Oto kolejny wątek obejmujący dwa dni. Dzień drugi to ówczesny czwartek. Co prawda akcję rozpoczynamy teraz w lipcu i sierpniu. Owego roku stało się to wówczas. Oto mapa firmy Compass z trasą tej wycieczki na której naniosłem niczym koraliki punkty, w których robiłem zdjęcia.
Na początku poniedziałek 23 czerwca. Park miejski niedaleko Muzeum w Chrzanowie. Wówczas uwziąłem się na bzygi prążkowane - Episyrphus balteatus. Oto mak lekarski w odmianie mocno postrzępionej odwiedzany przez tę muchówkę.
Większe wrażenie zrobił na nich mak polny - Papaver rhoeas.
Dla siedmiu zdjęć nie warto było tworzyć odrębnego wątku. Teraz zaczyna się wycieczka. Pierwsza, żółta kropka to były kamieniołom Morskie Oko. Teraz wszystko co najciekawsze zakrywa bujny drzewostan.
Druga, zielona kropka przedstawia pasternak zwyczajny - Pastinaca sativa odwiedzany przez owady. Jest tutaj zmięk żółty oraz mrówka.
Trzecia kropka to część szczytowej grani Krzywdy, zwanej też Winną Górą. Tutaj na koszyczku świerzbnicy polnej znajdują się w sytuacji intymnej kraśniki sześcioplamki.
Czwarty, fioletowy punkt to dopiero co odnowiony wiadukt na byłej linii kolejowej.
Następnie bardzo szybko przedostaliśmy się do ulicy Powstańców Styczniowych. Stąd ruszyliśmy wzdłuż linii kolejowej. Tak wyglądała biegnąca wzdłuż torowiska droga. To piąty, ciemnoniebieski punkt.
Kolejny, ciemnofioletowy, szósty punkt przedstawia przejście pod linią kolejową.
Idziemy teraz wzdłuż południowej strony linii kolejowej. Tutaj obserwujemy fragment gęstego lasu ze świerkiem. To niebieski, siódmy punkt.
Nieco dalej jest las bardziej przejrzysty.
Osobliwością jest ta brzoza brodawkowata z gigantycznym tumorem.
W brązowym, ósmym punkcie, w obrębie zabudowy Kroczymiecha natrafiliśmy na dziwnego szarańczaka. Do tej pory nie udało mi się ustalić co to za gatunek. Jednak wystarczyła odrobina samozaparcia aby ustalić, że jest to Barbitistes serricauda. Tak sytuację tego gatunku opisuje Wikipedia - południowoeuropejski gatunek owada prostoskrzydłego z rodziny pasikonikowatych (Tettigoniidae) po raz pierwszy opisany naukowo z Włoch w 1794[1]. Występuje głównie w środowiskach leśnych[2] od Holandii i Belgii przez Niemcy i Słowację po Ukrainę. Północna granica potwierdzonego zasięgu jego występowania przebiega w pobliżu południowej granicy Polski. Z Polski był wykazywany kilkakrotnie (z Dolnego Śląska, Wyżyny Krakowsko-Wieluńskiej i z Beskidu Zachodniego), prawdopodobnie błędnie. Podobnym gatunkiem jest Barbitistes constrictus (opaślik sosnowiec), z którym – zdaniem entomologów – B. serricauda był mylony, choć nie można wykluczyć jego wystąpienia w Polsce. Porównałem jednak grafiki B. constrictus i moje znalezisko nie może być nim. Tak było wówczas. Po konsultacji ze specjalistą wyszło, że to jednak opaślik sosnowiec - Barbitistes constrictus. Dyskusja poniżej.
Punkt dziewiąty to tajemniczy przydrożny krzyż znajdujący się w pewnej odległości od leśniczówki Kroczymiech.
Punkt dziesiąty to sesja z ropuchą szarą, która właśnie przechodziła przez drogę.
Punkt jedenasty to znajdujący się w obrębie kompleksu leśnego pomnik partyzantów. Oczywiście to nie pochwalana dziś opcja, ale pomnik chociaż nie odwiedzany wciąż stoi.
Punkt dwunasty to dwa widoki lasu na drodze powyżej pomnika.
Punkt trzynasty przedstawia przekrój wydmy przez którą biegnie kolejny odcinek naszej drogi.
Potem poszliśmy dość szybko. Doszliśmy leśnym przedłużeniem ulicy Ligęzów do byłej linii kolejowej. To punkt czternasty. Tutaj spojrzałem z góry na jastrun właściwy - Leucanthemum vulgare.
A to już ogrodzenie pobliskiej posesji a zarazem ostatnie zdjęcie z tej wyprawy.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 20.lipca.2012)
Na początku poniedziałek 23 czerwca. Park miejski niedaleko Muzeum w Chrzanowie. Wówczas uwziąłem się na bzygi prążkowane - Episyrphus balteatus. Oto mak lekarski w odmianie mocno postrzępionej odwiedzany przez tę muchówkę.
Większe wrażenie zrobił na nich mak polny - Papaver rhoeas.
Dla siedmiu zdjęć nie warto było tworzyć odrębnego wątku. Teraz zaczyna się wycieczka. Pierwsza, żółta kropka to były kamieniołom Morskie Oko. Teraz wszystko co najciekawsze zakrywa bujny drzewostan.
Druga, zielona kropka przedstawia pasternak zwyczajny - Pastinaca sativa odwiedzany przez owady. Jest tutaj zmięk żółty oraz mrówka.
Trzecia kropka to część szczytowej grani Krzywdy, zwanej też Winną Górą. Tutaj na koszyczku świerzbnicy polnej znajdują się w sytuacji intymnej kraśniki sześcioplamki.
Czwarty, fioletowy punkt to dopiero co odnowiony wiadukt na byłej linii kolejowej.
Następnie bardzo szybko przedostaliśmy się do ulicy Powstańców Styczniowych. Stąd ruszyliśmy wzdłuż linii kolejowej. Tak wyglądała biegnąca wzdłuż torowiska droga. To piąty, ciemnoniebieski punkt.
Kolejny, ciemnofioletowy, szósty punkt przedstawia przejście pod linią kolejową.
Idziemy teraz wzdłuż południowej strony linii kolejowej. Tutaj obserwujemy fragment gęstego lasu ze świerkiem. To niebieski, siódmy punkt.
Nieco dalej jest las bardziej przejrzysty.
Osobliwością jest ta brzoza brodawkowata z gigantycznym tumorem.
W brązowym, ósmym punkcie, w obrębie zabudowy Kroczymiecha natrafiliśmy na dziwnego szarańczaka. Do tej pory nie udało mi się ustalić co to za gatunek. Jednak wystarczyła odrobina samozaparcia aby ustalić, że jest to Barbitistes serricauda. Tak sytuację tego gatunku opisuje Wikipedia - południowoeuropejski gatunek owada prostoskrzydłego z rodziny pasikonikowatych (Tettigoniidae) po raz pierwszy opisany naukowo z Włoch w 1794[1]. Występuje głównie w środowiskach leśnych[2] od Holandii i Belgii przez Niemcy i Słowację po Ukrainę. Północna granica potwierdzonego zasięgu jego występowania przebiega w pobliżu południowej granicy Polski. Z Polski był wykazywany kilkakrotnie (z Dolnego Śląska, Wyżyny Krakowsko-Wieluńskiej i z Beskidu Zachodniego), prawdopodobnie błędnie. Podobnym gatunkiem jest Barbitistes constrictus (opaślik sosnowiec), z którym – zdaniem entomologów – B. serricauda był mylony, choć nie można wykluczyć jego wystąpienia w Polsce. Porównałem jednak grafiki B. constrictus i moje znalezisko nie może być nim. Tak było wówczas. Po konsultacji ze specjalistą wyszło, że to jednak opaślik sosnowiec - Barbitistes constrictus. Dyskusja poniżej.
Punkt dziewiąty to tajemniczy przydrożny krzyż znajdujący się w pewnej odległości od leśniczówki Kroczymiech.
Punkt dziesiąty to sesja z ropuchą szarą, która właśnie przechodziła przez drogę.
Punkt jedenasty to znajdujący się w obrębie kompleksu leśnego pomnik partyzantów. Oczywiście to nie pochwalana dziś opcja, ale pomnik chociaż nie odwiedzany wciąż stoi.
Punkt dwunasty to dwa widoki lasu na drodze powyżej pomnika.
Punkt trzynasty przedstawia przekrój wydmy przez którą biegnie kolejny odcinek naszej drogi.
Potem poszliśmy dość szybko. Doszliśmy leśnym przedłużeniem ulicy Ligęzów do byłej linii kolejowej. To punkt czternasty. Tutaj spojrzałem z góry na jastrun właściwy - Leucanthemum vulgare.
A to już ogrodzenie pobliskiej posesji a zarazem ostatnie zdjęcie z tej wyprawy.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 20.lipca.2012)