Przedstawiam roślinę, którą spotykałem często przez cały sezon w różnych miejscach Puszczy. Nie zaobserwowałem jej kwitnienia(chyba że przegapiłem). Zdjęcia, które pokazuję pochodzą z czerwca, sierpnia i października. Roślina występuje w grupach ,albo łanowo. Wysokość dochodziła nie więcej niż 25-30 cm. Kolor od jasno do ciemno zielonego. Listki z wierzchu gładkie i błyszczące, od spodu matowe i chyba szorstkie-tego nie pamiętam ,ale widać na zdjęciu, że nawet wraz z łodygą-jak to określić? – krótko, szorstko owłosione? Jak wspomniałem nie widziałem kwiatów. Zaobserwowałem natomiast na szczytach roślin (w pewnym okresie wegetacji) jakby zeschnięte małe listki-wierzchołki.
Przejrzałem swoje atlasy i atlas-roślin i nic podobnego nie wpadło mi w oko.
Co to za roślina?

To może być roślina należąca do rodzaju Pszeniec.

Mam wrażenie - mogę się mylić - że to gwiazdnica wielkokwiatowa. Jeśli tak, to kwitnie wcześniej, niż w czerwcu.

Hmm, może pszeniec, ale w sierpniu powinien kwitnąć (ja w sierpniu w Puszczy Noteckiej obserwowałam w pełni kwitnące).
Dla porównania moja Stellaria holostea z kwietnia.

HA!!To jest gwiazdnica wielkokwiatowa!
Za Wikipedią:
" Łodyga płonna dosyć krótka, łodyga kwiatowa czterokanciasta, o szorstkich kantach, całość długości 10-40 cm. Kłącze cienkie, czołgające się.
Liście
Naprzeciwległe, lancetowate, u nasady nieco zrośnięte, siedzące, sztywne, o szerokości 5-7 mm, długości 40-70 mm, barwie trawiastozielonej. Brzeg i spód blaszki liściowej jest szorstki." - wszystko pasuje
I jeszcze to:
http://sophy.u-3mrs.fr/Photo-cp/Spe/Stellaria_holostea__________05_08_2004_1.JPG

Oczywiście w swoich zbiorach posiadam zdjęcia gwiazdnicy wielkokwiatowej. Jakże inaczej czasem(a może i często?)wygląda roślina kwitnąca, a inaczej po przekwitnieniu gdy nie ma nawet śladu po kwiatostanie.Dla przykładu podam, że rozpoznałem dziś roślinę zrobioną 28.10.07. Po długim czasie zaskoczyłem, że skądś znam te liście. No i okazało się ,że to śledziennica skrętolistna znana z wczesnowiosennego kwitnienia



To samo z tą gwiazdnicą.

Jak są kwiaty, to bywa prościej, prawda (ale nie zawsze!)? Gorzej przed albo po kwitnieniu :) Zauważ Robercie, co napisałam o szorstkości jej liści w takim wątku o storczyku szerokolistnym, który też już wówczas był przekwitnięty, a ja tak z ciekawości poobserwowałam sobie też roślinki towarzyszące mu na jego stanowisku.
Napisałam wówczas o Stellaria holostea - "gwiazdnica wielkokwiatowa (znajomy pokrój, a listki takie szorstkie?)"

(wypowiedź edytowana przez topazzz 12.stycznia.2008)

A dla mnie jakiś czas stanowiła zagadkę roślinka o takim "milutko-miękko-puchatym" zakończeniu pędu... Wreszcie zorientowałam się, że mam do czynienia z przetacznikiem leśnym, którego dzięki forum znam od czerwca 2007 :)

No proszę!!Rozwiązałaś przy okazji i moją zagadkę!!Taka sama roślina z 28.10.07





miałem wątpliwości co do listków, ale gdy popatrzyłem na to
http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Illustration_Veronica_officinalis0.jpg
to faktycznie mogą takie być.
Tylko co to jest "to" włochate?
(okazuje się, że pewnie przydałby się oddzielny wątek)

Ja "to włochate" obserwowałam i fociłam kilka razy w 2007, od czasu, jak pierwszy raz "to" zauważyłam, a potem to już dla kolejnego dokumentowania. Mam więc kilka fotek, które pozwoliły mi wysnuć wniosek, że to młode, rozwijające się listki (?).
Jak przejrzę zasoby, to pokażę (w nowym wątku), dlaczego tak myślę :)

Wydaje mi się że to "milutko-miękko-puchate" to owszem przetacznik, ale przetacznik ożankowy Veronica chamaedrys. Przynajmniej u Roberta Puchalskiego na ostatnim zdjęciu widać wyraźnie dwa rzędy włosków po dwóch stronach łodygi. P. leśny ma łodygę kosmatą dookoła. Na tej rycinie z Wikipedii, którą cytuje Robert prezentowane są dwa przetaczniki Veronica officinalis (z tyłu) i Veronica latifolia Koch = Veronica teucrium L.(na pierwszym planie)- podobna do Veronica chamaedrys, ale też z łodygą kosmatą dookoła.

No Masz rację Stasiu:)!! Przetacznik ożankowy! Przejrzałem jeszcze inne zdjęcia, które posiadam - dwa rzędy włosków!
Basiu, przerabialiśmy już te dwa rzędy włosków przy twoim przetaczniku.
A to "puchate" ,to faktycznie listki:





przy dużym powiększeniu widać podział "kulki" na zwinięte listki

A to pewnie widok takiej rozwiniętej "kulki"

TAAAAK, oczywiście macie rację z tym przetacznikiem ożankowym. Ale ja pokuszę się o stwierdzenie, że nie tylko przetacznik ożankowy tak formuje swoje młode listki :)

Przejrzę moje fotki, bo skądś jednak wzięło mi się to skojarzenie z przetacznikiem leśnym, że potem wszystko co "milutko-miękko-puchate" brałam za przetacznika leśnego, a to był już inny przetacznik.... Zatem jak tylko coś wyszperam, to zamieszczę :) Jestem bardzo ciekawa, na co wyjdzie ;)

Robercie, świetnie widać u Ciebie te formujące się młodziutkie listeczki!