A ja spotkałam tę roślinkę jadąc przez Podlasie wzdłuż Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Wówczas nie zrobiłam zdjęcia niestety.
Jednak roślinka utkwiła mi w pamięci
i następnego spotkania z nią nie przepuszczę bez fotki (-tek).
(wiadomość edytowana przez topazzz 04. marca. 2007)
Basiu, a ja zrobiłem zdjęcia tych roślin rosnących łanowo w Biebrzańskim PN przy żółtym szlaku na wydmie piaszczystej. O ile sobie dobrze przypominam, rośliny te wyglądały identycznie tak jak ta wyżej, ale dlaczego rosły na piasku? Nie wiem. Ten rodzaj - co prawda - ma roślinę takiego gatunku, która rośnie w suchych zaroślach, ale nie na piasku. Jeśli ktoś wie więcej na ten temat, to proszę napisać.
Ja najczęściej widywałam pszeńca gajowego właśnie w gajach, czyli w widnych lasach, lub na obrzeżach lasów, najczęściej grądów, lasów mieszanych, czasami na podłożu kwaśnym (w pobliżu drzew iglastych).
To półpasożyt, może więc rosnąć nawet na "kiepskim" podłożu, ponieważ "wspomaga" się swoim żywicielem.
Jedno nie ulega kwestii, to bardzo ładny kwiatek i rzeczywiście sprawia wrażenie niespotykanego, nadzwyczajnego, podobnie jak M. arvense
Melampyrum arvense[images.google.pl]
występujacy na suchych łąkach, czy M. cristatum,
Melampyrum cristatum[images.google.pl]
którego niestety nigdy nie widziałam w naturze
Bardzo byłabym ciekawa poznać jeszcze kilka dalszych szczegółów o półpasożytnictwie tej roślinki.
Jakie rośliny żywicielskie ten pszeniec wybiera, a jakie inne gatunki.
Na stronie z atlas-roslin. pl, wskazanej przez Joasię jest informacja,
że liczba stanowisk pszeńca maleje, ciekawe, czym to jest spowodowane.
''Mój'' pszeniec z okolic BPN rósł przy przydrożnych zaroślach (niestety, nie pamiętam jakie rośliny go otaczały),
droga, którą jechaliśmy była piaszczysta.
Forma kwiatu pszeńca bardzo ciekawa, a do tego te fioletowe przebarwienia przy kwiatkach.
Innych pszeńców też nie widziałam w naturze,
od dziś będę bacznie zwracać uwagę wszędzie, także w Tatrach, prawda Krzyśku?
Ty również tam spotkałeś gatunki pszeńca.
(wiadomość edytowana przez topazzz 04. marca. 2007)
(wiadomość edytowana przez topazzz 04. marca. 2007)
Tak, Basiu ja też będę starał się odnajdywać i inne pszeńce, bo wydaje mi się, że niektóre ominięte były innymi gatunkami. A w Tatry bezwzględnie jadę w lipcu, bo i na ten miesiąc zaplanowałem urlop.
Jak nie będę miał z kim, to będę chodził sam, tak jak w ubiegłym roku.
Będąc w Tatrach na pewno będziesz też pamiętał, Krzyśku P., o 17 z ''Rosną w Tatrach'', prawda?
Krzyśku N., czy to jakieś jeżyny, te pokładające się gałązki pomiędzy pszeńcem?
Tak to były chyba jeżyny. Wiem że zaczepiały się o spodnie. Tu na zbliżeniu widać wyraźniej. Była to plątanina różnych roślin. Teren jest specyficzny. Jest to nizina nadoobrzańska pocięta różnymi kanałami nawadniająco odwadniających. Ten rów to odnoga od południowego kanału Obry. Latem zazwyczaj suchy teraz wypełniony wodą.
(wiadomość edytowana przez krzysztofek 04. marca. 2007)
Ja spotkałam pszeńca gajowego na mazowszu.
Rośnie na brzegu lasu sosnowego a także w trawie kilka metrów od lasu.
Na zdjęciu pszeniec w trawie - zdjęcie z 28 września 2006 r.
(wiadomość edytowana przez sewa 19. marca. 2007)
(wiadomość edytowana przez sewa 19. marca. 2007)
Bardzo ładny pszeniec, ale chętnie podrążyłabym jeszcze ten temat: czy to jest również pszeniec gajowy?
Z opisu botanicznego pszeńca gajowego (J. Mowszowicz, Pospolite rośliny naczyniowe Polski, PWN 1980) wynika,
że przysadki górne mogą być fioletowo lub purpurowo nabiegłe.
Jednak na tych zdjęciach można zaobserwować pewne różnice w wyglądzie
brzegów tych przysadek, a zatem???
(wiadomość edytowana przez topazzz 19. marca. 2007)
W niektórych opisach jest podkreślone, że pszeniec gajowy ma głęboko
ząbkowane górne przysadki, w innych opisach brak tego podkreślenia.
Na zdjęciach w tym wątku rzeczywiście pszeńce mają różniące się
wyglądem przysadki górne - może wynika to z różnych warunków:
glebowych, klimatycznych czy też rodzaju
roślin na których pasożytują.
(wiadomość edytowana przez sewa 20. marca. 2007)
Tak już zakwitły pszeńce. Te znalazłem przy drodze w lesie między Krzanem a Kotuszem. Niestety musiałem podzielić sie sobą z komarami. Ale to już inny problem. Przebiegają tędy szlaki turystyczne. Niestety nie widać turystów no może jedenego. Ziemie niestety piaszczyste na wąskich oponach to trudno przejechać ale tylko kawałkami. Urokliwa droga przez ten las. Roślinność dość bogata o śpiewie ptaków to nawet nie wspomnę. Droga kanałkiem Obry do Kotusza też fajna. Komary tylko w lesie.
(wypowiedź edytowana przez krzysztofek 11. czerwca. 2007)
Krzyśku,
Rok zatoczył koło od Twojego pierwszego zdjęcia pszeńca, prawda? Ta wczesnoletnia/letnia roślinka pasuje do kącika [bf#97149]? Zaraz tam się znajdzie.
A ja tej piękności w moim "Królestwie Sosny" na zachodnich kresach Polski jeszcze - jak dotąd - nie odnalazłem. Ponoć na terenie RDLP Zielona Góra były podawane inne, rzadsze gat. pszeńca: Melampyrum arvense L. oraz Melampyrum cristatum L. Gdyby komuś z szanownych forumowiczów (przepraszam za brzydkie wyrażenie) udało się sfotografować te wymienione półpasożyty, bylibyśmy niezwykle ukontentowani. Pozdrawiam
Witam wszystkich użytkowników tego forum!
Romanie, dzisiaj miałam przyjemność obserwować Pszeńca gajowego na terenie nadleśnictwa ZG, a dokładnie w leśnictwie Letnica. Rósł w dużej ilości w towarzystwie kokoryczki, dzwonka brzoskwiniolistnego oraz listery jajowatej. Niestety nie uwieczniłam go na zdjęciu: (
Trudno mi się powstrzymać od takiej ''nieco'' subiektywnej uwagi, że CUDNY JEST TEN PSZENIEC!!!
Wróciłam kilka dni temu z Biebrzańskiego Parku Narodowego i dowiedziałam się tam, że na terenie parku rośnie Melampyrum polonicum, bardzo podobny do M. nemorosum. Różnica polega na tym, że ten pierwszy gat. ma rurkę kielicha tylko omszoną, a ząbki kielicha wąskoszydlaste, natomiast ten drugi gat. ma rurkę kielicha gęsto, kosmato owłosioną (> niż 0, 5 mm dł) a ząbki trójkątnolancetowate.
Niestety na zdjęciach Krzysztofa tych cech nie widać, ale może ich opis ułatwi rozpoznanie.
Dzięki, Małgosiu, będziemy wiedzieć, co oglądać i fotografować, jak spotkamy pszeńce na swej drodze!
! pod wskazanym adresem "" jest wadliwy obrazek!
W wikipedi znalazłem opis pszeńca. Ten opis i zdjęcie pasuje do moich fotografii. Jeśli chodzi o omszenie to omszona jest łodyga tej rośliny. Może ktos coś zmienił w opisie. Z resztą to roślina którą trudno spotkać.
(wypowiedź edytowana przez krzysztofek 27. czerwca. 2007)
Pszeńce znalazłem w okolicy Rabki. W drodze z Bani na Grzebień pojedyńcze rośliny, oraz z Rabki na Zbójnicką górę zatrzęsienie Przeńców. Na szczycie łąka tonęła w Pszeńcach.
A mój pszeniec gajowy do naszej forumowej kolekcji pochodzi z okolic Puszczy Noteckiej, niedaleko zamku Goraj k. Lubasza. Rośnie przy szlaku, który prowadzi do miejsca widokowego ze wzniesienia morenowego na dolinę Noteci.
Chyba się domyślacie, jak się ucieszyłam, gdy zobaczyłam ''mojego'' pszeńca.
W pełni rozumiem Twoją radość Basiu. Dla mnie marzeniem było spotkać pszeńca. No i spełniło się:-) Szkoda, że inne tak się nie spełniają: (
Tak, Mirko, po tym sezonie, który zmierza ku końcowi (grzybiarze to mają dobrze, im ciągle jeszcze trwa i trwa sezon grzybowy) - pozostało jeszcze sporo tych botanicznych marzeń do spełnienia... trzeba będzie dłuuugo czekać na ponowne kwitnienie roślin w przyszłym roku...
(wypowiedź edytowana przez topazzz 18. sierpnia. 2007)