Gratulacje!
Jeśli się nie mylę to będzie gatunek w Polsce wymierający - Serpula himantioides (stroczek leśny). Jestem pod wrażeniem.
Tak mi się kojarzy;-)
Znowu Darek był wcześniej;-)
Ja mam refleks zdechłego kota...
Bingo!!! Pal licho tego kota;-) Warto było przemarznąć:-)
Tylko... jak się upewnić na 100%, że to ten gatunek?
Mikroskop, albo poczekać na Marcina:-)
Jednak moim zdaniem raczej nie ma wątpliwości.
wg. mnie na 100%, w tym roku wiedziałem w Czechach kilka kłód świerkowych z tym grzybem, w każdym przypadku silnie rozłożone, na spodniej stronie kłody tak, że jak się tego nie szuka to łatwo przeoczyć
ma taki ciekawy zapach, nie można powiedzieć że tak do końca nieprzyjemny
przyłączam się do gratulacji :)
Tak naprawdę to ja szukałam dziś w lesie gniazd ptaków drapieżnych, jednak żeby się nie zabić albo nie połamać musiałam czasem zerkać w dół..., a że zaraziliście mnie trochę tą "grzybicą" to i przyglądam się kłodom przez które przechodzę:-)
Załączam jeszcze zdjęcia owych stroczkowych kłód z dalszej perspektywy.
Wzięłam z lasu kawałek tego cudeńka, więc eksykat jest:-)
Czy znane są jeszcze jakieś stanowiska w naszym kraju?
Jeju........ a gdzie Ty masz śnieg? Ja właśnie teraz wróciłem z pracy z Lądka Zdr., - 14C, śniegu total a Ty mi tu nerwy psujesz takimi grzybowo-pogodowymi fotkami <wrrrr>.
Oczywiście przyłączam się do gratulacji kolegów - bardzo ładny grzybek, no i skoro Darki i Marki tak piszą - wyjątkowy!!
No niestety Pimpuś, u nas sniegu nie ma. Parę dni temu troszkę poprószyło, ale śnieg nawet dobrze ziemi nie przykrył. Dziś nie ma juz po nim śladu. W ogóle jakichkolwiek opadów jest tyle co kot napłakał. Mrozów też właściwie nie ma. Tej jesieni nie było jeszcze momentu, w którym temperatura spadłaby poniżej - 5.
To jakiś gatunek z rodzaju Leucogyrophana - wszystkie są bardzo rzadkie w Polsce.
Masz ci los...... czy w obu przypadkach, tzn. na zdjęciach Grażyny również?
Dla mnie one są identyczne.
U Grażyny jak najbardziej Serpula himantioides. Jest ciemniejszy, bardziej masywny i ma fioletowawe maty grzybni przylegąjące do właściwego owocnika - niewyraźnie widać je na trzecim zdjęciu w lewym górnym rogu. One nie zawsze są wykształcone, ale czasem tak. Leucogyrphana jest bardziej delikatna i mniejsza (jakkolwiek nie widać tego na zdjęciu Roberta).
jeszcze się różnią brzegiem owocnika - w drugim przypadku jest on wyraźnie dostający
w pierwszym przylegający i przechodzący w grzybnię