bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
palecznik chiński
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2004-2008 «

#1
od października 2008

witam wszystkich , od dawna korzystam z porad bio-forumowiczów, a teraz sama chciałabym zapytać o palecznik chiński. Dostałam owoc palecznika z nasionkami, trochę juz wyszperałam o rozmnażaniu, czy może ktoś hoduje palecznik i chciałby się podzielić swoim doswiadczeniem?
i

#1246
od listopada 2006

Tak, palecznik chiński (Decaisnea fargesii) to szczególnie warty uwagi krzew ozdobny z uwagi na niezwykle ozdobne owoce. Takie charakterystyczne "niebieskie kiełbaski":-)

Posiadam w swojej niewielkiej kolekcji, kilkuletnie (chyba już 4-letnie) siewki w gruncie (torf mieszany mieszany ze zwykłą ziemią działkową i gliną, trzyma wodę podczas suszy) w woj. świętokrzyskim (chłodniejsze zimy i nieco ostrzejszy klimat w porównaniu z Polską Zachodnią)

Kilka moich spostrzeżeń z amatorkiej hodowli w przydomowym ogódku:
1. Nasiona bardzo dobrze kiełkują w bardzo dużym procencie(ok. 99%), więc lepiej wysiać mniej i rzadziej. Nasiona stratyfikowałem przez zimę w nieogrzewanym pomieszczeniu (nie mam piwnicy) w dużej doniczce z torfem, podlewając co kilka tygodni.
2. Dwuletnie siewki wysadziłem późnym latem do gruntu w ogrodzie, z których najsłabsze, podczas łagodnej zimy 2006/07 (min. ok. -12 C) przemarzły do połowy (do okolic zdrewniałych pędów) W sumie całkowicie przemarzło ok. 5% najsłabszych paleczników, a te które przemarzły częściowo wiosną dobrze się zregenerowały.
Wniosek: chyba lepiej przetrzymać siewki w donicy, jedną lub dwie zimy dłużej, aż nieco podrosną i zdrewnieją pędy.
3. Wiosną, największe szkody czynią majowe przymrozki! Pamiętam majowy weekend w 2007 roku. Odpoczywałem kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania, i z uwagi na to, że opiekun opuśćił je na kilka dni przemarzły wszystkie świerzo zielone kwietniowe pędy, z których ok. 50% przeżyło i odbiło ze śpiących oczek, reszta zginęła. Z danych synoptycznych pamiętm, że temperatura spadła wtedy ok. - 5 C (przy gruncie było jeszcze mniej)
Uwaga: Trzeba okrywać na noc czas przewidywanych przymrozków.
4. Dość szybko rośnie. Jak pamiętam, chyba ok. 30 cm na rok. Tak pewnie, aż osiągnie ok. dwa metry...

Jak pojawią się owoce to dam znać na forum. Pewnie kilka zim jeszcze minie. Może, ktoś zna odpowiedź po ilu latach zaczyna owocować?

Pomimo problemów z naszych nieco ostrzejszym klimatem ten niewielki krzew wart jest posadzenia w ogrodzie. Nie każda zima jest ostra i nie każdy maj jest z dużymi przymrozkami.
W wolnej chwili, muszę sprawdzić czy jest to krzew ekspanywny. To ważne!
Od trzech lat jestem na tym punkcie przeczulony. Moja świadomość wzrasta, widząc poza granicami kraju jak ekspansywne i niebezpieczne potrafią okazać się w przyszłości dla rodzimej przyrody rośliny obcego pochodzenia.
Przykład: Ekspansja rododendronów* w brytyjskich lasach!!!

Takie moje krótkie podsumowanie. Egzotycznie rośliny we własnym ogódku z różnych części świata cieszą niezmiernie, ale nic nie dorówna naszym przepięknym jeszcze polskim lasom.

Życzę miłych eksperymentów i satysfakcji z własnej uprawy:-)

Grzybiorz

BTW. Wkróce, po roku obejrzę jak się mają. Krótki, urlop w Polsce. Liczę, że przeżyły;-)
-------------------------------------------------------------------------------------------
* - tzw. "Piękna i bestia"

#2
od października 2008

dzięki za porady, moje nasionka na razie czekają do wiosny. A co do ekspansywności palecznika to chyba nie jest to problem, piękny okaz rośnie w Rogowie niedaleko Łodzi, jest tam piękny park z wieloma okazami egzotycznych roślin. Jak wyczytałam w informacji jest tam też placówka SGGW więc chyba wiedzą co hodują. Palecznik tam już owocuje, na moje oko ma ok. 3-4m.

#10733
od września 2006

2014.11.08 21:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Palecznik chiński hodujemy w ogrodzie Domu Urbańczyka w Chrzanowie. Krzew mateczny jako dwie sadzonki otrzymałem w 1985 roku z Ogrodu Botanicznego w Poznaniu. Od kilkunastu lat obficie owocuje. W 2008 roku znalazłem pod krzewem matecznym dwie siewki, ale potem z jakiś powodów nie przeżyły. Zatem na razie nie powinno być obawy o inwazyjność tego gatunku. Teraz paru znajomych wzięło owoce do samodzielnej uprawy.
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2004-2008 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji