Poza zajmowaniem się popularyzacją botaniki wciąż wycinam. Ostatnio obchodziliśmy w Chrzanowie po raz drugi dni kultury żydowskiej Chrzanów Sztetl. Na tę okoliczność z przeznaczeniem na zbiory naszego muzeum wykonałem wydanie II, nieznacznie poprawione swojej największej wycinanki. Oto po kolei wydanie pierwsze a potem drugie.




























































































Oto jej opis.
Jest to wydanie II, nieznacznie zmienione w stosunku do pierwowzoru. Oryginał powstał w październiku 2008 roku. Publicznie był eksponowany w Wieliczce w 2010 roku. To dzieło jako jego replika w lutym 2013 roku. Oryginał poklejony na brązowym tle wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności uległ znacznemu podniszczeniu. Wobec powyższego postanowiłem wykonać replikę. Wycinanka była już publicznie eksponowana podczas drugich obchodów dni kultury żydowskiej Chrzanów Sztetl. Dzieło to było dedykowane Samuelowi Mandelbaumowi, który poprzez swoją fundację znacznie przyczynił się do odrestaurowania chrzanowskiego Kirkutu.
Na wycinankę składają się dwa mniejsze dzieła. Stanowią one poprzez łączniki dyptyk. Otoczenie dolnej części stanowią liczne ryby, po 25 z każdej strony, które z ciemności podążają ku światłości symbolizowanej przez Menorę będącą tutaj motywem centralnym. Jedyną zmianą w tej części są płomienie świec skierowane do środka. Po bokach menory znajdują się winne grona z liśćmi przedstawionymi jako ażurowa siatka. Motywem centralnym górnej części jest Drzewo Życia będące migdałowcem. To bezpośrednie nawiązanie do nazwiska – Mandelbaum. W jego koronę są wplątane Tablice Dziesięciu Przykazań. Całość zwieńcza Korona Tory. Pod Drzewem Życia stoją dwa lwy. Po bokach umieściłem gałązki granatowca, dołem owocujące, górą kwitnące. Tutaj zmianą są dodane nerwy w blaszkach granatowca. Ponadto doprecyzowałem unerwienie liści migdałowca oraz sylwetki lwów. Niebieski podkład i biała wycinanka nawiązują do barw narodowych Izraela.
Drzewo Życia zwieńczone Koroną Tory symbolizuje tutaj uhonorowanie bohatera. Lwy podkreślają odwagę oraz determinację z jaką zabrał się za działania na rzecz kirkutu oraz promowania kultury żydowskiej w Chrzanowie. Granat, winne grona oraz ryby jako symbole płodności podsumowują tę płodną i owocną współpracę.
Pole wycinanki ma 51,5 x 81.5cm. Podkład ma 70 x 100cm.

Piotr - napisz proszę (jestem totalną ignorantką w tym temacie) jak powstaje taka wycinanka? Jak i czym się ją wycina? Czy papier jakoś należy złożyć? Czy najpierw rysuje się jakiś szablon?
:)

Wycinanka to jedna z wielu technik graficznych. Pejoratywnie rzecz biorąc jest to „sztuka marnowania papieru”. Pierwsze wycinanki musiały pojawić się w Chinach, skoro to tam dokonał się wynalazek papieru. W miarę jak ten surowiec trafiał na zachód, wycinanka pojawiała się w innych kulturach, ale zawsze musiało to być zajęcie dla elit, zważywszy na to, że jego produkcja była objęta tajemnicą. Poniekąd był to towar luksusowy. Większą popularność wycinanka uzyskała w XIX w kiedy papier stał się tani.
W tej sztuce, chodzi o to aby z kartki papieru odrzucić więcej niż połowę w taki sposób, aby reszta pozostała w jednym kawałku.

Jako technika graficzna wycinanka rządzi się pewnymi prawami. Po pierwsze linie tworzące wzór muszą posiadać różną grubość. Powinny również one łączyć się z sobą w wielu punktach. Podczas wycinania na początku usuwa się elementy tworzące drobne oczka i stopniowo przechodzi do większych. Z doświadczenia wiem, że uwaga ta dotyczy tylko początkujących twórców wycinanek.

Do wykonania wycinanki należy używać bardzo ostrych narzędzi. Mogą to być nożyczki, skalpele, nożyki modelarskie. Dawniej stosowano również nożyce do strzyżenia owiec. Filigranową rzeźbę można wykonać nawet przy użyciu piły mechanicznej, wszystko zależy od umiejętności posługiwania wybranym przez siebie narzędziem. Dobrą wycinankę można wykonać posługując się kilkoma rodzajami narzędzi. Drobne szczegóły wykonujemy skalpelem, większe powierzchnie usuwamy nożyczkami.

Istotą tej dziedziny sztuki jest powtarzalność wybranych wzorów, za którą nie zawsze musi iść dążenie do symetrii. Osiąga się to poprzez odpowiednie składanie papieru. Tutaj karta brystolu została złozona na pół wzdłuż głównej osi. Na tej powierzchni zaznaczamy pole do zagospodarowania, w tym wypadku około 26 x 81,5cm. W polu po rysujemy to co chcielibyśmy aby zostało - rządzą ołówek i gumka do mazania.

Wycinałem skalpelem modelarskim, zaczynając od usuwania najdrobniejszych pól, typu oka ryb, powierzchnie pomiędzy nerwami liści stopniowo przechodząc do większych partii. W sumie około 8 godzin czystej pracy, z przerwami prawie trzy dni.

Inspirując się jakąkolwiek kulturą musimy trochę o niej wiedzieć, aby nie obrazić jej przedstawicieli. Dlatego jeszcze nie podjąłem tematyki arabskiej.

Bardzo dziękuję za przybliżenie tej pasjonującej sztuki!
Może kiedyś sama spróbuję?
:)))

Ja prowadzę warsztaty, tym nie mniej, ponieważ zwykle używam do tego celu papieru maszynowego powiadam uczestnikom - odwagi, co cię to kosztuje, to tylko kartka papiery, nawet jeśli A3. Istnieje w sieci sporo stron poświęconych wycinankom. Ja wycinałem znacznie wcześniej takie zwykłe serwetki. W marcu 2007 roku dowiedziałem się, że istnieje taka dziedzina sztuki, jak wycinanka żydowska i że w czerwcu, a było to polecenie służbowe, będę nauczał jak to się robi. A potem poniosło mnie i teraz mam ich na koncie około 400, każdą inną.

Można też robić dzieła niesymetryczne. W tym celu wzór szkicujemy sobie na brudnopisie, potem nakładamy go na czystopis. Po skończeniu pracy brudnopis usuwamy i pozostaje jedyny egzemplarz, tak jak ten "Kot, który opuścił raj".



Można też zacząć od wycinanki symetrycznej a potem usunąć losowo wybrane elementy, tak jak w dziele zatytułowanym "Bukiet".



Znaczy się nic trudnego, jako powiedział Michał Anioł wydobywając z bloku marmuru Dawida, który przecież już tam był. Trzeba było odrzucić tylko to co zbędne.

Te koty są... zajefajne!!!

Koty są już własnością prywatną, podarowałem je pewnej zbieraczce wszystkiego co wiąże się z kotami.

Piotr, to jest cudne! Dużo masz takich cacuszek - może mogłabym zorganizować ci wernisaż w Domu Kultury w moim mieście. Przecież takie perełki nie mogą leżeć w domu!

Trochę tego jest, w sumie zrobiłem ich ponad 400, ale większość poszła w świat, nawet do Izraela, USA. Szczegóły potencjalnej wystawy możemy omawiać poza forum. W swoim dorobku mam też dzieła dozwolone od lat 18, ale zawsze inspirowane klasycznymi dziełami malarstwa lub rzeźby, tak jak ta "Miss Paleolit" - wciąż ją posiadam.



Czy też inspirowana Tycjanem - "Co się zdarzyło w Urbino". To dzieło także ma już innego właściciela.

Do 17 marca mam bardzo napięty grafik prac, ale po obiecuję dać znać.
Prace są piękne i jest to twórczość mało znana. Myślę, że i zamówiena by się sypnęły.