bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Budki betonowe
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « Archiwum 2009 «
i

#275
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.27 21:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Arek Andrzejewski
Właśnie słucham Trójki a tu niejaki PIOTR GRZEGORZEK opowiada o betonowych bieda budkach dla ptaków. Czy to nasz Piotr czy zbieżność nazwisk?

#1845
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.27 21:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Areczku - Ty tu o betonowych budkach a gdzie ten AS z rękawa na miejsce zlotowe?
i

#1846
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.27 21:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
OK - Niech będzie o budkach. Betonowe? No co wy? Zdecydowanie popieram takie:


i

#5183
od sierpnia 2002

Budki betonowe

2009.03.27 21:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Arku,

a czy Ty masz inną możliwość, jeśli
a) PG, który się wypowiadał w Trójce był z Chrzanowa
b) człowiek wiedział O TAKICH sprawach
c) w głosie było "czuć", że to szalony botanik

więc Ty masz jeszcze wątpliwości, kto to ? ;)))

P.
i

#1295
od listopada 2006

Budki betonowe

2009.03.28 09:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marcin Fałdziński (grzybiorz)
W Trójce Piotrka Grzegorzka nie słyszałem, ale w wielu ciekawych, krótkich filmach dokumentacyjnych z okolic Chrzanowa owszem. Sami posłuchajcie.
http://www.jaw.pl/front/tag/185/2
i

#4308
od stycznia 2007

Budki betonowe

2009.03.28 13:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara Kudławiec (topazzz)
Ho, ho, jest co słuchać :-))) Dzięki, Marcinie :-)

Pytanie do Piotra, Piotrze, czy znajdę tam Twoją wypowiedź o betonowych budkach dla ptaków? Tu ciśnie mi się na usta parafraza tekstu śpiewanego onegdaj przez Martynę Jakubowicz "W budkach z betonu ....." ;-)
Piotrze, jak to jest z tymi betonowymi bieda budkami dla ptaków? :-)
i

#1849
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.29 08:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
W Knurowie na osiedlu, też było sporo jerzyków. Swoje gniazdka mieli właśnie na strychu bloków ( bardzo niziutka przestrzeń pomiędzy dachem a stropem ). Wchodzili tam poprzez otwory wentylacyjne, takie jak pokazano na filnie w linku. Jerzyk ma bardzo długie skrzydła i nie potrafi odfrunąć z ziemi. Musi skoczyć w dół, aby te skrzydła rozwinąć. To wytrwały ptak w lotach ( chyba najbardziej wytrwały ), potrafi nawet spać w locie. Nasze otwory też zostały pozamykane kratkami ozdobnymi ( ładniejsze niż na filmie ). To decyzja wspólnoty mieszkaniowej ( zarządu ) i nie wiem, czy jest to zgodne z prawem.
Nie jestem ornitologiem, ale będzie mi brakowało szybujących ptaków przed moimi oknami. Nigdy nie atakowały nas w domu komary, jak będzie teraz? Gdzie się udać w celu interwencji??? Skutecznej interwencji!!
i

#1850
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.29 08:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Nasze zamknięte wejścia - domków jerzyków!!




Kto mi pomoże? Kto podpowie, gdzie i z jakimi materialami zaatakować bezmyślny zarząd wspólnoty mieszkaniowej?
i

#4319
od stycznia 2007

Budki betonowe

2009.03.29 09:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara Kudławiec (topazzz)
Rysiu, żeby nie zbaczać z tematu Twojego pytania - BARDZO CHĘTNIE PRZECZYTAM, jeśli ktoś napisze poradę w sprawie kratek wentylacyjnych, o których piszesz.
Ptaki tracą miejsca do zakładania gniazd w miastach w związku z ocieplaniem budynków, kratowaniem otworów wentylacyjnych .....


Natomiast z tematu - budki lęgowe dla ptaków - polecam sklep internetowy http://www.sklep.bocian.org.pl/category/66
Sama zakupiłam w nich budki w zeszłym roku dla małych dziuplaków, są tam też inne budki, w tym dedykowane dla jerzyków :-)))
i

#311
od października 2004

Budki betonowe

2009.03.29 09:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Kujawa (krzysiek_k)
Myślę, że bardzo pomocne mogą być dwie osoby:
dr Wiesław Nowicki - zacytuję za http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,54420,3742315.html -
"W środowisku ekologów 44-letni ornitolog jest weteranem. Zadowolony z życia samotnik bez żony, dzieci, samochodu. Od 16 lat niezmordowany działacz Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP), które dziś liczy ok. 1,5 tys. członków w całej Polsce.

Sala sądowa to żywioł Nowickiego. Zawsze przygotowany, elokwentny, punktualny. Kiedyś jednego dnia miał 11 spraw. W połowie poprosił sędziego o przerwę i tłumaczył mu, że ma jeszcze jedną sprawę w innej sali."
:-)
E-mail do niego mozna wysłać z tej strony:
http://www.miiz.waw.pl/miz/index.php?option=com_content&task=view&id=11&Itemid=56&lang=iso-8859-1
albo znalezc na stronach Instytutu Zoologii PAN telefon i dzwonić.

Druga taka osoba to Paweł Dolata (makri25@poczta.onet.pl) - to ornitolog prawnik.

Trzecia, która przychodzi mi do głowy, to dr Piotr Cempulki z Muzeum Górnośląskiego.
http://mgb.nazwa.pl/nowa//index.php?option=com_content&task=view&id=74&Itemid=195
i

#1852
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.29 10:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Ale mnie przestraszyłeś Krzysiu. Jak zajmę się ochroną jerzyków, to stracę żonę, dzieci i samochód? :-(
i

#312
od października 2004

Budki betonowe

2009.03.29 11:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Kujawa (krzysiek_k)
A to nie takie proste :-) Nie wiadomo co skutkiem, a co przyczyną i czy w ogóle :-)))

#1913
od lipca 2005

Budki betonowe

2009.03.29 11:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grazyna Domian
Można też próbować walczyć o jerzyki (i nie tylko) samodzielnie, np. wykorzystując informacje ze strony http://www.bocian.org.pl/aktualnosci-2008/16120-Ministerstwo-Srodowiska-rozw
i

#313
od października 2004

Budki betonowe

2009.03.29 11:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Kujawa (krzysiek_k)
Grazyno, dzięki. Mnie świtało, że gdzieś o tym ktoś precyzyjnie pisał, tylko nie mogłem sobie za nic przypomnieć. Rysiu, ciekaw jestem, jak się to zakończy. Dawaj znać :-)
i

#1853
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.29 13:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
W poniedziałek ruszam do zarządu wspólnoty. Mój cel - nakaz wywalenia kratek z naszego bloku ( najpierw ustnie zwrócę uwagę i wyznaczę termin a potem zgłoszę na policji przestępstwo ). Zrobie najpierw ( spróbuje ) porzadek w naszym bloku, jak się uda, spiszę resztę bloków i też zgłoszę.
O wszystkim poinformuję :-)

#1918
od lipca 2005

Budki betonowe

2009.03.29 14:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grazyna Domian
Tak, to najwłaściwsza droga:-)
Jeśli mogę podpowiedzieć - lepiej przygotuj sobie na piśmie takie wezwanie do "rozkratowania" siedlisk jerzyków z podanymi artykułami prawnymi (z ustawy o ochronie przyrody i Rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie gatunków zwierząt podlegających ochronie), w tym również z art. karnym. Wręczając im pismo poproś o pokwitowanie odbioru na swojej kopii. Z takiego trybu postępowania będą dwie korzyści:

1) Zarząd Wspólnoty mając na piśmie podstawy prawne będzie mógł to na spokojnie przemyśleć i jednocześnie mając za podstawę Twoje wezwane - podjąć działania (muszą to komuś zlecić i zapłacić, dobrze więc mieć do tego podkładkę);

2) w przypadku, gdy Twoje wezwanie zostanie zignorowane, jego kopię z potwierdzeniem odbioru pokaż na Policji. Udowodnisz w ten sposób podejmowanie prób polubownego załatwiania sprawy i jednocześnie uporczywą ignorancję Zarządu.
i

#5193
od sierpnia 2002

Budki betonowe

2009.03.29 18:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Oczywiście istnieje w tym wypadku tzw. "druga strona medalu". Jeśli zaistniała sytuacja łamie przepisy KK (czyli jest to przestępstwo), to nie zapominajmy, iż zgodnie z prawem obywatel, który wie o popełnieniu jakiegokolwiek przestępstwa, ma obowiązek niezwłocznie to zgłosić właściwym organom, a jeśli tego nie robi, ponosi odpowiedzialność za współudział.

Próba "załatwienia sprawy" przez Old_rysia, czy to w formie ustnej czy też w formie pisemnej - z tego punktu widzenia już sama przez się jest przestępstwem, gdyż nie zgłasza niezwłocznie przestępstwa właściwym organom. Może zostać np. posądzony o próbę "ugrania" czegoś dla siebie, w zamian za to, że sprawy nie zgłosi.

Inna sprawa, że termin niezwłocznie nie jest sprecyzowany, co było najbardziej widoczne przy sprawie marszałka Komorowskiego, który fakt, iż była mu proponowana możliwość zakupu raportu WSI zgłosił chyba po pół roku :)) Nie sądzę jednak, żeby w przypadku (odpukać) problemów, prokuratura potraktowała Old_rysia na równi z obywatelem Komorowskim :)

Próba "polubownego załatwienia sprawy" byłaby czymś właściwym w sprawie cywilnej, gdzie strony najpierw powinny podjąć taką właśnie próbę. W sprawie karnej Old_rysiu nie jest stroną, więc nie ma czego "polubownie załatwiać". Jednak zgłoszenie sprawy na policję (lub do prokuratury) oddali możliwość szybkiego usunięcia kratek. Niestety.

To tak tylko dla pełnego obrazu sprawy.

Pimpek

ps. powyższe tyczy się każdego obywatela, który z jakichkolwiek źródeł otrzymał informację o popełnieniu przestępstwa, drodzy forumowicze <rotfl>.

#1919
od lipca 2005

Budki betonowe

2009.03.29 19:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grazyna Domian
Masz trochę racji Pimpuś ale:
1) czyn polegający na zamykaniu wlotów do siedlisk jerzyków nie jest przestępstwem tylko wykroczeniem z art. 127 ustawy o ochronie przyrody (Kto umyślnie narusza zakazy obowiązujące w stosunku do zwierząt objętych ochroną gatunkową, podlega karze aresztu lub grzywny);

2) jestem przekonana, że podjęcie próby polubownego załatwienia sprawy zostanie przychylnie przyjęte zarówno przez Zarząd (nie będą chcieli mieć sprawy w sądzie i rozgłosu) jak i organa ścigania oraz sąd. Miałam kiedyś podobny przypadek. Przyłapałam pewnego właściciela gruntu na rozkopywaniu śródpolnego oczka wodnego (siedlisko m.in. kumaka, traszki grzebieniastej, perkozka). Operator koparki dopiero zaczynał grzebać w oczku. Dałam mu na piśmie nakaz wstrzymania wszelkich prac, pouczając o grożących konsekwencjach karnych w przypadku gdy się nie dostosuje do wezwania. Roboty zostały wstrzymane ale następnego dnia koparka znów pracowała. Wezwałam policję. Funkcjonariusz nie bardzo wiedział co ma z tym zrobić (nieznajomość przepisów;) ale również nakazał wstrzymanie prac. Po tygodniu oczko już było całkiem rozkopane a koparka stała przy następnym. Przestałam się certolić i skierowałam sprawę bezpośrednio do Prokuratury powiadamiając o tym właściciela gruntu. Miał to w d.... i kopał dalej. Po całej serii przesłuchań właścicielowi gruntu postawiono zarzuty i został ukarany zaraz na pierwszej rozprawie sądowej. Pani sędzina w mowie końcowej (bardzo ładnej zresztą) dobitnie mnie pochwaliła za podjęcie prób polubownego powstrzymania dewastacji siedlisk gatunków chronionych, podkreślając z uznaniem, że przed rozprawą zostały wykorzystane wszystkie możliwości przeciwdziałania;

3) sprawy z zakresu ochrony przyrody są bardzo trudne do prowadzenia przez organa ścigania i sądy ponieważ niemal zawsze pojawiają się problemy związane np. z ustaleniem winowajcy (kto jest winien: zarząd, projektant czy wykonawca robót?), ustaleniem poszkodowanego, interpretacją słowa "umyślnie" i z oszacowaniem wielkości szkody;

4) istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że sprawa może zostać umorzona np. z powodu nie ustalenia winnego czy z powodu "znikomej szkodliwości społecznej", co niestety bardzo często się zdarza;

5) najważniejsze w tym wszystkim są jerzyki (które niedługo przylecą) i ich siedliska, więc moim zdaniem lepiej jest wykorzystać w pierwszej kolejności sposób, który wydaje mi się najskuteczniejszy i realnie najszybszy. Na złożenie doniesienia o wykroczeniu organom ścigania zawsze będzie czas ale jeśli zrobi się to w pierwszej kolejności to w razie umorzenia sprawy, odpadnie również możliwość jej polubownego załatwienia.

#1854
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.29 22:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Z czym właściwie mamy do czynienia? Z przestępstwem czy wykroczeniem?

#1922
od lipca 2005

Budki betonowe

2009.03.29 22:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grazyna Domian
Ewidentnie z wykroczeniem określonym w art. 127 ustawy o ochronie przyrody. W kodeksie karnym nie ma żadnego artykułu, który pozwoliłby zakwalifikować ten czyn jako przestępstwo. Zresztą poczytaj sam... poniżej wyciąg z KK:

Rozdział XXII
Przestępstwa przeciwko środowisku
Art. 181. § 1. Kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto, wbrew przepisom obowiązującym na terenie objętym ochroną, niszczy albo uszkadza rośliny lub zwierzęta powodując istotną szkodę,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Karze określonej w § 2 podlega także ten, kto niezależnie od miejsca czynu niszczy albo uszkadza rośliny lub zwierzęta pozostające pod ochroną gatunkową powodując istotną szkodę.
§ 4. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 5. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 2 lub 3 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Art. 182. § 1. Kto zanieczyszcza wodę, powietrze lub ziemię substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 183. § 1. Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przerabia, unieszkodliwia albo przewozi odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto wbrew przepisom sprowadza z zagranicy odpady lub substancje zagrażające środowisku.
§ 3. Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi dopuszcza do popełnienia czynu określonego w § 1 lub 2.
§ 4. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1-3 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 184. § 1. Kto przewozi, gromadzi, składuje, porzuca lub pozostawia bez właściwego zabezpieczenia materiał jądrowy albo inne źródło promieniowania jonizującego, jeżeli może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi dopuszcza do popełnienia czynu określonego w § 1.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 185. § 1. Jeżeli następstwem czynu określonego w art. 182 § 1, art. 183 § 1 lub 3 lub w art. 184 § 1 lub 2 jest zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Jeżeli następstwem czynu określonego w art. 182 § 1, art. 183 § 1 lub 3 lub w art. 184 § 1 lub 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Art. 186. § 1. Kto wbrew obowiązkowi nie utrzymuje w należytym stanie lub nie używa urządzeń zabezpieczających wodę, powietrze lub ziemię przed zanieczyszczeniem lub urządzeń zabezpieczających przed promieniowaniem radioaktywnym lub jonizującym,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto oddaje lub wbrew obowiązkowi dopuszcza do użytkowania obiekt budowlany lub zespół obiektów nie mających wymaganych prawem urządzeń określonych w § 1.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Art. 187. § 1. Kto niszczy, poważnie uszkadza lub istotnie zmniejsza wartość przyrodniczą prawnie chronionego terenu lub obiektu, powodując istotną szkodę,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Art. 188. Kto, na terenie objętym ochroną ze względów przyrodniczych lub krajobrazowych albo w otulinie takiego terenu, wbrew przepisom, wznosi nowy lub powiększa istniejący obiekt budowlany albo prowadzi działalność gospodarczą zagrażającą środowisku,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

#1514
od września 2006

Budki betonowe

2009.03.29 23:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Widzę, że wątek się rozbudował. Tak, ten Grzegorzek z Chrzanowa to byłem ja. Nagranie miało miejsce 21 marca w lesie niepodal sołectwa Źrebce, gdzie natrafiliśmy niemalże na ptasie osiedle. Także ja udzielam się i ostro piszę na onymże portalu społecznościowym jaw.pl.

#1515
od września 2006

Budki betonowe

2009.03.29 23:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Jeszcze o jerzykach, które są bezmyślnie tępione w wielu miastach. Pozwolę sobie na daleko posuniętą nadinterperetację. To wina paniki związanej z efektem cieplarnianym. Ocieplamy nasze domy styropianem aby zmniejszyć zużycie energii a tym samym spowodować spadek emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Tym sposobem białe misie dłuzej pożyją w lodowej krainie, a jerzyki no cóż, zawsze jakieś ofiary być muszą. Temat ten śledzę w Jaworznie ale nie lubię rozbudowywać wątków ponad miarę.
i

#1855
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.29 23:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Czyli PRZESTĘPSTWO.
cytat:
Rozdział XXII
Przestępstwa przeciwko środowisku
Art. 181. § 1. Kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
( koniec cytatu )
Czy likwidowanie lęgów jerzyka to nie jest zniszczeniem w świecie zwierząt? Jeśli jednorazowo odcina się 32 wejścia w jednym tylko budynku, to nie są znaczne rozmiary?

Dlaczego zatem piszsz o wykroczeniu???
cytat:

Ewidentnie z wykroczeniem określonym w art. 127 ustawy o ochronie przyrody. W kodeksie karnym nie ma żadnego artykułu, który pozwoliłby zakwalifikować ten czyn jako przestępstwo. Zresztą poczytaj sam... poniżej wyciąg z KK:
koniec cytatu.

#1923
od lipca 2005

Budki betonowe

2009.03.29 23:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grazyna Domian
Rysiu, a czy jesteś w stanie udowodnić fizyczne zniszczenie lęgów? Jeśli byłyby konkretne dowody, że te wloty zamknięto w czasie, gdy w gniazdach jerzyków były jaja lub pisklęta albo ich rodzice, i jeśli ich ilość pozwoliłaby na udowodnienie zniszczeń w znacznych rozmiarach (kwestia uznania przez prokuratora i sąd - nie ma żadnej skali), to wówczas rzeczywiście mogłoby to być przestępstwo. Przypuszczam jednak, że w tej chwili trudno byłoby nawet udowodnić ile par jerzyków się tam gnieździło - chyba, że jakiś ornitolog robił liczenia?

Niestety obawiam się, że odcięcie wlotów nie zostanie zakwalifikowane jako zniszczenie w znacznych rozmiarach, bo w istocie nikt niczego nie zniszczył tylko uniemożliwił odbywanie lęgów.

Wydaje mi się, że teraz najważniejsze powinno być jak najszybsze przywrócenie jerzykom możliwości gnieżdżenia się. Ukaranie sprawców w drodze procesu karnego toczącego się miesiącami lub latami, jest chyba mniej istotne, zwłaszcza gdy istnieje prawdopodobieństwo, że sprawcom wcześniej nawet nie przyszły do głowy przyrodnicze skutki ocieplania budynków. Jeśli będą tłumaczyć się w ten sposób przed sądem to nikt nie uzna ich działań za umyślne.
i

#639
od października 2007

Budki betonowe

2009.03.30 09:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej makro Czernik (makro)
Te budki na zdjęciach to strasznie do kitu są... może i dla ludzkiego oka wyglądają "ładnie" ale dla ptaków są raczej nie do przyjęcia. Zwłaszcza te patyczki przed wejściem - aż zapraszają drapieżnika - usiądź i skonsumuj.

Ocieplanie budynków itp. Stary znany problem - z jerzykami mimo wszystko nie jest tak źle - potrzebują niewiele - znam gniazda jerzyków w szczelinkach po drewnie szalunkowym, natomiast likwidacja w miastach starodrzewu - to problem ogromny, tymczasem co i rusz to jakiś nawiedzony urzędas wpada na pomysł żeby "odmłodzić" parki i nadąć im "nowocześniejszy" wygląd. Podobnie jest z terenem cmentarzy - od czasu gdy pechowa gałąź w Dalikowie poraniła dziewczynkę a proboszcz był (i jest) ścigany za niedbałość. Wszyscy administratorzy cmentarzy tną ile mogą, nie patrząc przy tym na miejsca lęgowe dla ptaków.
i

#1856
od października 2005

Budki betonowe

2009.03.30 12:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Czegoś tu nie rozumiem. Niby wszystko jasne - nie wolno zamykać wlotów kratkami. Tymczasem piszecie o udawadnianiu, liczeniu ilości gniazd, ... piszecie o skutkach przyrodniczych po ocieplaniu budynku. Po co te brednie? Ocieplanie - owszem, bardzo dobra inwestycja ale to nie ma nic wspólnego z przyrodą. Przecież wystarczy tylko nie zamykać kratkami wlotów i to wszystko. Co ma ocieplenie do otworów?
Jeśli nie ma u nas ornitologa, który policzył ilość jerzyków, to teraz nikt nie udowodni, że one tutaj fruwały?
Ja się poddaję takim obowiązującym prawom. Wiecie co zrobię? Pójdę na szkodę. Wejdę na strych i podczołgam się pod te otwory. Potem mocnym kijem, wypchnę te krateczki na zewnątrz. Pójdę siedzieć? Poszukuję prawnika do mojej obrony. Nie mam jednak szmalu, aby mu zapłacić.
i

#641
od października 2007

Budki betonowe

2009.03.30 13:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej makro Czernik (makro)
Ryszardzie - u mnie powiesili kartkę że nie wolno mi dokarmiać ptaków bo brudzą fasady...Gołębi faktycznie jest sporo, a w przeciwieństwie do gawronów, czy kawek nie spełniają funkcji sanitarnych. Natomiast sikory dokarmiam cała zimę, a jak mi ktoś ze spółdzielni przyjdzie to ze schodów zleci. Mam zdjęcia jak zaniedbują swoje obowiązki, czy to nie zdejmując sopli z dachu, czy doprowadzając do zaśmiecenia klatek schodowych, raczej więc nie pójdą na wymianę ciosów, tylko załatwią sprawę polubownie - czyli, będą udawali że żadnych karmników nie dostrzegają.
i

#4322
od stycznia 2007

Budki betonowe

2009.03.30 19:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara Kudławiec (topazzz)
Rysiu, otrzymałeś świetne porady na temat załatwienia sprawy, oprócz tego na słowa kluczowe "ocieplanie bloków ptaki" pojawia się mnóstwo linków, chociażby ten http://www.klubciconia.ptaki.info.pl/index.php?id=388. Nie poddawaj się, trzymam kciuki za powodzenie sprawy, jeśli postanowisz zawalczyć :-)

#1666
od października 2007

Budki betonowe

2009.03.30 21:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Zgadzam się z Grażyną w kwestii prawdopodobnej kwalifikacji czynu - umniejszenie jego szkodliwości, a ostatecznie niepociągnięcie nikogo do odpowiedzialności. Grażyna pisze "Wydaje mi się, że teraz najważniejsze powinno być jak najszybsze przywrócenie jerzykom możliwości gnieżdżenia się."
W takiej sprawie ukaranie/skazanie sprawców jest rzeczą kluczową, bo wszelkie próby dochodzenia "przywrócenia stanu" w sytuacji, gdy sąd nie uznał naruszenia tego stanu ani winy sprawców są po prostu bezzasadne. Nikt samoistnie nie ma obowiązku umożliwiania ptakom gnieżdżenia się, tak samo, jak nie ma obowiązku stawiania karmników.
Zarząd może mógłby wykazać się dobrą wolą, ale inwestycja (na którą pewnie wzięli kredyt termomodernizacyjny z dopłatą z UE) została zrealizowana i oni nie mają pola manewru. Plan takiego remontu zatwierdza specjalista, jest ich może ze stu w całej Polsce, a od przestrzegania tego planu zależy umowa kredytowa i refundacja.
W tym przypadku, niestety, przywrócenie stanu pierwotnego możliwe jest tylko na drodze przestępstwa (lub ornitologicznej partyzantki, jak kto woli, ale to jednak przestępstwo i działanie przeciw mieniu).

******
Ja jednak, jako Przewodnicząca Wspólnoty Mieszkaniowej (która właśnie zrezygnowała ze stanowiska, ale doświadczenie i wiedzę ma) zadam jedno, podstawowe pytanie:
Gdzie byłeś, Rysiu, kiedy Twoja Wspólnota głosowała nad zakresem remontu, w którym te kratki na pewno były uwzględnione (kosztorys!)?

Czemu wtedy nie zapukałeś do drzwi sąsiadów, nie rozdałeś ulotek, nie zadziałałeś? W przypadku tak wielkiego budynku proces zbierania podpisów, zebrania i uchwały ciąąąggnąąąąąąą się dłuuuuuuuugo, a potem jeszcze trzeba to wszystko przesłać, uzyskać, dogadać... Czasu na pewno miałeś dość.

Przepraszam Cię, ale mnie, jako osobę obeznajomioną z działaniem tej machiny, takie biadolenie post factum najzwyczajniej w świecie wkurza.
To jak narzekanie na prezydenta, kiedy "z zasady nie bierzesz udziału w wyborach".

(wypowiedź edytowana przez mykola 30.marca.2009)

#1667
od października 2007

Budki betonowe

2009.03.30 21:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Dodam tylko, że moja Wspólnota zgodziła się na pozostawianie na strychu "co najmniej dwóch okien otwartych lub uchylonych wystarczająco w okresie od 1 marca do 30 października", żeby umożliwić lęgi muchołówkom i polowania nietoperzom. W zeszłym roku okna pozostały otwarte dłużej, bo nietoperze jakoś nie chciały spać. I całą Wspólnotę uświadomiłam ja. Ludzie są z natury życzliwi zwierzętom, tylko po prostu często nie zauważają ich potrzeb. Ale wystarczy im o tych niezauważanych na co dzień zwierzakach opowiedzieć i już masz amatorskie kółko LOP!
i

#4326
od stycznia 2007

Budki betonowe

2009.03.30 21:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara Kudławiec (topazzz)
Proponuję przeczytać treść artykułu, który linkuję oraz http://www.salamandra.org.pl/news/dokumenty/folder_bloki.pdf
To nie jest tak, że nikt amoistnie nie ma obowiązku umożliwiania ptakom gnieżdżenia się, skoro jak pisze Andrzej Kepel "Docieplanie budynków bez podjęcia odpowiednich działań zapobiegawczych wywołuje łatwą do wykazania szkodę przyrodniczą w myśl Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie odpowiedzialności za środowisko w odniesieniu do zapobiegania i zaradzania szkodom wyrządzonym środowisku naturalnemu, a także ustawy o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie."
Plus dalsza treść artykułu Andrzeja Kepela.

#1668
od października 2007

Budki betonowe

2009.03.30 22:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Basiu, spróbuj to wyegzekwować w praktyce, kiedy właściciel domku jednorodzinnego albo nieświadomy zarządca domu wielorodzinnego ociepla go sobie na własną rękę. Jeśli teraz i tutaj powiesz mi, jak to zrobić, to absolutnie się z Tobą zgodzę :-)
W przypadku docieplania budynków wielorodzinnych, ze względu na powszechne korzystanie z dobroci BGK (Banku Gospodarstwa Krajowego), zwykle uwzględniane są te "zwierzęce fanaberie", jeśli tylko choć jeden członek Wspólnoty się o nie upomni odpowiednio wcześnie. Tak to działa.
i

#4328
od stycznia 2007

Budki betonowe

2009.03.31 05:48 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara Kudławiec (topazzz)
Paulo, nie odpowiem Ci tu i teraz na szybko, bo nie jestem w stanie, ale wróciłabym jeszcze do podanego przez Grażynę linku http://www.bocian.org.pl/aktualnosci-2008/16120-Ministerstwo-Srodowiska-rozw jako punktu wyjścia.

Weź pod uwagę jak ogromna skala problemu powstaje, gdy mamy do czynienia z 10-piętrowym deskowcem, ile tam - przed ocieplaniem - szczelin dylatacyjnych, w których całe mnóstwo ptactwa, nietoperzy znajduje schronienie. Na samą myśl o tym ile ich może być zamurowanym żywcem, gdy prace ociepleniowe zostaną wykonane w okresie lęgowym żal wielki ogarnia. Sżczęście, że są ludzie, którzy potrafią zadziałać w ich obronie, dla nich mam podziw i podziękowania. A jak wiele zwierząt zginęło już pod styropianem, albo jeszcze zginie .... :-(((
i

#644
od października 2007

Budki betonowe

2009.03.31 10:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej makro Czernik (makro)
Problem ważki jest i niestety wiele złego zrobili już...ekolodzy! Zaczyna pokutować w społeczeństwie jakaś koszmarna myśl że dbałość o zwierzęta to ograniczenie dbałości o ludzi...
Mieszkańcy mojego bloku z podejrzliwością patrzą na próby takich działań, "bo to od ptaków, to panie choroby i smród..." - weź bądź człowieku mądry i polemizuj z czymś takim - stwierdzisz że głupoty gada (co jest zgodne z prawdą) to się obrazi i jeszcze mniej zdziałasz.
Najlepsza jest partyzantka i ... postraszanie prawem tudzież Unią Europejską.

Barbara dzięki za linki.

Ps. Paula - właśnie buduje dom więc znam kwestie domków jednorodzinnych - Tarnów ani szczególnie ekologiczny nigdy nie był, ani środowisko przyrodników tu silne nie jest - ale na całym osiedlu chyba wszędzie są jakieś budki, luki w ociepleniu itp. Nie brak tam ptactwa i na pewno nikt nie robi tego z obawy przed prawem, ale z dobroci serca i potrzeby obcowania z przyrodą - wić tu naprawdę nie ma czego egzekwować.

#1670
od października 2007

Budki betonowe

2009.03.31 21:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Czyli, Maćku, mieszkasz w szczęśliwym miejscu, pełnym ludzi o złotych sercach :-)
Ja przyznam, że pewnego razu już po jednej nocy zrozumiałam chęć pozbycia się skrzydlatych lokatorów. U mojego brata (dom jednorodzinny) szpaki notorycznie wykuwały dziury w piance izolacyjnej pod okapem dachu, uznając to miejsce za idealne na wychowanie piskląt (cieplutko, zacisznie). On uzupełniał ocieplenie i pokrycie zaraz po wyprowadzeniu lęgów, a szpaki błyskawicznie zakładały nowe gniazda. Problem w tym, że w tej części domu mieszczą się sypialnie, a bycie budzonym codziennie przed piątą rano przez wrzask głodnych piskląt może szybko doprowadzić całą człowieczą rodzinę na skraj rozpaczy...
Przez cztery lata każdej wiosny toczyła się nierówna walka, ptaki gardziły gotowymi budkami lęgowymi i wciąż wybierały kucie w ścianie. W końcu mój brat pokrył pas ocieplenia pod okapem "szpakoodpornym" tynkiem. Naprawdę, potrafię go zrozumieć. W tym roku dwie z budek wreszcie są zamieszkane.

Basiu - masz rację, że wykładnia zamieszczona na stronie http://www.bocian.org.pl/aktualnosci-2008/16120-Ministerstwo-Srodowiska-rozw jest bardzo ważna. Uzbrojony w nią Ryszard powinien iść do Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej, a najlepiej, jeśli wszystkie uwagi złoży na piśmie.
Jeżeli ze względu na finansowe konsekwencje wprowadzenia zmian w zrealizowanym projekcie WM nie będzie mogła spełnić żądania usunięcia kratek, to niech po prostu zainstaluje budki lęgowe dla jerzyków, pod nadzorem i według wskazówek specjalisty. Myślę, że zgodzą się przynajmniej na to drugie rozwiązanie.
i

#647
od października 2007

Budki betonowe

2009.04.01 10:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej makro Czernik (makro)
Paula - jak już kiedyś się chwaliłem, "wyprowadziłem" u siebie w domu lęg kopciuszków, wymontowując okno od łazienki - ale dom był wtedy jeszcze przed tynkowaniem, teraz bym tego nie zrobił...ale mam plany budek dla kopciuszków i zrobię taką, podobnie chyba mają moi sąsiedzi. dobro zwierzaka nie musi oznaczać ograniczenia dobra człowieka - wprost przeciwnie. Kopciuszki i jaskółki skutecznie ograniczają liczebność owadów latających, które potrafią dać człowiekowi w kość.
i

#4334
od stycznia 2007

Budki betonowe

2009.04.01 11:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara Kudławiec (topazzz)
Słuchajcie, jak widzę coś takiego, jak dziś rano, to radość wielka! :-)))
Od lat gniazdują u mnie w winorośli kosy, dziś rano dostrzegłam kosa wybierającego pośród roślin budulec do budowy gniazda! To mi zaraz nasuwa takie spostrzeżenie, co jest jeszcze dodatkowo ważne w "ludzkiej gospodarce ogrodowej" - pozostawić ptakom budulec do budowania i moszczenia gniazd. W sterylnym, wyczyszonym ogrodzie wypełnionym np. samymi iglakami nie znajdą pożytecznych i potrzebnych "materiałów budulcowych". W moim ogrodzie znajdą, zarówno liście jak i suche źdżbła trawy, mają z czego budować i mogą budować te swoje gniazdka :-)))
i

#1857
od października 2005

Budki betonowe

2009.04.01 14:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Najpierw sprostowanie. Nie należę do wspólnoty mieszkaniowej i jako jeden z nielicznych biednych, nie miałem pieniedzy na wykup mieszkania. Zebrania zarzadu wspólnoty nie są dla mnie dostępne.
Nie jestem ornitologiem i nie bardzo się w tych sprawach orietuję, tak, że zarzut pod miom adresem w sprawie projektu ocieplenia a nawet przypilnowania odsłonietych kratek mnie nigdy nie interesował, bo nie wiedziałem, że mam się tym zainteresować. Problem wskoczył jak przeczytałem o tych jerzykach i o kratkach w Jaworznie.
Jeśli już rozgrzeszyliście mnie z faktu, że nie interweniowałem się tym wcześniej, to mogę pisać dalej.
Popełniłem jeszcze jeden błąd. Nie sfotografowałem jerzyków, jak ich tu było sporo i jak właziły do tych otwartych otworów. Dlaczego błąd?
Tak jak pisałem, poszłem porozmawiać do członka zarządu wspólnoty z naszego bloku. Zaznaczam - tam udzielają się tylko starsi ludzie - emeryci a ja wśród nich to jestem szczyk. Przedstawiłem moją sprawę - bardzo delikatnie. NIE. Nie ma zgody na otwarcie tych kratek.
1* Podobno skarżą się mieszkańcy najwyższego piętra, ze na parapetach pełno śmieci, gówna i piasku od tych ptaków.
2* To nie były jerzyki a jakieś większe ptaki a ja to się nie znam.
3* Jak otworza osłonki z kratek, to deszcz będzie zaciekał za warstwe styropianową i spowoduje zawilgocenie i pleść i grzyb.
4* Oni tego nie wykonywali a firma, więc Oni nie odpowiadają za ptaki i na dodatek, wszędzie są założone takie kratki i jakoś nikt nie ma o to pretensji tylko pan Szreter. Czyżby pan Szreter chciał tutaj wprowadzać jakieś nowe porządki?

No i ręce mi opadły. Oczywiście nie dałem tego po sobie poznać. Mam problem techniczny. Brak mi fotek z jerzykami. Mogę zrobić przekręt i poprosić Was, abyście ( o ile ktoś takie posiada ) przesłali mi fotki z jerzykami osiedlowymi. Jak tylko mógłbym te jerzyki wkleić w tło naszych bloków, może byłby to jakiś postrach dla zarządu. Na razie jestem bezradny, bo nie potrafię udowodnić, że to były jerzyki :-(

#1671
od października 2007

Budki betonowe

2009.04.01 23:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Hm... W całej tej sprawie nie rozumiem podstawowej rzeczy - dlaczego to MUSZĄ być jerzyki, żeby niszczycieli pociągnąć do odpowiedzialności?! Przecież w Polsce niemal wszystkie dziko występujące ptaki są objęte ochroną ścisłą (395 gatunków)!

[żeby nie było za długo, listę ptaków łownych i dotyczące ich regulacje prawne pomijam, bo nie o te gatunki tutaj chodzi]

"Do ptaków objętych ochroną częściową zaliczono te gatunki, które przy dużych zagęszczeniach mogą wyrządzać szkody gospodarce człowieka (na przykład w rolnictwie bądź hodowli ryb). W określonych przypadkach wojewoda może wydać zgodę na ich odstrzał. Są to:
- kormoran (Phalacrocorax carbo)
- bernikla kanadyjska (Branta canadensis)
- czapla siwa (Ardea cirenea)
- mewa białogłowa (Larus cachinans)
- mewa srebrzysta (Larus argentatus)
- gawron (Corvus frugileus)
- kruk (Corvus corax)
- sroka (Pica pica)
- wrona siwa (Corvus corone)

Wszystkie pozostałe ptaki żyjące w polsce objęte są ochroną ścisłą. W stosunku do tych gatuków zabrania się:
- zabijania, okaleczania, chwytania, transportu, pozyskiwania, przetrzymywania, a także posiadania żywych zwierząt;
- zbierania, przetrzymywania i posiadania zwierząt martwych, w tym spreparowanych, a także ich części i produktów ubocznych;
- niszczenia ich jaj i postaci młodocianych;
- niszczenia ich siedlisk i ostoi;
- niszczenia ich gniazd, nor, lęgowisk i innych schronień;
- wybierania, posiadania i przechowywania ich jaj;
- wyrabiania, posiadania i przechowywania wydmuszek;
- preparowania martwych zwierząt lub ich części, w tym znalezionych;
- zbywania, nabywania, oferowania do sprzedaży, wymiany i darowizny zwierząt żywych, martwych, przetworzonych i spreparowanych, a także ich części i produktów pochodnych;
- wwożenia z zagranicy i wywożenia poza granicę państwa zwierząt żywych, martwych, przetworzonych i spreparowanych, a także ich części i produktów pochodnych;
- umyślniego płoszenia i niepokojenia;
- fotografowania, filmowania i obserwacji, mogących powodować płoszenie lub niepokojenie określonych gatunków ptaków;
- przemieszczania z miejsc regularnego występowania w inne miejsca;
- przemieszczania urodzonych i hodowanych w niewoli do stanowisk naturalnych."

...dalej następują informacje o warunkach odstąpienia od powyższych zakazów (każdorazowo trzeba uzyskać zezwolenie) - wszędzie w Internecie można to znaleźć, ja akurat skorzystałam z książki "Ptaki" Dariusza Graszki-Petrykowskiego.

********************
Skoro sami członkowie Zarządu Wspólnoty przyznali, że ŚWIADOMIE I UMYŚLNIE zniszczyli gniazda i siedliska, że dziko żyjące ptaki w tych otworach gniazdowały (przecież ci z górnych pięter narzekali i pan doskonale wiedział, że większe ptaki były), no to w czym problem?

Pozostaje tylko:
1) Wystosować do Zarządu dość niewinne pisemko (poszczególne kwestie koniecznie w formie punktów, wobec których mają się ustosunkować!) z prośbą o usunięcie kratek w celu przywrócenia możliwości gnieżdżenia się jerzyków, powołując się na wykładnię prawną w sprawie stropodachów i wspominając, że skoro wiadomo było, że ptaki tam gniazdują, to Zarząd nie powinien był podejmować decyzji o zniszczeniu gniazd, a potem umyślnym uniemożliwieniu jerzykom ponownego gnieżdżenia. I czemu w takim razie to zrobili. Zaproponować likwidację sitek albo, jako rozwiązanie zastępcze, zakupienie i zamontowanie odpowiednich budek lęgowych zgodnie ze wskazówkami ornitologa. Poprosić o wyczerpującą odpowiedź i uzasadnienie na piśmie.

2) Kiedy ładnie na piśmie uzasadnią i czarno na białym będzie, że to Zarząd zdecydował, zniszczył i uniemożliwił, należy przejść do właściwej ofensywy i wystosować takie oficjalne pismo, żeby członkom zarządu kapcie z nóg i czapki z głów spadły - ładnie podsumować wszystkie fakty, zestawiając je z odpowiednimi przepisami oraz grożącymi sankcjami prawnymi, po czym poinformować, że albo zgodzą się na rozwiązanie polubowne i wybiorą któreś z proponowanych rozwiązań, albo sprawa w ciągu dwóch tygodni zostanie skierowana do odpowiednich organów.
i

#1864
od października 2005

Budki betonowe

2009.04.02 12:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
...- niszczenia ich siedlisk i ostoi; ...
A gdzie w tym wszystkim jest napisane, że zakazane jest ograniczenie terenów lęgów? Nikt tutaj nie niszczy siedlisk i ostoi. W momencie zalożenia kratek zimą, tych ostoi i siedlisk już nie ma.
Przepisy prawne sa tak ułożone, aby mozna było interpretowac je różnie ( niestety to jest furtka dla prawników i grup mafijnych ). Prawo nie jest wykładnikiem sprawiedliwości. To dwie rózne sprawy. W poczynaniach prawnych nie można kierować się sprawiedliwością dla ptaków. Tutaj faktycznie nie jest ważne czy to jerzyk czy sokół. Jeśli całe miasto zakryo kratkami te otworki i zrobił tak przedsiębiorca budowlany, którego kolega jest prawnikiem - na nic tutaj przepisy, które interpretowane są na korzyść budowlańca.
Pokażcie mi przepis prawny, który zabrania zakładania kratek na tych otworach i tyle.

#7414
od maja 2003

Budki betonowe

2009.04.02 12:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Rysiu, w tym dokumencie jest o rozumieniu budynków jako siedlisk i ostoi - może to Ci pomoże?
http://www.ekofundusz.org.pl/pl/Docieplenia%20a%20ptaki.pdf
czyli nie ma o zabranianiu wstawiania kratek, ale jest o konieczności zapewnienia miejsc lęgowych i schroniskowych jak się kratki założy.
i

#651
od października 2007

Budki betonowe

2009.04.02 14:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej makro Czernik (makro)
Sprawa jest do wygrania ale...narobisz sobie wrogów i w spółdzielni i wśród mieszkańców. Potem jak będą skarżyli się na bród to spółdzielnia (oczywiście przy pomocy szeptanki - nie otwartym tekstem)odpowie "miejcie pretensje do Sretera".

#1677
od października 2007

Budki betonowe

2009.04.02 15:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Wysoce prawdopodobne, zwłaszcza, że Ryszard nie jest członkiem Wspólnoty, która poniosła koszty remontu albo poniesie koszty zapewnienia budek lęgowych.
No i widzisz, Ryszard - to naturalny pierwszy krok do "stracę żonę, dzieci i samochód" ;-)))))

(wypowiedź edytowana przez mykola 02.kwietnia.2009)

#1865
od października 2005

Budki betonowe

2009.04.02 15:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
:-)))
i

#1866
od października 2005

Budki betonowe

2009.04.02 15:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Nie potrafię nic otworzyć jak na końcu mam pdf. Prosze o link do wgrania jakiegoś programu, który będzie mi to otwierał. Straciłem już 4 godziny na PDF - y różnych maści i wszystko w nieludzkim języku i nadal nie otwiera linków z końcówką pdf. Ostatni PDFCreator .
i

#4341
od stycznia 2007

Budki betonowe

2009.04.02 16:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara Kudławiec (topazzz)
Rysiu, podaję linki do dwóch programów do otwierania pdf: Adobe reader lub Foxit reader, pierwszy bardziej popularny, a drugi mniejszy także sobie dobrze radzi.
Linki poniżej.

Adobe reader:
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=22&id=224&Adobe+Reader+6.02+PL

Foxit reader:
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=22&id=1332&Foxit+Reader+3.0+Build+1506
i

#1868
od października 2005

Budki betonowe

2009.04.02 19:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
No i przeczytałem linka Ani. Sa tam rozwiązania budek lęgowych na róznych blokach. Spodobał mi się pomysł montowania ich na dachu!!!
Ludzie bedą mieli kratki w otworach wentylacyjnych a na dachu można zbudować gniazdo ( czytaj kolonię budek ) jerzykowe. Zastanawia mnię jedynie fakt, czy nie będzie im za ciepło, za zimno, czy nie będzie im przszkadzać odpływ zurzytego powietrza z kominów i wentylacyjnych i spalinowych ( piecyki gazowe i kuchnie gazowe ). Pod budkami zrobić parapet na odchody, żeby nie zabrudzać dachu. Jerzyki zaś muszą mieć przestrzeń pionową pod budką. Maja zbyt długie skrzydła aby wystartować z ziemi. Co prawda, dorosłe osobniki sobie jakoś poradzą z tym problemem, ale jest to dla nich bardzo uciążliwy zabieg. Nie wiem, jaka to musi być ta minimalna wysokość. W tym roku, to komary mnie obgryzą dokładnie. Jednak za rok, musi czekać na jerzyki jakieś siedle mieszkaniowe :-) i to jak najblizej moich okien :-)
Dlaczego odrzucam wywalenie kratek? Po lekturze dedykowanej przez Anię, zauważyłem, że w naszych blokach owe otwory wykonane są nad oknami a nie pomiedzy nimi. Co za baran architekt z lat 60-tych to wymyslił?!?!
Poza tym Paula napisała :
No i widzisz, Ryszard - to naturalny pierwszy krok do "stracę żonę, dzieci i samochód" ;-)))))
Żona - to jeszcze bym przeżył, ale ten samochód!!! :-)
i

#4343
od stycznia 2007

Budki betonowe

2009.04.02 20:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara Kudławiec (topazzz)
Rysiu, a może zdążyłbyś jeszcze w tym roku, do maja jeszcze trochę czasu jest. W tym sklepie można kupić budkę http://www.sklep.bocian.org.pl/category/66 i jeszcze dostać prezent :-))) Prezent przydatny bardzo, myślę, bo bardzo w temacie, np. o sztucznych schronieniach :-)))

#1870
od października 2005

Budki betonowe

2009.04.03 06:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Basiu - jedna budka dla jerzyka kosztuje 50 zł !!! Mam już sprzedać samochód ???

#4349
od stycznia 2007

Budki betonowe

2009.04.03 07:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara Kudławiec (topazzz)
No tak, a jedna budka to mało - ale przecież wspólnota powinna ... ?
i

#1871
od października 2005

Budki betonowe

2009.04.03 13:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Powinna - to wyraz, który nie jest jednoznaczny. Jak by chciała, to by kupiła, chociaż taniej byłoby wywalić te kratki :-)
Nie liczę na to, że kupią budki i nie liczę na to, że zdejmą kratki. Zimą pobawię się w budowę takich budek. Jeszcze nie wiem jak je umocuję, bo te nasze kominy jakieś niziutkie :-(

#1688
od października 2007

Budki betonowe

2009.04.04 22:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Rysiu, powoli zbliżasz się do zen.
Zrezygnowałeś z metod partyzanckich, szukania pomocy aliantów, a wreszcie z otwartej walki ofensywnej. Dzięki Ani znalazłeś inne wyjście, w którego realizacji Twoi sąsiedzi mogliby Ci pomóc.

Od początku odnoszę wrażenie, że jesteś raczej w "blokowej opozycji", a teraz czytam "niestety" w kontekście konieczności kontaktów z Zarządem Wspólnoty i to potwierdza moje podejrzenia, ale moim zdaniem jednak warto z tymi ludźmi normalnie pogadać i ogólnie polobbować.
Pamiętaj, że Wspólnota to nie tylko jej zarząd. Na początek można wywiesić treściwy "manifest jerzykowy" na tablicy ogłoszeniowej/informacyjnej, żeby ludzie wiedzieli, dlaczego, po co, jak to ma być zrobione, i że im to w żaden sposób nie zaszkodzi, a wręcz skorzystają na tym - będą mogli z dumą stwierdzić, że dbają o przyrodę, stosują rozwiązania ekologiczne, idą z duchem czasu, troszczą się o zagrożone gatunki. Ludzie lubią czuć się "dobrzy".
Poza tym, trzeba rozwiać wątpliwości. Zapukać do drzwi, rozdać ulotki z informacjami oraz odsyłaczami do stron w Internecie - przeczytają i dowiedzą się bardziej szczegółowo, o co chodzi.
Myślę, że napisanie takich dwóch tekstów, skserowanie ich i rozpowszechnienie zajmie Ci ze dwa dni, czyli o wiele mniej czasu, niż zbijanie budek przez całą zimę.
Potem spróbuj znowu udać się do Zarządu Wspólnoty.

Ja, kiedy nawet nie byłam jeszcze członkiem WM, wybierałam takie rozwiązanie - informacja i rozmowa. I to działało. Teraz zrezygnowałam z funkcji przewodniczącej zarządu, ale ta metoda wciąż jest skuteczna.
Przykład: Mój sąsiad półtora miesiąca temu ściął drzewo na podwórzu (na terenie należącym do Wspólnoty, ale jemu przydzielonym do gospodarowania), a w zeszły czwartek dobrowolnie, po rozmowach ze mną, zasadził dwa nowe. Gatunki (kalina i jarząb) uzgodniliśmy razem, biorąc pod uwagę, jakie dane drzewo ma wymagania, jak wysokie rośnie, jak szybko, czy nikomu nie będzie przeszkadzać, okien zasłaniać itd.

Uwierz, że mi brakuje jeszcze sporo ponad połowę życia do najwcześniejszej emerytury, ale świetnie dogaduję się osiemdziesięciolatkami. Po prostu nie traktuj emerytów, czyli starszych ludzi, jak jakieś zawalidrogi, "beton", "starych pryków", bo nimi nie są.

Nawet jeśli Twoje starania nie odniosą zamierzonego skutku i faktycznie masz za sąsiadów jakieś skupisko ludzi typu Z. Beksiński (który uważał, że wszystkie miasta należałoby wybetonować i pozbyć się zieleni oraz jej uciążliwych mieszkańców), to przesłanie trafi do co najmniej kilku, którzy zyskają większą świadomość. Poświęć te dwa dni, co Ci szkodzi. Przy okazji poznasz sąsiadów ;-)

Jakbyś potrzebował pomocy przy końcowej redakcji tekstu, to prześlij mi, a zredaguję na cito.
i

#1873
od października 2005

Budki betonowe

2009.04.05 10:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Paula - znam swoich sąsiadow :-) Mieszkamy w tym niewielkim bloku od 1975 roku!! Wiem, jakie są priotytety mieszkańców - większości mieszkańców, 70% z nich już emerytów. Ogródeczko-skalniaczki, zamykanie śmietników na klucz, ikwidacja piaskownicy dla dzieci i mini boiska - na środku posadzili drzewka iglaste. Niewielka już grupka dzieciaków ma jedyne tu miejsce obok trzepaka na dywany.
Z prawej i lewej strony, parkingi samochodowe, które podczas pieknej pogody obfitują w właścicieli z wiaderkiem i szmatką i pucuja i pucują - jak słoneczne, to i dwa dni. Jak ptaszek nasra na takie autko, to gdyby mieli fuzję - strzelaliby do ostatniego ptaka w okolicy.
Tutaj po dobroci nic się nie zrobi dla jerzyka. Tutaj potrzebna partyzantka. Zrobiłem błąd, że już rozmawiałem o tym z przedstawicielem zarządu. Gdybym sam podczołgał się wieczorową porą na poddaszu pod te otwory i wywalił patykiem owe kratki, byłoby o wiele lepiej. Teraz jak to zrobię, od razu na mnie padnie oskarżenie. Więc nie zrobię tego, ale myślę, że kratki i tak będą wywalone. :-)))

#1695
od października 2007

Budki betonowe

2009.04.06 02:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Eh, no u mnie mieszka jakiś inny gatunek homo-emerytus ;-)
Wiedz jednak, że zamykanie śmietników na klucz to wymóg Unii Europejskiej, najgłupszy na świecie, ale wszystkie zarządy WM w Polsce musiały się do tego dostosować, bo inaczej płaciłyby słone kary. W wyniku tego ja np. wynoszę śmieci do (hm...) altanki śmietnikowej 150 m od domu (!), a ludzie rzucają śmieci na ulicę, bo śmietniki pozamykane. Każdy normalny człowiek uważa to za idiotyzm.
To samo dotyczy miejsc zabaw dla dzieci, choć w tym przypadku widzę brak dobrej woli. Teraz piaskownica trochę kosztuje, bo według przepisów piasek trzeba regularnie wymieniać (zakupując go u legalnych dostawców), podobnie w przypadku miniboiska - trzeba dbać o stan, bo w razie jakiegokolwiek wypadku wspólnota ponosi odpowiedzialność. Najwyraźniej Twoja wspólnota w tej materii bardzo oszczędna jest, co wskazuje, że faktycznie niewielu w niej ludzi młodych i z dziećmi, a poza tym - skoro te obiekty już były - wspólnota ma problemy z dogadaniem się z sąsiednimi WM, które mogłyby partycypować, a nawet płacić za utrzymanie placu zabaw (u nas tak zrobiliśmy z piwnicami i strychem, bo oni strychu nie mają).

W związku z powyższym, nic już Ci nie doradzam - albo zastosuj metodę legalną, czyli strategię "dwóch kroków", albo rób tę partyzantkę... ;-)))
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « Archiwum 2009 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji