bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
starsze wypowiedzi (do 01 stycznia 2011)
« » bio-forum.pl « Ogród « Zwierzęta w ogrodzie « Ogród zimą i jego mieszkańcy. «
i

#3
od października 2007

Pięknie wyglądają Państwa ogrody w kolorach wiosny, lata i jesieni. Proponuję kilka fotek z mojego mini ogródka - działki z czasu gdy większość roślin jest ukryta pod grubą "poduchą" białego puchu. Wydaje sie, że to czas w którym życie w ogrodzie czeka na wiosenne przebudzenie, a jednak jest to czas intensywnego ruchu i krzątaniny.





















Wybrałem tylko kilka fotek z mojej kolekcji, które świadczą że pora roku - zima, to bardzo trudny czas dla naszych najbliższych "sąsiadów" i bardzo mało widocznych sprzymieżeńców w czasie innych pór roku. Nie mogą być widoczni bo są bardzo w innych porach roku "zapracowani".
i

#1918
od stycznia 2007

2007.11.09 11:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Przemili ptasi goście w Twoim ogrodzie!!!
I jak ładnie dbasz o nich, by właśnie Twój ogród wybrały na zimę.
No, z wyjątkiem tych z ostatniej fotki, bo najwyraźniej przyleciały z daleka...
i

#4
od października 2007

Faktycznie, na ostatniej fotce jest "klucz" dzikich gęsi lecących z południa na swoje tereny lęgowe, gdzieś na północy kontynentu. Fotka nie przedstawia całego klucza, zauważyłem go w ostatniej chwili i mimo pośpiechu zdążyłem wykonać tylko takie ujęcie.
Mam kilka fotek przylatujących z zimowisk żurawi, które nad moją działką wykonywały ewolucje "ptasiej musztry paradnej" i zwiastowały nadchodzącą wiosnę:










Pierwsza i druga fotka to powitanie, trzecia - formowanie klucz, czwarta - uformowany klucz - przewodnik wyznacza kierunek lotu. Szkoda, że do zdjęć nie można dołączyć głosu - byłby wspaniały efekt.
Widoczna na zdięciach w prawym dolnym rogu "plamka" to efekt pośpiechu, przez przypadek pobrudziłem palcem obiektywu, a nie miałem czasu na jego oczyszczenie.
Jeżeli chodzi o opiekę nad ptakami w ciężkim dla nich czasie jakim jest zima, to faktycznie staram się w jakimś stopniu zabezpieczyć ich podstawowe potrzeby pokarmowe. Nie jest to pewnie 100% zabezpieczenie pokarmowe, ale pozwala przetrwać miejscowym i przelotnym gatunkom.
i

#1921
od stycznia 2007

2007.11.09 18:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
A to moje sikorki - amatorki słoninki. Ptaszki niewyraźne, bo były w ciągłym ruchu, a to moje prapoczątki focenia cyfrakiem.
Ale chociaż w taki sposób mogę pokazać, że też sprawuję pieczę nad sikorkami. Fotka z 6 stycznia br.

sikorki


Żurawie z kolei spotkałam na terenie Lednickiego Parku Krajobrazowego, najpierw posłyszałam ich klangor, gdy jeszcze byłam w lesie, a gdy wyjechałam na otwartą przestrzeń, to spostrzegłam je spacerujące po polu. Było to w marcu br. Ależ to było miłe spotkanie!!!

¿urawie


Chętnie poczytałabym Twoich rad praktyka, czym jeszcze najlepiej karmić ptaki zimą, bo do słoninki zlatują się głównie sikorki, a inne gatunki mają inne upodobania.
i

#7
od października 2007

Witam ! Na swojej działce staram się pomagać przetrwać zimę ptakom owadożernym, tj. sikorkom (bogatce, modrej, czubatej, sosnówce, czarnogłowej, ubogiej). Sikorkom zawieszam płaty - bardzo ważne - niesolonej i niewędzonej słoniny oraz skórki z resztkami tłuszczu i mięsa. Ponadto dla wszystkich owadożernych i ziarnojadów, umieszczam w przygotowanym karmniku i zawieszam w pojemniczkach mieszankę nasion. Do karmnika wsypuję mieszankę zrobioną z zakupionych na targu nasion: kanaru, konopi, słonecznika, rzepiku, lnu, maku, prosa oraz dodaję różnego rodzaje kasze, otręby, płatki owsiane. Żeby taką mieszankę umieścić w pojemnikach robię to w ten sposób: rozpuszczam w naczyniu, np. kostkę smalcu, dodaję ok 50 - 100 ml oleju jadalnego i dosypuję do tego w/w mieszankę nasion. Po wymieszaniu i zastygnięciu tłuszczu otrzymaną masę umieszczam w pojemnikach oraz w małych ilościach rozsmarowuję w rozwidleniach gałęzi, ubytkach kory na drzewach - pokazane na fotce w pierwszej mojej wypowiedzi. Smalec jest lepiszczem i chętnie zjadany przez ptaki, olej powoduje, że uzyskana mieszanka jest dość miękka. Dla większych ptaków - bażantów, kuropatw, robię karmnik z gałęzi drzew iglastych i pod nimi rozsypuję suchy pokruszony chleb oraz mieszankę nasion taką jak dla gołębi z dodatkiem ziaren różnych zbóż.









Na tej fotce widać tylko ogon bażanta, który zajęty jest zajadaniem smakołyków w przygotowanej stołówce.



Umieszczoną karmą w wiszących pojemnikach zgodnie pożywiają się różni "goście".



Tak wygląda mieszanka podawana dla bażantów i kuropatw.

Jak widać interesują się nią nie tylko wymienione ptaki. Niestety "złapanie" i pokazanie na fotkach wszystkich gości, którzy odwiedzają przygotowane "stołówki", jest wręcz niemożliwe. Są też ptaki, których nazwy nie znam, a mimo kilkakrotnych prób zrobienia fotki nie udało się ich "uchwycić", są bardzo płochliwi, chociaż bardzo się przyzwyczajają do pory karmienia - uzupełniania wyjedzonej karmy. Przyjemnie jest przyjeżdżać na działkę wiedząc, że ktoś na niej czeka na moje odwiedziny. Za każde ofiarowane ziarenko czy okruch chleba odwdzęczają się wiosną - latem, chociaż ich nie widać, pięknym śpiewem i wyłapywaniem szkodników. Przesyłam pozdrowienia dla wszystkich miłośników naszych rodzimych ptasich "śpiewaków".

(wypowiedź edytowana przez akwelan 12.listopada.2007)
i

#1986
od stycznia 2007

2007.11.13 16:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Bardzo pomysłowe i praktyczne te Twoje sposoby na umieszczanie karmy dla ptaszków.
Warte naśladowania! Pochwalę się fotkami, jak zrealizuję coś z zapożyczonych od Ciebie pomysłów.

Latem można pomóc ptaszkom urządzając pojniki z wodą, kiedy są spragnione wody w upalne letnie dni.
i

#539
od marca 2007

2007.11.13 22:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Bardzo mi się podoba Twój sposób dokarmiania ptaków Mieczysławie. Ja zwykle wieszam tylko słoninę i wrzucam jakieś ziarno w karmnik.
Na pawno tak jak Basia zapożyczę od Ciebie jakiś pomysł :-)
Może zobaczę oprócz sikorek jakieś inne ptaki. Te co u Ciebie bywają są śliczne.

Oto moi zimowi goście za kuchennym oknem :-)
Czasami jedną słoninkę oblega na raz kilkanaście ptaków.



i

#2024
od stycznia 2007

2007.11.18 22:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Jeszcze nie rozpoczęłam akcji "dokarmianie", bo póki co zimy nie ma, a ptaszyny radzą sobie przetrząsając w poszukiwaniu pożywienia liście okrywające rabatki .

Dziś oprócz sikorek i kosów dostrzegłam jeszcze innego przemiłego ptasiego gościa, pojawił się dzięcioł!
Obawiałam się go spłoszyć, dlatego zrobiłam mu zdjęcie przez szybę okna w kuchni, wyszło tak kiepsko, że już gorzej być nie może, ale to jedyny dowód na to, że moje drzewa owocowe raczył dziś wizytować lekarz drzew p. dr Dzięcioł:

dziêcio³

Zaznaczę, iż do najbliższych leśnych obszarów mam ładnych kilka km.
i

#8
od października 2007

Witam wszystkich wielbicieli ogrodów w pierwszy zimowy wieczór mijającego roku.

Jak każdego roku, m.w. o tej samej porze zaczynam dokarmianie moich małych pierzastych milusińskich, którzy przez całą wiosnę, lato i jesień, umilali mój pobyt w ogrodzie, a o tej porze oczekują maleńkiego rewanżu.
Najmniejsza pomoc bardzo mało będzie nas kosztować - dokładniej kilka, kilkanaście złotych przez cały czas trwania zimy, a pozwala przetrwać trudny okres w ich życiu.

W tej chwili moi "współlokatorzy" na działce mogą degustować takie późno-jesienne przekąski. Nie jest to jeszcze pokarm o dużej zawartości nasion oleistych i tłuszczu, ale jest bardzo chętnie odwiedzany i zjadany.





Jak widać na fotkach, najczęstrzymi "gośćmi" w tych dniach grudnia, są wszędobylskie sikory /modra, bogatka/. Jest to bardzo wdzięczna "rodzinka" ptaków, szybko przyzwyczajająca się do osoby, która niesie im pomoc - rozsypuje karmę. Po pewnym czasie stają się mniej płochliwe, nie uciekają z karmników jak się znajdujemy w ich pobliżu - rozpoznają nas.
Jak wystąpią większe spadki temperatur, będę wykładał karmę bardziej bogatą w tłuszcze i nasiona roślin oleistych.

Występuje mały problem przy dokarmianiu, ponieważ miejsca dokarmiania ptaków dość często odwiedzają - patrolują ptaki drapieżne, które atakują żerujące w karmnikach ptaki.
Ostatni taki atak widziałem 13 grudnia. Jest to bardzo błyskawiczny atak, myślę że z zasadzki i nie wiadomo z jakiego kierunku nadlatuje drapieżnik. Nie wiem co to za drapieżnik - jest stosunkowo mały, "mistrz lotniczej akrobacji". Całe szczęście, że atakowane ptaki błyskawicznie "rozpryskują" się we wszystkie strony, kryją się w gęstych gałęziach, jałowcach. Jeszcze nie widziałem udanego ataku drapieżnika, zawsze "maluchy" zdążą się rozsypać na wszystkie strony i wskoczyć w niedostępny dla drapieżnika gąszcz.

Pozdrawiam.
i

#2131
od stycznia 2007

2007.12.14 21:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Mieczysławie, a jaki skład pokarmu stosujesz aktualnie do dokarmiania ptaków?

Moim ptakom grożą z kolei koty, ale temu staram się zaradzić wieszając im pokarm wysoko i w taki sposób, by nie zagrażał ptaszkom kot, który chciałby skoczyć na nie z jakiejś gałęzi.
i

#2172
od stycznia 2007

2007.12.23 16:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Ptasia stołówka u mnie też już jest założona i otwarta!

Zwykle pierwszy pokarm dla ptaków pojawia się u mnie w okolicy Świąt Bożego Narodzenia, chyba, że zima szybciej zawita.

Około godz. 12 pojawił się pierwszy poczęstunek - mielona słoninka - podana tak, jak na zdjęciu Mieczysława z 13.12.2007.

A około godz. 14 - zawisło opakowanie po margarynie wypełnione daniem, które przyrządziłam opierając się na recepturze Mieczysława - smalec z domieszką oleju + płatki owsiane, płatki jęczmienne, kasza gryczana, mak - pychotka!

Aby to ładnie zawiesić zrobiłam dwie małe dziurki w opakowaniu za pomocą rozgrzanego szpikulca do szaszłyków, przeciągnęłam zmyślnie sznurek i powiesiłam pod doniczką.

Dostrzegłam jednego gościa - sikorkę, a jak już jedna "wyczaiła" pokarm, to jutro przybędzie tłum sikorek!!! Może i inne ptactwo się pojawi, będę focić.....

Teraz najważniejsze to zapewnić ciągłość dokarmiania.
i

#305
od grudnia 2006

2007.12.23 18:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Wojo Pusz (wojtek_pusz)
Oj.. Jak ja Wam, posiadacze ogrodów zazdroszcze...
My mieszkamy w blokowym akademiku... ;-(

pozdrawiam:)
i

#2174
od stycznia 2007

2007.12.23 18:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Fakt, ogrodu Tobie, Wojo, brak, ale wystaw słoninkę na parapet, a na pewno będziesz miał miłych gości... A może już to praktykowałeś?
i

#541
od marca 2007

2007.12.23 18:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
U mnie jak na razie wisi tradycyjna słoninka, a raczej dwie :-) Jest już oblegana przez sikory. Tak jak piszesz Basiu: jak już jedna z nich wyczai pokarm, to później jest ich tłum.
i

#2175
od stycznia 2007

2007.12.23 18:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Może znajdziemy w Święta, albo i po Świętach chwilkę, by pokazać naszych skrzydlatych stołowników?

Czytając raz jeszcze porady Mieczysława, przypomniałam sobie jego metodę wsmarowywania smalcu z dodatkami między korę drzew! A właśnie trochę tego smalcu mix mi zostało, więc jutro od rana smarowanko! Jak dzięcioł znów przyleci, to się zdziwi ;;;-))) !

(wypowiedź edytowana przez topazzz 23.grudnia.2007)
i

#9
od października 2007

Barbaro, nie miałem czsu na natychmiastową odpowiedź na Twoje pytanie z 14.12.2007 r. Obecnie stosuję mieszankę nasion w skład której wchodzą nasiona: słonecznika - ok 40%, konopi - ok 20%, lnu - ok. 5%, kanar - ok 10%, płatki owsiane, jęczmienne - ok 20%, pozostałe 5% - to otręby pszenne i owsiane.
Słonecznik uwielbiany przez sikory, konopie przez dzwońce, pozostałe nasona przez inne ptaszki, których niestety nazwy nie jestem w stanie podać, może jak pozwolą się utrwalić na fotce, ktoś rozpozna i poda ich nazwę. Najliczniejszą grupę stanowią sikory i wszędobylskie wróble. Bardzo ciężko jest zrobić dobrą fotografię ptaków przy pożywianiu się. Są bardzo płochliwe w karmnikach przebywają bardzo krótko. Wyjątek stanowią dzwońce, któr są mniej płochliwe i pozwalają się podejść i umieścić w kadrze.



na tej fotce, dzwoniec spokojnie łuska ziarenka konopi, pod czujnym okiem wróbla.
Dzisiejszy dzień nie sprzyjał wykonaniu dobrej fotografii, brak słońca, niebo zachmurzone i osadzająca się szadź.



Na tej fotce, wróble naśladują sikory i podbieraja im smakoły z karmników.




Tym razem, sikorka znalazła wolne miejsce przy jednym z karmników.



Ten typ karmnika jest odwiedzany wyłącznie przez sikory.
Jak będą bardziej korzystne warunki do fotografowania, może uda się zrobić lepsze jakościowo zdjęcia, może dołączą jeszcze inni "goście" do stałych bywalców na mojej małej i skromnej działce.

(wypowiedź edytowana przez akwelan 24.grudnia.2007)
i

#2176
od stycznia 2007

2007.12.24 15:48 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Mieczysławie, dziękuję!!!!!! za Twoją relację.
Mam tylko sekundę, więc tylko tyle powiem, że dziś sikory baraszkowały cudnie wokół pokarmu, kosów kilka pożywia się cały czas resztkami owoców winogrona, które w tym roku częściowo pozostało na winorośli (takie drobne granatowe owocki, i bardzo dobrze, że pozostało!!!) I jeszcze są takie większe ptaki nie znane mi, też muszę sfocić i zapytać znajomego ornitologa.

Wszystkiego najlepszego na Święta!!!
W dziale Rozmów towarzyskich mamy taki specjalny kącik do składania życzeń, może zajrzysz? :-)))

A gatunki ptaków, jak podasz fotki, to może Ci "załatwię" dzięki znajomości z pewnym ornitologiem... :-)))
Pozdrawiam!!!
i

#543
od marca 2007

2008.01.01 12:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Postanowiłam dziś "zapolować" na sikory zajadające słoninkę wywieszoną za moim kuchennym oknem. Ciężko fotografować bardzo ruchliwe i płochliwe ptaki zza szyby i fotki nie są najwyższej jakości ale chyba można rozpoznać, co się na nich znajduje :-)











i

#2220
od stycznia 2007

2008.01.01 12:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Czyżby sikorki? ;-))) Taaaak, na pewno sikorki!!! Śliczne! Apetytów pozazdrościć!!!
i

#3874
od stycznia 2007

2008.11.01 11:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
To jeszcze nie zima, dziś dopiero 1 listopada, za chwilkę wyjeżdżam z domu, ale chcę napisać o sikorkach, które już całą chmarą odwiedzają mój ogród :-)))
Zaczęły w październiku... Niektórzy powiadają, że wczesne pojawienie się sikorek zwiastuje srogą zimę ...

Natomiast moje sikorki chyba mają taką stałą metę u mnie w ogrodzie z "wiktem i opierunkiem" i aktualnie ślicznie baraszkują w słoneczku :)

Oczywiście akcja dokarmiania zacznie się, jak nastaną chłody i mrozy, teraz z pewnością sikorki znajdą sobie jeszcze same dość pokarmu :-)))

#63
od kwietnia 2008

Może ktoś mi odpowie na pytanie jaki karmnik będzie najbardziej odpowiedni dla wróbli. No bo w poprzednich latach miałam taki tradycyjny, ale był na tyle spory że przylatywały do niego gołębie i przepłaszały wróble. W tym roku zakupiłam karmnik w formie tuby no i zaczęłam dokarmianie gdy nastał pierwszy śnieg (nie spodziewałam się że drga połowa listopada może być taka ciepła, no ale jak zaczęłam dokarmianie to nie przerywam). Ptaków przylatuje sporo, ale niestety jedynie sikorki, a chciałabym też jakoś dokarmiać wróble, tak wiec liczę na wasze sugestie.
i

#6159
od stycznia 2007

Poprzednia zima minęła, mamy następną, więc temat znów aktualny :-)))
Oto ulotka z jadłospisem dla ptaków :-)

czym dokarmiaæ ptaki

(wypowiedź edytowana przez topazzz 04.grudnia.2010)
i

#6160
od stycznia 2007

Jeszcze "przepis" na praktyczny i szybki karmnik dla ptaków :-)

http://stop.eko.org.pl/portal/index.php?module=article&id=53
i

#90
od kwietnia 2008

U mnie sezon stołówkowy w pełni. To są zdjęcia z połowy listopada, od tego czasu kupiłam dwa razy większy karmnik, a cała zawartość i tak znika w ciągu dnia.


i

#6163
od stycznia 2007

Piękny widok!!! Bardzo to miłe obserwować swoich ptasich stołówkowiczów, prawda?
:-)
i

#91
od kwietnia 2008

Och tak przepiękny. Niestety jak wracam z pracy to jest już ciemno wiec mogę oglądać ptaki jedynie w weekendy.
Teraz jak mam nowy karmnik to potrafi się przyczepić po 5 ptaków naraz.
i

#138
od października 2007

--------------
Jeszcze "przepis" na praktyczny i szybki karmnik dla ptaków :-)

http://stop.eko.org.pl/portal/index.php?module=article&id=53
--------------
Sposób wykonania szybki, ale wydaje mi się że ptaszki nie bardzo będą miały na czym "przycupnąć", żeby skosztować wsypanych dla nich ziarenek, a jeżeli już przysiądą, to krawędzie otworu w butelce są bardzo ostre - czy nie pokaleczą łapek siadającym z "lotu" z dużym rozpędem, zgłodniałym ptakom. Wydaje się konieczne zamontowanie maleńkiej żerdki, na której mogłyby bezpiecznie przysiadać i delektować się ziarenkami.
i

#6165
od stycznia 2007

O, to prawda, podobne wątpliwości kiełkowały mi w głowie, gdy patrzyłam na ten karmnik. Żerdka zamocowana podobnie jak u Joanny m tym karmniku z siatki i już byłoby dobrze, prawda?
i

#6167
od stycznia 2007

Garść cennych porad o zimowym dokarmianiu ptaków możemy znaleźć również w Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Dokarmianie_ptak%C3%B3w
:-)
i

#92
od kwietnia 2008

Faktycznie bez poprzeczki do siadania ani rusz, ale to i tak tylko dla wybranych ptaków, bo wróbelki wolą wybierać to co spadnie z karmnika niż siadać na żerdce.
i

#139
od października 2007

Ja, tak jak każdej zimy stosuję do dokarmiania ptaków wykonane we własnym zakresie, proste, funkcjonalne i wygodne dla ptaków karmniki - jeżeli tak można nazwać wypełnione karmą pojemniki:





i

#6187
od stycznia 2007

Dziś rano zatopiłam w smalcu mieszankę ziaren słonecznika, rzepaku, prosa i pszenicy w taki sposób, że powstała taka karma, jaką pokazujesz, Mieczysławie, na swoich zdjęciach w tym poście zaraz powyżej :-)

Pojemniki z tą karmą już na dworze, wzbogacają menu, chociaż jak na razie ptaki wybierają przede wszystkim sypką karmę z karmników.

Aktualnie goszczą u mnie: sikory, wróble, dzwońce, grubodzioby. Przyfrunął też taki ptak, jak na czwartym zdjęciu w pierwszym poście tego wątku, nie znam tego gatunku :-((( proszę o podpowiedź co to?

Czy ktoś może mi doradzić z wyborem dobrej lornetki? Z okna w kuchni mam trochę daleko do ptaków, a chciałabym je podejrzeć, żeby np. dowiedzieć się, czy przylatują do mnie wróble mazurki, czy domowe i czy bywają sikory modre?
Pożyczona lornetka nie spełniła zadania, nie sposób wyregulować jej tak, by widzieć ostry i pojedynczy(!) obraz. :-(

Wróble zachowują się cokolwiek "niegrzecznie", bo tak żerują wewnątrz karmnika butelkowego, że wyrzucają ziarno z karmnika na śnieg, ale na te "wyrzutki" już czekają inne wróble :)

Pojawił się raz jakiś niewielki drapieżny ptak, ale cóż, takie życie, są ptaki ziarnojady i są ptaki drapieżne, które na nie polują. Ja dzięki wysokim drzewom i rozgałęzionym pędom winorośli zapewniam drobnym ptakom tyle bezpieczeństwa ile mogę, reszta leży już po stronie ich czujności i bystrości.

#237
od sierpnia 2010

2010.12.18 11:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Henryk Kasprzyk (wzuhk)
proponuję tym artykułem się podeprzeć
www.olbrycht.pl/opticron/index.htm
i

#6188
od stycznia 2007

Dziękuję, skorzystam z tego artykułu :-)

Zrobiłam błąd, gdy przygotowywałam mieszankę nasion i smalcu - zapomniałam dodać oleju :-( Ale sikorki dokonały kontroli jakości bardzo szybko, jak zobaczyłam, że nie są w stanie wkuć się dziobkiem w tę stężałą masę, a w międzyczasie przeczytałam cały ten wątek, rozwiązanie natychmiast się nasunęło - zapomniałam dodać oleju!

Błąd naprawiony, do masy z olejem dodane dodatkowe ziarna, bo jej objętość się zwiększyła i ..... sikorkowa kontrola jakości wykazała teraz efekt - jest OK :-)))

Jejku, cała sobota upływa mi na tych zabiegach karmicielki ptactwa, dobrze, że znalazłam czas na zakupy dla siebie, ale obiad jeszcze nie zrobiony ;-)
i

#6189
od stycznia 2007

O godzinie 7:20 przyfrunęli do mojej stołówki pierwsi stołownicy!
W dzień pracy o tej godzinie jestem już dawno w pracy, ale dziś niedziela, więc wstałam równo z moją ptaszyną, a nawet nieco wcześniej chcąc podejrzeć, o której one przyfruną do karmników.

Dokarmianie ptaków dostarcza nieustannych wrażeń, obserwowanie ich to istny złodziej czasu ;-) godziny mijają tak niepostrzeżenie, że traci się poczucie czasu.

Ale w międzyczasie można obmyślać udoskonalenia swojej stołówki i tak np. ja wczoraj wieczorem zmontowałam karmnik na wzór tego z linku http://stop.eko.org.pl/portal/index.php?module=article&id=53 z tą różnicą, że zaopatrzony u dołu w poprzeczkę do siadania. Napełniony słonecznikiem zawisł w ogrodzie i już został zauważony przez ptaki, zaczęły z niego korzystać :-)

Przez sporo lat dokarmiałam ptaki wyłącznie słoniną, ewentualnie łuskanym orzechem włoskim - jednak w taki sposób pomagałam praktycznie wyłącznie sikorom. Dzięki temu, że Mieczysław pokazał swoje sposoby dokarmiania wykonałam karmniki butelkowe i wprowadziłam do stołówki ziarno słonecznika łuskane (spożywcze) i mieszankę ziaren ze sklepu zoologicznego.
Teraz, gdy stoją w werandzie worki i woreczki z niełuskanym słonecznikiem, pszenicą, rzepakiem i prosem, wszystkie kupione z zastrzeżeniem, że to ziarno nie zaprawiane, przeznaczone do karmienia ptactwa, teraz widzę, ilu gatunkom i jak licznej gromadce można pomóc przetrwać śnieżną i mroźną zimę! :-)))

W imieniu własnym i mojego ptactwa dziękuję za wszystkie rady i pomoc, z jakiej mogłam tu skorzystać i wprowadzić je do swojej praktyki, a myślę, że nadal będziemy dzielić się doświadczeniami i zachęcać wszystkich do zakładania ptasich stołówek albo do wzbogacania ich menu i do cieszenia się tym, że mamy wielu ptasich stołowników :-)

Doświadczeni "właściciele" ptasich stołówek na pewno wiedzą, gdzie nabywać ziarna. Jeśli ktoś dopiero zaczyna i zastanawia się, gdzie można takie zakupić - podpowiadam, ja zakupuję w sklepach nasiennych, zawsze uprzednio pytając, czy ziarno to jest nie zaprawiane i nadaje się do karmienia ptaków.
Chętnym służę kontaktem do sklepu w Poznaniu (ul. Poziomkowa 8) oraz w Gnieźnie (ul. Reymonta).

#93
od kwietnia 2008

Barbaro napisz jak tam spożycie pszenicy, prosa i rzepaku. Czy chętnie jedzą czy jednak preferują słonecznik?
i

#6201
od stycznia 2007

Słonecznik schodzi najszybciej. Będąc przez sobotę i niedzielę w domu zauważyłam, że muszę dorzucić ziaren do karmników już ok. godz. 14, bo już wówczas cały słonecznik był wyjedzony. A do moich karmników butelkowych wchodzi po ponad litrze ziaren! Dlatego dorobiłam ten jeszcze jeden karmnik (pokazuję go tu http://grzybowisko.wordpress.com/2010/12/19/moja-ptasia-stolowka-i-jej-goscie/ na pierwszym zdjęciu), żeby móc spokojnie nazajutrz jechać do pracy wiedząc, że ptakom nie zabraknie karmy przez cały dzień.

Wcześniej sypałam razem ze słonecznikiem domieszkę innych ziaren, ale przyznać muszę, że te inne nie cieszą się takim powodzeniem jak słonecznik, mimo tego, że ptaki muszą go łuskać ;-)

Widząc to postanowiłam w inny sposób "przemycić" te inne ziarna i zrobiłam z nich mieszanki smalec-olej-ziarna (olej konieczny dla miękkości mieszanki) (pokazuję je tu http://grzybowisko.wordpress.com/2010/12/19/sposoby-zimowego-dokarmiania-ptakow/). Tym pokarmem interesują się sikory bogatka i modra, a ja w ten sposob zyskuję poczucie, że nowi goście mojej stołówki - wróble, grubodzioby, nie odbiorą całkiem pokarmu sikorom, które bywały u mnie od zawsze - jest dla nich w odwodzie słoninka i te ziarna w smalcu.

(wypowiedź edytowana przez topazzz 21.grudnia.2010)

#94
od kwietnia 2008

Basiu, a ile płaciłaś za rzepak i pszenicę?
i

#6202
od stycznia 2007

Rzepak był po 2 zł, ale już się skończył :-(
Pszenica po złotówce, proso 2,5 zł :-)
To ceny ode mnie, z Gniezna.
:-)
i

#95
od kwietnia 2008

A na poziomkowej byłaś?

U mnie pojawił się nowy stołówkowicz- grubodziób. Miałam trochę czasu i byłam w domu puki słońce jeszcze świeciło to porobiłam trochę zdjęć. Pokażę kilka fotek tylko muszę je poprzeglądać i zmienić rozmiar.
i

#96
od kwietnia 2008

Zdjęcia gotowe.




#6206
od stycznia 2007

Grubodziób to niezwykle urodziwy gość naszych karmników :-)))

#90
od czerwca 2009

2010.12.29 23:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Czapik (czahanka)
A do mojej znajomej słoninki zakradł się taki osobnik!

#91
od czerwca 2009

2010.12.29 23:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Czapik (czahanka)
A na pergoli z winogronami buszowały bażancie kury!/Zdjęcia niezbyt ostre,ale było robione z okna/

#6230
od stycznia 2007

A to koci łasuch! ;-) Dorwał słoninkę?

#94
od czerwca 2009

2011.01.01 15:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Czapik (czahanka)
Na szczęście dla ptaków,ten spasiony łakomczuch wycofał się na ziemię,był tak ciężki,że gałązki się uginały......Co to znaczy świąteczne obżarstwo!
i

#698
od marca 2007

2011.01.01 15:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
W tym roku bardzo urozmaiciłam jedzenie dla ptaków i mam od razu efekt :)
Odwiedzają mnie różnorodni goście:

Sikory:






Mazurki:





Jery







Ciąg dalszy nastąpi po obróbce kolejnych fotek :)
i

#699
od marca 2007

2011.01.01 16:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Kolejne Jery




Dzwońce






Dzwońce, jer i kolejny gość: grubodziób








cdn... :)

#257
od października 2003

2011.01.01 17:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

roman (rjk)
cudne :-)
i

#6231
od stycznia 2007

Cudności :-)

Nareszcie wiem, jaki jeszcze gatunek odwiedza i moją stołówkę - jer :-)))

Ptaszkowo-stołówkowe zdjęcia zrobione przez wzystkich forumowiczów cieszą bardzo :-)))

(wypowiedź edytowana przez topazzz 01.stycznia.2011)
« » bio-forum.pl « Ogród « Zwierzęta w ogrodzie « Ogród zimą i jego mieszkańcy. «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji