Na osiedlu "Zielone Wzgórza" w Białymstoku tak wyglądały drzewa ozdobne w lecie.To nie dzieci to zrobiły, lecz ludzie dorośli. Tak wyglądają prawie wszystkie drzewa niedawno posadzone. Administracja osiedla - wydaje mi się - tego nie widzi. Te drzewo na pierwszym zdjęciu - zapewne - będzie wyglądało tak jak te pokazane na drugim i trzecim - czyli nie przeżyje.
Co o tym sądzicie? Czy to tak ma wyglądać prowadzenie terenów zielonych za nasze pieniądze?

Jestem szczerze zszokowana po obejrzeniu tych zdjęć. To naprawdę bezmyślne podczas koszenia okaleczać pnie drzew. Najbardziej zdenerwowała mnie reakcja administracji-zwykłe lekceważenie,że już nie powiem o tych co to wykonali. :(

A jest na to prosty sposób. Z plastikowej butelki po napoju ucina się dno i szyjkę, rozcina wzdłuż i nakłada na pień drzewka. Osłona przed żyłką wykaszarki gwarantowana.

Robercie, znam ten sposób, ale też wiem, że te tworzywo sztuczne (tak nazywają chemicy),i wiele innych, kruszy się pod wpływem promieni słonecznych (prawdopodobnie ultrafiolet jest tego sprawcą). Jest to zabezpieczenie na jeden rok. A może by tak zaproponować ukwiecone łąki zamiast monotonnej zieleni trawników - jak radzi biolog dr Łukasz Łuczaj na swojej prywatnej witrynie ( http://www.luczaj.com/ )- i wówczas tak częste koszenie nie byłoby potrzebne?

Hmm,uważam,że to rzeczywiście dobry pomysł-plastikowa ochrona przeciw krwiożerczymi ostrzami kosiarek. ;)
Pozostaje mi tylko gratulować pomysłu i rozpowszechniać. :)