bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Nowy a.d. 2009 sezon ptasiego stołowania w ogrodach.
« » bio-forum.pl « Ogród « Zwierzęta w ogrodzie «
i

#4165
od stycznia 2007

Całe chmary ptasząt przylatują do mojego ogrodu :-)))
W Gnieźnie lekko pośnieżyło, ale śnieżna okrywa nie jest tak szczelna, że ptaki mogą sobie żerować wyszukując kąski pod śniegiem, a poza tym: w karmniku ziarno dla ziarnojadów, smalec wsmarowany w korę drzewa dla sikor, rozłupane orzechy wysypane na rabatce, na wysokopiennej jabłoni wiszą jeszcze pojedyncze jabłka - też się cieszą powodzeniem. A drobne, średnie i całkiem spore ptactwo nie zaniedbuje stałych por posiłków i np. ok. godziny 11 przed południem w ogrodzie aż furkocze od skrzydlatych gości :-)))
Z rzadszych w ogrodach gości przyleciała do mnie sójka oraz dzięcioł, który wynalazł sobie suchą gałąź na gruszy!

A co u Was?

#4166
od stycznia 2007

O koty też zadbałam, żeby im nie przychodziło na myśl polowanie na ptactwo :)

#50
od października 2008

2009.07.31 16:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola Foremska (olinka)
czy bociany zagladaja do Waszych ogrodów
oglądam przekaz on-line z bocianiego gniazda
http://www.vattenfall.pl/www/vf_pl/vf_pl/Sonderseiten/DMS/1569582bocia/1569632monit/index.jsp
to jest Tymek i Lotka - oraz ich mlode potomstwo
ale przy okazji -szukam też innych ciekawych informacji
znalazłam przekaz - foto od pewnego niemca - który prawie udomowił dwa bociany czarne - codziennie zagladały do jego ogrodu
to fajniejsze niż przekaz zec strony Vattenfalla - ale ciekawe czy robią szkody w roślinach

#5680
od stycznia 2007

Kolejny sezon zimowy w ogrodach, pamiętamy o naszym ptactwie?
i

#108
od października 2007

Oczywiście, jak każdego roku w sezonie zimowym nie zapominamy o swoich fruwających i śpiewających "przyjacielach":





- to taka namiastka karmika dla bażantów i kuropatw, ale tych pięknych a zarazem bardzo płochliwych ptaków nie da się "uchwycić" i utrwalić na kliszy, najmniejsza próba zbliżenia się do nich na odległość mniejszą niż 50 m wiąże się z ich natychmiastowym odlotem. Bardzo częstymi bywalcami odwiedzającymi ten karmik są sroki i sójki.



- nic się nie marnuje, każdy okruszek pokarmu, który spadnie z powieszonego karmika jest skrzętnie wyszukiwany i zbierany przez sikorki, dzwońce i wszędobylskie wróble.



Niestety, nie można zrobić fotek wszystkim gościom odwiedzającym "działkowe stołówki", ptaki są bardzo ostrożne i płochliwe. Powodem są częste ataki ptaków drapieżnych, które w okolicach karmików liczą na łatwiejszy łup. Na ten "wyścig" o przetrwanie, nie mamy już wpływu, tak ten świat jest urządzony.
Inne karmiki w następnym poście.

(wypowiedź edytowana przez Akwelan 16.stycznia.2010)
i

#109
od października 2007

Do podawania karmy dla ptaków stosuję proste własnej "roboty" karmiki - są wygodne w podawaniu - uzupełnianiu pokarmu oraz wygodne dla ptaków, dla których podawany jest pokarm.





Doniczka powieszona nad słoninką, zabezpiecza - chroni ją przed porwaniem przez sroki.



W każdym z karmików jest trochę inna pod względem składu karma - żeby mogły pożywić się różne gatunki. Przede wszystkim jest to karma dla sikor, dzwońców, rudzików, szczygłów, niekiedy spotykane są, ale bardzo rzadko grubodzioby. Ostatnio gościły w "stołówce" 2 - 3 lata temu - tak pod koniec zimy. Udokumentowałem ich odwiedziny w karmikach na fotkach i zamieściłem je na tym forum w innym poście - https://www.bio-forum.pl/messages/78737/135763.html
i

#110
od października 2007

Dzisiaj w odwiedziny przyleciał grubodziób.



Nie wiem gdzie są ich typowe - zimowiska, ale musi tam brakować pożywienia, że zdecydował się na przylot w okolice Radomia. Są to bardzo rzadkie odwiedziny podczas miesięcy zimowych. W ostatnim 10-cio leciu zaobserwowałem ich odwiedziny dwa razy i tylko w tak śnieżne zimy jak tegoroczna.

Powiesiłem dzisiaj dodatkowy, domowej roboty karmik. Nim minęło kilka minut, już byli w nim pierwsi zgłodniali goście. Karmik jest powieszony na gałęzi gruszy, na fotce "złudzenie", że stoi ale to tylko dlatego, że fotka robiona z ukrycia i nie mam zbyt dużej możliwości "manewru - podejścia" dla zrobienia dobrego - właściwego ujęcia, ptaki bardzo płochliwe.



... zwiadowca na rozpoznaniu, co tu można znaleźć, szczególnie czy są ziarenka słonecznika, w pierwszej kolejności wybierane przez sikory ...



... i degustacja świeżości dostarczonych produktów ...



... wszędobylskie i szybko uczące się wróble, ...



... dzwoniec, też odczuwa głód, a w karmiku tłuściutkie ziarenka konopi, sorga, prosa ... jego ulubionych smakołyków.
i

#112
od października 2007

Do nowej "stołówki" zdecydował się zajrzeć jedyny jak do tej pory zaobserwowany grubodziób. Ciężko go "uchwycić" w całej okazałości, bardzo płochliwy.



Wyjąłem z poprzeczkę, bo wszędobylskie wróble swoim niestosownym zachowaniem blikowały oba wejścia do karmika. Na tej fotce widać, że to nic nie pomogło, nadal są pierwsze do pokarmu i nie maja ochoty z nikim dzielić się pożywnymi ziarenkami. Jest ich w środku "butelko aż trzy sztuki.
i

#695
od marca 2007

2010.01.23 21:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Podoba mi się Twój sposób dokarmiania ptaków. U mnie jak na razie wiszą tylko słoninki, które są oblegane przez sikorki.
i

#5686
od stycznia 2007

Podoba mi się ten butelkowy karmnik :-) Zamierzam jutro taki karmnik zawiesić w moim ogrodzie. Póki co, wisi słoninka i klasyczny karmnik dla ziarnojadów, ale przyszykuję też taki butelkowy dla mojego ptactwa :-)
i

#5687
od stycznia 2007

Karmnik butelkowy z karmą wisi, niech tylko ptaszęta się nim zainteresują :-)
Na dworze -20°C.
i

#5688
od stycznia 2007

Miejsce akcji - ogród widoczny z okna na półpiętrze, zaznaczone dwa punkty, słoninka i butelko-karmnik, karmnik classic stąd niewidoczny.
ogród

Goście mojej stołówki:
rudzik na słonince i smalcu (oczywiście na pierwszym planie widoczne misterne wiązania, tasiemki i sznureczki, ale jakoś trzeba to popowieszać :-) ):
rudzik na s³onince
rudzik na s³onince
rudzik na smalcu

kos przy swoim jabłku:
kos przy jab³ku
kos przy jab³ku

sikorka na słonince:
sikorka na s³onince
sikorka na s³onince

Nie wszystko da się sfotografować, musiałabym cały czas czatować z aparatem, ale cieszy to, że ptaki częstują się, że spore stadko czatuje i podfruwa do karmy, kos korzysta jeszcze z owoców ognika, tradycyjnie przyfrunął dzięcioł i żeruje na starej gruszy, idę obserwować dalej :-)
i

#114
od października 2007

Super sprawa, chociaż w taki minimalny sposób pomożemy przetrwać silne mrozy, a w zasadzie duże zaśnieżenie, naszym letnim sprzymierzeńcom. Śnieg przykrył wszelkie rośliny z których nasion korzystały ptaki. Gdyby więcej osób zaangażowało się w taką nie wymagającą aż tak dużych nakładów czasu - "zabawę" - ziarnojady byłyby prze szczęśliwe, a latem słyszelibyśmy więcej ptasiego świergotu, wśród naszych drzew i krzewów. Jeżeli mogę podpowiedzieć, podając smalec dla ptaków, dobrze jest dołożyć do niego trochę nasion maku. Mak działają jak lekarstwo stabilizujące na przewód pokarmowy ptaków.

(wypowiedź edytowana przez akwelan 26.stycznia.2010)
i

#115
od października 2007

Dzisiaj (26. 01.2010 r.) powiesiłem nowy karmik, używałem już takiego do dokarmiania w poprzednich latach:



uzupełniłem w zasadzie już puste karmiki świeżą karmą





a tak wygląda wycinek działki między karmikiem dla bażantów, sójek, kuropatw ..., a karmikiem dla sikor, dzwońców, szczygłów, rudzików. Po ilości i różnorodności śladów, można tylko przypuszczać ile ptactwa przychodzi do wykładanej karmy. Przy samych karmikach, śnieg jest tak udeptany, jak gliniane klepisko w dawnych stodołach.



"Goście" udający się lub już odchodzący od karmików pozostawiają też takie abstrakcyjne wizytówki swojej obecności:

i

#117
od października 2007

Staram się "zbudować" jakiś prosty karmik z którego mogłyby korzystać przede wszystkim sikory, dzwońce, rudziki. Do karmików, które pokazałem w poprzednich postach, te ptaki maja trochę utrudniony dostęp, a to za sprawa wróbli. Nie wiedziałem, że to tak agresywne i nie "koleżeńskie" ptaki. Zajmują = rozsiadają się w karmikach i uniemożliwiają dostęp do karmy innym ptakom. Najgorzej, że jest ich coraz więcej - skądś się z wiedziały o darmowej "wyżerce", jedyne lekarstwo na odstraszenie ich od karmików, to atak jastrzębia. Dzisiaj do południa taki nie udany atak obserwowałem. Sikory natomiast "łapią" ziarenko i odfruwają na pobliskie krzewy i tak spokojnie się pożywiają.
Coś takiego wymyśliłem, zobaczę czy będzie "działać", doszedłem do wniosku, że otwór jest zbyt duży - ale to do naprawienia -

i

#5692
od stycznia 2007

Ja dziś będąc w domu spoglądam na pożywiające się ptactwo :-)
W karmniku butelkowym powodzeniem cieszą się orzechy, sikorki również u mnie podfruwają do karmnika, zabierają kawałek i umykają, ruch jest ustawiczny, bo wciąż jest kolejka oczekującego ptactwa :-)
Na przekąskę smaluszek, trzeba dbać, żeby nie brakło :-)
Zdjęć dziś nie robię, bo nie mam za wiele czasu, a trudno pochwycić szybciutko poruszające się ptaszęta, ale samo spoglądanie na ich krzątaninę cieszy :-)

Te abstrakcyjne ślady po ptasich gościach, to jak magiczne kręgi :-)))
i

#5693
od stycznia 2007

Nawet gdybym jutro zaspała, moje ptactwo ma się czym pożywić od samiusieńkiego ranka - świeża dostawa łuskanego słonecznika w karmnikach, świeża mielona słoninka powieszona w siateczce, nowa słonina na parapecie okiennym, jeszcze tylko jabłka dla kosa muszę wystawić.

Lista dokarmiających ptactwo, kolejno odlicz :-)
1. Mieczysław
2. Mirka
3. Barbara
kto jeszcze dołącza do tej drużyny :-)
i

#5694
od stycznia 2007

No i miałam rację, jak tylko o 7:50 podeszłam do okna, przy karmniku butelkowym z łuskanym słonecznikiem uwijała się chmara sikor :-)))
Do teraz panuje nieustanny ruch. Sikory ledwo raczą zauważyć, że jest jeszcze smalec, mielona słonina i słonina w kawałkach ;-) Łuskany słonecznik podobnie jak łuskane orzechy to przebój nie do pobicia.
Powinnam się jeszcze zaopatrzyć w pszenicę, proso czy inne tego typu ziarna, żeby dla innych gatunków też było atrakcyjnie.

Karmnik butelkowy to też przebój sezonu - dostępność materiału, łatwość wykonania i mocowania, to wszystko sprawia, że naprawdę łatwo zaopatrzyć swój ogród w taką ptasią stołówkę i tylko dbać o ciągłość dostaw pokarmu.

Dziś muszę koniecznie zrobić jakąś fotkę, żeby swoją słowną relację ubarwić obrazem :-)
i

#5695
od stycznia 2007

Widok bardziej ogólny z mieloną słoniną na pierwszym planie, która na razie nie cieszy się powodzeniem :-)

widok ogólniejszy

Najczęściej gdy jedna sikora się częstuje, to już co najmniej jedna czeka w pobliżu:

kolejka

Tylko czasem bezpośrednio przy karmniku jest jedna, ale to jest jak wcześniej pisałam, ruch jest ustawiczny, więc ciągle coś nowego się dzieje :-)

kolejka 2

A do karmnika "classic" podlatują tak szybko, że cudem jest złapać je w tym błyskawicznym locie, aparat musiałby sam strzelać po kilka ujęć na sekundę ;-)

w locie

w locie
i

#5696
od stycznia 2007

Może warto już pomyśleć o budkach lęgowych?
Fajną kontynuacją zimowego dokarmiania jest zapewnienie ptactwu odpowiednich "M1" na czas godów, zakładania gniazd, składania jaj i wychowu piskląt. Majsterkowicze mogą sami przygotować budki lęgowe, trzeba tylko znać kilka ważnych zasad. Inni mogą zaopatrzyć się w gotowe budki, są w internecie sklepiki oferujące bardzo dobre budki lęgowe dla różnych gatunków ptaków. Już teraz trzeba by pomyśleć o zaopatrzeniu się w te domki dla ptaków, by zdążyć je powiesić w ogrodach przed marcem :-)
i

#118
od października 2007

Zrobienie dobrej fotki ptakom przy karmiku, graniczy wręcz z cudem. Są bardzo płochliwe, ale to już taka ich natura w walce o przetrwanie i sposób na uniknięcie spotkania z którymś z ptaków drapieżnych, a i one też chcą przeżyć i tu koło się zamyka.
- ptaki zbierają najmniejsze okruchy i wybierają ze śniegu to co inni wyrzucą z wiszącego karmika, tu udało się "utrwalić" sporą część przylatującego stadka ptaków; dzwońców, wróbli i sikor. Sikory to jak małe torpedy, przysiaduję na moment, chwytają interesujące ziarenko i już ich nie ma -



- przyleciało na posiłek też dwa grubodzioby, no niestety najmniejszy mój ruch w celu lepszego ujęcia z za dużego jałowca, kończył się takim efektem -



Odnośnie "M1" na lato dla dokarmianych ptaków, to mam dwie budki lęgowe z ubiegłego roku. Po skończonym sezonie lęgowym zdjąłem, usunąłem stare gniazdo i czeka do wiosny na powieszenie. Zdejmowanie budek lęgowych praktykuję od 3 - 4 lat, a to dlatego, że wyczyszczone i nie narażone na czynniki atmosferyczne w okresie jesieni i zimy, służą przez więcej sezonów lęgowych. Na mojej działce mogę jeszcze umieścić jedynie jedną dodatkową budkę lęgową. Budki lęgowe muszą być oddalone od siebie, żeby zapewnić ptakom możliwość dostępu do dostatecznej ilości pokarmu naturalnego do wykarmienia piskląt.

(wypowiedź edytowana przez Akwelan 30.stycznia.2010)
i

#5697
od stycznia 2007

Ja też zastanawiałam się nad lokalizacją i odległościami pomiędzy budkami. Ogród jest spory, zaczynałam od jednej budki, teraz mam cztery, mój ogród ma ok. 1000 m2, a sąsiedzi nie wywieszają budek.

Ja nie zabieram budek na zimę, zimują na dworze i tylko staram się je czyścić wczesną wiosną. Na pewno dłużej posłużą takie zdejmowane, ja z kolei pomyślałam, że może ptaki korzystają czasem z budek zimą dla ochrony przed wiatrem lub śniegiem .... Szczególnych obserwacji na ten temat nie mam, bo wyjeżdżając na cały jasny dzień do pracy nie mam możliwości obserwować :-(

Moje "pocieszki" fotografuję z okna na półpiętrze na maksymalnym zoomie.
Ale mam też słoninkę na zewnętrznym parapecie okna kuchennego, więc mogę zrobić zdjęcie przez szybę okna w kuchni :-) Dziś nawet kos pożywiał się słoniną, choć jabłka czekały na niego w alejce :-)

Z drapieżnych gatunków, przyfrunęła sójka.
Poza tym przylatują kawki, gawrony i sroki, ale dla nich nic szczególnego nie mam :-( Jak nie ma śniegu, to żerują szukając orzechów, których nie wyzbieram nigdy aż nadto dokładnie, ale teraz te ptaki są zdane na siebie :-(

(wypowiedź edytowana przez topazzz 30.stycznia.2010)
i

#5698
od stycznia 2007

Nie sposób zacząć pięknego wolnego dnia bez spojrzenia w kierunku karmników :-)
Kos pożywia się jabłkiem, sikory świeżo dosypanym słonecznikiem :-)
Na dworze -10°C i już bez wiatru :-)
i

#124
od października 2007

Pisałem w jednej z moich wypowiedzi, że dokarmiane ptaki są atakowane przy karmikach przez ptaki drapieżne. Jakimś swoim zmysłem zaobserwowały, gdzie się grupują ziarnojady i gdzie jest możliwość udanego polowania. Wczoraj około godziny 11 - 11.15 byłem świadkiem takiego ataku. To był dosłownie moment, ułamek sekundy, nawet nie wiem skąd pojawił się jastrząb, którędy leciał - musiał lecieć bardzo nisko tuż nad ziemią (śniegiem). Przeleciał około 1 metra od mojej głowy, między jałowcami, ja stałem koło ściany altany, więc mnie nie widział. Jakiegoś ptaszka złapał i siłą rozpędy usiadł nie daleko mnie, około 2,5 - 3 m na alejce. Spojrzał na mnie, a wyraz jego bystrych oczu był bardzo agresywny - to był wzrok "mordercy - agresora", odbił się i ze złapanym ptaszkiem odfrunął. W uszach pozostał mi tylko szum - odgłos skrzydeł drapieżnika w ataku - locie między krzewami i gałęziami drzew. Pochwycony ptak w jego zaciśniętych szponach wyglądał jak coś nie foremnego, zwinięta szara piłeczka. Już dokarmiam ptaki od kilkunastu lat, ale takiego błyskawicznego ataku nie widziałem. Miejsca dokarmiania ziarnojadów są jednocześnie miejscem żerowania ptaków drapieżnych. Nieświadomie dokarmiamy również ptaki drapieżne, przyroda tak to urządziła. Całe szczęście dla ziarnojadów, że takie ataki udają się drapieżnikom sporadycznie, prawdopodobnie raz na 10 - 15 ataków. Gdybym miał naszykowany aparat fotograficzny (a miałem go przy sobie) wyszło by bardzo ciekawe, niespotykane ujęcie.
i

#5704
od stycznia 2007

Prawdopodobnie grubodzioby też są w gronie moich stołowników :-)
Słaba fotka zza szyb okna nie daje pewności, ale ptaszek jest większy od wróbla i ma wyraźnie gruby dziób :-)
i

#125
od października 2007

Fotki grubodziobów wstawiłem w podobnym wątku poruszanym w listopadzie 2007 roku: https://www.bio-forum.pl/messages/78737/135763.html fotka 7 i 8. Piękne bardzo masywne o krępej budowie ptaki, ale bardzo płochliwe. Przedstawione zdjęcia robione były w lutym 2007 roku, miałem wtedy do dyspozycji dość dobry aparat, mogłem robić dość duże zbliżenia. Tamtej zimy odwiedzało "stołówkę" około 10 - 15 grubodziobów. Obecnie tylko dwa, tyle mogę się doliczyć gdy jestem na działce. Może ich się więcej pożywia, gdy już nikogo nie ma w pobliżu - wtedy może czują się bezpiecznej.
i

#5705
od stycznia 2007

Rzeczywiście grubodzioby są bardzo płochliwe, sfotografować je bardzo trudno. Upewniłam się, że to na pewno grubodzioby u mnie, bo jeden podfrunął blisko okna kuchennego ze słoninką na parapecie i wtedy mogłam go przez chwilę dokładnie obejrzeć :-)))

Do mojego karmnika z ziarnami przyfruwa kilka grubodziobów :-)

Właśnie naliczyłam 5 grubodziobów. Ich zachowanie przy karmniku różne, czasem "robią tłum" przy samym karmniku, a czasem podfruwa jeden, gdy inne gromadzą się na pobliskich gałęziach drzew, czasem nawet grubodziób wchodzi do środka karmnika-butelki.
Sikory lotem błyskawicy przyfruwają i odfruwają.

Tak więc gatunkowo skład stołowników wygląda u mnie następująco - sikory bogatki, sikory modre, rudziki, wróble, grubodzioby, kosy, dzięcioł.
Krążą gawrony, kawki, sroki, czasem pojawia się sójka.
i

#5706
od stycznia 2007

Poprawiam wynik - około 10 grubodziobów jest w moim ogrodzie! :-)))
Musi mi się udać zrobić im dziś ładne zdjęcie!

Ciekawi mnie działanie "ptasiej poczty" - jak one się dowiadują, jak wynajdują miejsca stołówkowe :-) Ciągłość dostaw pokarmu to teraz priorytet, wciąż mam zapas ziaren słonecznika i innych, i codziennie wieczorem dosypuję, żeby było od samego rana dostępne dla mojej ptaszyny :-)))
i

#5707
od stycznia 2007

Oto i mój grubodziób, zdjęcie z wczoraj, dziś nie udało się wykonać lepszego;

Grubodziób w towarzystwie sikory:

grubodziob
i

#6166
od stycznia 2007

Kolejny karmnik "butelkowy", taki jak na powyższym zdjęciu wisi w moim ogrodzie :-) W jednym słonecznik łuskany, w drugim niełuskany, stopniowo będę przechodzić na niełuskany w obu, no i jeszcze karmnik "classic" jaki pokazywałam wcześniej.
Tylko słoninki mi brak, bo się skończyła w sklepie, a smalcu zapomniałam kupić, ten na pewno był :-( Nadrobię to w najbliższych dniach.
« » bio-forum.pl « Ogród « Zwierzęta w ogrodzie «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji