bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Archiwum 2005/2006
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Cytrusy « Archiwum mandarynka «

#2

2005.09.18 18:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mateusz K (clakier013)
Jak mam urzwac ukorzeniacza ?? Wiem, że u mandarynek z gałązki jest trudna jak mam to zrobic ??

#10
od listopada 2005

2005.11.20 20:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
To prawda, że wychodowanie owocującej rośliny z pestki wymaga oczekiwania wielu lat. Prawda jest również, że roślina systematycznie "podcinana" prowokowana jest do rozgałęziania. Wiedzą o tym wszyscy "bonsayowcy". Nie wiem, czy czytałaś Miczurina, ale to chyba on pierwszy stwierdził, że rozmnażanie wegetatywne(z odciętego pędu rośliny macierzystej i już owocującej)daje wyniki najpóźniej w 3 roku po ukorzenieniu, w zależności od gatunku, a samo ukorzenianie trwa krótko, od 6tyg. do 6 mies.Korzyść jest taka, że otrzymyjemy wierną replikę rośliny macierzystej. Inaczj ma się z rozmnażaniem generatywnym, to jest z nasienia, czy pestki. Tu musimy liczyć na los szczęścia. Możesz zaeksperymentować w ten sposób, że z jednego owocu włożysz do doniczki wszystkie ziarenka i zauważysz, że nierówno wschodzą i wzrost ich nie jest jednakowy. I tu chyba uzupełnię Twoją wiedzę, bo nie wiadomo jaką moc kiełkowania miało ziarenko zasadzone przez córkę, a co do ukorzeniania odciętego pędu, niewiele sie zmieni, poza tym, że uzyskasz masywniejsze drzewko. Tak się robi np.z Yukką, która sięga sufitu. Odcinasz czubek, który się łatwo ukorzenia, a pozostała roślina rozkrzewia się budując koronę z kilku nowych przyrostów.I jeszcze jedno, drzewko otrzymane z ziarenka nawet uszlachetnionego drzewka nie będzie tak samo szlachetne, z którego pochodzi, ale zawsze będzie miało tendencję do powrotu z przed uszlachetnienia. Możesz jednak spóbować zaszczepić na takiej "dziczce" pęd z kwitnącej mandarynki i może być nawet ciekawie.

(wiadomość edytowana przez grant 20.listopada.2005)

#2

2005.09.19 01:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Nina S (nina)
już chyba za późno na ukorzenianie trudnych roślinek. Wczesnym latem trzeba było próbować. przepis na używanie ukorzeniacza jest na opakowaniu. Ale ja chyba bym wsadziła gałązkę do wody.

#0

2005.11.17 09:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski
Ukorzenianie mandarynki wcale nie jest takie trudne. od 10 lat hoduję mandarynke i co roku rozmnażam jedną dla znajomych. Najlepiej nadają się krótkie 1-roczne przyrosty obcinane u samej podstawy pędu, z którego wyrastają. taki pęd wkładam do doniczki wypelnionej piaskiem na glębokość ok.3cm ipodlewam wodą przegotowaną i ostudzoną, poczym nakładam plastikową butelkę, najlepiej 3litrową z obciętym dnem i cierpliwie czekam ok. 2 do 3 mies. by sprawdzić czy są juz korzenie. jeśli nie, to czekam dalej, a jak są to przesadzam do bardziej wartościowej ziemi. ważne jest częste przewietrzanie butelki i temp.nie niższa niż 20st.C. Ukorzenialy mi się również pędy cięte poźną jesienia. Obecnie owocuje, ma 7 pięknych owoców i ciagle kwitnie. Moja mandarynka, to odmiana o nazwie kunkwat. Nie wiem czemu ma taką dziwną nazwę, ale roślina jest piekna. Może dlatego, że traktuję ją jako najważniejsza w domu, a ona sie mi odwdzięcza. jeśli znajdę taką możliwość, to wkrótce Adminowi prześlę jej zdjęcie, a On będzie wiedział co dalej z tym zrobić.Dzięki Niemu odnalzłem te stronki i jastem nimi wręcz zafascynowany.

#132
od listopada 2004

2005.11.17 11:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Kowalewska (kayenn)
Marku, sam mozesz zamieszczac tu fotki, wystarczy, zebys sie zarejestrowal na tym forum. Warto naprawde :)

#4
od listopada 2005

2005.11.19 11:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Dla zainteresowanych przesyłam fotkę swojej mandarynki (kunkwat) nazywanej także cierpką
pomarańczą. Widać także jeden dojrzały owoc, ktory zdobi to drzewko już drugi rok i nie odpada i cały czas kwitnie. Kwiaty jednak systematycznie usuwam, by nie przesilić i aby obecne owoce były dorodniejsze. Ma ich wszystkich 7.
mandarynka

#6
od listopada 2005

2005.11.19 11:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
To samo drzewko , inne ujęcie:

mandarynka

#7
od listopada 2005

2005.11.19 11:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
a to inne zbliżenie

mandarynka
i

#136
od listopada 2004

2005.11.19 22:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Kowalewska (kayenn)
Swego czasu moja corka wrzucila jakas pestke do doniczki z kaktusem. Z pestki wyrosla mala sadzoneczka, ktora wrzucilam do innej doniczki. Bylo to kilka miesiecy temu. Dzis roslinka ma ponad 30 cm wysokosci i kilka odgalezien. Nie jest to kumkwat, raczej zwykla mandarynka, ale liscie ma ludzaco podobne do Twojej. Z tego co jednak wiem, podobno z takiej nieszczepionej mandarynki, trudno doczekac sie owocow. Slyszalam jednak, ze mozna obciac glowny ped i go ukorzenic i wtedy szybciej zakwita i owocuje. Czy slyszales cos moze o tym ?

#111
od listopada 2005

2006.02.05 21:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Dzisiaj moja mandarynka ogłosiła gotowość do skonsumowania jej dojrzałych owoców.
mandarynka\

#121
od listopada 2005

2006.02.09 12:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Dzisiaj nastąpił dzień uroczystej konsumpcji
mandarynka\
mandarynka\

mandarynka\

mandarynka

#122
od listopada 2005

2006.02.09 12:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Niestety, ale ani smaku, ani aromatu przekazać nie umiem.

#12
od lutego 2006

Mam pytanie a gdzie można kupić taką małą sadzonkę mandarynki, która w przyszłości zaowocuje??
W kwiaciarniach nie widziałam.

#160
od listopada 2005

2006.03.06 15:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Proszę bardzo:Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa
ul.Pomologiczna 18
96-100 Skierniewice
tel.0-46 833-20-21 do 24
0-46 833-25-49
fax 0-46 833-32-28

e-mail isad@insad.pl

#3
od lutego 2006

2006.03.06 17:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Rogula (aniar)
Również na giełdach roślin ozdobnych

#13
od lutego 2006

dzięki poszukam na giełdach bo do skierniewic to mam kawałek,mieszkam w Łodzi:))

#174
od listopada 2005

2006.03.14 10:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Moja mandarynka, mimo, że dojrzewają na niej jeszcze 4 owoce, znowu pięknie zakwitła.
kwiat mandarynki\

#0

2006.03.14 17:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

lola33
Masz ładna mandarynkę.A jak pięknie kwitnie!I zapewnie pachnie.Udało ci się zrobić suuuper fotografie.Dobrze to ujełeś(fotograf z ciebie na medal!).Szkoda że nie istnieje mandarynka skierniewicka.Bo cytryna skierniewicka jest tania,a mandarynka i inne cytrusy-strasznie drogie...

#178
od listopada 2005

2006.03.14 19:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Cytryna ma prawie identyczne kwiaty jak mandarynka. Właściwie ten kwiat na zdjęciu to kwitnący kunkwat (zwany też cierpką pomarańczą). Różnice w kształcie kwiatów są niewielkie, ale kwiaty cytryny, zwłaszcza skierniewickiej są imponująco wielkie i mięsiste. Ten kwiat na zdjęciu w rzeczywistości ma zaledwie 1 cm robiony techniką "Super makro". W okresie kwitnienia zapach wypełnia całe mieszkanie. Na końcu, ale bardzo serdecznie dziękuję za wysoką ocenę za moje zdjęcia. Zobacz też inne w rozdziałach : muchołowka, kwitnący kroton, a także w rozdziale "Grzybobranie" podrozdziały: ponieważ nic sie tu nie dzieje, ucho bzowe, ale czy napewno???, i w "Porosty": Xantoria raz jeszcze, W zimie las też jest ciekawy. Jest tam też bardzo dużo dobrej literatury. Zyczę miłej lektury...

#0

2006.03.19 11:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

PentakuS
ludziska witam was wszystkich!! wychodowałem mandarynke z pestki!! nie wiem czy będzie owocowac ma okolo 7cm. wie ktoś moze jak ja zaszczepić?? prosze o kontakt gg 4244979pozdro for all:]

#2
od marca 2006

witam, to ja pentakus. zarejstrowalem sie na forum (mysle ze warto) pomurzcie mi z ta mandarynką plis!!

#0

2006.03.20 19:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

krzych0719
Witam. Proponowal bym zastosować szczepienie zielne. Latwe do wykonania w domu. Ale czy Masz zrazy do szczepienia?

#204
od listopada 2005

2006.03.21 14:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Witaj pentakus...Oczywiście zawsze jestem za eksperymentowaniem, ale zbyt mało piszesz jak duża jest ta twoja mandarynka. jaka jest średnica pędu głównego itd.itd...Można szczepić na różne sposoby, ale najlepiej wychodzi okulizowanie. Tylko pytanie: czy znasz kogoś, kto ma już kwitnącą mandarynkę???, abyś mógł pobrać zrazy do szczepienia na swojej???... Czy nie lepiej będzie poprosić tego kogoś, aby w ramach corocznego przycinania dał ci w prezencie jednoroczny pęd 10cm, który po około 6 tygodniach wsadzony do mokrego piasku ukorzeni się???

Sprawa do przemyślenia...

#3
od marca 2006

czesc!! narazie jescze nie nadaje sie do szczepienia ma okolo 7cm a ped główny około 5mmsrednicy. pytam tylko o orientacyjnie czy jest mozliwe ze mandarynka z pestki będzie owocować i jakie są rodzaje szczepienia(jak je wykonać0 pozdrawiam i dzieki za odpowiedz!!

#207
od listopada 2005

2006.03.23 09:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Hej! pentakus...twoje maleństwo musi poczekać cierpliwie 15 - 25 lat, aby mogło cię obdarzyć kwiatami i pierwszym owocem, a więc musisz sie uzbroić w cierpliwość. Tymczasem zapraszam cię do obfitej lektury dotyczącej mandarynki:\
http://www.google.pl/search?client=firefox-a&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial_s&hl=pl&q=mandarynka&lr=&btnG=Wyszukaj+w+Google

#210
od listopada 2005

2006.03.23 12:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Tak wygląda kwiat męski prezentowanej mandarynki
kwiat meski\

#0

2006.03.23 16:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

lola33
U mnie w cytrynie skierniewickiej są kwiaty obupłuciowe:widać i pręciki i słupek w każdym kwiatku.

#1
od kwietnia 2006

2006.04.16 10:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Tomek Stanek (tomek84t)
witam mam pytanie mam ponad 3 letnią cytryne posadzoną z pestki ma około 30 cm i nie kwitnie co mam zrobic pomuzcie

#241
od listopada 2005

2006.04.20 15:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Musisz się uzbroić w cierpliwość i czekać z Michałem Pomorskim (patrz 4 posty wyżej) od 15 do 25 lat na pierwsze kwitnienie i owocowanie.

#0

2006.04.27 14:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Tola
Czy coś z tego bedzie??Tzn. jakieś drzewko konkretne, niekoniecznie owocujące...
Pewien biotechnolog powiedział mi, że nie warto pestek wsadzać bo nic z tego raczej nie będzie.

mhmm...

#254
od listopada 2005

2006.04.27 17:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Nie miał racji. Z pestek można wychodować piękne, okazałe drzewka, ale potrzeba na to wiele lat. Ja zawsze powtarzam HODOWAĆ Z PASJĄ. Nie ważne ile to trwa lat. Rośliny też potrafia się odwdzięczyć, gdy sie o nie dba.
Ja np. dla zwykłej ciekawości wyłuskałem trochę czarnych ziarenek z dojrzałego owocu kiwi i dochowałem się 6 pięknych pnączy z przeznaczeniam jako ozdoba na moim balkonie. Spróbowałem i udało się. Życzę i tobie powodzenia i wytrwałości. W razie problemów masz forum...

#0

2006.06.16 19:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

zochul
Ja już dwa lata hoduję pomarańczę, ale przyrasta bardzo wolno, ma łącznie może 20 cm i jest bardzo wątła. Mam jeszcze grejfruta, cytrynę i mandarynkę, ale jakoś marnie widzę ją w przyszłości. No ale się nie poddaję ;)

#0

2006.07.02 11:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

kamciak
no ja też mam mandarynke,co prawda owocuje i to około 5 owoców naraz ale za nic w świcie nie ma kwiatów;/ czy coś z nią nie tak??

#614
od listopada 2005

2006.07.02 14:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
kamciak...pozwolisz, że pożartuję:
ma około 5 owoców, czy rzeczywiście 5 owoców???...bo około 5, to może być np. 4, albo 6 owoców...policz dokładnie...
Dobra...kamciak... aby uzyskać informacje, które by cię zadowoliły, musisz podać więcej szczegółów: ile ma lat, jaka jest duża, ile ma liści, jakie są duże, czy jest jednopienna, czy krzaczasta itp.itd.
Skoro ma jadnak owoce, to przecież musiała ci zakwitnąć i to dość obficie, a że teraz nie kwitnie???...poczekaj do jesieni...może jest przesilona ilością owoców przy małych wymiarach???

#0

2006.07.04 11:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

kamciak
ahahh nie no ja tu widze ze sami profesjonalisci:D z ta moja mandaryna to jest tak ze ja dostalam w prezencie i niwim ile ma lat,a ze jest jednopienna to widze:P no a lisci to chyba nie bede jej liczyc....heh no ale jak tu widze to pewnie mi poradzicei.....cierpliwosci....ale i tak dzikie dzieki

#0

2006.07.24 17:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

W.T.
Wyhodowałem z pestki prawdopodobnie mandarynkę, ma juz dobre 10 lat, o kwitnieniu i owocowaniu ani śladu. Uważacie, że niedługo (5 lat)zakwitnie ? Chyba nie doczekam się, jeżeli ktoś ma jakieś informacje na ten temat to proszę o wsparcie (moralne). Pozdrawiam wszystkich hodowców

#700
od listopada 2005

2006.07.24 19:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Witam W.T. ...10 lat, to twój cytrus już jest napewno zalegalizowanym członkiem rodziny....Jest tak, jak przypuszczasz - pierwsze kwitnienie może nastąpić najwcześniej za 5 lat, ale nie oznacza to, że już po pierwszym kwitnieniu zawiążą się owoce. 15 lat to okres najkrótszy wyczekiwania na pierwsze kwitnienie. Najczęściej jednak kwitnie między 20 - 25 rokiem. Mimo, że mandarynka jest drzewem lub krzewem wiecznie zielonym i lubi dużo światła i ciepła, to jednak zimą powinna być schłodzona w temp. 5 -10st.C. Taki zabieg wzmacnia roślinę. Myślę, że cię trochę podbudowałem?... Pozdrawiam...

#0

2006.08.08 15:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina J.
Zobaczyłam dziś w mojej ulubionej kwiaciarni Przecudną mandarynkę ( chyba). Kupiłam ją. Ma wiele owoców zielonych i 14 jasno-pomarańczowych. Ich średnica to ok 2-3cm. Czy to oznacza, że ma przynajmniej 15 lat?-n wnioskuje z waszych wypowiedzi.
Mam jeszcze trzy pytania. Czy mandarynka kwitnie wiele razy? Boję się, że kiedy zgubi owoce - nowych już nie wypuści.
A drugie pytanie to czym ją nawozić ? Pewnie są specjalne odżywki, ale najpierw zajrzałam na wasze forum (widzę,że tu sami profesjonaliści).
Moje trzecie pytanie dotyczy szczepienia. Co to jest? Na czym polega?
Pozdrawiam wszystkich "Mandarynkowców"

#756
od listopada 2005

2006.08.08 17:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Karolino...Ta kupiona w sklepie napewno nie ma 15 lat i z pewnością wyhodowana została metodą wegetatywną. Cytrusy mają to do siebie, że kwitną nawet wtedy, gdy już są zawiązane owoce z pierwszego kwitnienia. Moja mandarynka w tym roku ma już trzeci rzut kwiatów i nadal kwitnie i bez przerwy wiąże owoce, tak, że muszę wiele ich usuwać, żeby jej nie przesilić. Najlepsze nawożenie biohumusem. Pisałem już o tym. Szczepienie, to już trudniejsza rzecz. Te 15 lat czekania jest wtedy, gdy pozyskujemy roślinę z pestki.

#0

2006.08.08 19:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina J.
Bardzo wielkie dzięki Marku za szybką odpowiedź. Jednak nieco jestem zmartwiona ilością owoców. Jest ich naprawdę dużo. Myślisz, że powinnam część z nich usunąć by jej nie przesilić? Te zielone są niewielkie od 0.5 do 3 cm. Te pomarańczowe są nieco większe.
P.S. W każdym razie czekam na kwitnienie, bo na razie nic. Pocieszyłeś mnie, że jest ono dość częste. Pozdrawiam

#758
od listopada 2005

2006.08.08 20:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Karolina...Przedewszystkim nie wiem, jak duże jest twoje drzewko, więc nie chciałbym ryzykować złej podpowiedzi. Przyjmuje się, że na jeden owoc powinno przypadać 12 -15 dobrze rozwiniętych liści. Im więcej owoców, tym będą mniejsze. Chodzi nam przecież przedewszystkim o to, aby uzuskać może mniej owoców, ale niech będą dorodne. Popatrz na moje...
Dosłownie przed chwilą prawie z doskoku zrobiłem te zdjęcia, by pokazać, jak na jednym drzewku jednocześnie są trzy pokolenia, a mandarynka stale mi kwitnie i zawiązuje owoce, których nadmiar ciągle usuwam. Nie liczyłem tych usuniętych, ale było ich napewno z 50.
mandarynka
mandarynka\
mandarynka\
Tych dojrzałych owoców utrzymywałem 6 przy drzewku 1,5m. Zostały 2 dla ozdoby i nie będę ich zrywał. Ten owoc na drugim zdjęciu ma ok. 3 cm średnicy, a na trzecim to nowyowoc po przekwitnięciu. Podsumowując - aktualnie na drzewku są dwa dojrzełe owoce, tych z drugiego zdjęcia 8, a zawiązków 5, a resztę obrywam, ponieważ spodziewam się w tym roku jeszcze jednego długiego kwitnięcia.

#0

2006.08.09 09:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina J.
Dziękuje Marku za wyczerpującą odpowiedź. Oberwę troszkę owoców, ale jeszcze chwilę. Potrzebuję się nią najpierw nacieszyć taką, jaka jest. A niedługo zacznę "eksperymentować".
A w ogóle to gratuluję Ci tak pięknego drzewka. Matko, 1,5m to wielka praca ale i radość. Możesz być z siebie dumny.
A tak na marginesie, jeśli moja mandarynka została wyhodowana metodą wegetatywną, jak mówisz, to czy można posmakować jej owoców?

#761
od listopada 2005

2006.08.09 09:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Karolino...rozmnażanie wegetatywne, to nic innego, jak ukorzenianie odciętego pędu z rośliny już owocującej - są różne sposoby ukorzeniania. Korzyść z tak pozyskanej nowej rośliny jest taki, że potrafi ona kwitnąć już w 2-gim, lub 3-cim roku po ukorzenieniu, czasem tylko w późniejszym. Owoce są jak najbardziej jadalne, ale rzadko się zdarza, by dorównywały smakiem tym dojrzewających w ciepłym klimacie.

#10
od lipca 2006

2006.08.10 08:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Alek (alek13)
Mam pytanie jak wyhodowac z pestki kiwi ?!?

#765
od listopada 2005

2006.08.10 08:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Alek...ten wątek ma tytuł "mandarynka" i nie jest dobrze włączać tu odrębnego tematu dotyczącego kiwi.
Proszę, otwórz nowy wątek pod tym tutułem, jeżeli jeszcze nie istnieje, a napewno zainteresuje on wielu innych, a ja tam udzielę ci odpowiedzi. Pozdrawiam

#0

2006.08.30 21:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ciastek
Witam! Rany!!! Jestem pod wrażeniem!!! Forum jest świetne! Mam mandarynkę, którą wychodowałam z pestki 10 lat temu. Ale jest strasznie marna... :( Ma jakieś 170 cm wysokości i jest mało rozgałęziona. A jak ją podcinam to zaczyna usychać od góry... Czy możecie mi poradzić coś. Tak bardzo chciałabym, żeby była ładniejsza... :)Pozdrawiam!

#903
od listopada 2005

2006.09.15 20:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Ciastek...najczęstszą porzyczyną usychania liści jest wadliwa gospodarka wodna i to zarówno doglebowa jak i otoczenia. Druga przyczyna to przenawożenie, lub obie rownocześnie.
Liście usychają u cytrusów także z nadmiaru wilgoci w glebie. Zweryfikuj dotychczasowe swoje postepowanie z tymi uwagami i napisz coś wiecej...może znajdziemy jakieś rozwiazanie.

#0

2006.09.17 13:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ciastek
Hmmm... Patrząc na moją mandarynkę mogę Panu opisać jej żywot następująco: wychodowana została z pestek, z całej jednej mandarynki 10 lat temu. Początkowo wyrosło 16 maleńkich drzewek, lecz dziś w jednej doniczce o średnicy ok. 30cm rosną tylko 3. Największa- o wysokości 170cm ma średnicę pieńka ok1cm, pozostałe 2 są bardzo wątłe, mają mniej niż 60cm i kilka liści i to właśnie one zaczęły drewnieć od góry- najpierw odpadły im liście, a potem stopniowo zaczęła drewnieć łodyga. Ale skupię się na największym drzewku. Posiada ono jeden głowny pieniek i kilka odgałęzień ale dopiero w górnych partiach, przez co u dołu jest strasznie "łyse". Jakiś czas temu liście tego drzewka zaczęły, tak jakby, robić się dzikie- są jaskrawo zielone, wręcz seledynowe i widać na nich ciemnozielone żyłki. Listki te są mniejsze, i wyglądają bardzo niezdrowo, czasem się skręcają. Podlewam ją jak tylko zobaczę, że ziemia jest sucha a jest w zasadzie codziennie, przynajmniej wierzchnia jej część. Te mniejsze drzewka próbowałam podcinać, gdy tylko widziałam, że drewnieją, jednak nic ten zabieg nie pomagał- łodyżki drewniały dalej. Dziękuję za odpowiedź i z niecierpliwością czekam na kolejną. Pozdrawiam!

#916
od listopada 2005

2006.09.17 14:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Główną uwagę zwróciłem na opis liści. Coś mi się wydaję, że w podłożu (w ziemi) występuje nieprawidłowy skład mikroelementów.
W jakim podłożu chowasz swoją cytrynkę, czy znasz kwasowość ziemi? Kiedy ostatni raz wymieniałaś ziemię?.

#0

2006.09.18 19:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ciastek
Ojej... Niestety nie jestem w stanie Panu powiedzieć jaką kwasowość ma ziemia w doniczce- a zmieniałam ziemię jakiś miesiąc temu. Może nawet niecały.

#931
od listopada 2005

2006.09.18 20:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Ciastek...No to chyba rozwiązałaś sprawę. Ten czas jest nienajlepszy do przesadzania roślin. To po pierwsze. Domyślam się, że ziemię kupiłaś w kwiaciarni, a to jest najczęściej substrat torfowy z niewielką domieszką nawozów niekoniecznie dopasowany dla potrzeb cytrusów. Twoja cytrynka najprawdopodobniej odchorowuje to przesadzenie. Na początek proponuję trochę lektury na temat ogólnych warunków hodowli cytrusów.
http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/cytrusy.html

#4
od września 2006

2006.09.22 20:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krystian M... (krystian)
Cześc mam pytanie czy z pestek mandaynki wyrosną mandarynki ?

#968
od listopada 2005

2006.09.22 21:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Krystian...Z pestek mandarynki wyrośnie najpierw drzewko, na którym, jeśli będziesz to drzewko dobrze pielęgnował, po 15tu, 20tu latach może pokażą się kwiaty. Jeśli kwiaty zostaną zapylone, to dopiero wtedy doczekasz się mandarynek. Pozdrawiam

#0

2006.09.23 16:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

kamciak
cześć,pisalam wcześniej że moja mandaryna nie kwitnie...a tu masz jak zaczęła kwitnąć ro ma teraz 20 kwiatków i co chwila nowe się rozwijają!!! a jak pachnie ulalalla!! no tylko ze nadal jej owoce są żer tak powiem ohydnie kwasne.ale to nic :))

#971
od listopada 2005

2006.09.23 16:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
kamciak...no to się doczekałaś...O tym zapachu też coś wiem, bo u mnie też kwitnie - już czwarty raz w tym roku...

#0

2006.10.07 13:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Linty
Od niedawna pielęgnuję mandarynkę, którą dostałam w prezencie.Podczas podlewania jeden owoc spadł.Gdy go przekroiłam to okazało się, że w środku są dwie pestki, z których wystają z jednej strony korzonki a z drugiej kiełkują zielone malutkie roślinki. Posadziłam je szybko do ziemi i z jednej pestki wyrosły aż 3 roślinki a z drugiej jedna.Czy ktoś może potwierdzić informację, którą gdzieś czytałam, że taka roślinka (3 z 1 pestki) będzie kwitła w niedługim czasie?

#1089
od listopada 2005

2006.10.07 13:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Linty...dobrze trafiłeś(aś), bo akurat odbieram pliki korespondencji i do ręki odpisuję...
Rozmnażanie z pestki (generatywne) nigdy nie powtarza cech rośliny macierzystej. Ktoś już sygnalizował na tym forum, że mu się to udało już w trzecim roku, ale ja w to nie bardzo wierzę, tym bardziej, że teoria ta nigdy nie była udokumentowana.

Sprawa druga, to odpadnięty owoc w trakcie podlewania...trochę mnie to dziwi, bo owoce bardzo mocno trzymają się "ogonka", które w miarę dojrzewania owocu wyglądają jak gałązka pokryta korą. Sam wielokrotnie pozostawiałem owoce dla ozdoby, które wisiały nieraz 3 lata i nie odpadały, chociaż skórka się marszczyła. No, ale skoro odpadł, to musiała byś zastosowana dość duża siła.

Zdarza się, że w środku owocu pestki mając dużo wilgoci kiełkują, ale to nie jest zasada. Ciekawy jest twój przypadek, ale z tych pestek nie powtórzysz odmiany mandarynki a na kwitnienie i owocowanie poczekasz dłużej niż 3 lata.

Jedynie w rozmnażaniu wegetatywnym (z odciętych pędów już owocującego drzewka lub przez odkład powietrzny) uzyskuje się wierną replikę macierzystej rośliny w drugim, lub trzecim roku.

#0

2006.10.07 19:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Linty
Dziękuję za odpowiedź. Z tym odpadnięciem to po prostu podniosłam doniczkę a ta "wysmyknęła" mi się z rąk i uderzyła w parapet.Ale dzięki temu wypadkowi mam dwie nowe roślinki.Mam nadzieję, że będą ładnie rosły. To forum jest świetne, szkoda że tak późno go odnalazłam.Pozdrawiam.

#0

2006.10.29 12:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Linty
Moja mandarynka i cytrynka teraz zaczęły kwitnąć.Tzn
zawiązały się pąki, ale zanim się rozwiną to odpadają nawet przy najdrobniejszym ruchu doniczką.
Listki też są bardzo delikatne tzn, przy dotknięciu odpadają. Mandarynka ma 20 listków a cytrynka 18.Czy to dobrze, że teraz kwitną czy mam oberwać te pąki i czy to kwitnienie nie osłabi za bardzo samej rośliny. I jeszcze jedno mam pytanie , na niektórych listkach cytrynki od spodu pojawiły się jakby zdrewniałe zgrubienia. Nie można tego usunąć.Nie dostrzegam też żadnych żyjątek.Zaniosłam taki listek do ogrodnictwa i pan powiedział, że to może być wciornastek.Ale nie jestem przekonana.

#1200
od listopada 2005

2006.10.29 16:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Chyba ogrodnik ma rację...te odpadanie zawiązków też może być związane z działaniem wciornastka. W sprawach stosowania chemii odsyłam cie do Wojtka Pusza
https://www.bio-forum.pl/messages/527/6003.html

#0

2006.10.30 21:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

parasol
mam cytryne.posadzilem 15 lat temu i dopiero w tym roku zaczela kwitnac.fakt ten bardzo mnie uszczęśliwili.musialem wyjechac z kraju i wrocilem po 2 misiacach.okazalo sie ze na cytrynie urosly jablka ,a do drzewka dolaczony byl list od Gaji-Matki ziemi.napisala tam,cyt."w Polsce tylko urosna ci jablka i nic wiecej,jak chcesz cytryne to idz do sklepu i se kup":)

#0

2006.11.17 14:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

aizdam
ale piękne te drzewka :) ja zasadziłam z nasionka z jakiejś tam zwykłej mandarynki . Już miała około 15 cm i zaczęły liście żółknąc opadać i nima jej, ale byłam wkurzona a nie wiedziałam co jej dolega bo neta ani nic nie miałam zęby się dowiedzieć. :(

#0

2006.11.18 20:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Xena
Cześć, dużo osób wraz ze mną doczekały się owoców na drzewkach zasadzonych z pestek i to wcale nhie było po 25 latach tylko roku dwuch i trzech latach :) Trzeba tylko dobrze o nią zadbać i się nią opiekować i przycinać. Trzeba być optymistą! Naprawde pomaga.

#1277
od listopada 2005

2006.11.23 14:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Xena...szkoda że tak sensacyjnych okazów nie jesteś w stanie udokumentować na forum. Skoro tak wiele osób ma takie cutruski, to chyba nie będziesz miała problemu dać choć jedną fotkę kwitnącej 1 - 3 letniej siewki. Ja, choć wiele lat praktykuję z cytrysami nigdy takich nie widziałem.

#8
od grudnia 2006

2006.12.21 18:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Obszarska (ewcia2012)
no musze przyznac ze okazy piekne moja kalomondynka narazie nie zawiazuje owocow ale za to ciagle kwitniei ma sporo listkow zobaczymy co na wiosne bedzie:)

#0

2006.12.04 16:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

MateuszJ.
witam wszystkich,
mam zasadzone 4 mandarynki, wszystkie zasadzone w jednym czasie, maja niecały rok. ta zima będzie ich pierwsza i w związku z tym mam pytanie: od miesiąca trzymam je w troszkę chłodniejszym i mniej nasłonecznionym miejscu, podlewam co 5 dni (w czasie lata co 3) i mam pierwsze problemu. mianowicie zaczynają odpadać listki... jak do tej pory odpadły 2 - po jednym na 2 roślinkach. nie wiem czy to normalne ale zaczynam się niepokoić.
i tu pytanie do posiadaczy mandarynek: martwić się, czy to normalne? i jak podlewać żeby nie dochodziło do tego typu sytuacji?
pozdrawiam i czekam na info

#1317
od listopada 2005

2006.12.04 17:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Mateusz nieprecyzyjnie informujesz - "zasadzone w jednym czasie".
Czy należy rozumieć że rozmnażałeś wegetatywnie z pozyskanych pędów już kwitnącej mandarynki, czy też posiałeś 4 pestki???...co do reszty twoich problemów pomyślimy później...Pozdrawiam

#0

2006.12.04 19:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Joanna Łoś
witam mam oytanko kupilam dzisiaj cytrynke i jak czesto mam ja podlewac??pani w sklepie powiedziala zeby miala ciagle wilgotne podloze i zeby zraszac codziennie ale przeciez jest okres spoczynku wiec nie wiem co robic prosze o rade i szybka odpowiedz

#0

2006.12.04 19:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

MateuszJ.
zasadzone z uzyskanych od jednej mandarynki 4 pestek :)
pozdrawiam

#1
od grudnia 2006

2006.12.04 19:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Obszarska (ewcia2012)
mam podobny problem z tym podlewaniem cytrynek prosze o odpowiedz

#1319
od listopada 2005

2006.12.04 23:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Z podlewaniem cytrusów to jest tak, że ziemia powinna być stale zaledwie wilgotna. Przeczytajcie mojego linka na tej stronie z 15.09.2006. Jeśli podlewa się co 3 - 5 dni, podlewając "na zapas", to nie jest dobry sposób. W żadnym wypadku nie należy dopuścić pozostawania wody w spodku. Zarówno niedobór, jak i nadmiar wody powoduje odpadanie liści. Jesli mandarynka stoi w pokoju gdzie są kaloryfery, to nawet w zimie dobrze jest robić delikatne opryski nie tylko liści, ale też gałązek

#2
od grudnia 2006

2006.12.05 12:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Obszarska (ewcia2012)
dzieki za rady.wlasnie u mnie jest problem z tymi kaloryferami bo strasznie mocno grzeja.juz mi jedna cytrynka troche zmarniala ale sama nie wiem czy opadly jej liscie z powodu zbyt malej ilosci wody czy np z powodu zimy

#1321
od listopada 2005

2006.12.05 13:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Ewo...cytrusy ze swojej natury są drzewami lub krzewami wiecznie zielonymi. Co pewien czas zrzucane są listki na ogół dwu - trzyletnie. Powyżej ogonków liściowych są pąki śpiące, które po zrzuceniu liścia uaktywniają się tworząc nowe przyrosty. Jednak zrzucanie wszystkich liści to nie sprawa zimy, lecz wadliwej gospodarki wodnej. Przy czynnych kaloryferach wilgotność w pomieszczeniu spada czasem do 30%, więc roślina nie będąc w stanie przetranspirować wystarczajacej ilości wody do liścia odrzuca go. Najlepiej, gdybyś miała możliwość podnieść wilgotność do 55 - 60%.

#3
od grudnia 2006

2006.12.05 18:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Obszarska (ewcia2012)
a w jaki sposob to zrobic??bo jesli chodzi o zmniejszenie grzania kaloryferow to niestety nie dam rady bo sa starej kostrukcji:(chyba ze masz jakis inny pomysl to chetnie go zacerpne.mam tez taki nawilzacz powietrza do kaloryferow.wszystkie listki nie spadly, mniej wiecej poloawa reszta jest zielona i dobrze sie trzyma

#1324
od listopada 2005

2006.12.05 19:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Ewo...zajrzyj do tego rozdziału i odszukaj mój post z 16.03.2006r.
https://www.bio-forum.pl/messages/527/31088.html

Będziesz miała wyobrażenie jak ja mam sprawę regulacji wilgotności zorganizowaną. Prostsze urządzenie, to gruby ręcznik frote mocno moczyć i na kaloryfer, a jak wyschnie powtórzyć. Do pomiaru wilgotności służą higrometry, takie, jak na zdjęciu.

#4
od grudnia 2006

2006.12.05 20:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Obszarska (ewcia2012)
no widze ze chyba musze sie zaopatrzyc w ten higrometr.wielkie dzieki za wszystkie cenne rady:)

#5
od grudnia 2006

2006.12.05 22:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Obszarska (ewcia2012)
wlasnie zakupilam nawilżacz powietrza:)pomyslalam ze to bedzie najlepsze rozwiazanie dla moich roslinek

#1328
od listopada 2005

2006.12.06 14:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Nie tylko dla roślinek, ale też dla ludzi...gratulacje

#6
od grudnia 2006

2006.12.06 16:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Obszarska (ewcia2012)
wiem wlasnie u mnie strasznie suche powietrze jest chyba to jest najlepszy sposob

#1409
od listopada 2005

2006.12.21 14:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Wszystkim hodowcom mandarynki życzę, aby dochowali się przynajmniej takich owoców. Postanowiłem ich nie zrywać. Same nie odpadną, a w okresie świątecznym będą dodatkową ozdobą.

mandarynka\
mandarynka
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Cytrusy « Archiwum mandarynka «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji