bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Prosze o pomoc w sprawie sosny
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2009-2011 « Drzewy, krzwy, pnącza ozdobne «

#1
od maja 2009

2009.05.06 15:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Jest to ostatnie forum, gdzie szukam pomocy, ponieważ nigdzie mi jej nie udzielono, nawet na profesjonalnych stronach poświęconych iglakom zignorowano mój problem. Jakiś czas temu zerwałam z jakiejś sosny bardzo ładne szyszki, z których udało mi się wyskubać parę nasionek. Jednak nie jest to sosna pospolita, ponieważ te szyszki są znacznie większe, jak i nasionka. Może na zdjęciu tego akurat nie widać, ale porównując ze sosną pospolitą widzę różnicę. Niestety nie wiem, jaka to może być odmiana (czy jakaś środziemnomorska pinia?). Mam nadzieje, że ktos tutaj da odpowiedź. A druga sprawa, nic mi z nich nie wykiełkowało. Nie wiem, jak zrobił to autor tego wątku https://www.bio-forum.pl/messages/78737/100653.html (chodzi o zdjęcia). Raz w życiu mi wykiełkowała sosna pospolita do 10 cm po czym zwiędła, a teraz w ogóle nie chce mi nic kiełkować, mimo iż spełniłam warunki. Nie wiem już, co mam zrobić żeby coś z tego wyrosło. Szkoda, żeby te nasionka się zmarnowały. Błagam o poradę.


Szyszki i nasionka tej sosny

#541
od listopada 2006

2009.05.06 18:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Stefaniak (szpak)
Nasionka iglaków kiełkują od kilku tygodni nawet do roku. Trzeba się uzbroić w cierpliwość. Aby wykiełkował mi cedr atlaski czekałem ponad rok.

#2
od maja 2009

2009.05.06 20:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Ale zwykle sosna kiełkuje do 2 tygodni, ja tak przynajmniej miałam. Nie wiem, czy coś z tego będzie, bo jak kiedyś podlewałam i lekko wypłukało mi te nasionka na wierzch, to są w stanie "nienaruszonym" :-(

#10
od marca 2007

2009.05.07 05:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Zofia Zacharczuk (zosia)
Na pewno nie jest to pinia. Ja stawiam na Pinus nigra :P - sosna czarna (ps. przydała by się linijka przy szyszce oraz nasada szyszki (w nasadzie nie powinno być dziury, powinna być ona "regularna") - ale jestem na 99,9% pewna że to Pinus nigra :P a jeśli rosła u nas to zapewne jest to odmiana austriacka - najbardziej odporna na mrozy). Sosna ta ma małe wymagania glebowe, podobne do Pinus sylvestris :P. Poszperaj w necie albo w bibliotece na temat rozmnażania tego gatunku - na pewno coś znajdziesz :P. No chyba że ktoś napisze co i jak - ja osobiście nie hodowałam - ale może spróbuje :P ... kiedyś.
ps. nasiona powinny być ze skrzydełkiem - domyślam się że je usunęłaś :P

#3
od maja 2009

2009.05.07 14:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Dziękuję za obszerną informację. Skrzydełka usunęłam, a to źle? Zawsze je usuwałam...
i

#120
od maja 2006

2009.05.07 15:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
Chwileczkę, ja nie jestem specjalistką od iglaków, ale wg mnie ta szyszka to właśnie JEST pinia. Zerwałąm kiedyś kilka takich samych we Włoszech, wyglądały identycznie! Tak własnie wygląda otwarta, sucha szyszka pinii. Zgadzałoby się to też z informacjami podawanymi w internecie. Oto inne zdj szyszek pinii:

http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Pine_cone_with_nuts.jpg

a to zdj. szyszek sosny czarnej, jakby cieńsze 'łuski" no i ogólnie są mniejsze:

http://www.cambridge2000.com/gallery/images/P3185471.jpg
i

#121
od maja 2006

2009.05.07 15:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
Dodam jeszcze, że nasionka wyglądają jak typowe orzeszki pinii których używa się we Włoszech jako przyprawy, np. dodaje się do pesto. można je kupić także w sklepach spożywczych w Polsce. Na 99% jestem pewna, że przedstawiona przez Karolinę szyszka to Pinia "pinus pinea".
i

#1342
od listopada 2006

Myślę jednak, że to będzie szyszka sosny czarnej.

Skrzydełko nie ma wpływu na kiełkowanie.To organ lotny który pomaga nasionku przemierzyć większe odległości.
Przyczyną, że nasiona nie kiełkują jest to, że najprawdopodobniej zdecydowana większość z nich jest pustych. Przelegiwanie nasion przez rok jak najbardziej wchodzi w grę.
Kilka lat temu z zebranych w jednym z kieleckich parków szyszek sosny czarnej (kilka ok. 25 letnich drzew) okazało się, że zdolnych do skiełkowania nasion jest niewielki procent. Wyszło mi chyba ok. jedno/dwa nasiona na szyszkę.
Nie mam więcej doświadczeń praktycznych z tym gatunkiem, natomiast z wieloma trochę podobnymi do niej (Pinus leucodermis, ponderosa var. scopulorum, jeffreyi) tak:-)

W swoich książkowych źródłach znalazłem, że szyszki Pinus nigra dojrzewają w 3 roku po zapyleniu kwiatów. Należy zbierać je od listopada do lutego**. Przechowywane na sucho nasiona sieje się rzutowo w dużych ilościach w kwietniu/maju np. do skrzynki inspektowej. Potem należy przytłoczyć je do podłoża, a następnie przykryć 1 cm warstwą piasku. Powinny dobrze kiełkować.
---------------------------------------------------------------------------
** - zapewne chodzi o to by zdążyć przed otwarciem szyszek w kwietniu. Pewności nie mam, ale jak przypuszczam, wypadają/wylatują wtedy najcięższe, zdolne do skiełkowania nasiona.

(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 07.maja.2009)
i

#1343
od listopada 2006

Szyszki Pinus pinea choć podobne,to są dwa razy większe i znacznie cięższe.
Wg. Senety P.nigra powinna mieć 5-8 cm, a P.pinea 8-15 cm w stanie otwartym

#4
od maja 2009

2009.05.07 18:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Dziękuję wam wszystkim! Nie spodziewałam się, że tym razem spotkam się z odzewem i wątek się ożywi. Sama patrzyłam na wikipedię http://pl.wikipedia.org/wiki/Sosna_czarna i faktycznie twierdzę, że to chyba ta sosna. Nie wiem, czy te nasionka są puste. Ja je zebrałam na początku kwietnia - zerwałam parę szyszek i z nich wyskubałam co się dało. Trochę tego było, stąd dziwi mnie że żadne z nich nie wykiełkowało? W sumie to zasiałam ich 36, ale mam w pojemniczku jeszcze drugie tyle albo troszkę więcej. Zasiałam je do uniwersalnej ziemi i dałam na południe (nie na ostre słońce), by jakoś szybciej w cieple wykiełkowały. Jak powinnam zasiać tą resztę nasionek, by ich nie zmarnować, a by faktycznie coś tam z nich wykiełkowało? Zostało mi w sumie 59 nasionek. Plus te które nie da się z szyszek wyjąć, chyba ze je rozwalę.
P.S. Co do okresu, chciałam nadmienić że w grudniu zebrałam nasionka z sosny pospolitej, zasiałam w marcu i również z nich nic nie wyszło, także nie wiem czy okres tutaj ma znaczenie w moim przypadku...

(wypowiedź edytowana przez karolinah 07.maja.2009)

(wypowiedź edytowana przez karolinah 07.maja.2009)

#11
od marca 2007

2009.05.07 20:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Zofia Zacharczuk (zosia)
Jeśli p. Karolina napisała że nasiona miały skrzydełka. Jest to na 100% Picea nigra. Pinia ma orzeszki ze znikomym skrzydełkiem :P. Dodatkowo pinia posiada więcej łusek i jak już wspomniano jest o wiele większa i toporniejsza. Na żywo widać wyraźną różnicę :P. A znalezienie w Polce w stanie chociażby parkowym dorosłej - owocującej pinii = CUD. Usunięcie skrzydełka nie powinno wpłynąć na kiełkowanie. Skrzydełko umożliwia transport nasionka na pewną odległość od drzewa, potem ulega naturalnemu rozkładowi(jego obecność ułatwia rozpoznanie gatunku :P - bo podejrzane by było gdyby nasionka te nie miały skrzydełka - napisałam żeby się upewnić). Dla sprawdzenia żywotności nasionek możesz spróbować rozłupać kilka z nich i sprawdzić czy posiadają zarodki (ja tego nigdy nie robiłam z sosnami, ale zarodki powinny być białawe - kremowe lub zielonkawe :P - znaczy po prostu jeśli środek jest tego koloru z nasionami jest wszystko ok) - najlepiej pod lupą :P - chyba że masz dobry wzrok - Ja osobiście dla niemarnowania materiału siewnego (a domyślam się że nie masz dużo nasion) posadziłabym nasionka i poczekała.
Dodatkowo znalazłam w internecie coś takiego:
"Nasiona wymieszać z wilgotnym piaskiem i trzymać w temp. 15C przez 3-5 tygodni, aby podkiełkowały. Siać w IV-V do gruntu." (strona firmy handlującej nasionami :P http://dendrona.com.pl/index.php5?Search=nigra&ProductID=128 - dla mnie tego typu zalecenie brzmią prawidłowo :P, bo często w uprawach szkółkarskich nasiona podkiełkowywuje się w piasku :P - trzeba tylko pamiętać o zachowaniu odpowiedniej wilgotności - oczywiście bez przesady :P, bo zgniją i nie przesuszać :P, jeśli je zostawisz w piasku za długo mogą obumrzeć :P, więc co jakiś czas trzeba delikatnie pogrzebać w piasku i sprawdzić stan nasionek jak tylko coś z nich będzie wyrastać malutkiego trzeba je posadzić do gleby nie za głęboko. - dodam że ja nie uprawiałam tej sosny nigdy i nie w taki sposób, więc nie mam pojęcia czy ten sposób się sprawdzi :P dlatego wyraźnie opieram się na źródle a ewentualne moje wskazówki są poparte pewnym doświadczeniem w rozmnażaniu innych roślinek. Zapewniam cię że nie jest to takie trudne :P i myślę że sposób p. Marcina jest również dobry :P, i nie poddawaj się kobieto!)
A skoro sosna ta jest często uprawiana w Polsce przez szkółkarzy masz duże szanse że któreś z nasionek ci wzejdzie, (na pewno nie wszystkie, bo nawet w naturze tak nie ma) szczególnie że ostatnio zimy w Polsce są o wiele mniej mroźne niż zwykle.
I nie zrażaj się tym co pisze p. Marcin, tylko próbuj, bo z autopsji wiem że roślinki potrafią człowieka zadziwić :P. Jak widać długo kiełkują - trzymam kciuki :P.
Ps. Jak ci coś wyrośnie to się pochwal :P.
Ps2. Jeśli zerwałaś szyszkę z drzewa i była prawie pełna, to wszystko ok. Zresztą sam kształt szyszki świadczy o tym że była zerwana przed pełnym otwarciem się :P.

(wypowiedź edytowana przez zosia 07.maja.2009)

(wypowiedź edytowana przez zosia 07.maja.2009)
i

#1344
od listopada 2006

Pozostaje mi tylko zacytować Zosię:

"...i nie poddawaj się kobieto!"

Dokładnie, tak! Trzymam kciuki:-)

#5
od maja 2009

2009.05.08 13:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Są to dla mnie bardzo wyczerpujące i owocne informacje, co mnie bardzo cieszy. Postukałam niczym wiewiórka w te szyszki i jeszcze dwa nasionka wyleciały, więc mam ich 61 :-D Spróbuję jeszcze raz, zmieszam ziemię z piaskiem i zasadzę to jakiejś skrzynki. Postawię na stronie południowej, ale nie w ostrym słońcu. A co ile powinnam je podlewać? Bo jakby nie było, nawet po dniu ziemia bywa sucha jak pieprz. Ja myślę, że sosnę taką, czy inną powinno się siać tak samo i chyba nie ma raczej w tym różnicy - drzewo to drzewo.

(wypowiedź edytowana przez karolinah 08.maja.2009)

#6
od maja 2009

2009.05.09 14:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Mam jeszcze jedno pytanie - czy jak zasadzę te nasionka, to mam je dać do ziemi i potem przykryć delikatną warstwą piasku, czy tylko do ziemi zmieszanej z piaskiem?
---------------
Już posadziłam nasionka z wierzchnią warstwą piasku. Mocno zrosiłam i zakryłam folią. Jednak i tak wolałabym się upewnić, co do mojego pytania jak prawidłowo zasiać nasionka. Poniżej wstawiłam zdjęcie


(wypowiedź edytowana przez karolinah 10.maja.2009)

#7
od maja 2009

2009.05.10 08:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)

#8
od maja 2009

2009.05.11 07:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Jest tu ktoś na tym forum?
i

#1345
od listopada 2006

Przyznaję się, że mam problemy z udzieleniem odpowiedzi z uwagi na brak doświadczeń z tym gatunkiem sosny. Liczyłem na inne osoby, choć mam świadomość, że zawodowo zajmujący się tym tematem szkółkarze raczej nie podzielą się swoim doświadczeniem.

Posłużę się więc znaną mi sosną bośniacką - Pinus leucodermis. Bez zdjęć, gdyż 5 lat temu nie posiadałem cyfraka.
Ponieważ nasion zdolnych do skiełkowania miałem kilkaset, więc musiałem je wysiać w lutym do dużej skrzynki na owoce, takiej jak np. ta:
http://www.logismarket.pl/erg-laziska/skrzynki-do-owocow-warzyw-i-grzybow/913826163-736384170-p.html
Dno skrzynki wyłożyłem folią i wsypałem do połowy torf (ok. 10 cm). Wysiałem nasiona i przemieszałem je z piaszczystą ziemią z ogródka. Pamiętam, że nasiona skiełkowały w ciągu kilku tygodni w nieogrzewanym pomieszczeniu. Podlewałem w taki sposób by kiełkujące siewki nie zgniły, ani nie miały za sucho. Skrzynkę z ok. setką siewek przeniosłem po ustąpieniu okresu przymrozkowego na działkę, tak by mogły korzystać z opadów deszczowych. Gdy nie padało dłużej niż tydzień musiałem interweniować z konewką:-)
Latem podczas intensywnych deszczy pojawił się problem z nadmiarem wody, więc musiałem folię przekłuć punktowo, by zapewnić odwodnienie/drenaż zapobiegające gniciu korzeni. Na zimę zostawiłem je na dworze bez specjalnego zabezpieczenia. W drugim roku przestałem prawie zupełnie o nie dbać, poza plewieniem od czasu do czasu.
Jesienią zauważyłem, że dwuletnie siewki rosły zbyt gęsto, a słabsze zaczęły ginąć, więc postanowiłem w listopadzie wysadzić je wszystkie do gruntu.
W marcu tego roku oglądałem już po 5 letnie, które podrosły tylko do ok. 20 cm. Rosną na razie znacznie wolniej niż rodzime sosny. Podobnie sprawa ma się Pinus ponderosa var. scopulorum. Choć te podrosły do ok. 30 cm.

Czyli jak widać amatorskie eksperymenty można prowadzić z sukcesem i jest to dość łatwe, choć na efekty trzeba nieco poczekać. Cierpliwość jest tu konieczna, a także jakaś podstawa teoretyczna ze szkółkarstwa. Proponowałbym udać się do większej biblioteki, naukowej lub wojewódzkiej i poszukać kilku interesujących książkowych pozycji. W internecie nie jest łatwo o taką wiedzę. Niecierpliwym polecam zakup gotowych drzew ze szkółek co sam czasem czynię.

Nie inaczej pewnie ma się sprawa z sosną czarną. Ponieważ dysponujesz niewielką ilością nasion, wydaje mi się, że lepsza byłaby zdrenowana doniczka na kwiaty wypełniona prawie do pełna torfem, następnie wysianymi nasionami przysypanymi centymetrową warstwą piasku i podlewanymi w taki sposób by nie miały za sucho i wilgotno. Wydaje mi się, że folia jest tu dobrym pomysłem do momentu aż pojawią się pierwsze kiełkujące okazy. Później potrzebny będzie dopływ tlenu.

W tym pudełeczku pod folią mogą szybko skiełkować, ale jednocześnie równie szybko zgninąć z uwagi na brak odwodnienia korzeni i wielu innych czynników... z którymi pewnie mają do czynienia hodowcy bonsai.
Trudno mi wyrokować jaki będzie skutek.

Do drzew rosnących w strefie umiarkowanej jak np. sosna czarna nie można podchodzić także jak do doniczkowych kwiatków domowych, z których część pochodzi z miejsc gdzie panują warunki klimatyczne podobne dla wiecznie zielonej roślinności w strefie równikowej lub podzwrotnikowej.
Trudno sobie wyobrazić, by Pinus nigra mogła przetrwać np. na Sri Lance czy Kamerunie.

Muszę kończyć. Temat rzeka, a na forum nie chcę pisać opasłych postów. Tym bardziej, że nie za bardzo dysponuję czasem.
Jeśli komuś coś rozjaśniłem i w jakiś sposób rozwiałem choć niewielki procent wątpliwości to niezmiernie się cieszę. Jeśli zniechęciłem to oznacza, że nie powinienem zabierać już więcej głosu.

Osobiście sam czerpię ogromną wiedzę z wieeelu eksperymentów i wciąż odkrywam nowe zależności panujące w świecie przyrody. Nigdy nie zrażam się porażkami, gdyż wiem, że każde doświadczenie ma swój sens.
Często po latach okazuje się być zaskakujące:-)

Grzybiorz

(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 12.maja.2009)

#9
od maja 2009

2009.05.13 13:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
A czy mam tak zostawić tą folię i nie podlewać na razie?

#10
od maja 2009

2009.05.15 13:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Mało już ludzi w tym wątku odpowiada :-(
i

#124
od maja 2006

2009.05.15 15:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
Ja bym zostawiła folię, i podlewała tylko gdy podłoże wyschnie (trzeba sprawdzać co jakiś czas czy nie wyschło).

#11
od maja 2009

2009.05.16 19:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
z tego, co widzę to chyba nie wyschło, bo folia jest ciągle "spocona".

#12
od maja 2009

2009.05.23 17:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Właśnie wyszły pierwsze kiełki. Jak mam teraz z nimi postępować? Proszę o wszelkie porady, bo widzę że wątek coś zamarł
--------
mam ogromne problemy ze wstawianiem tutaj zdjęc, dlatego przepraszam za dużą ilość postów.

(wypowiedź edytowana przez karolinah 24.maja.2009)

#13
od maja 2009

2009.05.24 22:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)


#36
od marca 2007

2009.05.25 17:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Zofia Zacharczuk (zosia)
Gratuluje!!!!
Strasznie się ciesze że ci się udało :P
Trzymam kciuki jeśli chodzi o hodowlę :P.

#144
od maja 2006

2009.05.25 20:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
Niezle, gratulacje!
i

#1357
od listopada 2006

:-)

Mogę sobie wyobrazić jak ogromna jest radość gdy wychodzi na świat nowe życie:-)))

Teraz mamy najtrudniejszy etap, gdyż siewki często giną w krótkim czasie.
Przyczyn może być kilka, a jedną z nich stojąca woda na dnie pudełeczka. Ona powoduje, że korzenie szybko gniją i wkrótce pada cała siewka sosny.

Ponieważ sosna czarna wymaga gleb przepuszczalnych pudełeczko musi być bezwzględnie zdrenowane tzn. trzeba zrobić otwory u jego podstawy, tak by woda mogła swobodnie wypływać. Wodę z podstawki należy raczej wylewać. Ziemia dla korzeni jest wtedy w miarę wilgotna, ale nie za mokra. Szanse na przeżycie siewek znacznie się zwiększają.
Nie należy podlewać ich za często.
Brak drenażu i duża wilgotność gleby pewnie były przyczyną zwiędnięcia wspomnianych przez Ciebie w pierwszym poście siewek sosny.

Można sobie wyobrazić, że np. teraz w Austrii na brzegach górskich lasów kiełkuje tysiące siewek po padających przez ostatni miesiąc tam deszczach. W zwartych drzewostanach szybko zginą z powodu braku światła. Na górskich łąkach także, gdyż stopniowo zacienia je bujnie rosnąca roślinność, koszenie itd..
Przetrwają, tylko tam gdzie na nasłonecznionych, często wapiennych, suchych stokach nie muszą konkurować z innymi roślinami, a po ulewnych majowych deszczach woda natychmiast wsiąka w grunt.

Najłatwiej jest jednak podejrzeć jak to jest w naturze u nas w Polsce, gdzie na polnych ugorach można spotkać kilkuletnie młodziutkie rodzime sosny.
Nigdy natomiast nie zadałem sobie trudu wyszukania młodych kiełkujących siewek, ale jak wygospodaruję chwilkę na grzybowy spacer w tygodniu, to może i poszukam.

(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 26.maja.2009)

#14
od maja 2009

2009.05.26 15:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Dobrze to Marcinie ująłeś, że radość jest z nowego życia. Pewno że jest :-) Postaram się z całych sił zastosować do Twoich wskazówek. Czyli te siewki muszą być na słonecznym stanowisku?

#15
od maja 2009

2009.05.28 19:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Ja w sumie zasiałam dwie doniczki i dziwi mnie, że w tej drugiej jeszcze nic nie wzeszło. Trochę mnie to martwi, bo w sumie z 90 nasionek wykluły się na razie dwa i nie wiem, czy to nie koniec :-( Czemu tak się dzieje?

#16
od maja 2009

2009.05.30 18:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Dziwne to, że tylko 2 nasionka wzeszły na aż 90. Jest jakaś jeszcze nadzieja, że tamte też wzejdą czy mam je wyrzucić?

#17
od maja 2009

2009.05.30 22:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Zauważyłam też, że końcówki tych siewek które wzeszły są żółte. Czy to zły znak? Czy ktos bywa na tym forum???

#18
od maja 2009

2009.06.01 08:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Halo jest tu ktoś???????

#41
od marca 2007

2009.06.01 09:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Zofia Zacharczuk (zosia)
Większość siewek - kiełków zaraz po wzejściu jest lekko zżółciała - nie wykształciły jeszcze dostatecznej ilości chlorofilu. Poczekaj kilka dni i powinny się zazielenić :P.

#19
od maja 2009

2009.06.01 18:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Ale te resztę nasion wyrzucę bo i tak nic z nich nie będzie. Jest to nienormalne by na tyle nasion tylko 2 wykiełkowały :-(

#20
od maja 2009

2009.06.06 09:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Chyba sosenki zaczynaja więdnąć. Widzę też malucieńkie robaczki!! Proszę o pilną pomoc!


(wypowiedź edytowana przez Karolinah 06.czerwca.2009)

#21
od maja 2009

2009.06.06 09:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
i

#1365
od listopada 2006


cytat:

Ale te resztę nasion wyrzucę bo i tak nic z nich nie będzie. Jest to nienormalne by na tyle nasion tylko 2 wykiełkowały



To całkiem normalne u tej sosny. Pisałem w pierwszych postach o niewielkim procencie nasion zawiązywanych w naszych, polskich warunkach. Jeśli ich jeszcze nie wyrzuciłaś, sprawdź dla pewności czy nie są czasem puste.

Jeśli pudełeczko jest zdrenowane, a siewki znajdują się w nasłonecznionym miejscu to powinny dobrze rosnąć. Chyba, że czegoś jeszcze nie wiem...

Ponieważ kwietniowa susza spowodowała, że tylko 50% pięcioletnich siewek sosny bośniackiej przeżyło mi na działce zdecydowałem, że lukę wypełnię właśnie sosną czarną.

Jeśli Twój eksperyment nie powiedzie się, to w przyszłym roku osobiście postaram się zmierzyć z tym tematem i efektami będę dzielił się w tym wątku.

Jednak liczę, że choć jedna z siewek przeżyje. Bardzo przydałaby się tutaj wypowiedzieć osoby (najlepiej specjalisty), która miała pozytywne doświadczenia z tym gatunkiem.

Niewątpliwie dotychczasowym sukcesem jest to, że dwa nasiona skiełkowały.
Nie każdy ma tyle szczęścia.

(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 06.czerwca.2009)

#22
od maja 2009

2009.06.07 07:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Ja nie mam - sosenki zwiędły :( Muszę je wyrzucić. Chociaż robiłam wszystko wg Twoich rad. Nie wiem, jak inni dochowują się iglaków. Ja czy wysieję nasionka, czy kupię iglaczka na balkon i tak padnie, choć zawsze robię wszystko wg rad specjalistów. Nie mam ręki do iglaków i chyba już nigdy się za nie nie wezmę.

#44
od marca 2007

2009.06.07 09:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Zofia Zacharczuk (zosia)
Karolino - nie poddawaj się ja ci mówię :P. Co do twoich sadzonek wyglądają na przelane :P - no może przesadziłam za bardzo podlane :P. Zgniły u podstawy szyjki korzeniowej :P i następnie zwiędły (widać to na zdjęciu na lewym kiełku :P). Jak już ci wzeszły tak jak pisze p. Marcin to sukces :P. Więc w przyszłym roku spróbuj od nowa - zapewniam cię że kiedyś ci się uda :P - tylko trzeba być upartym (a mało ci zabrakło żeby się udało :P).

Co do hodowli ja też chętnie spróbuje wyhodować w przyszłym roku sosenkę czarną :P. To może umówmy się w trójkę :P - każdy posadzi za rok i będziemy się dzielić informacjami :P (ale będzie fajnie :P - i możemy zbadać zdolność kiełkowania w różnych rejonach polski tej sosny :P z naturalnych nasion :P (jeśli jesteśmy z takowych :P)) A jak coś się wyhoduje to zawsze można się podzielić :P tym co się wyhoduje :P i będzie wesoło :P.

#23
od maja 2009

2009.06.07 17:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
Czyli te co wzeszły są już faktycznie na wyrzucenie? :-( A nie mogłabym teraz jeszcze raz iść po szyszki i zasadzić w lato?
i

#1367
od listopada 2006

Nie wpadłem na to, ale chyba można tak zrobić:-)
Trudniej będzie jednak ze znalezieniem nasion w szyszkach.
Wczoraj w lesie widziałem tysiące dopiero kiełkujących nasion sosen, jodeł...
więc czemu by nie.

#24
od maja 2009

2009.06.09 07:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karolina H. (karolinah)
ale są jeszcze szyszki z nasionami, które wiszą od grudnia. Przynajmniej te moje takie były.

#2
od stycznia 2009

Te siewki na zdjęciu padły z powodu zgorzeli siewek - to często spotykana choroba na młodych - kilkutygodniowych roślinach (czasami nawet atakuje przed wschodami - zabijając zanim wzejdą). Ja się dochowałem w tym roku kilku tysięcy siewek sosny czarnej (prowadzę szkółkę 'drzeweczka' i sprzedaję sadzonki), ale gdybym nie stosował intensywnej profilaktyki (m. in. chemicznej) to te wyniki mogły by być nawet dziesięciokrotnie niższe.
Najczęstszymi sprawcami zgorzeli są grzyby: Fusarium oxysporum i culmorum, Pythium sp., Phytophtora sp., Rhizoctonia solani. Czasami też zdarza się zgorzel słoneczna (jak sama nazwa wskazuje powodowana przez nadmierne nasłonecznienie).
Niestety, ale wschody i pierwsze tygodnie wzrostu roślin pochodzących z siewu to najtrudniejszy etap ich rozwoju, więc z niektórymi gatunkami w warunkach domowych mogą być problemy - jeśli chcecie koniecznie sami wysiewać, a nie kupować sadzonek to radzę spróbować np. z żywotnikami - jest znacznie łatwiej niż z sosnami.
Może w przyszłym roku zrobię parę zdjęć z zagonami świeżych wschodów i zamieszczę na forum :)
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2009-2011 « Drzewy, krzwy, pnącza ozdobne «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji