To zdjęcia z ogródka mojej babci - co mogło się podziać i jak temu zaradzić?

Podobny problem miałem kilka lat temu ze swoimi młodymi tujami. Niestety nie uratowałem ich. Polecam do lektury artykuły na stronach: http://iglaki.agrosan.pl/fram.htm oraz http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=269.
Proszę przejrzeć dyskusje na podobny temat na stronie: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1429&highlight=tuje.
Może zamieszczone na tych stronach porady będą pomocne w uratowaniu krzewów.
Pozdrawiam.

Dzięki - jestem w trakcie czytania tych materiałów - może uda się krzaczki uratować - już nie tyle chodzi o nie same, co o ilość pracy która babcia w nie włożyła - serdeczności

Trudno powiedzieć co to może być ale począwszy od czynników nieinfekcyjnych po grzyby. Polecałbym następującą terapię:

> zabieg fungicydem Topsin M 500 SC
> po kilku dniach zabieg biostymulatorem Asahi SL
> po kilku dniach nawożenie nawozem interwencyjnym "magiczna siła" do iglaków

Przecież to normalne, że iglaki gubia od środka najstarsze igły! A czy piesek babci ich nie podsiusiał albo okoliczne koty?