bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
kleszcz ze Zlotu
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « Archiwum 2009 «

#414
od października 2007

kleszcz ze Zlotu

2009.09.28 14:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Smyczek (emeryt)
Drodzy zlotowicze skontrolujmy się na obecność kleszczy na ciele! Godzinę temu znalazłem jednego u siebie.Już go usunąłem.
i

#2185
od października 2005

kleszcz ze Zlotu

2009.09.28 14:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Janku - ile razy można pisać o tym, że kontroluje się po przyjściu z lasu. Jak widzę nie kazdy wie jak to robić!!!
Janku - musisz rozebrać się do naga!!!! Sprawdzić całe swoje ciało - wziąść prysznic lub jakąkolwiek kąpiel. Obrócić swoje ubrania i poprzegladać, czy tam nie ma kleszcza, który spokojnie czeka aż założysz to ubranie. Jeśli tego tak nie zrobisz, nie dziw się, że będziesz miał kleszcza w zadku :-)
Ja kleszcza się nie boję!! Bardziej groźny dla mnie to komar, którego o dziwo, było bardzo mało na zlocie :-))) Dlaczego komar? Bo on zdąży mnię ukąsić :-((

(wypowiedź edytowana przez old_rysiu 28.września.2009)

#415
od października 2007

kleszcz ze Zlotu

2009.09.28 14:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Smyczek (emeryt)
Dobra,dobra masz racje ,ale jak po każdym pobycie w lesie (na Zlocie kilka razy dziennie)miałbym robić takie ceregiele i przeglądy to wolałbym siedzieć w domu a nie jechać na Zlot. Wydłubałem ,,gada" i spokój.Też na pewno nie ,,cudowałeś" tak jak to o tym piszesz. Pozdrawiam pozlotowo Rysiu:-)) Grzybki skrojone ,w zamrażalniku. Do roboty dopiero w czwartek.
i

#2
od lutego 2006

kleszcz ze Zlotu

2009.09.28 21:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paweł Galiński (alpa_eco)
Zapuszczałeś się tam gdzie inni nie docierali to nie ma dziwne ,że dziwne stwory Cię dopadły.pozdrawiam z przytupem .

#1
od września 2009

kleszcz ze Zlotu

2009.09.28 21:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Wojtek Galiński (wiron)
na szczescie na mnie nie bylo
i

#4520
od listopada 2005

kleszcz ze Zlotu

2009.09.28 23:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
No, Wojtek, brawo!!!...Witamy Cię już oficjalnie na Forum... jeszcze jednego grzybofisia mamy przed 30-ką. Tylko tacie nie wykradaj zdjęć...

#2189
od października 2005

kleszcz ze Zlotu

2009.09.29 08:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Janku - oczywiście, że za każdym razem robiłem te ceregiele.

#1071
od lutego 2007

kleszcz ze Zlotu

2009.09.29 09:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Wojciech Mazurkiewicz (gaborson)
Janek nie tylko Ty miałeś kleszcze. Włodek pierwszy zaliczył tego drania.

#419
od października 2007

kleszcz ze Zlotu

2009.09.29 17:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Smyczek (emeryt)
Był tylko jeden i jeszcze nie zdążył się napić.Kilka razy dziennie nie będę się kontrolować bo to przesada i Zlot stałby się mało przyjemny. Raz dziennie by trzeba ,ale były znacznie przyjemniejsze zajęcia,że zapominałem o tym. Ryzyko zachorowania po ukąszeniu przez jednego kleszcza jest minimalne. W ostatnich trzech latach co roku mi się to zdarza.Kleszczy niestety jest coraz więcej.Kilku Forumowiczów już z tego powodu zachorowało.Możemy sobie zepsuć humory i przestać chodzić do lasu.Ja nie mam zamiaru!Na pewno nie wszyscy są tak ostrożni jak Oldi dlatego przypomniałem po znalezieniu ,,drania" u siebie o skontrolowaniu się.Pozdrowienia i przyjemnych zlotowych wspomnień.

#88
od lipca 2008

kleszcz ze Zlotu

2009.09.30 08:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Teresa Filipowiak (tessa)
Janku sorry, ale mylisz się. Wystarczy jeden kleszcz żeby zachorować, na dodatek wcale nie trzeba przynieść go z lasu. Wszystkie tereny trawiaste np. parki w miastach, trawniki, pobocza dróg itp. mogą być siedliskiem dla kleszcza. Nie jest również prawdą, że nie zaraża boreliozą kleszcz usunięty przed upływem 24 godzin. Poza tym, nawet prysznic i oglądanie ciała nie zawsze są skuteczne, taka nimfa na przykład wygląda jak maleńka kropeczka, a czy znamy na pamięć wszystkie maleńkie kropeczki na swoim ciele? Ale oczywiście koniecznie trzeba się prysznicować i oglądać po spacerze, a przed spryskiwać środkiem z co najmniej 20% DEET np. Brait, ostrożności nigdy za wiele.

#422
od października 2007

kleszcz ze Zlotu

2009.09.30 09:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Smyczek (emeryt)
Dzięki Teresa.Poczytałem trochę w ostatnich latach o kleszczach i ich bardziej groźnych larwach (nimfach), boreliozie i odkleszczowym zapaleniu mózgu.Przede wszystkim tylko kila procent kleszczy roznosi te choroby.Oczywiście jak ktoś ma pecha to mu ,,cegła na głowę zleci w drewnianym kościele". Tak jak ze wszystkimi chorobami typu ptasia grupa ,świńska grypa i groźniejsze nowotwory, choroby układu krążenia itp.często jest tak ,że ten co bardzo dbał o zdrowie umiera młodo a ten ,który omija całe życie lekarzy dożywa setki. Nie będę przesadnie ostrożny przed kleszczami.Wiele szkody możemy sobie uczynić zjadając nadmierne ilości niektórych grzybów gromadzących szkodliwe pierwiastki i metale.Można po latach zachorować np. na kadmicę lub ołowicę a nikt o tym nie pisze. Oczywiście my z jedzeniem grzybów nie przesadzamy. Mnie wystarczy raz na tydzień potrawa grzybowa. Wolę je szukać i zbierać:-)))

#89
od lipca 2008

kleszcz ze Zlotu

2009.09.30 09:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Teresa Filipowiak (tessa)
Z tego co ja czytałam to ok. 30% kleszczy jest zarażonych czyli wypadałoby, że co trzeci, na dodatek coraz więcej na terenach do niedawna niezagrożonych. Co roku przybywa kilkadziesiąt tysięcy chorych, więc problem jest duży tylko mało kto się nim przejmuje jak np. ptasią lub świńska grypą.
W wątku powyżej pomyliłakm nazwę środka, nie Brait tylko Bros i ma DEET nie 20% tylko 12% ale jest skuteczny przez kilka godzin. Janku mimo optymizmu, bądź ostrożny, wiem co piszę

#423
od października 2007

kleszcz ze Zlotu

2009.09.30 13:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Smyczek (emeryt)
Jeden kleszcz a ile sobie możemy popisać:-))Miałem w Borowym Młynie z sobą środek odstraszający o nazwie Antisol nr1. Tylko ,ze zapomniałem zupełnie o jego użyciu a to dlatego ,ze nie dokuczały mi komary. Mój błąd.Może to kiepski środek ,ale pisze ,że skutecznie odstrasza komary ,kleszcze ,muchy,osy,pszczoły,meszki. Na komary działał skutecznie. W lecie były u nas tego całe chmary.Postaram się zachować większą ostrożność w przyszłości.
i

#512
od grudnia 2005

kleszcz ze Zlotu

2009.10.01 22:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grzegorz "Rapatang" (rapatang)
Tereska ma rację

niestety

środki odstraszające nie odstraszają kleszczy

może za rok Lula będzie zdrowa i z otwartymi ramionami ją przywitacie

#90
od lipca 2008

kleszcz ze Zlotu

2009.10.02 07:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Teresa Filipowiak (tessa)
Koty nie chorują na boreliozę chociaż kleszczy łapią co niemiara. Szkoda, że nikt nie robi badań co je tak uodparnia, może wtedy ktoś mądry wynalalazłby szczepionkę na to pioruństwo. Pozdrowienia dla Luli i wszystkich w klubie.
i

#271
od września 2005

kleszcz ze Zlotu

2009.10.02 10:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Artur Rysch (arysch)
Osobiscie tez zlapalem kleszcza na Zlocie. W tym roku byl to juz jesli sie nie myle 10-ty lub 11-ty...

Teresa , z tym badaniem kotow to moim zdaniem calkiem dobry pomysl - moze naukowcy jeszcze na to nie wpadli...
i

#368
od października 2004

kleszcz ze Zlotu

2009.10.02 21:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Kujawa (krzysiek_k)
Wpadli, wpadli...
http://www.springerlink.com/content/t4q4615xu970n6wk/

Z domu nie mam dostępu do pełnego tesktu, ale w pracy już tak. Zerknę tam i dam znać co do konkluzji z pełnego tekstu. Tu piszą, że bywa łagodna gorączka, i - jeśli dobrze rozumiem - upośledzenie chodu. Analizy także wykazały różnorakie reakcje w obrazie krwi, a także zmiany histopatologiczne w narządach.

Z kolei na stronie http://www.messybeast.com/lyme.htm podają tak:
Although Lyme disease does not appear to pose a major threat to cats, who seem more resistant to it than humans or dogs...
a zatem są tylko może bardziej odporne, niż psy i ludzie, a nie odporne w ogóle.

#428
od października 2007

kleszcz ze Zlotu

2009.10.03 08:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Smyczek (emeryt)
Luli i nam wszystkim życzę dużo zdrowia. Rumienia nie miałem więc jest O.K.Tego ,,pieroństwa''jest coraz więcej.W początku września siostrzenica, też Julka (5 lat) załapała kleszcza w swoim ogródku. Został wyjęty już opity krwią. Rumienia nie było, mała czuje się dobrze:-))
i

#369
od października 2004

kleszcz ze Zlotu

2009.10.03 16:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Kujawa (krzysiek_k)
Janku, gwoli ścisłości - w opracowaniu Akademii Medycznej w Białymstoku zawarta jest informacja, że i chorych na neuroboreliozę rumień pojawił się u 40% osób. Inne opracowania, np. amerykańskie, mówią też, że u około połowy chorych rumień nie występuje. Tak więc rumien ważny, ale nie tylko.
i

#392
od lipca 2007

kleszcz ze Zlotu

2009.10.03 21:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Małgorzata Przybyt (margo)
Krzysztof, ciekawy ten link. Zajrzę w pracy, bo też tylko tam mam dostęp pełnotekstowy. To znaczy z domu też mam, ale muszę się logować przez bibliotekę PŁ dwoma numerami i mi sie nie chce ....
i

#276
od września 2005

kleszcz ze Zlotu

2009.10.04 20:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Artur Rysch (arysch)
Dobrze jest obserwować miejsce ukąszenia przez kleszcza, jednak dobrze jest również zwracać uwagę na objawy podobne do grypy, które występują kilka dni do kilka tygodni po ukąszeniu. Dobrze jest także od czasu do czasu badać sobie krew na występowanie bakterii boreliozy (co piszę szczególnie do grzybofiśniętych!) - bo w pierwszych miesiącach po zarażeniu borelioza jest stosunkowo łatwo uleczalna.

#1943
od października 2007

kleszcz ze Zlotu

2009.10.12 05:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Powiem szczerze, że po prostu wyszukałam w tym wątku ciąg "borelioz", nie czytałam innych szczegółów. Zbyt wielu mam znajomych trwale upośledzonych przez tę chorobę.
Krzysztof Kujawa ma rację: jak kleszcz już był, to się zbadać. Borelioza to straszna, a zaskakująco powszechna wśród leśnych choroba. Bo leśni, chodzący po lasach, grzybofiśnięci są z definicji silni, samodzielni i lekceważący objawy grypopodobne. Dlatego zwykle ta choroba jest zdecydowanie za późno wykrywana, czyli już nie w owych kilku pierwszych miesiącach "łatwouleczalności". A konsekwencje? Błagam, starajcie się ich uniknąć. Chrońcie się i badajcie.
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « Archiwum 2009 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji