Witam.Piszę pierwszy raz na forum,ale sytuacja mnie zmusza,jeśli będzie coś nie tak to wybaczcie.Nie wiem co to za kwiat ale bardzo o niego dbałam,ostatnio w marcu został przesadzony.Pięknie wypuszczał nowe pędy aż jakieś dwa tygodnie temu zwróciły moją uwagę dziwne plamki na liściach.Na domiar złego zaczęły one opadać.Nie widzę na nich żadnych''stworów''-może to jakiś grzyb-POMÓŻCIE.W tym tempie to za miesiąc będzie po nim.Załączam kilka zdjęć-ale na ten moment ma już kilka listków mniej.

Długo analizowałem przedstawiony przez Ciebie problem i nie bardzo wiem jak Ci rzeczowo odpowiedzieć. Póki co pozostaję na etapie domysłów.
Te brązowe naloty na obrzeżach liści wskazuja na chorobę grzybową. Natomiast te białe plamki?- to może być różnie interpretowane...
Nasuwają mi się pytania:
- czy zdarzyło Ci się zraszać roślinę wystawioną na bezpośrednie działanie słońca?
- czy próbowałaś dociec struktury takiej pojedynczej plamki próbując ostrą szpilką dotrzeć pod jej powierzchnię? tutaj z wielką dozą ostrożności dopatruję się działania maleńkich larw muchówek, które wgryzają się w miękisz liścia...

Jeśli możesz, daj maksymalne powiększenie fragmentu liścia, tak, aby pojedyncze plamki były bardziej widoczne...

Wygląda mi to na jedną z odmian Dracaena godseffiana.

Wielkie dzięki za pochylenie się nad moim problemem.Owszem co jakiś czas zraszam moje roślinki,ale nigdy nie robię tego na parapecie a raczej w łazience i czekam aż obeschną.Liście od tego momentu jak zaczęły pojawiać się na nim te brązowe plamki,marszczą się na brzegach.Może to też jakaś wskazówka.Najpierw na listkach pojawiają się jasne przebarwienia-tak jakby wyblakły-a potem zmienia się to w brązowe plamki.Kwiatek pomimo wszystko ma chyba dość silną chęć życia bo ciągle wypuszcza nowe pędy.Jeśli to choroba grzybowa to czym go potraktować? Tego liścia już nie mam-sorry wyrzuciłam-ale spróbuję zrobić innego.

Wszystko wskazuje na to, że typowanie przez Zbigniewa iż Twoja roślinka to Dracaena godseffiana rozwiewa wątpliwości dotyczące białych plamek - to jest wpisane w urodę tego kwiatkago kwiatka.
Jeśli chodzi o chorobę grzybową, zacytuję tu receptę "czarodzieja" który udzielał w podobnym przypadku porady na tej stronce: https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/527/231379.html Porażone miejsca dokładnie opędzlować miękkim pędzelkiem mieszanką Topsin M + Kaptan zawiesinowy, całą roślinę zamgławić taką samą mieszanką
Powinno pomóc...powodzenia...