Znalzałam go dzisiaj na przedmieściach Szczecina, w sąsiedztwie Puszczy Bukowej, na kilkusetletnim dębie. Rosły dwa owocniki u podstawy pnia. Jeden był ułamany więc posłużył do dalszego diagnozowania. Dał się przkroić bez problemu - był miękki, mokry, o konsystencji włóknistej. Po uciśnięciu przebarwia się na kolor brązowy. Zapach kwaskowaty. Resztę widać na zdjęciu:
Według mojej oceny to błyskoporek płaczący. Czy mam rację?
Jeżeli na dębie, to jest najprawdopodobniej Inonotus dryophilus - błyskoporek dębowy.
Marku, a dlaczego nie błyskoporek płaczący?
Zdecydowanie Inonotus dryadeus:-) Bardzo go lubię i znam wiele stanowisk chociaz chciało by sie powiedzieć "niestety". To jeden z głównych zabójców starych dębów w Puszczy Niepołomickiej. Szkoda mi niektórych z tych olbrzymów, którym błyskoporek podciął korzenie.
Wydał mi się taki bardziej kopytowaty. Muszę jeszcze dokładniej penetrować Lasek Bielański, może uda się odnaleźć oba gatunki na wiekowych dębach. Darek pewnie ma rację, bo ma opatrzone oba gatunki.
Dziękuję za potwierdzenie. Spotkałam go pierwszy raz na naszym terenie i w ogóle w życiu. Nie był dotąd podawany z naszej Puszczy (jak wiele innych gatunków, zwłaszcza nadrzewnych) i dlatego bardzo mnie cieszy, ale podobnie jak Ty Darku - mam mieszane uczucia. Szkoda mi drzewa, na którym rośnie - ma 630 cm obwodu. Takich dębów zostało niewiele: (