ostatnio jeszcze dodałem jednego zaniedbanego regulara formsa.Heh,postanowiłem kupić żółtą "karteczkę przylepną" i umieszcze ją na środku w donicy,może pomoże..

Muchołówek w tym roku postanowiłem nie zimować!
Bardzo dużo mam muchołówek o srednicy 1-2cm.dingley gianta.
Muchołówki doświetlam po godzinie 17;00 do 22;00-23;00

#89
od kwietnia 2009

2009.11.19 17:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bronek Ronek (brunekkk)
Aha,podstawowe pytanie,jak to dziadostwo wytępić,zmiana gleby nie wchodzi w rachube...
Może ze wzgeldu na dużą doniczkę,rosliną nic nie grozi...

#75
od października 2008

2009.11.19 19:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marcin Motyka (xiaze)
po roku hodowli zauwazyłem ze te ziemiórki są nieodłacznym składnikiem torfu....i jeżeli nie ma ich za dużo to nie masz się co tym przejmować.

Kiedyś zastosowałem zabieg który był opisany na tym forum (poszperaj w archiwum) który mówił żeby doniczke z muchołówka włozyc na jakis czas do naczynia z wodą, ziemiórki w ucieczce przed wodą wyjdą na powierzchnie i wtedy je wyłapiesz.
Po przeprowadzeniu akcji okazało się że ziemiórki wcale nie pokazały sie w jakieks zastraszającej liczbie, a niechcący pozamykało sie sporo pułapek...

Lepiej nie przesadzac, w naturalnym środowisku chyba nikt im nie wyłapuje pencetką ziemiórek :)
i

#415
od listopada 2007

2009.11.19 23:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Michał Osmólski (kosa)
Bronek, jasne - jeśli nie masz możliwości zrobienia zdjęcia aparatem to pokaż chociaż jak to wygląda na zdjęciu z komórki. :) Na dorosłe ziemiórki prawdziwymi killerami są tłustosze. Rosiczki też trochę łapią, ale mniej. Młode muchołówki też czasem dokonują zemsty za podgryzione korzonki i chwytają muszki. Właśnie młodym dionaea muscipula, larwy mogą zaszkodzić najbardziej. Zgadzam się - nie demonizować sprawy (choć argument ze środowiskiem naturalnym uważam za nieadekwatny w tym wypadku). Z pewnością ziemiórki nie są szczególnie apetyczne, ale jeszcze żadna roślina mi nie padła, a czasem trochę tego lata. Istnieją środki chemiczne do zwalczania tych owadów, ale u mnie dorosłe są wyłapywane przez rośliny, a larwy w wolnej chwili czasem wyłapuję pęsetą (nigdy żadnej pułapki przez to nie zamknąłem :P) i jest ok. Bronek, chodzi o to, że jeśli wstawisz doniczkę do naczynia w którym będzie wysoki poziom wody to ziemióry wyjdą na powierzchnię, żeby się nie potopić. I wtedy hyc!
Edit: oczywiście zimuję swoje muchołówki. Wszystkie poza maleńką `Justina Davies", której średnica nie przekracza centymetra, więc mogłaby nie przeżyć zimowania. Odpocznie sobie w przyszłym roku.

(wypowiedź edytowana przez kosa 19.listopada.2009)

#91
od kwietnia 2009

2009.11.21 09:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bronek Ronek (brunekkk)
Jak myślicie lepiej pęd jak będzie większy podzielić na części i do ziemi,czy sprobować poprzez zapylenie?Jak mam większe szanse?
i

#4608
od listopada 2005

2009.11.21 09:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Bronek...po sposobie zadawania pytań na Forum nasuwa mi się nieodparcie jeden wniosek: wiedzy na temat pielęgnacji muchołówki masz niewiele, ale porywasz się na eksperymenty, które przekraczają Twoje posiadane na dzień dzisiejszy możliwości...
Nawet bardziej zaawansowani hodowcy opisywali na jakie trudności napotykali się przy rozmnażaniu wegetatywnym (liczne opisy na ten temat zarówno eksperymentów udanych, jak też nieudanych znajdziesz a części archiwalnej. Niektórzy zdesperowani niepowodzeniami zaniechali dalszej hodowli.
Jeśli chodzi o zapylanie różnych odmian, by uzyskać kolejne to daj sobie spokój... Tu trzeba olbrzymiej wiedzy i zręczności, a i tak nic by Ci z tego nie przyszło.
Pojawianie się nowych odmian angażuje sztab ludzi posiadający wiedzę w zakresie nie tylko biologii tych roślin, ale też głównie inżynierii genetycznej...

Nie powielaj pytań, na które znajdziesz odpowiedź czytając wcześniejsze wypowiedzi... Moderator...
i

#201
od lipca 2007

Wtrącam trzy zdania studenta ;) Jeśli chodzi o typową hodowlę muchołówki to stety lub niestety na pewno nie będzie to tak proste jak z groszkiem od wielkiego Mendla. Zapylanie, myślenie nad tym to czysta matematyka. Coś pójdzie nie tak jakaś homozygota czy heterozygota to wszystko w łeb strzeli. Jeśli byłoby to takie proste to każdy by miał na swoim koncie ze 100 odmian barwnych lub różniących się morfologicznie. Niestety nie jest. Przede wszystkim ogromna wiedza, zapał i możliwości umożliwiają "bawienie" się genami roślin. Troszkę przytoczę pojęć fachowych jeśli coś będzie nie jasne to wytłumaczę w innym poście. Przy jakiejkolwiek ingerencji w hodowlę najpierw trzeba poznać strukturę dziedziczenia. Czyli jest kilka prób ślepych czyli kilka pokoleń można powiedzieć, że idą na odstrzał. Jeśli uda nam się otrzymać odpowiednie pokolenie F2 to zaczyna się zabawa. Trzeba czytać i czytać i próbować czy to epistaza, rekombinanty proste czy też inna krzyżówka. Mam nadzieje, że jakieś pytania innych o hodowle roślin jakoś uświadamia mój post. Na razie to tyle pozdrawiam serdecznie
i

#4621
od listopada 2005

2009.11.23 20:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
No właśnie... cenne są Twoje uwagi Michale. Wątpię jednak, czy Bronek zechce zapoznać się z zastosowaną przez Ciebie nomenklaturą biologiczną. To chyba dla niego za trudne. A może wprost przeciwnie, bliżej zainteresuje się tą tematyką?...Może w przyszłości będzie to jego profesja??? ...myślę jednak, że wielu Twoje uwagi się przydadzą...

#1
od listopada 2009

2009.11.25 21:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Lidia Koziura (lakhi)
Mam do Was pytanie. Kupiłam koleżance na klasowe Mikołajki muchołówkę. Nie wiem w jakiej ją trzymać temperaturze, bo ona jeszcze nie jest chyba w stanie spoczynku (bo łapie), ale jest taka jakby "osowiała". Tzn. tak mi się wydaje, bo nigdy wcześniej nie widziałam takiej roślinki... Ale tak się pokłada i w ogóle... Ale nie chcę jej na razie usypiać, bo przecież nie dam koleżance zwiędłego kwiatka. Jak mam się nią opiekować przez ten czas? Pomożecie? Bo ja kompletnie nie w temacie... Na razie stoi u mnie na biurku pod lampką, ale nie wiem czy to dobrze...
i

#4622
od listopada 2005

2009.11.25 23:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Lidio, witamy Cię na naszym Forum. Wszystko, o co pytasz jest dokładnie opisane w dość bogatym materiale tego wątku, łącznie z częścią archiwalną. Opisywanie wszystkiego od początku nie miało by najmniejszego sensu...
Okres jesienno - zimowy nie jest najlepszy do robienia prezentów z muchołówki. One teraz powoli przygotowują się do odpoczynku. Stąd też, jak zauważyłaś jest taka jakby "osowiała"... Teraz wszystkie są takie, mimo, że niektóre pułapki są jeszcze aktywne... Nie powinno się ich teraz karmić... Temperaturę należy powoli zmniejszać, najlepiej do + 5st.C. Możesz śmiało ofiarować roślinkę w takim stanie jak ją widzisz w tej chwili, wytłumacz, że taki stan muchołówki w tym okresie jest normalny i zachęć ją, by odwiedziła nasze stronki o roślinach mięsożernych.

#1
od listopada 2009

2009.11.29 00:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Górnaś (annjul)
Witam wszystkich. Udało mi się znalezc z tego co widzę konkretne forum i mam nadzieję że udzielicie mi pomocnej rady.
Jakiś miesiac temu dostałam te ciekawą roślinke w prezencie i oczywiście odrazu wzięłam się za czytanie raczej ogólnych opisów hodowli, ale mam jednak wątpliwości.
Roślinka jest młodziutka i jeszcze dosc niewielka. Stoi w pokoju na biurku i doświetlam ją lampką. Odkąd ją mam nie miała okazji jeszcze spróbowac żadnego robaczka. Niedawno widziałam taką akcje jak mala muszka chodziła sobie po wnętrzu jednej z pułapek ale ta nie zareagowała, nie wiem dlczego. Z czasem powoli jedna po drugiej pułapce zaczęły więdnąc i gnic co mnie zasmuciło ale na ich miejsce wyrastają nowe więc nabrałam optymizmu co do niej. I tutaj pojawiły sie moje wątpliwości. Mianowicie chodzi o to, że te młode pułapki które nawet nie sa w pełni wyrośniete zaczynają więdnąc. Nie wiem w tym momencie co robic, czy może ma za mało światła albo powinnam ją przesadzic tylko nie wiem czy przed zimowaniem to jest wskazane. Może podacie jakieś rady? Z góry dziękuję.
i

#4627
od listopada 2005

2009.11.29 09:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Witaj Anno na naszym Forum...Trzymanie na biurku, to bardzo niedobry pomysł. Teraz muchołówek nie karmimy. Wystarczą jej produkty fotosyntezy, ale do tego potrzeba sporo światła, najlepiej naturalnego. Muchołówki teraz przygotowują się do spoczynku, więc Twoja interwencja może się jedynie ograniczyć do delikatnego usuwania sczerniałych łodyżek. Najlepiej, abyś dała fotkę. Wtedy można będzie lepiej ocenić kondycję Twojej muchołówki...

#92
od kwietnia 2009

2009.11.29 10:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bronek Ronek (brunekkk)
"....Niedawno widziałam taką akcje jak mala muszka chodziła sobie po wnętrzu jednej z pułapek..."
Ziemiórka?

#3
od listopada 2009

2009.11.29 11:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Górnaś (annjul)
Załączam fotke tej mojej roślinki. A co do tej muszki to była to raczej mała wersja zwykłej muchy.

#4628
od listopada 2005

2009.11.29 11:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Aniu, z Twoją muchołówką wszystko jest OK...

#4
od listopada 2009

2009.11.29 12:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Górnaś (annjul)
No trochę mnie to uspokoiło ale dlaczego nowo wyrastajace listki więdną? Może tak dobrze nie widac tego na tej fotce, ale jest pare takich listków które się dopiero co wykluły a juz marnieją. Może trochę przesadzam ale chce ją dobrze hodowac. Acha i jeszcze małe pytanko, skoro teraz mi wypuszcza młode listki to najlepiej kiedy zaczac te zimowanie?

(wypowiedź edytowana przez annjul 29.listopada.2009)

#24
od stycznia 2008

2009.11.29 14:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Artur ) (arti26)
A mi muchołówka wypuściła pęd kwiatowy. Oczywiście go wyciąłem.
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Rośliny mięsożerne « Muchołówka « Archiwum « Archiwum 2009 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji