bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
gołąbkowa ruletka
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) « Archiwum « Archiwum 2005 «

#60

Witam, sprawa jest taka: las sosnowy, mech, a z niego wyrastają gołąbki, o zgrozo piękne i czerwone. Ślina po pachy, ale i przy okazji brak pewności co do gatunku. Przeczytałem "jak oznaczać gołąbki" i dalej nie mam pewności. W niedzielę nigdzie nie dostanę FeSO4. Wykluczam jednak gołąbka wymiotnego ze względu na łagodny smak. Optuję za gołąbkiem jadalnym.

PYTANIE: Czy w ogóle wśród gołąbków z czerwonymi kapeluszami mamy gatunki trujące?

Zdjęcia niestety nie prześlę. Cyfrak padł :(.

Pozdrawiam serdecznie

#7

Zelazna zasada w przypadku jakichkolwiek golabkow jest taka, za te niejadalne maja palacy smak (np golabek wymiotny) albo niemily zapach (np golabek smierdzacy, jak sama nazwa wskazuje).
Nie ma golabkow wywolujacych powazne zatrucia ale po niektorych (tych z palacym smakiem) mozna nachodzic sie do ubikacji.

Niestey nie da sie zcharakteryzowac golabka na podstawie opisu ze to "ten z czewonym kapeluszem" bo to cecha wspolna wielu z nich.

Dla celow statystycznych twoje golabki to prawdopodobnie golabki blotne (rosna pod sosnami i sa chyba najczestsze), a jezeli nie maja one piekacego smaku (na surowo), a po ugotowaniu dadza sie z przyjemnoscia zjesc to dla celow konsumpcyjnych mozesz uznac je za golabki jadalne, jak sam zasugerowales.

Slyszalem, ze poprawne oznaczenie gatunku golabka czasami sprawia klopot nawet specjaliscie (niekiedy trzeba sprawdzic krztalt zarodnikow pod mikroskopem).
Jezeli golabki zbieramy w celu konsumpcyjnym to tego rodzaju teoretyczne rozwazania sa w mojej opinii niecelowe.
i

#253

2005.07.25 20:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dariusz Litwiński (alej)
A te ??? Russula virescens. Nie dosyć, że sa najlepsze !!! to jeszcze łatwiutkie do oznaczenia (a nawet opisania - scharakteryzowania)





#10

Zgadzam sie ze te sa latwe do oznaczenia i smaczne, ale nie maja one CZERWONEGO kapelusza.
Trudne w oznaczeniu sa za zwyczaj te z czerwonym (lub podobnym) kolorem kapelusza i o nich byla mowa na poczatku tego watku.

Proponuje ulatwic oznaczanie tych z czerwonym kapeluszem:
Utworzmy nowy gatunek zbiorowy, nazwijmy go np R. rubrensis i wpakujmy tam wszystkie czerwone golabki jak rowniez i inne, ktorych nie umiemy oznaczyc i sprawa zalatwiona.

NB. Czytalem ze podobnie zostaly "ukute" Deuteromycetes.
Zaliczamy tam te grzyby o ktorych nie wiemy dokladnie jak sie rozmnazaja.

#256

2005.07.26 07:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dariusz Litwiński (alej)
Faktycznie. To chyba klasyczny daltonizm ... :-)

#1482

2005.07.31 17:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
:-) o Deuteromycetes wiemy, że rozmnażają się wyłącznie bezpłciowo.

Marku G. możesz jeść czerwone gołąbki o łagodnym smaku bezpiecznie.

#12

O grzybach niedoskonalych (Deuteromycetes) slyszalem ze rozmnazaja sie bezplciowo i ze sposoby rozmnazania plciowego nie sa u nich znane (jezeli istnieja).

Slyszalem tez ze od czasu do czasu w szczegolnym przypadku okazuje sie ze owo rozmnazanie plciowe jednak istnieje (i delikwent powinien przestac byc zaliczany do Deuteromycetes).

Jeszcze ciekawsze sa przypadki gdy forma plciowa i bezplciowa tego samego grzyba przez dlugie lata uwazane sa za odrebne gatunki (naturalnie jeden z nich zaliczany jest do Deuteromycetes) a pozniej okazuje sie ze to jednak to samo.

Zastanawiam sie czy prawdziwe grzyby niedoskonale w rzeczywistosci istnieja, czy tez raczej niedoskonala jest nasza wiedza o nich.

Mozna by sie dobrze posmiac gdyby w koncu okazalo sie ze np Penicillium notatum w rzeczywistosci jest doskonaly a brakiem doskonalosci wykazali sie tylko rozliczni studiujacy go naukowcy.
i

#1431

2005.08.02 20:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Romuald,

(czy zdrobnienie to jest Romek ?)

to tak jak z toksycznością i zagrożeniem życia przy spożywaniu maślaków !!

pozdrawiam, Pimpek
i

#1432

2005.08.02 20:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Darku!!

to sa moje ulubione gołąbki!! Jak sa młode w formie kuleczek to namiętnie je marynuję :)))

P.
i

#1433

2005.08.02 20:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Marku,

(ciekawe, czemu każdemu odpowiadam w osobnym wątku..... gdzie jest piąte piwo.....)

z tego co wiem, jedyny śmiertelny gołąbek mieszka sobie w Japonii.
Poza tym gorąco polecam GRZYBY tom XX (A. Skirgiełło) - przystępnie napisane i tylko o gołąbkach :)

Pimpirimpi

#13

Czy ten smiertelny golabek z Japonii ma czerwony kapelusz?

Romek
i

#1435

2005.08.02 21:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Romku,

to jest Russula subnigricans o którym wiesz, gdyż wymieniałeś go w swoim DRUGIM poście napisanym na tym forum

P.
i

#1436

2005.08.02 21:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)

#14

Dzieki.
Czy moze wiesz cos wiecej o tym golabku, np czy wywoluje on rabdomyolioze podobnie czesto do poczciwej zielonki, czy tez jest znacznie badziej skuteczny?
W artykule, o ktorym wspomnialem dawniej byl on tylko po prostu wymieniony.
Sprawdzilem linki ale japonskiego nie znam.
i

#1440

2005.08.02 22:48 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
hi hi, a ktoś z forum zna Japoński ? :)

jest tam na przykład 2,6-bis(2,6-dichloro-4-hydroxyphenyloxy)-1,4-dimethoxy-benzen

dodatkowo jest o zawartych tam substancjach tutaj: http://www.iupac.org/publications/pac/1996/pdf/6809x1699.pdf

poza tym można poszukać jeszcze :) W j. Polskim nie znajdziesz raczej nic :(

pozdrawiam

#61

Piotrze, wielkie dzięki ze skierowanie do literatury. Przy okazji otworzyłeś mi oczy - przecież grzybiarz amator wcale nie musi (a nawet nie powinien) ograniczać się do atlasów! Pozdrawiam

#15

Dzieki za odnosnik.

Gdy bede mial chwile czasu to poszperam jeszcze.
Niestety ogromna wiekszosc szacownych czasopism chemiczych nie jest dostepna bezplatnie na internecie a w "wielkich miastach", gdzie sa biblioteki, od ostatnich 2 lat bywam bardzo rzadko (ostatni raz pol roku temu).

Zwiazek, ktory podales wyglada na bardzo odleglego krewnego 2,2'-Bis(4-chlorofenylo)-1,1,1-trichloroetanu (poularnego onegdaj DDT), z tym ze rdzen etanu zamieniono na dodatkowy pierscien aromatyczny (ten z dwoma metoksylami, para- jeden do drugiego). Sa tez roznice w podstawnikach pierscieni aromatycznych (benzenowych).

Nie jestem w stanie powiedziec czy powoduje on rabdomyolioze czy nie ale "na wadze prawdopodobienstw" moge stwierdzic, ze jego konsumpcja nie wrozy nic dobrego. Odradzam.

Romek

#20
od września 2005

2006.06.01 22:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr (piotrd)
Co do oznaczania gołąbków i mleczaji polecam stronę http://www.mtsn.tn.it/russulales-news/ - prawdziwa kopalnia wiedzy o tych grzybach.
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) « Archiwum « Archiwum 2005 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji