Marku, te dwa bliźniacze tęgoskóry (lamparci i brodawkowany) dla mnie jeszcze są dość trudne do identyfikacji makro. Potrzebuję widzieć przekrój przez cały - wyjęty z podłoża - owocnik, razem z nibytrzonem. I muszę zobaczyc z bliska jak wyglądają te cętki na owocniku.
A na drugim zdjęciu jest raczej pozostałość po czasnicy oczkowatej - pewnie jest to dość miękka, goąbczasto-porowata resztka owocnika.
Pozwolę sobie tutaj wcisnąć moją Scleroderma areolatum. Widoczne jest to czerwienienie miąższu. To własnie te tęgoskóry były jeszcze tydzień temu takie czerwonokasztanowe i wychodziły z ziemi do połowy. Był tu taki wątek, w którym upierałam się, że to właśnie Scleroderma. Jak go znajdę - dam linka.
Jola, z tak masywnym trzonem i pękiem grzybni u podstawy powiedziałabym raczej, że to S. verrucosum.
Jak zwykle posmęcę o mikroskopie...
Co do czasznicy z mojego 2-go zdjęcia, to w stanie niezmienionym przetrwała u mnie w domu... z tą różnicą, że wysypała sporo zarodników, które, jak przyjdzie czas wysieję
w jakimś wybranym miejscu i poddam obserwacji.
Chyba, że byłabyś zainteresowana, to chętnie wyślę do badań i kolekcji. Przy okazji dołączyłbym tego miniaturowego grzybka (już dojrzałego i wysuszonego, którego zdjęcie wysłałem ci e-mailem.
Poproszę o grzybka bez czasznicy:-)