bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Kocimiętka - wygląda jakby spał na niej kot...
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2009-2011 «

#12
od maja 2006

2007.06.09 15:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
W pobliżu mojego ogrodu nie ma kotów, jednak kępa kocimiętki wygląda jakby coś spało w samym jej środku. Od początku wiosny rosła bujna, zwarta kępa i teraz nagle się "położyła". Co z tym zrobić? Wygląda niewyjściowo nie mówiąc już o tym, że zagłusza sąsiadujące rośliny. Inne kocimiętki w tym samym ogrodzie wyglądają ok. Nie chcę stosować podpórek - obręczy - są brzydkie. Poradźcie coś!
i

#1199
od stycznia 2007

2007.06.09 15:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Moje kocimiętki też raczej się płożą, niż zachowują krzaczasty pokrój.
Zauważyłam pielęgnując moje kocimiętki, że dobrze znoszą cięcie i ładnie po cięciu odrastają, przycinam kocimiętkę dość mocno szczególnie po kwitnieniu.

Jeśli chodzi o podpórki, to dla roślin, które tego wymagają staram się wykorzystywać rozmaite podpórki wykonane z bambusa. Są ładne.
i

#1800
od października 2005

Teren u mojego braciszka to około 4 ooo m2 . Połowa to dom i otaczajace go przyszłościowo - kombinacje ogrodopodobne. Często tam u niego przebywam i tylko jeden feler - komary i meszki. O kocimiętce naczytałem się na allegro. Podobno komary straszy. W ofercie 300 nasion ( sztuk ) za około 4 zł. Nie mam zielonego pojecia o ogrodach i kwiatach. Napiszcie mi, kiedy te nasiona trzeba wysiać? Jaka ilość kupić ( paczek ). Na ile mb wystarczy owe 300 nasion? Czy muszę kocimietką ''ogrodzić'' cała posesję czy wystarczą tylko grupki? Napiszcie coś konkretnego - proszę.
i

#112
od maja 2006

2009.02.22 12:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
Proponuję nie kupowac nasion, lecz sadzonkę kocimiętki. Niby z nasion latwo swoja wyhodowac ale po co sie meczyc? Sadzonka kosztuje ok. 3-4 zł, i jest latwo dostepna. Wlasciwie ja moge nawet dac jedna za darmo bo mam naprawde duzo. Prosze skontaktowac sie na priv, to wiosna wysle. Od razu wyrasta z niej wielki krzak, taki jak ten na zdj.

A co do odstraszania komarow, to moze troche pomaga ale tez nie spodziewalabym sie wielkich efektow. U mnie owady sa, chociaz kocimietek posiadam kilkanascie! Z tym ze moja dzialka jest duzo wieksza niz panskiego brata.

Podobno komary odstrasza takze roslina o nazwie Surmia.
i

#113
od maja 2006

2009.02.22 12:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
Aaaa zapomnialam napisac ze kocimietka latwo sie rozsiewa i szybko rozmnaza (po roku z 1 rosliny moga byc 2-3) wiec chyba bardziej oplaca sie zamiast nasion kupic kilka sadzonek i posadzic kolo domu.

dobre na komary sa tez nietoperze - u mnie od kiedy sie zalegly jest mniej uciazliwych owadow. Nietoperzom trzeba robic budki legowe (domki) na drzewach albo stworzyc inne warunki do rozrodu. 1 nietoperz moze pochlonac cale masy komarow (tyle ile sam waży) w b. krotkim czasie. To jest moim zdaniem lepsze niz sadzenie krzakow "odstraszajacych". Radze tez usunac oczka wodne, miski z woda dla ptakow, nieprzykryte konewki, itp. bo tam sie legna komarzyska.
i

#1802
od października 2005

Na posesji i w najbliższej okolicy nie ma wody ( sadzawki, stawy, oczka itp ). Mało tego - to teren raczej piaszczysty a małymi warstwami gliny ( przerosty zaledwie ). Komary tam trzymają się w trawach. Kupić sadzonki? Gdybym wiedział gdzie. Ale mogę kupić nasiona już teraz i posiać w doniczkach. Na wiosnę będą już do wsadzenia w terenie. Co o takim sposobie myślisz?
Surmia - czytałem i o tym drzewku. Nasiona - odpada - kto mi da gwarancję, że kupiłem surmie :-) Nie widziałem drzewka do kupienia. Na temat nietoperzy, muszę porozmawiać z ornitologami. Nie ma w tamtej okolicy nietoperzy - nie zauważyłem. Wierz mi, że wiem jak wygladają. Jestem wędkarzem i nad wodą po zmierzchu sporo ich lata całą noc.
i

#1803
od października 2005

Znalazłem drzewko surmi 1 m wysokie. Cena nie jest ważna, ale przeczytałem:
Nie są jednak w pełni mrozoodporne, toteż nie należy ich sadzić w rejonach o najostrzejszym klimacie.
I tu zaczyna sie problem. Co znaczy najostrzejszy klimat? Dzisiaj u nas w nocy było - 16 *C . Czy taka jedna zima załatwi drzewka na cacy?

#530
od listopada 2006

2009.02.22 15:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Stefaniak (szpak)
Odporność roślin na mróz określa się przeważnie w skali pięciostopniowej czyli od 1...5 Surmia ma w tej skali 4 czyli można ją sadzić w rejonach Polski zachodniej gdzie zimy nie są tak ostre jak na południu czy wschodzie kraju. Surmia(Katalpa) drzewa te rosną w Ameryce Pn. i wsch. Azji. Nie mówię że nie przetrwają ostrzejszej zimy chociaż mroź może je uszkodzić. sam widziałem te drzewa na Śląsku i nieźle się miały.
i

#114
od maja 2006

2009.02.22 15:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pola
Co do surmi: wedlug moich danych wytrzyma srogie zimy w ogrodach niemal calej Polski (poza rejonem tatrzanskim i okolica Suwalk). Na wszelki wypadek mlode drzewko okryj specjalna agrowloknina (do kupienia w Obi, Leroy Merlin i itp) a wokol pnia rozsyp ok 10-15 cm warstwe kory sosnowej.

Jesli chce Ci sie wysiewac kocimietke, to chyba lepiej zaczekac do marca/ pocz. kwietnia i wysiac ja w doniczkach na balkonie (w ogrodku). Nie jestem pewna, ale chyba wysiewanie w warunkach domowych (suche powietrze, 25 stopni przy lutowym oswietleniu na parapecie) moze sprawic ze siewki beda slabe i trudno bedzie im sie potem zaklimatyzowac po przesadzeniu do ogrodu.

Nasiona kocimietki sprzedaja w internecie, nie tlyko na allegro:

http://kalarepka.pl/pl,product,360089,kocimietka,nepeta,mussinii.html

http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=1244&page=

Natmiast sadzonki: popytac na bazarku, an 100% sprzedaja tez w wiekszosci szkolek bylinowych, czasami w sklepach ogrodniczych i supermarketach.

powodzenia.
i

#1265
od listopada 2006

Rysiu, oto moja 6-letnia i ok. 2.5 m wysokości surmia zwyczajna (Catalpa bignonioides).
Fotka z września 2006 roku. Dodam, że wcześniej poradziła sobie z silnym mrozem do - 30 C, (przy gruncie nawet - 32.0) jaki wystąpił w Kielcach dn. 24.01.2006
Katalpa zwyczajna - Catalpa bignonioides
Teraz zerknąłem za okno i podrosła do ok. 4 metrów. Po raz pierwszy zakwitła mi pod koniec czerwca 2007 roku, czyli dokładnie po 7 latach od wysiania.
Jeśli chodzi o jej mrozoodporność w Polsce, to nie ma co się zbytnio o to martwić, szczególnie w Twoich okolicach. Swoich surmii (C.ovata & bignonioides) nigdy nie okrywałem na zimę. Przemarzają nieznacznie kilkucentymetrowe pędy jedno-, dwuletnich siewek. Nie spotkałem się by ginęły mi z tego powodu całkowicie.
Moja uwaga dotyczy ważnego czynnika jakim jest podłoże. Z własnej praktyki wiem, że surmia kiepsko rośnie lub często ginie na glebach piaszczystych, które nie utrzymują wilgotności. Natomiast w glebie ogrodowej, nieco użyźnionej i utworzonej na podłożu gliniasto-piaszczystym (jak na zdjęciu) ma się całkiem nieźle:-)

#1806
od października 2005

Marcin a co z tymi komarami? Czy teraz jak masz surmię nie ma komarów?
i

#1269
od listopada 2006

Nigdy nie zwróciłem na to uwagi, bo i rzadkim gościem jestem ostatnio w swoim ogrodzie. Poza tym drzewko było zbyt małym straszakiem.
Z zasady do informacji o rzekomym odstraszaniu komarów przez surmię podchodzę z rezerwą.
Najskuteczniejszym naturalnym straszakiem na nie są częste wiatry.
Spytaj znajomych, którzy byli lub są w Irlandii czy Wielkiej Brytanii kiedy ostatnio spotkali komara, kleszcza a nawet muchę;-)
Moja surmia ładnie mi przez ostatni rok podrosła, więc i większa będzie objętościowo korona z liśćmi.
Dodam, że zapach jaki wydzielają liście jest trochę nieprzyjemny. Podobnie jak w przypadku bukszpanu podobny do kociego moczu.
Rysiu jak nie zapomnę to przypomnę się tutaj przy pierwszym ataku komarów w tym roku.
i

#1808
od października 2005

Marcinie - ten zapach surmi zdecydował. Nie chcę takiego drzewka :-(
No to zostaje znowu kocimiętka. Co na temat komarów powiedzą właściciele kocimiętki?
i

#1415
od listopada 2006

Ozdobne storczykowate kwiaty katalpy już przekwitają.
Jest tuż przed północą, zza okien wydobywa się szmer świerszczy więc mamy ciepłą noc, pełnia sezonu na komary i przyszedł czas na spacer po ogrodzie celem sprawdzenia czy ta surmia naprawdę odstrasza komary...

#1165
od stycznia 2007

U mojej siostry, mieszkającej nad Biebrzą, jest bardzo dużo komarów i rośnie kocimiętka właściwa, ale do pierwszego koszenia trawników. Może powinienem zaproponować siostrze, by zrezygnowała z koszenia tej rośliny odstraszającej komary i opuszczą jej działkę te dokuczliwe owady?

#1166
od stycznia 2007

Roślina jakiego to gatunku należącego do rodzaju Kocimiętka odstrasza komary? Bo w Polsce można spotkać rośliny należące do trzech gatunków kocimiętki: nagą, właściwą i wielkokwiatową.

#30
od kwietnia 2009

2009.07.29 09:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

LECH SZAROWSKI (lech_sz)
Na komary jest jedyny skuteczny środek przyzwyczaić się i jak się da polubić. Do czasu osiągnięcia tergo stanu proponuję samodzielne eksperymentowanie z płynem na komary: słój z ciemnego szkła + spirytus + liście babki wąskolistnej. Nastojka ma przyjemny zapach, działanie przeciwzapalne zioła dobrze współpracuje z cerą,nadaje się także do użytku wewnętrznego z uwagi na rozliczne dobroczynne działanie terapeutyczne zioła jako ostateczna linia obrony. Catalpa jest ładnym drzewem ale jej skuteczność jest taka sama jak innych roślin.

#1167
od stycznia 2007

Ja chciałbym sprawdzić jak skutecznie odstrasza komary roślina należąca do rodzaju Kocimiętka i proszę Cię Rysiu o podanie mi jej nazwy gatunkowej.
i

#2045
od października 2005

Krzysiu. Kupiłem w maju 7 paczek oryginlnych nasion kocimiętki na allegro. Podarowałem siostrze a ta rozsiała je w upatrzonych miejscach. Niestety tylko w jednym miejscu wyrosło kilka lichych roślinek ( sam nie wiem jeszcze, czy to kocimietka ). Sprawdziłem na allegro dostawcę - niestety, okazała się oszustem i zamknięto jej dostęp do aukcji. Z powodzeniem mogłem kupić kilka ziarenek piasku.
Mam prośbę do tych, którzy mają kocimiętkę - nazbierajcie trochę nasion - kupię od Was.
Sprawa druga.
Byłem u szwagierki w Pabianicach na ul Rypultowickiej. Ta pokazała mi w swoich donicach na dworze inną roslinę - komarzyca ( tak ją nazywała ). Próżno mi szukać jej po necie. Jedno jest pewne - u niej nie ma komarów.
Jak wygląda ta roślina: to długie pędy z drobnymi listkami na bardzo krótkich ogonkach, albo bez ogonków ( nie przygladałem się ). Listki o barwie zielonej, ale z małymi plamkami białymi - nieregularnymi. Roślina nie miała kwiatów ale jej liście miały intensywny zapach. Listki drobne nie przekraczające swoim rozmiarem 2 cm. W to cudo zaopatrzę się poprzez moją szwagierkę w następnym roku.
Sprawa trzecia. MESZKI.
Jak je tępić? Czy są rośliny, które swoim działaniem je odstraszają?

#2046
od października 2005

Dodam, że nie wiem jaka to kocimietka była ale w reklamie było napisane - odstrasza komary.

#113
od kwietnia 2008

2009.08.21 17:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karol Filich (atto_melani)
MAm komarzycę :) Baardzo szybko się rozrasta, mówimy o roślince zwisającej tak? Liście z kształtu ma podobne do pelargonii, z drobnym meszkiem. Pachnie jak tymianek :)

NA każdym rynku można ją dostać i komarów nie ma. Polecam sposób z nietoperzami! Mam ich u siebie pod dostatkiem :)
i

#2076
od października 2005

Nie ma u nas nietoperzy :-(
Jeśli twierdzisz, że ta komarzyca jest extra, to muszę z nowym sezonem 2010 zainstalować takie zwisające donice.
Został zatem problem meszki. Macie też coś na to??

#114
od kwietnia 2008

2009.08.24 01:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karol Filich (atto_melani)
Mszyca? Biedronki :)
i

#2095
od października 2005

Czy meszki to mszyca? Chyba nie.
To takie małe czarne muszki - ot milimetrówki, które usiądą i wygryzą dziuę w skórze - charakterystycznie wyplywa kropelka krwi. Potem swędzi obłednie, puchnie i robi się twarde ( opuchlizna). Goi się długo i ciągle ponawia sie proces swedzenia, co niekorzystnie wpływa na gojenie się ran.
Meszki lubia trawy a koszenie ich albo zabawy w trawie denerwują je i straszliwie kąsają nawet w bardzo pogodne i słoneczne dni.
Nie wiem, czy to nazwa u nas regionalna , ale u nas nazywamy to paskodztwo - meszka.

#1175
od stycznia 2007

Rysiu, ja wiem gdzie rosną kocimiętki; jeśli będą miały nasiona to Ci je przyślę.

Wiem też gdzie rosną ( obecnie owocujące rośliny) psianki czarne, o które, chyba dwa lata temu, prosił mnie jeden z forumowiczów. Nich więc ten ktoś, kto chce mieć nasiona tej rośliny, odezwie się, bo zgubiłem jego maila.
i

#2096
od października 2005

Krzysiu - zostawiam tutaj adres maila, bo nie zginie :-) Jak tylko bedziesz mogł, to daj mi znać :
old_rysiu@pogawedki.wedkarskie.pl

#118
od kwietnia 2008

2009.09.16 16:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Karol Filich (atto_melani)
Przepraszam za meszki, pomyłka w czytaniu :) Nie mam meszek, wiec sposobu też nie mam. Może tłustosz do domu? :)
« » bio-forum.pl « Ogród « Archiwum « Archiwum 2009-2011 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji