bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Dziwaczek - Mirabilis jalapa
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2004-2008 «

#10
od grudnia 2006

2007.02.11 11:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Adam Uszko (mourad)
Roślina pochodząca z Meksyku której nazwa angielska brzmi "Four o'clock". Zdziwiła mnie ta nazwa bo sugeruje godzinę czwartą i w rzeczy samej, poszperałem i okazuje się że nazwa związana jest z godziną o której ten kwiat otwiera się. Dziwaczek jest rośliną która w nocy przyciąga owady swoim zapachem a i ponoć zielonkawym światłem. Reklamują Dziwaczka jako "Świecącą Rośline".Temat postanowiłem założyć jako iż zakupiłem na jednej z aukcji nasiona tej ciekawej rośliny i ciekaw jestem czy faktycznie będzie świecić w nocy. Mam nadzieję że się o tym przekonam a i z forumowiczami postaram się dzielić spostrzeżeniami. Trzy sztuki roślinki posadziłem w mini-szklarence 02.Lutego gdzie po trzech dniach zaczeły kiełkować. Gdy już się nie mieściły w szklarence a było to już po około 10 dniach przesadziłem dwie sztuki do doniczki.
Aktualnie te dwie sztuki wyglądają tak:
Dziwaczek

#242
od sierpnia 2006

2007.02.11 13:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Albert Janota (alberciarz)
Adamie !
Kilka lat temu hodowałem dziwaczka. Roślina okazała się bardzo łatwa w uprawie, wschody były szybkie, rośliny też rosły szybko - po miesiącu za mała była już doniczka o średnicy 9 cm. Rośliny rosły, rosły, osiągnęły 50 cm i dopiero wtedy zakwitły. I wtedy nastąpiło moje rozczarowanie - małe kwiaty faktycznie rozwijały się tylko w nocy, ale nie świeciły. Może dlatego niektórym wydaje się, że kwiaty świecą, bo są jaśniejsze od liści i łatwiej dostrzec je w nocy.
Nie dziwę się też dlaczego tak wielu hodowców sprzedaje nasiona dziwaczka - ja z jednej rośliny uzyskałem ok. 300 szt nasion - jest to po prostu łatwa kasa :)
Poza tym Twoje siewki zbytnio się wyciągają (co widać na zdjęciu). Powinieneś dostarczyć im więcej światła :)
Pozdrawiam :)

#16
od grudnia 2006

2007.02.11 16:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Adam Uszko (mourad)
Albercie.... hihi dobrze że nie dałem zdjęcia moich Granatów bo dopiero byś mnie zbeształ o brak światła ;) Poprostu coś okropnego co wychodowałem szczypiorek jest grubszy.
A tak poważnie to ja już nie wiem co mam zrobić żeby roślinkom dostarczyć tyle światła ile potrzebują. Rozważam już nawet zakup jakiegoś sprzętu do doświatlania.
Może masz jakiś sposób na to ?

#245
od sierpnia 2006

2007.02.11 18:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Albert Janota (alberciarz)
Oczywiście :)
Polecam jak zawsze niezawodne żarówki rtęciowe...
Ostatnio kupiłem 3 takie żarówki o mocy 150 W za taniochę (15 zł). Kiedyś jedna kosztowała 30 zł...
Tylko jeszcze muszę rozgryźć sprawę jak je podłączyć do sieci, bo żarówki sodowe i rtęciowe o szerokim gwincie, którymi doświetlałem do tej pory chodzą mi tylko pod transformatorem (mam z tym czasem problem bo zawsze w razie problemów muszę wołać znajomego elektryka :)
W każdym razie żaróweczki rtęciowe są cacy i naprawdę pomagają :D

#18
od grudnia 2006

2007.02.14 09:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Adam Uszko (mourad)
Witaj Albercie.
Znalazłem w internecie takie coś :
http://www.febri.pl/index.php/id_1535_mode_proddet.html
Czy ta żarówka będzie dobra do doświetlania ?

#82
od listopada 2006

2007.02.14 10:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Stefaniak (szpak)
Żarówki rtęciowe nie nadają się do oświetleń domowych, są szkodliwe dla oczu. Żarówka rtęciowa musi świecić na odpowiedniej wysokości, dlatego stosuje się je na wysokich halach i do oświetleń ulicznych.Nie wiem czemu Albert je poleca, chyba że ma jakieś specjalne o których ja jeszcze nie słyszałem.Ten typ jest jednak wyłącznie do oświetleń o jakich piszę.

#1583
od listopada 2005

2007.02.14 12:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Są rośliny, które nie znoszą nadmiaru ultrafioletu - wywołują skutki porażenia liści - u ludzi złuszczania naskórka (nadmierne opalanie się) Osobiście odradzam. Są produkowane specjalne żarówki o których pisałem gdzieś w rozdziale "Muchołówka"

#252
od sierpnia 2006

2007.02.15 15:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Albert Janota (alberciarz)
Tą żarówkę rtęciową dostałem kiedyś od znajomego który też uprawia rośliny i używa tych żarówek do doświetlania. Żarówki te, pomagają dalej jemu, pomagają też i mi,i naprawdę żadnych skutków ubocznych nie stwierdziłem, a rośliny są lepiej rozkrzewione i nie wyciągnięte. Oczywiście to prawda, że światło żarówek rtęciowych (jak i sodowych) jest szkodliwe dla oczy człowieka. Pisałem zresztą o tym w innym wątku.
Wyczytałem gdzieś, że do pobudzania wzrostu stosuje się właśnie żarówki rtęciowe lub metahalogenowe.
Z kolei do pobudzania kwitnienia stosuje się specjalne żarówki sodowe HPS (zwane też potocznie sztucznym słońcem) o prostym pokroju. Jednak tych żarówek nie należy stosować w warunkach domowych.
Faktycznie Adamie, ten typ który podałeś nie nadaje się z całą pewnością do doświetlania. Postaram się jak najszybciej znaleźć nazwę tych żarówek i Wam podać.
Pozdrawiam :)

#19
od grudnia 2006

2007.02.15 19:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Adam Uszko (mourad)
Dziękuje za odpowiedzi.
Nadal jednak jestem o niczym a roślinki nadal wyglądają jak żyrafy na sawannie (:( ( ;)
Może macie jakiś inny pomysł na doświetlanie roślin póki co bo słońce nie najlepiej dopisuje.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich.

#265
od listopada 2004

2007.02.15 20:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ewa Kowalewska (kayenn)
Slyszlam, ze do doswietlania roslin stosuje sie zarowki o nazwie Flora

#253
od sierpnia 2006

2007.02.15 21:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Albert Janota (alberciarz)
Faktycznie, istnieje świetlówka o nazwie Flora Glo, ale z tego co wiem jest przeznaczona do oświetlania akwariów, a jej cechą jest szczególnie dobry wpływ na roślinność w akwarium. O doświetlaniu tą świetlówką zwykłych roślin nie słyszałem.
Być może Ewie chodzi o inną żarówkę o nazwie Flora...
Pozdrawiam :)

#87
od listopada 2006

2007.02.16 11:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Stefaniak (szpak)
Ja osobiście nie stosuje żadnego doświetlania i rośliny rosną całkiem ładnie. Staram się tylko aby te co potrzebują więcej światła stały w oknach wschodnich a przy północno-wschodnim stoją storczyki , kloniki i inne nie wymagające dużego naświetlenia .Oczywiście okna mam duże.Teraz już wysiałem kilka pomidorów i papryk jak co roku, wschodzą i też nie będą wybujałe.Może trzeba Twoje roślinki po prostu uszczknąć aby się rozkrzewiły a nie szły mocno do góry.

#255
od sierpnia 2006

2007.02.16 23:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Albert Janota (alberciarz)
Ale przecież uszczykiwanie nie jest możliwe przy siewkach...
Możemy uszczykiwać dopiero wtedy, kiedy roślina ma już ładnie wykształcony pęd główny, a przy liściach zaczynają wychodzić boczne odrosty. Wtedy uszczykujemy wierzchołek rośliny.
Ale jak nie będzie światła rośliny tak czy tak będą się wyciągały.
Pozdrawiam :)

#29
od grudnia 2006

Witam. Przy tak wyciągniętych siewkach można zaczekać jeszcze do czasu wytworzenia jednej pary liści właściwych i siewki przepikować. Podczas pikowania rośliny sadzę znacznie głębiej, po liścienie a korzeń główny skracam. Roślina szybko wytworzy nowe korzonki z części podliścieniowej, a siewka będzie silniejsza i nieco niższa. Jeśli nie mogę zastosować doświetlania to wtedy jedynym wyjściem jest mocne obniżenie temperatury w nocy. Młode rośliny najmocniej wyciągają się nocą. Wysiewam wiele nasion roślin drzewiastych i nie wszystkim mogę zapewnić idealne warunki w domu, dlatego doniczkę z wschodami na noc wstawiam do lodówki lub przy uchylonym oknie, ( gdy temp. Pozwala). Staram się w ten sposób naśladować dobowy cykl temperatur, w dzień ciepło,w nocy zimno.
Pozdrawiam Krzysztof

#20
od stycznia 2007

Ja zasiałem te nasiona i nie chcą wykiełkować i może wiecie dlaczego? Może trzeba uszkodzić łupinę?


(wiadomość edytowana przez michał_sp 17.lutego.2007)
i

#45
od stycznia 2007

2007.02.18 08:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Adamie.
Czegóż to nie uczynią sprzedający, aby sprzedać swój produktu, w tym przypadku nasiona dziwaczka, np. opowiadając, że roślina świeci w nocy.

Moja opinia na ten temat jest taka: w świecie roślin jest wielka, by nie powiedzieć ogromna, rozmaitość form, barw, zachowań - tu wskażę Ci bardzo ciekawy wątek z tego forum, który warto przeczytać dla opisu zachowania rośliny: ''Zielna, skórzaste liści, biały sok, długie białe korzenie''.
Nie oczekujmy cudów po roślinach, że np. będą świecić w nocy, ale podglądajmy przyrodę w jej cudownych przystosowaniach, np. takich, że:
- rośliny otwierają kwiaty o różnych porach, bo zależy to chociażby od rodzaju owadów, które daną roślinę zapylają,
- istnieją najróżniejsze formy, kształty kwiatów, również zależnie od przystosowań do współistniejącego świata owadów,
- zdarzają się rośliny (tu tropikalne), które czuć zepsutym mięsem, bo to jest sposób na przyciągnięcie owadów.

- Zatem czemu dziwaczek ''świeci'' w nocy? A chociażby dlatego, że otwiera swe kwiaty wieczorem, mają one jasną barwę i odcinają się od otoczenia, zwłaszcza, gdy się ściemnia. Podobnie wyraźnie odcinają się od ciemnego tła białe kwiaty ubiorka wiecznie zielonego, białe kwiaty goździka sinego, biało kwitnąca rogownica czy naparstnica. Jest to sprawdzone, bo mam te rośliny w ogrodzie.

Co jest jeszcze ciekawe, tym razem w nazwach roślin - zwłaszcza angielskie nazwy roślin często zawierają obrazowe odniesienia do pory kwitnienia, kształtu liści, kwiatów czy zastosowań leczniczych, np.:
- four o'clock dla dziwaczka już znasz,
- "ucho słonia" dla bergenii,
- piggy-back plant ("grzbiet świnki") dla tolmeii,
- twin-flower ("bliźniaczy kwiat") dla zimoziołu północnego
- snow-drop dla przebiśniegów
- lungwort ("płucne ziele") dla miodunki,
- bloodroot ("krwisty korzeń") dla sangwinarii
Tu polecam np. książkę Stefana Buczackiego "Rośliny w zacienionym ogrodzie".

Zatem - wybierajmy rośliny nie tylko w oparciu o chwytliwe hasełka reklamowe. Sedno sprawy tkwi gdzie indziej.


(wiadomość edytowana przez topazzz 18.lutego.2007)

#257
od sierpnia 2006

2007.02.18 11:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Albert Janota (alberciarz)
Do Michała !
Na jakim podłożu wysiewałeś ?
Czy przysypywałeś nasiona warstwą ziemi powyżej 0,5 - 1 cm ?
Czy zdarzyło Ci się chociaż raz przesuszyć nasiona po wysianiu ?

#21
od stycznia 2007

wysiałem do ziemi ogrodniczej i przysypałem i nie przesuszyłem.

#258
od sierpnia 2006

2007.02.18 12:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Albert Janota (alberciarz)
Rozumiem, że to była zwyczajna ziemia, a nie ziemia "do wysiewu i pikowania". Więc mogło się zdarzyć, że w ziemi tej zawarty był nawóz, który mógł "spalić" kiełkujące nasiona.
Rośliny kiełkujące w podłożu o pH obojętnym (5 - 6) najlepiej wysiewać w specjalnych podłożach do wysiewu i pikowania lub w mieszance czystego torfu bez dodatków z piaskiem.
Na jaką głębokość przysypałeś nasiona ?
Jak dawno wysiałeś ?
Dziwaczek należy do roślin raczej łatwo kiełkujących i nie trzeba uszkadzać łupiny.

#22
od stycznia 2007

8 dni temu do ziemi właśnie do wysiewu i pikowania, na głębokość 0,5 cm.

(wiadomość edytowana przez michał_sp 18.lutego.2007)

#259
od sierpnia 2006

2007.02.18 18:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Albert Janota (alberciarz)
8 dni to wcale nie jest tak długo na kiełkowanie. Poczekaj jeszcze kilka dni, dopiero wtedy można stwierdzić, że nasiona nie wykiełkowały. Powodów może być kilka np. stare nasiona, przechowywane w złych warunkach itp.
i

#20
od grudnia 2006

2007.02.19 00:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Adam Uszko (mourad)
Witam po dłuższej nie obecności.
Na początku bardzo Wszystkim dziękuję za zainteresowanie i dobre rady które mam nadzieje posłużą mi oraz wielu osobom odwiedzającym to forum. Odnośnie Dziwaczka i zakupu tej rośliny to nabyłem Ją wraz z miniszklarenką ponieważ sprzedający dawał do wyboru zestawy nasion a w moim przypadku padło na właśnie Dziwaczka oraz Kocimiętkę. Co do wysiewu to wykorzystałem właśnie do tego miniszklarenkę, ziemię do wysiewu którą również otrzymałem z tą miniszklarenką. Dziwaczek zaczoł kiełkować już po trzech dniach no i pioł się w górę jak szalony. Nasionka poprostu delikatnie przysłoniłem ziemią. W szklarence utrzymywałem wilgoć zraszając ziemię. Właśnie przd chwilą zostały trochę wbite w ziemię ze względu na to że jedna z roślin niemal położyła się na bok pod wpływem swojego ciężaru. Zdjęcie zrobiłem przed chwilką.
Dziwaczki
Pozdrawiam.

#23
od stycznia 2007

Mój Dziwaczek wykiełkował i niedługo zamieszcze jego zdjęcie, gdy będzie miał już kilka listków, a ja już mysłałem, że nie wzejdzie.
i

#22
od grudnia 2006

2007.02.20 11:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Adam Uszko (mourad)
Michał przyjmij moje Gratulacje :)
Moje Dziwaczki nadal sobie rosną i wydaje mi się że wszystko jest OK, no tylko może troszkę wyciągnięte są.
Pozdrawiam.

#1
od kwietnia 2007

4 dni temu wysiałam 18 nasionek dziwaczka i wzeszło mi 5 ziarenek. Lecz widziałam w sklepie w sprzedaży korzenie tej rośliny czy to jest ten sam gatunek, który można wysiać z nasion. Korzenie są o kształcie pietruszki w czarnym kolorze.

#485
od sierpnia 2006

2007.04.27 17:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Albert Janota (alberciarz)
Nic o tym do tej pory nie wiedziałem, zainteresowało mnie to :)
Przyznam że jest to możliwe, bo korzeń główny nabiera kształt pietruszki i jest koloru czarnego. Jednak nic nie słyszałem o wykorzystywaniu korzeni tej rośliny w kuchni. Muszę poszukać w literaturze, może coś znajdę, jak tak, to napiszę wieczorem ;-)

#1
od września 2007

2007.09.18 17:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Sylwia Sekta (sylwia_s)
Witam !
Kwiaty mojego dziwaczka zamiast rozwijać się, są jakby wciągane do środka pączka, po czym płatki szarzeją i cały pączek odpada :( (chore pączki zaznaczyłam kółkami). Nie wiem co się dzieje, bo jak do tej pory roślinka nie sprawiała problemów. Poradźcie proszę
Pozdrawiam :)

#43
od stycznia 2007

To nie są chore pąki to tylko ta roślina tak kwitnie , u mnie też otwierają się dopiero na noc a zapylone właśnie się tak zwijają i odpadają.

#2
od września 2007

2007.09.22 10:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Sylwia Sekta (sylwia_s)
Bardzo dziękuję za odpowiedź

#1
od kwietnia 2008

2008.04.25 16:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Chojnacki (rycho)
Ja na jesieni wykopuję korzenie dziwaczka (fakt jak czarna pietruszka), przechowuję wraz z innymi bulwami i właśnie o tej porze popuszczały kiełki i będę sadził do ziemi na działce. Nasion nie zbieram i zawsze na wiosnę kilkanaście roślinek wschodzi. Korzenie mam 3-letnie, są grube i duże. Starszych korzeni nie mam bo w czasie jednego zimowania zgniły. Rośliny z tych kłączy (korzeni są bardzo duże i mają po kilka pędów głównych.

#9
od sierpnia 2007

2008.06.29 14:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Arek P (arris20)
czy trzeba wykopywac dziwaczka na zime??
i

#5
od kwietnia 2008

2008.06.30 09:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Chojnacki (rycho)
z korzeniamim dziwaczków postępuje tak samo jak z bulwami dali. nawet zimują w jednych skrzynkach. Jeśli nie wykopiesz to zmarzną.
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2004-2008 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji