bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Wycinki lasów ;/
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) «

#62
od kwietnia 2010

Niestety,ścinka drzew jest coraz powszechniejsza ;/;/;/ Dwa lata temu miałem las na podgrzybki,rosły tam w ilościach hurtowych :-) Niestety,pewnego dnia,jadąc do tego lasu jak zwykle na podgrzybki,zobaczyłem,że z gęstego,sosnowego lasu zostały tylko pocięte drzewa ;((((( Potem wszystko zaorali ;(((( Ale za to rośnie tam więcej podgrzybków,niż w lesie obok,i są naprawdę duże,twarde i zdrowe :))))) Zostawili też sosny do siania ;)))) Miałem też taki fajny,osikowy zagajnik,w którym rosły duże koźlarze czerwone.No,ale teraz ktoś ten teren kupił i,niestety,lasku już nie ma ;((((( Leżą tylko pocięte osiki ;((((( Wszystkie wycinki lasów robi się po to,żeby jakiś skąpiec miał zarobek,żeby zrobic nową, ,,potrzebną" drogę,żeby ktoś się nażarł ziemniaków,albo pieczywa z mąki ze zboża z własnego pola i żeby jakiś leń,który na nic nie zasługuje,miał panele podłogowe,żeby stąpac po nich swoimi cuchnącymi syrami albo na czym usiąśc swoim spasionym tyłkiem :-((((((((((
Drzewa muszą zginąc dla jakiegoś lenia ;///// Żeby miał np.segment,żeby trzymac żarcie,stół na to żarcie i krzesło/taboret dla swojego tyłka ;//////// I żeby miał czym ten tyłek ogrzac ;///////// No i powiedzcie,co to za polityka,skoro rząd nikomu nie zabrania nielegalniej wycinki i kradzieży drewna ;///////////////////// Piszcie tutaj,czy w waszej okolicy wycięli jakieś drzewa/las i czy tego lasu/drzew żałujecie.Kto się nie zgodzi z powyższym wykładem? :-))))))))

(wypowiedź edytowana przez piotr_powazny 10.maja.2011)

#708
od grudnia 2006

Ja się zgadzam z tobą w 100%. Na moim ukochanym Forcie 5a w Poznaniu właśnie trwa wycinka drzew, bo jakaś idiotyczna grupa "miłośników fortyfikacji" skontaktowała się z konserwatorem zabytków że system korzeniowy drzew niszczy fort :-( Na szczęście wskazałem "Salamandrze" stanowiska grzybów chronionych na tym forcie i prawą część udało się uratować przed wycinką. Ale to co zrobili z resztą to jest rzeź. Ja rozumiem, okej, wyciąć te drzewa które faktycznie zagrażają budowli, ale oni powycinali praktycznie wszystko jak leci, małe czy duże, czy faktycznie zagraża budowli czy nie, jestem bardzo zły bo na tym forcie rosną super grzyby, to jest ostoja przyrody w miejskiej, zalanej betonem dżungli....

#63
od kwietnia 2010

No niestety ;(((( Ale przecież drzewa dają tlen!Jedno drzewo wytwarza tlen dla 4 osób i pochłania tony zanieczyszczeń!Wraz ze znikaniem drzew znika tlen,a rośnie ilośc zanieczyszczeń :-(((((( Niestety topole są już obeżnięte z gałęzi i pociete na kawałki ;((((( Zabrali nam tlen ;((((( I Tobie,adrian_grzybiarz,wraz z tą wycinką zabrali świeże powietrze,a w zamian dali zanieczyszczenia :(((((

#731
od października 2007

2011.05.12 15:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Smyczek (emeryt)
Czy ktoś z leśników na Forum udzieli mi odpowiedzi dlaczego w tak ekspresowym tempie wycina się lasy. Po kilku majowych, rowerowych wycieczkach w pobliskich lasach: okolice Katowic,Mikołowa i Rudy Śląskiej muszę potwierdzić spostrzeżenia z powyższych postów, że lasy są wycinane w każdym miejscu . Nie tylko pod liniami energetycznymi ,ale w każdym innym miejscu las jest mocno przerzedzany. Czy to jest planowe, kontrolowane? To pytania do leśników. Co do grzybów to jest bardzo sucho i ,,zero" oprócz tych nadrzewnych. Te mnie nie interesują.Miejsce gdzie znajdowałem smardze (nie zrywam oczywiście) w ubiegłych latach mocno przesuszone Ma popadać.Na zachodzie już dzisiaj i tak prawie dziennie do końca maja to jakieś grzybki się pokażą.
i

#8229
od grudnia 2003

Ikieja dziękuje Polakom za to ,że ma ręce i nogi....Nie ma to jak skandynawskie meble z polskiego drewna...Nie trzeba być leśnikiem ;-(
i

#273
od sierpnia 2008

Janie, mimo że nie jestem leśnikiem z wykształcenia, pracując w technikum leśnym jako nauczyciel oraz mając rodziców - wykształconych leśników + mnóstwo "wtyk" w nadleśnictwie powiem tak. Wszystkie wycinki w lasach są planowane. W tym celu tworzone są plany zagospodarowania/pozyskania. W momencie kiedy drzewostan osiąga wiek rębny (u mnie np. sosna to 100-120 lat) po prostu wycina się go i na to miejsce sadzi nowe drzewa. Dodatkowo w lasach prowadzi się także zabiegi pielęgnacyjne (czyszczenia, trzebieże) mające na celu uzyskanie drzewostanów o określonym składzie gatunkowym.

Pamiętaj jednak, że mówię to jako informatyk, pasjonat lasu. Ja też niejednokrotnie straciłem grzybową miejscówkę właśnie dlatego, że był zrąb itp.
Podam jako ciekawostkę, że mój znajomy leśniczy mimo nakazu wycięcia pięknej dąbrowy (a mało ich u nas) już 10 lat broni się rekami i nogami, a drzewa stoją dalej :)

#2445
od maja 2009

2011.06.07 10:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Też znałem/znam kilku takich, co trzy razy zastanowili się zanim skazali drzewo na śmierć.
A to, że się lasy wycina to nie wina leśników, to wina właśnie planów, bo plany są u nas nadzwyczaj "elastyczne", dostosowują się do potrzeb gospodarki a nie odwrotnie:-(
Tu wchodzą w grę duże pieniądze a wszem i wobec wiadomo, że zachłanność ludzka nie zna granic:-(((
Dobrze jednak, że nie dotyczy to wszystkich:-)))

#735
od października 2007

2011.06.07 15:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Smyczek (emeryt)
Dzięki za fachowe wyjaśnienia. Czyli wycinka jest planowa a lasów przybywa:-)) W związku z coraz częstszymi okresami posuchy na przemian z ulewami i powodziami będziemy mieć więcej lasów w Polsce?

#1
od czerwca 2010

2011.06.19 17:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

lech kowalski (leszek38)
racja chciwość planistów z warszawy nie zna granic,rozmawiałem z naszym lesniczym i mi mówił że dzisiejsze wycinki były zaplanowane już trzy lata temu kontrolują postęp prac z samolotów i satelitów,lesniczy czy nawet nadlesnictwa nie maja tu nic do gadania są tylko od brudnej roboty a kasiorka płynie do warszawki
i

#19
od grudnia 2008

Niestety, wiadomo, że Lasy Państwowe to odrobinkę państwo w państwie zarządzające 1/3 powierzchni kraju i faktycznie czasem jak napisał przedmówca leśniczy a czasem nadleśnictwa nie mają zbyt wiele do powiedzenia w kwestii wycinki (a zwykły szary człowiek aby wyciąć drzewo, nawet samosiejkę na swojej posesji musi mieć zgodę urzędnika - ot Polska właśnie ;) ) Z drugiej strony, mimo wszystko nasze lasy zarządzane są dość dobrze i stopień zalesienia od kilkudziesięciu lat wzrasta. Z tego co wiem jeżeli jest wycinka to musi być również zalesiony obszar co najmniej o takiej samej wielkości z zachowaniem struktury wyciętego drzewostanu. Jednak z tego co pamiętam dawniej wycinało się znacznie więcej a zalesienie nie spadło. W obecnej sytuacji nie oszukujmy się, że wycinek można zaprzestać, nie da się 1/3 powierzchni kraju objąć mianem rezerwatu a i drewno jest potrzebne. Zdaję sobie sprawę, że lokalnie takie wycinki mogą być denerwujące, sam nieraz straciłem grzybne miejscówki właśnie z powodu wycinki ale potraktujcie to jako wyzwanie do dalszej eksploracji lasu i wyszukiwania nowych miejscówek. Przecież często jest tak, że miejscówki wypalają się samoistnie nawet bez wycinki ;)
Dodatkowo jeżeli chodzi o zalesienie to sądzę, że będzie ono wzrastać. Przyrost naturalny się zatrzymał, wraz z dalszym rozwojem gospodarki coraz bardziej będziemy przechodzić na sferę usług a to spowoduje, że nowe ziemie nie będą raczej potrzebne. Dodatkowo rolnictwo z jednej strony dąży do konsolidacji z drugiej zwłaszcza w rejonach podmiejskich staje się ono całkowicie nieopłacalne i miejsce niedawnych pól uprawnych zajmuje las. W moich okolicach budowana A4 odcięła od głównej miejscowości całkiem spore tereny rolne. Jakieś 6 -7 lat temu wszystkie praktycznie były obsiane obecnie zajmuje je właśnie las. Nawet kozaki i czasem prawdziwki udaje mi się tam znaleźć a w tym roku pojawiły się dziki, których nawet najstarszy mieszkańcy nigdy tam nie widzieli. Wiec o wylesienie zupełnie bym się nie martwił (zwłaszcza, że kraje Europy Zachodniej które nie mają lasów pozbyły się ich w okresie epoki wczesno-przemysłowej, obecnie praktycznie nigdzie wylesienie nie postępuje)


Edit: Chociaż przypomniał mi się pomysł grupki "ekologów" (celowo w cudzysłowiu) pod wodzą jakiegoś tam nawiedzonego profesora (socjologii bodajże) którzy domagali się całkowitego wycięcia lasów w sferze umiarkowanej aby obniżyć ocieplenie klimatu o kilka setnych stopnia celsjusza. Na szczęście nikt nie potraktował tego poważnie. Jednak jak czytam o takich pomysłach to ręce opadają i czuję się jakiś taki bezradny :(

(wypowiedź edytowana przez therion 20.czerwca.2011)

#2487
od maja 2009

2011.06.20 12:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Skąd takie optymistyczne dane :-)))

#8961
od maja 2003

2011.06.20 13:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)

#2488
od maja 2009

2011.06.20 14:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Dzięki Aniu za link:-)
Faktycznie dużo szczegółowych danych, ale pozostawię bez komentarza.
Temat "rzeka":-)

#739
od października 2007

2011.06.25 15:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Smyczek (emeryt)
Dzięki Aniu za link:-)Po długiej lekturze jestem pełen optymizmu:-))
Bieżący raport grzybowy. Nad pobliskimi lasami deszcze tylko ,,straszą' i do ściółki nie dociera prawie nic.
Kilka muchomorów i innych nierozpoznanych kapeluszowych już znalazłem. Jest potrzebne dwa dni spokojnego, obfitego deszczu. Jakieś 30-40mm opadu i wtedy może pierwsze borowiki i wysyp muchomora czerwonawego :-))
i

#20
od grudnia 2008

No niestety faktycznie, mimo deszczów jest sucho. Po dwóch godzinach chodzenia po lesie znalazłem jedynie 2 ceglaki i garść kurek. Znajomy mówił, że przy trasie Kielce- Łódź stała masa ludzi sprzedających kurki. Może w tym rejonie jest coś lepiej, bo na południu na grzyby chyba jeszcze trzeba poczekać.
i

#21
od grudnia 2008

Przepraszam za dwa posty pod rząd ale ostatnio będąc w lesie i obserwując wycinki (oraz zbierając młode ceglaki ;) ) przyszła mi do głowy myśl, która dodaje nieco dziegciu do beczki miodu, jaką jest wzrastające zalesienie pod kuratelą Lasów Państwowych.
Swego czasu głośno było o pomyśle włączenia Lasów Państwowych do sektora publicznego. Straszono przy tym zupełnie niesłusznie prywatyzacją, która jednak w tym wypadku nie była głównym zagrożeniem. Co oznacza bowiem, że Lasy Państwowe znalazły by się w tym sektorze? Ano nic innego, że zysk z lasów wynoszący ładnych parę miliardów złotych znalazłby się po stronie przychodów w budżecie państwa zmniejszając na papierze deficyt budżetowy. A to stanowiło by pokusę aby wywierać presję na maksymalizację tego zysku poprzez zwiększenie wycinki. Tak więc w bliżej nieokreślonej przyszłości istnieje ryzyko, że jakiś populistyczny rząd stwierdzi, że jednak Lasy Państwowe to łakomy kąsek i w imię krótkoterminowych korzyści lasy nam przetrzebi. Jak się przed tym obronić?
Odpowiedź jest nieco paradoksalna i wielu się pewnie nie spodoba. Lasy trzeba jednak sprywatyzować. Jednak nie na zasadzie wolnej amerykanki ale powielić rozwiązania zastosowane na Węgrzech. Tam mimo, że lasy są w dużej mierze sprywatyzowane w ustawie zaznaczono, że są one również dobrem publicznym i nikt nie może wstępu do takiego sprywatyzowanego lasu ograniczać i zakazywać. A zalesienie na Węgrzech również w lasach prywatnych wzrasta. Jednak aby zabezpieczyć się przed pokusą wycięcia lasu w pień należałoby w ustawie prywatyzacyjnej zastrzec, że osoba wykupująca taki las jest zobowiązana do utrzymywania określonego poziomu zalecenia.
Dzięki temu dalej mielibyśmy lasy, które są dobrze zarządzane i po których możemy spacerować oraz korzystać z owoców runa leśnego, za to znikłoby ryzyko, że politycy w imię krótkotrwałego zysku nam te lasy wytną. Jestem pewien, że temat ten powróci w najbliższej przyszłości i warto tutaj będzie politykom, niezależnie do której partii należą, uważnie patrzeć na ręce.

(wypowiedź edytowana przez therion 09.lipca.2011)

(wypowiedź edytowana przez therion 09.lipca.2011)
i

#73
od lipca 2010

W mojej okolicy (Bełchatów) znaczna część lasów jest w prywatnych rękach, jestem przerażona, bo całe kilometry kwadratowe są oznaczone do wycięcia (czerwona lub biała farba - na papier lub palety - oraz bestialskie zaznaczanie drzew przez nacięcie siekierą). Co gorsza, nie tylko "grzybne" lasy, ale i bagniska, olsy i chaszcze, na których rosną chronione rzadkie rośliny, np. nasięźrzał pospolity czy kukułka plamista, są zimą wycinane. Stukałam do nadleśnictwa - nic się nie da zrobić, lasy prywatne :(

(wypowiedź edytowana przez aorg1961 12.sierpnia.2011)

#122
od października 2009

Wczoraj pojechałem w pewne dębiny za prawdziwkami a tam lasu już nie ma. Szok.

#65
od kwietnia 2010

No i stało się,kolejny las zniknął ;(((((((((((((( Najpierw zauważyłem pocięte młode dęby,a po tygodniu leżały sosny ;((((((((((((( Wszystko już zaorane,a sosny były zdrowe,więc pewnie poszły na tartak ;(((((((( U nas natomiast znikają drzewa z zabytkowego cmentarza,bo jacyś idioci sobie umyśleli ;((((((( Zniknęła już ZDROWA akacja,2 inne drzewa,a dziś leżał stary,ZDROWY jesion ;/////////// Te drzewa wytrzymały orkan Emma,a teraz jakieś pier...... debile je wycinają :////////////// Te drzewa były ZDROWE i nigdy nie przewróciłyby się na linie od prądu albo groby,a tu wycięli :((((((((((((((((((((((((((((((( Właśnie tak jest.Były u nas 2 topole,które za lat wyrosły z gałęzi wbitych w ziemię przez pana,który dawno już nie żyje.Były piękne i potężne,ale zostały wycięte,bo jakiś debil sobie umyślał,bo rosły przy liniach ;////////////////////////// Ta unia jest poje...........!!!!!!Obowiązuje głupi przepis,że drzewa rosnące przy liniach energetycznych stwarzają zagrożenie i muszą zostać wycięte :? Ale te drzewa na cmentarzu były ZDROWIUSIEŃKIE,a oni je wycięli,bo jakaś pała tak chce ;//////////////////////// Na nowym cmentarzu rósł stary,porażony piorunem jesion,ale był ZDROWY.A potem jakieś głupie babska umyśliły sobie go wyciąć,bo na groby by się przewrócił.Chciały też wyciąć pozostałe drzewa,ale na szczęście kilka osób tego nie podpisało :)))))))))))))) To jest chore : piękne,stare drzewa muszą zniknąć,bo głupi debil tak chce ;//////////////////// A ta akacja była siedliskiem ptaszków i miała mnóstwo pięknie pachnących kwiatów,a głupi debil umyślał sobie ją wyciąć ;/////////////// Boję się,że będą chcieli wyciąć pozostałe drzewa :(((((((((((((((((((((((( A wy popieracie wycinanie drzew na cmentarzach,bo jakaś pała tak chce?Ja nie :///////
i

#92
od lipca 2010

Nadleśnictwo od lata prowadzi "planową przecinkę" lasów w mojej okolicy:((((( i chociaż leśniczy chciałby uratować sosny, których w 2 osoby nie sposób objąć, marne szanse.... A jeśli nadleśnictwo tnie, to i prywatni tną młode sosenki, czarne olsze i kruszyny na mokradłach.... jedyne stanowisko nasięźrzała pospolitego zadeptane, wszystko wokół wycięte :((( Przecież niczego nie można wyciąć bez zgody nadleśnictwa !!!! Kto wydaje pozwolenia ??? Zagrałam nawet w totka, żeby wykupić lasy na mokradłach :((
W listopadzie poniosło mnie, żeby zajrzeć na bagno pod ochroną, i tak zaglądam zwykle "z zewnątrz", żeby nie deptać bez potrzeby. Skrajem bagna biegnie linia energetyczna. Przecinka nie tylko POD linią - jakieś nawet 80 m od linii wycięte brzozy, osiki itp. Była susza - czemu nie skorzystać? Wzdłuż drogi wycięte wszystko - "topole są kruche, idą wiatry, mogą się łamać" - tłumaczenie małego Jasia, ale przy okazji wycięli na długości kilkuset metrów jesiony, które rosły NA MOKRADŁACH PO DRUGIEJ STRONIE ROWU !!! No cóż - idzie jesień, drewno do kominka się przyda.... A nasadzenia... tworzy się monokultury, to samo z tzw. planowymi przecinkami, zostawia się monokultury !!! A wtedy las się sam nie broni i po paru latach, żeby nie stracić planowanego zysku, jakiś urzędnik może kazać opryskać itd. I te zwierzęta, które przetrwały "planowe przecinki", giną do reszty. Od ponad 20 lat w innych krajach nie zostawia się monokultur, nawet dzieci wiedzą, że wtedy wszystko charleje i zostaje tylko chemia !!!

A wiekowe drzewa ... tłuste tyłki będą miały nowe meble, za rok przyjdzie nowa moda i nowe meble... A do tego biurokraci domagają się produkowania coraz większej ilości makulatury...

A na cmentarzach, Grzesiu - durne baby i inne popaprańce będą ustawiać sztuczne kwiaty na betonowych i kamiennych "pomnikach" - łatwiej pielęgnować, można umyć w detergentach i nie trzeba podlewać...

(wypowiedź edytowana przez aorg1961 18.grudnia.2011)
i

#93
od lipca 2010

A to link do artykułu o ochronie przyrody w Polsce:

http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2165,article,3079

(wypowiedź edytowana przez aorg1961 18.grudnia.2011)

#66
od kwietnia 2010

Przepraszam,ale jestem Piotr :))))))))))))))))))))


No właśnie - sztuczne łatwiej wypielęgnować i nie trzeba podlewać :///////////////


A dziś zauważyłem,że wycinają MŁODNIK ://////////////// Małe,na oko 6-8 letnie sosenki leżą ścięte ://////////////////////////// Brzozę 1 też ktoś ściął,więc pewnie cały młodnik zniknie :(((((((((((((((((((( W Polsce na miejscu wyciętych lasów sadzi się nowe,ale dopiero za 30 lat będą one duże ://////////////////
i

#94
od lipca 2010

Przepraszam, Piotrze, za pomyłkę :)

Też dostaję furii, ten młodnik to albo zamienią na tereny budowlane(jeżeli wycinają wszystko, albo - jak tu u nas: "planowa przecinka" co jakieś 5-6 lat, podobno reszta ma rosnąć szybciej i prostych, no i łatwiej będzie wjechać maszynami na "pole cebuli" :( A potem po kolejnej "planowej przecince" - tym razem maszynami - zostaną tylko pojedyncze sterczące drzewa i zrujnowane podłoże: czego nie wytną, rozjeżdżą :( Poza tym maszyna musi się przemieszczać, więc wycina sobie także co parę metrów drogę :(

2 lata temu prywatny właściciel też przeciął swój kawałek lasu: buduje dom, więc wyciął stare świerki i sosny. Ale na szczęście nie stać go było na te koszmarne maszyny i młode drzewka, jałowce itd. ocalały, zniszczenia były minimalne.... Po prostu, jak przed wiekami, wziął, co mu było potrzebne, ale reszty nie zniszczył....

#67
od kwietnia 2010

Obok tego młodnika jest spory zrąb w połowie zarośnięty sosenkami,ale wszystkie sosny w tamtym młodniku były wycięte ://////////////


W tym roku wycięli też mój przydrożny młodnik koźlarzowy i lasek obok ://///////////////////// Ktoś kupił teren i prawie wszystkie osiki leżą do tej pory wycięte obok rosnących,a ten drugi las też zniknął,tylko na obrzeżach zostawili troszkę drzew ://///////////////// W 1 młodniku zawsze znajdywałem trochę koźlarzy,w 2 też.Ale teraz obydwu lasków już nie ma :////////////////////// Są cioty,które kupują tereny z laskiem,a potem wycinają go pod budynek,a drzewa idą na opał ://///////////////////
i

#95
od lipca 2010

Tę brzezinę przecięli poprzednio jakieś 5 lat temu, wcześniej zbierało się tam koźlarze całymi koszami, rok temu zaczęły pojawiać się na nowo kurki, w tym roku pierwsze koźlarze. W wakacje przecięli ją na nowo (nie pomogło, że tam miał lęgi lelek kozodój), wszystkie lasy naokoło też :( w tym roku już nie było podgrzybków i prawdziwków :( (nie chce mi się już zmniejszać zdjęcia):

http://www.flickr.com/photos/aorg1961/6530759903/in/photostream

(wypowiedź edytowana przez aorg1961 18.grudnia.2011)
i

#395
od lipca 2006

"Tę brzezinę przecięli poprzednio jakieś 5 lat temu, wcześniej zbierało się tam koźlarze całymi koszami, rok temu zaczęły pojawiać się na nowo kurki, w tym roku pierwsze koźlarze. W wakacje przecięli ją na nowo (nie pomogło, że tam miał lęgi lelek kozodój), wszystkie lasy naokoło też :( w tym roku już nie było podgrzybków i prawdziwków :( (nie chce mi się już zmniejszać zdjęcia)"


Tak jest nie tylko w Wólce Łękawskiej. Lasy Bełchatowa wycinane są na potęgę. Lasy widawskie niedługo będą jednym wielkim kilkumiesięcznym młodnikiem bo wszystkie starsze drzewa czyli w tym przypadku liczące więcej niż 10-15 lat idą pod piły. I to nie tylko drzewa- tną wszystko-krzewy i młodniki także! I to tną dokładnie, do gleby. Wprawdzie jest to wszystko szybko zalesiane ale kiedy ten "las" urośnie???
W Bełchatowskiem nie ma planowanej gospodarki leśnej, jest za to kompletne, bezmyślne, karygodne niszczycielskie celowe działanie. Jest to gospodarka na wskroś rabunkowa. Jest to DEWASTACJA!!!
i

#96
od lipca 2010

Zgadzam się z Tobą, Paweł, aż strach zaglądać do lasu :( A dopiero od niedawna lasy zaczęły tu odżywać po wypompowaniu wody przez kopalnię :( Ale te nowo sadzone lasy to monokultura, las traktuje się tu jak pole :(

(wypowiedź edytowana przez aorg1961 18.grudnia.2011)
i

#97
od lipca 2010

a tak wygląda las po przecięciu:
las
las
las
las
las
las
las
las
las
i

#396
od lipca 2006

U Ciebie to chociaż coś z lasu zostało.
A tak jest w lasach widawskich a piły dalej warczą:((

i

#397
od lipca 2006

I jeszcze jako uzupełnienie.

Było tak: ( rok 2010, wczesne lato)


A jest tak: ( rok 2011, jesień )

Tutaj kiedyś też będzie las. Ale to już dla przyszłego pokolenia, nie dla nas!

#98
od lipca 2010

A najsmutniejsze z tego, Paweł, że to drzewo pójdzie na palety i na papier, a piękny las zniszczony :(

#68
od kwietnia 2010

No i stało się,kolejne drzewo leży ;(((((( Wycięli ZDROWEGO,żyjącego dęba :(((((((( Najpierw obcięli gałęzie,a tata uznał,że obcięli je,bo były za duże.Ale dziś jechałem rowerem i co?I ten dąb już leżał ogolony z gałęzi :(((((((((((((((( Do najbliższych linii energetycznych był spory kawałek,a na groby by się nie przewrócił,więc dlaczego go wycięli? :((((((((((((((( Chyba mają zamiar wyciąć wszystkie drzewa,ale po co?????? :(((((((((((((((((( Ja nie chcę,żeby zniknęły kolejne drzewa,ale co ja na to poradzę :(((((((((((((((((((

#69
od kwietnia 2010

Dziś przed 8 rano przyjechał pod cmentarz dźwig z tartaku i zabrał wycięte drzewa.Ja widziałem,że dąb,akacje i reszta były już załadowane,a dźwig wyciągał jesiona :(((((((((((((((( Teraz dąb,akacja i inne zdrowe drzewa pójdą na deski albo meble,a ten nieżywy jesion i inne chore drzewa pójdą na opał i co?Tłuste tyłki na deskach z dęba będą stąpały swoimi cuchnącymi syrami,meble wykorzystają, żeby położyć w nich swoje graty albo łachy,a resztę spalą i wzrośnie temperatura na Ziemi albo pobliskie osiki zachorują :(((((((((((((((((( Albo zmielą resztki na wióry i zrobią płyty wiórowe do stawiania na nich żarcia w sklepie :(((((((((((( Albo papier zrobią i ktoś będzie po nim bazgrał :(((((((((((((((((((((((((( A Amazonia to co?Wycinają w niej cenne drzewa,żeby zrobić pola na soję dla żarłoków,żeby wydobyć jakiś surowiec i zarobić albo na meble :((((((((((((((( A tłuste tyłki kupią te meble i będą się szczycić przed innymi,że mają takie wypasione mebelki :((((((((((((((((((((((( Piękne lasy giną dla żarłoków,leniów i brudasów :((((((((((((((((((((((((((((((( To niedorzeczne :|

#1
od marca 2017

2017.03.19 08:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Adam Góra (adam44)
Niestety ludzie nie myślą , robią co chcą , pazerność i chciwość na kasę przewyższa , aż serce boli na samą myśl co się dzieje. Widzieliście co się dzieje w lesie Borkowskim? Wycinają tam drzewa na potęgę , las znika http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/a/zielen-w-borku-faleckim-znika-zamiast-drzew-bloki,11884758/ Sam Dyrektor TPN zgadza się na to , a niby ekolog miłośnik przyrody ,niestety tylko oficjalnie bo w rezultacie wycina drzewa. Szkoda że w jego postępowaniu jest tyle hipokryzji , jeśli ma w czymś interes to nie ogląda się na nic tylko wycina hektar lasu ... To bardzo smutne , skąś potem ludzie chcą mieć świeże powietrze ? Lasy to nasz skarb powinniśmy o niego dbać .
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 03 września 2017) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji