Wątpliwości z borowikami.

Witam wszystkich,

ostatnio przeglądałem trochę zdjęć borowików i straciłem pewność oznaczenia swoich znalezisk. Czy ktoś mógłby mnie wyprowadzić z błędy, lub upewnić w swoim oznaczeniu?

Jeszcze jest sprawa nieznanych gatunków. Może opis wam coś da, ale spotkałem dwa borowikopodobne grzyby, których za Chiny nie potrafię zidentyfikować.

Jeden z nich rośnie tylko i wyłącznie w lesie grabowym. Jest tam ciągle otwarty cień, rzadko jest domieszka buka, ale głównie grab. Grzyb jest żółtawy, z żółtą nóżką i żółtymi włoskami. Jasno brązowa główka. Niestety nie mam zdjęcia.: ( To jeden z tych przypadków, kiedy zapomniałem aparatu.

Drubi grzybek był jeszcze dziwniejszy, najdziwniejszy ze wszystkich jakiekolwiek spotkałem! Wyglądał jak stary podgrzybek. Miał kruciuteńką chudawą nóżkę i kapelusz w barwach podgrzybka, jedynie lekko żółte włoski. Ale najsziwnieszjsze było to, że miał omszoną główkę! Nie była gładka, czy śliska, ale taka mechata. Nie znam żadnego grzyba, który by miał taką główkę. Rósł na skraju zagajnika bukowego, w pobliżu był las mieszany: sosna, dąb, buk, grab. Macie pojecie co to mogło być?

Oto zdjęcia gatunków, których już nie jestem tak pewien.:

Drugi to B. edulis - b. szlachetny, na 100%. Pierwszy raczej też, wydaje mi się, że ma siateczkę na trzonie (przydałoby się foto hymenoforu i trzonu). A co do grzybów z mechatym kapeluszem - nie piszesz nic o kolorze hymenoforu, ale może to podgrzybek zajączek? Niekiedy jest on dosyć mocno kutnerowaty...

Nie, to nie był zajączek, jego główka była istnie brunatna. A czemu mam nie pisać nic o hymenoforze?

Jeżeli chcesz, to mogę dać powiększenie nóżki borowika na drugim zdjęciu.

Nic moje opisy nie pomogą nawet w częściowym określeniu co to mogły być za grzyby? Nawet tego z lasu grabowego? Może na święta uda mi się pojechać do domu i znaleźć tego jednego grzybka z grądu.

Źle mnie zrozumiałeś: "nie piszesz nic o kolorze hymenoforu" = "nie napisałeś nic o kolorze hymenoforu (a przydałoby się)". Powiększenia, detale, zawsze wskazane:-)

Pierwszy to też Boletus edulis, już zejściowy. Charakterystycznie błyszczy mu kapelusz mokry po deszczu lub po nocnej rosie. Ostatnimi dniami coraz częściej widuję właśnie takie przerośnięte, zostają "na pniu" na zarodniki...

Aha, no tak, nie zrozumiałem. Hymenofor tego mechatero był jasno żółty, taki bladawy. Pwoiem wam, że nie spotkałem się jeszcze nigdy z takim grzybem, co by miał tak niesamowicie aksamitną główkę. Była bardzo wyraźnie mechata w dotyku. Kosztowałem go, był słodki w smaku, ale go nie wziąłem.

Już daję przybliżony wycinek trzony drugiego prawdziwka.

Zgadzam się z Zygmuntem. Obydwa to B. szlachetne. Co do grzyba z opisu - nie mam pomysłu:- (