bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Kompost.
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2004-2008 «

#97
od października 2007

2007.11.16 22:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mateusz Kęsek (mateuszkk)
Czy ktoś może mi powiedzieć o sposobach przygotowywania kompostu.
i

#270
od grudnia 2006

2007.11.16 23:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Wojo Pusz (wojtek_pusz)
Mateusz.... Kompost to temat rzeka... Wpisz w wyszukiwarke, a napewno znajdziesz satysfakcjonujace Ciebie informacje:) Z mojej fitosanitarnej strony powiem tylko zebys unikac dodawania do kompostu porazonych przez grzyby i bakterie roslin, poniewaz formy przetrwalnikowe tych patogenow porafia przezyc w komposcie kilka dlugich lat...

pozdrawiam:)

#78
od marca 2007

2007.11.27 23:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

tomasz trelka (storczyk)
A mnie sie przypomniało jak ostatnio studenci zapytali mnie co to jest PRYZMA??? Dodam że nie powinno sie kompostować kwitnących i zawiązujących nasiona chwastów, bo poźniej pięknie je rozsiewamy po ogródku.
i

#285
od grudnia 2006

2007.11.28 08:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Wojo Pusz (wojtek_pusz)
Tomek - zaczales doktorat ?

pozdrawiam
i

#2056
od stycznia 2007

2007.11.28 19:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Ja dorzucę coś do tematu PRYZMY - mój kompost nie wygląda jak typowa pryzma, a to dzięki temu, iż jest "opłotowany". Zakupiłam w centrum ogrodniczym rodzaj składanego opłotowania do kompostu, są to cztery ścianki z metalowej siatki powlekanej tworzywem, do tego cztery pręty z tego samego materiału. Ścianki mają rozmiar 1 metra kwadratowego, zatem po złożeniu całości uzyskujemy objętość 1 metra sześciennego dla naszego kompostu. Jest to bardzo praktyczne, pozwala na utrzymanie naszego kompostu w ładnym porządku, a oprócz tego jest bardzo mobilne, bo bez problemu można ten płocik montować i rozmontowywać, w zależności od potrzeby, czy zakładamy nowy kompost, czy np. przerzucamy starszy.
Nie było to tanie, kosztowało ok. 100 zł, ale naprawdę warto. Moje mam juz kilka lat i nie wyobrażam sobie kompostu bez tego.
Fotkę załączę w sobotę.

Jeśli chodzi o porady praktyczne przygotowywania kompostu, daję na kompost wszystko, co tylko mam z ogrodu, z wyłączeniem, rzecz jasna, kwitnących i owocujących tych szczególnie uciążliwych chwastów, ale np. mniszek lekarski - nawet kwitnący - wędruje na kompost w postaci tzw. "gnojówki" - przepraszam za słowo, ale niektórzy ogrodnicy wiedzą, jakim skarbem może być tzw. "gnojówka" z pokrzyw lub mniszka lekarskiego. Oczywiście także chore rośliny są wyłączone z kompostowania.

Staram się w miarę możliwości przekładać warstwami skoszoną trawę i suche odpadki roślinne, odpadki kuchenne też wędrują na kompost.

Warto stosować przyspieszacze do kompostowania, które przeważnie znakomicie wspomagają procesy kompostowania - są do nabycia w sklepach ogrodniczych.

Proszę, pytaj, jeśli nasuną Ci się jeszcze jakieś szczegółowe zapytania.

#83
od marca 2007

2007.12.16 18:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

tomasz trelka (storczyk)
Tak tak jestem doktorantem!!!!

#50
od sierpnia 2007

2008.03.15 20:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Tomasz Jagielski (tomaszj)
Czy "dodawał" ktoś do kompostu (kompostownika) dżdżownice(kalifornijskie) i z jakim skutkiem. Macie jakieś doświatczenia?
i

#21
od października 2007

Odnośnie dżdżownice kalifornijskich - ja do układanej pryzmy kompostowej nigdy nie dodawałem tych dżdżownic i nie słyszałem, żeby ktoś w mojej okolicy stosował tą metodę. Słyszłem o stosowaniu specjalnej szczepionki "drobnoustrojów", które przyspieszają proces kompostowania. W pryzmie w której prawidłowo przechodzi proces rozkładu szczątków roślin i innych odpadów gromadzonych na kompostowniku, samoczynnie pojawiają i rozmnażają się dżdżownice. Nie wiem skąd się biorą i czy to są właśnie dżdżownice kalifornijskie, ale są podobne do tych które wędkarze kupują w sklepach wędkarskich przed wyprawami na ryby - to są właśnie dżdżownice kalifornijskie. Ja nie kupuję, ale przed wyruszeniem na nasiadówkę nad wodę, korzystam ze swoich darmowych zasobów tych dżdżownic. W okresie lata w wilgotnych partiach i częściowo rozłożonych partiach kompostu jest bardzo duża ilość maleńkich dżdżownic. Często zastanawiam się skąd się biorą. Po wybraniu kompostu "do dna" w nowej pryzmie kompostu po pewnym czasie ukazują się dżdżownice. Z moich obserwacji wynika, że większe skupiska tych dżdżownic występują w warstwach, gdzie kompostowane są liście i odpady kuchenne. Obecnie dżdżownice już "pracują nad uzdatnianiem" odpadów - na ekologiczny nawóz.

#11
od marca 2007

2008.03.16 13:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Henryk Konieczny (croco)
Co to jest ta "gnojówka" z pokrzyw?
i

#22
od października 2007

Gnojówka z pokrzyw - zbiera się młode pokrzywy koniecznie przed kwitnieniem, tnie się na drobne kawałki. Bardzo dobrze jest rozdrobnione rośliny zmiażdżyć - w beczce aż puszczą sok, co przyspieszy w znacznym stopniu rozpoczęcie procesu fermentacji - rozkładu. Tak przygotowane rośliny wkłada do naczynia (beczki) i zalewa wodą. Odstawiamy w najmniej uczęszczany zakątek ogrodu (posesji). Na skutek podwyższonej temperatury (wymagana)rozpoczyna się "fermentacja" początkowo spokojna, a następnie bardzo burzliwa. Polecam przykrycie beczki pokrywą, ponieważ w wyniku fermentacji roślin wydzielają się dość nieprzyjemne gazy, podobnie jak przy gnojowicy zwierzęcej. Po zakończeniu fermentacji ok. 2 tygodni pozostałe szczątki rozdrobnionych roślin wyrzucamy na kompost - często polewając wodą, a otrzymaną gnojowicę w rozcieńczeniu minimum 1:10 stosujemy do podlewania wszystkich bez wyjątku warzyw, kwiatów, krzewów. Bardzo polecam, nawóz ekologiczny i rośliny po nim bardzo ładnie rosną, są zdrowsze i mniej atakowane przez szkodniki. Jedyną wadą tego nawozu to podczas fermentacji i podlewania mało przyjemny zapach, ale co się nie robi dla zdrowia i wyglądu naszych roślin. Najlepiej stosować wieczorem - wtedy większość ludzi już jest zajęta sprawami domowymi.
Przy niskiej temperaturze otoczenia proces fermentacji znacznie się wydłuża.
i

#2638
od stycznia 2007

2008.03.16 19:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Potwierdzam w całej rozciągłości:)
Dodam tylko, że identycznie przygotowuję "gnojówkę" z mniszka lekarskiego - nawet kwitnącego/prawie owocującego - bez obawy, nasiona ulegają zniszczeniu podczas fermentacji. Na kompost nadaje się to znakomicie :)
i

#23
od października 2007

O gnojówce z mniszka lekarskiego nie wspominałem - odpowiadałem na zadane pytanie. Barbaro, ja gnojowicę z mniszka lekarskiego stosuję przemiennie z gnojowicą z pokrzyw. Gnojowica z mniszka ma "przyjemniejszy" zapach. W zasadzie nie zbieram roślin mniszka na których wykształciły się już nasiona. Do mojej gnojowicy z mniszka zbieram całe rośliny, tz. część nadziemną liście i część podziemną - kłącza. Przygotowanie roślin mniszka do fermentacji identyczne jak w przypadku pokrzyw. Chciałbym polecić, jeżeli w Państwa okolicach występuje skrzyp w takich ilościach, żeby można było zebrać 1 - 2 kg. jego części nadziemnych, zrobienie gnojowicy z tej rośliny. Podlewanie gnojowicą ze skrzypu nie tylko wzbogaca rośliny w niezbędne składniki odżywcze, ale przede wszystkim uodparnia je przed chorobami i szkodnikami. Działanie tej gnojowicy określiłbym jak działanie surowicy w naszym przypadku.
Pozostałe frakcje rozdrobnionych roślin po fermentacji, tak jak zaznaczyłaś Barbaro dodatkowo wzbogacają i uzdatniaja pryzmę kompostową.
i

#2643
od stycznia 2007

2008.03.16 20:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Słuszna uwaga - o tym zapomniałam napisać, że z mniszka do gnojówki nadają się CAŁE rośliny łącznie z korzeniem! :) Ta roślinka tak zaborcza, jeśli chodzi o możliwość rozsiewania jest wręcz bezbronna, gdy ją przefermentować ;)

O własnościach gnojówki ze skrzypu - słyszałam, jeszcze nie stosowałam....

Dodam ze swoich doświadczeń, gdy od sąsiadów nasiewał mi się w ogrodzie ostrożeń polny (tzw. popularnie "oset") też go fermentowałam tytułem eksperymentu, wraz z korzeniami, na wszelki wypadek trwało to dłużej, no i ... wędrował na kompost... :)

Jedno tylko ostrzeżenie, lepiej mocno uważać, by się nie polać, albo zamoczyć rąk tymi gnojówkami - zapach niestety utrzymuje się dość trwale, a do przyjemnych jak wspomniano, nie należy.

#2
od marca 2007

2008.04.27 08:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Szumska (ewa1)
Witam. Spotkałam się z opinią, że liście orzecha włoskiego nie nadają się na kompost. Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym względzie?

#464
od listopada 2006

2008.04.28 16:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Stefaniak (szpak)
Ja nie daję liści z orzecha i dębu a także rabarbaru, bylicy i piołunu.Dwa pierwsze nie rozkładają się tak szybko, rabarbar ma za dużo kwasów a bylica i piołun hamują kiełkowanie roślin. Także trzeba uważać na liście porażone chorobami lepiej je spalić.
i

#74
od maja 2006

2008.04.29 20:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
Ja czytałam w piśmie "The English Garden" o kompostowaniu z użyciem dżdżownic. Podobno rewelacyjne efekty!!! U mnie jest mnóstwo dżdżownic i zamierzam w tym roku wypróbować tę metodę kompostowania :)
i

#2923
od stycznia 2007

2008.04.30 10:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Ja z kolei wbrew nie najlepszym opiniom o liściach orzecha - daję je na kompost, bo stanowią one większość materiału liściowego, jakim dysponuję w moim ogrodzie i chcę go jednak wykorzystywać. Pozostałe drzewa (jabłoń, grusza, brzoza) mają liście drobniejsze, spod orzechów natomiast zbieram całe worki liści. Pomieszane z innym materiałem roślinnym, podlane rozmaitymi "zupami" (p. wyżej), a także przyspieszaczami kompostowania ładnie zamieniają się w próchnicę, muszę powiedzieć, że gdy już pozyskuję gotowy kompost do rozmaitych zastosowań, to ma on wręcz przyjemny zapach!!! :) Czyli chyba wszystko jak należy :)

Dżdżownice (takie normalne ogrodowe) uwielbiają mieszkać w kompoście, a dopóki są w określonej warstwie kompostu, oznacza to, że jest ona jeszcze w stadium kompostowania, dżdżownice opuszczają warstwy przekompostowane.
i

#75
od maja 2006

2008.04.30 12:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
Barbaro, moim zdaniem problematycznosc lisci orzecha to nie tylko wolny czas rozkladu. Ponoc maja one duzo garbnikow co jest niekorzystne dla roslin.

#4
od marca 2007

2008.05.01 07:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Szumska (ewa1)
Dokładnie o tym samym czytałam. Że działają hamująco na rozwój wielu roślin. Ale w końcu w przyrodzie się rozkładają i ziemia pod orzechami nie jest ogołocona.
Kiedyś czytałam, że dęby czerwone są coraz częstszymi drzewami w naszych lasach, co jest niezbyt korzystne, ponieważ ich liście o wiele trudniej sie rozkładają i tworzą na ziemi grubą pokrywę, która utrudnia kiełkowanie i wzrost wielu roślin. Ale czy to chodziło o masywność liści i grubość ich warstwy zalegającej na ziemi czy o ilość garbników? Może o jedno i drugie?

Barbaro. Skoro liście orzecha stanowią spory udział w twoim kompoście, to zapewne nie zauważyłaś tego niekorzystnego wpływu?
i

#3000
od stycznia 2007

2008.05.17 23:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Ewo, przepraszam, że dopiero dziś odpowiadam - cóż, ja nie zauważyłam, by mój kompost jakoś źle wpływał na rośliny, może rosłyby jeszcze bujniej na kompoście bez tych liści, ale tak naprawdę, gdybym nie dawała liści orzecha na kompost, to praktycznie mój kompost nie zawierałby "komponentu liściastego".

I druga sprawa, oprócz kompostu z liści orzecha - również POD moimi drzewami orzecha włoskiego rośliny rosną bujnie, co już kiedyś opisywałam https://www.bio-forum.pl/messages/78737/58583.html
i

#4
od kwietnia 2008

2008.06.27 10:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Chojnacki (rycho)
Ja kupiłem dżdżownice kalifornijskie i dodałen je do kompostu Podobno przerabiają kompost szybciej od naszych dżdżownic. Ale to może załatwić dobra szczepionka lub starter do kompostu kupiony w sklepie. Ja na wiosnę zawsze kupuję w sklepie z art. wędkarskimi 2 pudełeczka z czerwonymi robakami lub dendromeną i wpuszczan do pryzmy kompostowej. Wydatek około 9,oo zł. Pragnę zauważyć że te robaki nie wychodzą z pryzmy, gdyż jest to ich naturalne siedlisko.Są koloru wiśniowego. Dżdżownice zebrane na ogrodzie uciekną z pryzmy.Są koloru białego. Przy takim postękowaniu po 1-roku mam wspaniały kompost na którym szczególnie się udają warzywa. Liście z orzecha włoskiego wygonią wrzelkie żyjące stworzenia z kompostu, liście z dębu tak samo. Ja z orzecha spalam, albo w workach do śmieci.
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2004-2008 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji