bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Archiwum 2010-11
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Archiwum « Archiwum 2012-2018 « starsze wątki (do 25 maja 2012) « Kalanchoe «

#2
od maja 2009

2009.05.09 20:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

feniks
Witam serdecznie Wszystkich,
Okno mojego pokoju wychodzi na północ, a to nie są najlepsze warunki dla kwiatów, więc nigdy ich nie hodowałam i właściwie nawet nie wiedziałam jak się nimi zaopiekować.
14 lutego Ktoś, Kogo już niestety nie ma w moim życiu, podarował mi kalanchoe blossfeldiana, którą zaniedbałam całkowicie. Najpierw przelałam, potem przesadzając, przy wypłukiwaniu starej ziemi, pourywała się większa część korzonków. Po przesadzeniu (2 tygodnie temu) przeniosłam ją na nowe okno południowo – zachodnie. Gdy ją dostałam miała duże, ładne liście, teraz są małe i pomarszczone, a dzisiaj (podlewałam w czwartek) zauważyłam, że brązowieją na brzegach i zaczynają się zwijać i łodygi ciemnieją. Na łodydze wypuszcza małe korzonki. Odcięłam dwie szczepki i wsadziłam do kieliszka z wodą. Korzonki ładnie się rozrastają, ale liście są tak samo pomarszczone i też ciemnieją na brzegach.
Kiedyś oglądałam film, którego bohaterka była alkoholiczką. Na zakończenie terapii ktoś podarował jej kwiat doniczkowy i powiedział, że jeśli będzie się umiała zaopiekować swoją rośliną, to będzie gotowa na stworzenie związku partnerskiego.
Czy moja roślina jest jeszcze do odratowania, a jej szczepki się przyjmą i jak o nie zadbać?
Napiszcie...
i

#4164
od listopada 2005

2009.05.10 09:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
feniks - "odrodzona z popiołów"... login adekwatny do treści Twojego postu...

W dziale "Rośliny w domu" jest wątek na temat "KALANCHOE" i tam znajdziesz dużo cennych informacji, które, być może dużo Ci podpowiedzą...

https://www.bio-forum.pl/messages/527/9800.htm

#3
od maja 2009

2009.05.10 14:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

feniks
Witam Cię Marku serdecznie i dziękuję za odzew.

Jest moim wielkim życzeniem, by moja roślina okazała się feniksem i czytając wypowiedzi na forach o dużej żywotności kalanchoe, zaczęłam nawet w to wierzyć, aż do wczoraj, gdy zobaczyłam ciemniejące łodygi i obrzeża liści (2 tygodnie po przesadzeniu i ostatnim podlaniu).

Nie wiem, znowu ją przelewam? Nie marniała tak, nawet wtedy, gdy miała zupełnie mokro w doniczce.
Czy ciemniejąca łodyga jest oznaką gnicia korzeni, czy tego, że po oberwaniu ich przy przesadzaniu nie ukorzeniły się?
A może to reakcja na zmianę miejsca? (z okna północnego na południowo-zachodnie).

I jeszcze jedno pytanie jak rośliny reagują na dym papierosów, którego jest sporo w pokoju mojego taty, z którym przyszło teraz mojej kalanchoe dzielić przestrzeń życiową?

Zależy mi na zachowaniu rośliny macierzystej, więc nie chciałabym odcinać wszystkich łodyżek, które wypuszczają korzonki i ukorzeniać na nowo.

Pozdrawiam. Czekam na cenne uwagi.

#4
od maja 2009

2009.05.10 22:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

feniks

#5
od maja 2009

2009.05.10 22:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

feniks

#6
od maja 2009

2009.05.10 22:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

feniks
miêdzy listkami czai siê p¹czek
i

#5
od listopada 2005

2009.10.09 14:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Dawno tu nikt nie zaglądał, a ja mam szczególną okazję, bowiem dostałem nową odmianę Kalanchoe 'magic bells'...
Straciła ona wprawdzie wartość handlową, ale moi przyjaciele posiadający salon kwiaciarski, często mnie takimi obdarowują, wiedząc, że postaram się przedłużyć ich żywot. Jest już po pełni kwitnienia, ale i tak jest imponująca - wys. 80 cm, a największy liść nie licząc ogonka 18 cm.

1

i jeszcze we fragmentach:

2 3

przekwitnięty kwiat i odsłonięte jego wnętrze:

4 5

link dla porównania: http://tabaza.info/modules.php?name=Tabaza&file=index&op=Szczegolowo&tid=7719

#134
od sierpnia 2009

Coś wspaniałego - chętnie bym taki okaz kupiła dla mego brata bo ma niedługo imieniny i ma gdzie coś takiego hodować
Pozdrawiam
Malwina

#9
od maja 2009

2009.10.09 18:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

feniks
Witam :)

jakiś ruch na tej stronce przypomniał mi o czasach gdy walczyłam o mojego Feniksa.
Dzisiaj moja roślina jest bezpieczna, żyje :)
Mam nadzieję, że zakwitnie jeszcze tego roku :)
A tymczasem przesyłam zdjęcia Feniksa, gdy jedyny począk zakwitł w czerwcu.

#10
od maja 2009

2009.10.09 18:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

feniks
A oto zdjęcia aktualne: 1. Fantasmagorii - jak z tego małego listka Feniksa wyrośnie roślinka, to będzie cud. Na razie rozrastają się tylko korzenie :)
2. Romea i Julii - 2 szczepki Feniksa, na początku były identyczne, teraz już się trochę pozmieniały :) 3. no i mamusia - odratowany Feniks(od lewej)

#11
od maja 2009

2009.10.09 18:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

feniks
Witaj Marku :)
nie pomyślałabym nawet, że ta roślina to też jest kalanchoe.
Piękną ma nazwę "magiczne dzwonki" :)
pozdrawiam serdecznie :)

#12
od maja 2009

2009.12.14 10:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

feniks
Witam,

mam nowy problem z moimi kalanchoe.
od ok 3 tyg. zaczęły bardzo im żółknąć liście i opadać.
czy jest to wina:
a. podlewania (podlewam tyle samo, a nawet troszkę więcej co w lecie, ponieważ w pokoju jest cieplej niz latem i powietrze jest bardziej suche)
b. jest ciemniej (cały czas stoi na oknie północnym)
c. zimne powietrze - przez mikrouchył dostaje się zimne powietrze, gdy wietrzę pokój kwiatki przenoszę na szafkę.

proszę, doradzcie mi co zrobić z problemem
i

#4638
od listopada 2005

2009.12.14 11:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Myślę, że problem tkwi jednak w podlewaniu...
Kalanchoe lubi stanowiska jasne, choć ma dużą zdolność adaptacyjną do panujących warunków. Dobrze zniosą chłodniejsze, północne wystawy i nie zaszkodzi to obfitości kwitnienia. Optymalna temperatura powinna wynosić 10-23st.C i nie powinna spadać poniżej 15st.C.
Kalanchoe jest rośliną krótkiego dnia, czyli potrzebuje jasnego stanowiska krócej niż 10 godzin dziennie. Jest to niezbędne, aby roślina znowu zakwitła. Aby zapewnić jej takie warunki, można nakrywać ją kartonem. Zabieg zaciemniania powinien trwać około 4/8 tygodni po 14 godzin. Gdy nie zapewnimy jej takich warunków, roślina zmarnieje i będzie się nadawać tylko na wyrzucenie. Chcąc przedłużyć okres kwitnienia zwiędłe kwiaty obcinamy, łącznie z łodygami. Sam fakt, że kalanchoe należy do sukulentów wskazuje, że podlewanie nie może być obfite. Podlewamy je gdy powierzchnia podłoża jest przeschnięta, najczęściej raz w tygodniu. Zimą oczywiście podlewanie jeszcze bardziej oszczędne. Stosujemy dość miękką wodę.
Generalnie dotyczy to wszystkich odmian Kalanchoe...Powyższe wskazówki często są przytaczane przez wytrawnych hodowców na różnych portalach
i

#4639
od listopada 2005

2009.12.16 15:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Nareszcie moje Kalanchoe 'magic bells' doczekało się swojego kresu wydając potomstwo... Poniższe fotki chyba nie wymagają komentarza - pokazują trzy sposoby, jak można kalanchoe rozmnażać... Mam jeszcze kilka nasionek, ale nie mam pewności, czy mają wystarczającą siłę kiełkowania - czas pokaże...

1 2

3

4

#1
od czerwca 2010

2010.06.13 18:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

monika michalik (laura77)
Witam,prosze o pomoc w sprawie mojej kalanchoe.Gdy ja kupilam miala ciemnozielone liscie i pelno pakow.Zakwitla ale liscie zbladly i pozolkly i w ogole jest jakas marna.Pewnie za duzo podlewalam,gdzie powinna stac?w bardzo slonecznym pokoju czy raczej tam gdzie od 13 juz slonca nie ma?z gory dziekuje za pomoc
i

#4947
od listopada 2005

2010.06.13 20:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Witaj Moniko na naszym Forum...
Kalanchoe lubi stanowiska jasne, choć ma dużą zdolność adaptacyjną do panujących warunków. Dobrze zniosą chłodniejsze, północne wystawy i nie zaszkodzi to obfitości kwitnienia. Optymalna temperatura powinna wynosić 10-23 st.C i nie powinna spadać poniżej 15st.C. Kalanchoe jest rośliną krótkiego dnia, czyli potrzebuje jasnego stanowiska krócej niż 10 godzin dziennie. Jest to niezbędne, aby roślina znowu zakwitła. Aby zapewnić jej takie warunki, można nakrywać ją kartonem. Zabieg zaciemniania powinien trwać około 4/8 tygodni po 14 godzin. Gdy nie zapewnimy jej takich warunków, roślina zmarnieje i będzie się nadawać tylko na wyrzucenie. Chcąc przedłużyć okres kwitnienia zwiędłe kwiaty obcinamy, łącznie z łodygami. Sam fakt, że kalanchoe należy do sukulentów wskazuje, że podlewanie nie może być obfite. Podlewamy je gdy powierzchnia podłoża jest przeschnięta, najczęściej raz w tygodniu. Zimą oczywiście podlewanie jeszcze bardziej oszczędne. Stosujemy dość miękką wodę. Nawożenie raz na dwa tygodnie a przesadzamy wiosną, co drugi rok, stosując podłoże przepuszczalne, próchnicze z dodatkiem piasku (pH 6-6,5). Rozmnażanie poprzez sadzonki liściowe, pędowe, wierzchołkowe oraz z nasion. Nasiona wysiewamy wiosną, nie przysypujemy, tylko nakrywamy pojemnik szybą. Sadzonki pobieramy maj/czerwiec ukorzeniamy po kilkudniowym obeschnięciu...

Listki Twojego kalanchoe wskazują na utratę chlorofilu, co wskazywało by na to, że przez dłuższy czas było niedoświetlone... Jeśli zbyt obficie podlewałaś, mogło to przyczynić się do gnicia korzeni... w obu przypadkach objawy są podobne...

#2
od czerwca 2010

2010.06.17 20:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

monika michalik (laura77)
Dziekuje bardzo za odpowiedz,mysle ze jedno i drugie przyczynilo sie do takiego stanu roslinki!
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Archiwum « Archiwum 2012-2018 « starsze wątki (do 25 maja 2012) « Kalanchoe «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji