bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Pomarańcz jak hodowac.
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Cytrusy «

#13
od marca 2007

2007.05.12 10:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Wojtek Cierniak (wojtek_c)
Witam wszystkich mam pytanie dotyczace mojej pomaranczy.Nie wiem co sie dzieje mojej pomaranczy opadaja jej liscie w dużych ilosciach. Prosze o porade w jakiej temp. trzeba ja trzymac , czy moze stac obok okna, i jak czesto ja podlewac


Z góry dzieki

#223
od listopada 2006

2007.05.12 16:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Stefaniak (szpak)
Pomarańcza należy do cytrusów i opiekujemy się nią dokładnie tak samo. Wejdź zatem na cytryna lub cytryna skierniewicka a znajdziesz wszystko co Cię interesuje.

#2122
od listopada 2005

2007.05.12 16:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Wojtku...Pomarańcz, czy mandarynka - żadnych różnic w hodowli nie ma. Wiedzę możesz czerpać również z wątku "MANDARYNKA".

#131
od lipca 2006

2007.06.25 17:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola (hola)
Witam!
W końcu i ja się dorobiłam drzewka cytrusowego. Mam je dopiero od dwóch dni i bardzo się cieszę.
Przeczytałam już wątek o cytrynie i dużo się dowiedziałam. Dziś wzięłam się za liczenie dobrze wykształconych liści. Na cztery owoce przypada około 55 liści plus maleńkie, które dopiero rosną. Proporcje więc są chyba odpowiednie. Drzewko jest już "odchowane", ma około 1 m wysokości.
Przesadziłam je dzisiaj do doniczki z otworami, bo okazało się, że ta, w której je zakupiłam ich nie miała. A trochę trudno zrobić otwór w doniczce, w której siedzi ciężki kwiat z ziemią. Bryły korzeniowej w ogóle nie ruszałam, po prostu ją przełożyłam do nowej doniczki i uzupełniłam ziemią.
Stoi sobie w jasnym miejscu, światło rozproszone. Spryskuję ją codziennie, a pierwszego dnia umyłam liście, bo były strasznie zakurzone.
Wojtku, Janie i Marku ja wiem, że istnieją już dwa wątki o cytrynie i mandarynce, jednak myślę, że dobrze, że został utworzony kolejny o pomarańczy. Z dwóch poprzednich można się wiele dowiedzieć, a tutaj możemy wymieniać obserwacje dotyczące pomarańczy.
Pozdrawiam

pomarañcza

#143
od lipca 2006

2007.08.12 12:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola (hola)
Ostatnio musiałam przestawić swoją pomarańczę w bardziej nasłonecznione miejsce, ponieważ miałam wrażenie, że owoce w ogóle nie rosły. A zdaje się, że potrzebują dużo słońca, żeby dojrzewać.
Niestety, tak jak w przypadku roślinki Wojtka, jak również innych z wątku o cytrynie moja pomarańcza również zaczęła tracić liście. Zdaje się, że z tych samych powodów, a mianowicie z braku wilgotności. Postawiłam ją więc w kąciku razem z innymi roślinami, tak, że wzajemnie "produkują" wilgoć dla siebie. Pojawiają się już zaczątki nowych liści.


pom

pom

#173
od lipca 2006

2007.09.20 22:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola M (hola)
Tak wygląda moje "drzewko" pomarańczowe po kilku tygodniach w nowym, wilgotniejszym miejscu.

pom

pom
i

#22
od września 2007

2008.03.26 07:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

patryk mączka (p_m)
Witam. Właśnie nabyłem nasiona pomarańczy trójlistkowej pisze w opisie że niestety owoce nie jadalne lecz można je przerabiać na konfitury czy to prawda że owoce są nie jadalne?

#146
od marca 2007

2008.03.28 13:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Radek (radi)
Owoce sa jadalne, ale niestety bardzo kwaśne :) Ja też ostatnio kupilem trifoliatę (pomarańczę trójlistkową). Owoce naddają się na knfitury, soki, dżemy...

#23
od września 2007

2008.03.28 13:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

patryk mączka (p_m)
aha wielkie dzięki za odpowiedź

#1
od kwietnia 2008

2008.04.18 13:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marta Bukowska (marta855)
Witam, jakis czas temu dostałam w prezencie drzewko pomarancza przywiezione z Włoch z jednym duzym owocem, po jakims czasie drzewko zaczynało usychac i uschło całkiem, okazało sie ze ma w ziemi robaki. Przesadziłam je do nowej ziemi i po jakims czasie zaczęło wypuszczac nowe liscie, tylko znacznie różniace sie od lisci pierwotnych, wygladaja jak liscie cytryny i tak tez pachna. Sa zupełnie inne, czy to mozliwe ze z pomarancza owocujacego po uschnieciu zrobiło sie cos innego??

#2
od kwietnia 2008

2008.04.18 14:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marta Bukowska (marta855)
A oto on,
i

#97
od stycznia 2007

2008.05.01 16:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Lidia (linty)
Nie wiem czy to jest to , ale w internecie znalazłam nazwę chyba identycznej rośliny: Kaffir Lime (www.uni-graz.at/~katzer/engl/Citr_hys.html.)Myślę, że Twoja roślinka była zaszczepiona na tej właśnie podkładce. Gdy szczepiona część(górna) uschła mogły odbić gałązki właśnie z tej podkładki.Czyli można powiedzieć, że powstała nowa roślina. Czy mogło tak być?
i

#246
od listopada 2006

2008.05.01 16:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Filip Popiół (filip11)
Możliwe jest, że roślina wypuszcza z podkładki, tzn. pomarańcze szczepione są na podkładkach i jeżeli tak się stało z podkładki wyrasta inny cytrus na którym roślina była szczepiona. Po kształcie liści bardzo możliwe, że jest nim grapefrut. Tyle, że niestety na zaowocowanie takiej rośliny będziesz musiała czekać niestety tak długo jak w przypadku pestki. Chociaż widać po pniu, że cytrus ma już trochę lat.

#5
od kwietnia 2008

2008.05.01 18:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marta Bukowska (marta855)
Dziekuje za odpowiedz. Ojej, a taki piękny pomarancz był, szkoda troche.
i

#128
od stycznia 2007

2010.07.25 09:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Lidia (linty)
Na pniu mojej pomarańczy pojawił się wyciek żywicy. (zdj.nr1)
Podejrzewałam, że jest to gumoza więc ostrym nożykiem wycięłam co się dało chcąc oczyścić to miejsce. Starałam się dokładnie to zrobić ale jak zobaczyłam, że trochę dużo miejsca wycięłam to już nie wiedziałam czy dobrze robię.Źródło wycieku znalazłam pod ziemią.Opryskałam tą ranę biochikolem K-AL.(zdj.nr2)
Jak wyschło to posmarowałam to miejsce funabenem:(zdj.nr3)
I po tygodniu od całej operacji tak to wygląda jak na ostatnim zdjęciu.
Czyli spod kory "wychodzi" żywica i jakby coś sączyło się jeszcze ze środka (blisko korzeni) i nie wiem czy to dobry znak bo drzewko zasklepia ranę czy choroba dalej się rozwija. Jeszcze nie zasypywałam ziemią tego miejsca poniżej pnia. Tak więc proszę o diagnozę i podanie sposobu leczenia :/ Moja pomarańcza na razie nie daje oznak, że jest z nią coś nie tak, ale bardzo się martwię i nie chciałabym jej stracić, razem z doniczką ma ok. 1,50 cm.

Zdjêcie nr1
Zdjêcie nr 2
Zdjêcie nr 3

#2
od grudnia 2013

Szkoda drzewka trochę. Z tego co widać to ma gumozę jak było to napisane wyżej. Roślina musiała już wcześniej być zarażona rakiem bakteryjnym. Choroby cytrusów to zmora hodowców tym bardziej że cytrusy zaczynają chorować nie z ich winy tylko są już kupowane w sklepach jako zarażone. Ja kupiłem w markecie Limonellę, która po 2 miesiąca tak samo zaczęła wypuszczać żywicę. Oczywiście jest parę środków które mogą być w tych wypadkach stosowane, ale ogólnie to trudno leczyć tego typu przypadki. Czasem warto obniżyć roślinie temperaturę otoczenia aby zahamować rozwój choroby. Polecam fajną stronę http://www.cytrusy24.pl tam można znaleźć dużo o cytrusach i ich chorobach.

#1
od czerwca 2015

Witam, zwracam się z prośbą o radę na temat mojego drzewka.
Otóż kupiłam je rok temu, ładnie rosło aż do zimy. Teraz wypuściło pączki, ale z nich nic dalej nie rośnie, one po prostu odpadają, nie rozwijają się dalej. Ogólnie drzewko wygląda raczej jakby więdło, niż kwitło. Jak temu zaradzić?
Załączam zdjęcia.
Pozdrawiam i będę wdzięczna za odpowiedź.

i

#5615
od listopada 2005

2015.06.08 15:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Ze zdjęcia raczej trudno wywnioskować w jakiej jest kondycji... nie wygląda na chore. Cytrusy kwitną obficie, ale nie wszystkie kwiaty wydają owoce. Przypatrz się dobrze, że na drzewku są zarówno kwiaty żeńskie (mające słupek) i męskie (bez słupka). Bywa, że wskutek samozapylenia żeńskie kwiaty wydadzą owoc, ale lepsze wyniki osiąga się, gdy męskim kwiatem żeński zapylimy sami.
Upewnij się, czy na spodzie liści nie ma przędziorków - w razie potrzeby przy użyciu szkła powiększającego...

#1
od lutego 2021

Witajcie. Cytrus na zdjęciu powyżej ma donice wsadzoną do kolejnego pojemnika. Nie wiem czy w tym drugim pojemniku nie zbiera się woda, co nie służy korzeniom. Nawet jeśli jej tam nie ma to nie dobrze jest trzymać w ten sposób pomarańczę... Korzenie potrzebują tlenu, a ten dostaje się do nich także przez otwory w donicy. Tutaj widzę, że to wszystko jest szczelnie zamknięte. Po liściach widać jakby cierpiały z powodu suszy lub suchego powietrza. Podczas kwitnienia należy stale podlewać, bo czynność ta absorbuje sporo energii. Tak więc podlewanie i brak nawożenia podczas kwitnienia. Tutaj to opisują dość dobrze https://ecytryna.pl/podlewanie-cytryny-cytrusow-zraszanie/ . Nie wiem jak ze szkodnikami na pomarańczy... Może przez suche, domowe powietrze na liściach tego cytrusa żerują przędziorki. Jeśli tak to przydałby się prysznic, ewentualnie jakiś oprysk. Musisz wybrać z tego i sprawdzić roślinę. Cytrusy w domu są dość wymagające, ale jeśli zapewnisz im dobre warunki to się odwdzięczą owocami.
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Cytrusy «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji