okolice Tomentella
hm, raczej okolice Peniophora (cinerea?)
No proszę, dwóch Wielkich nie zgadza się ze sobą:-)
- no to ja w takiej sytuacji czuję się całkowicie rozgrzeszony ze swojej niewiedzy:-))
Ale do rzeczy!
Jakiś dziwny ten grzyb, aż sam nie wiedziałem co ukroiłem, grzyba czy podłoże.
W każdym bądź razie sprzążki obecne, nie ma ich na fotkach ale były widoczne w niektórych fragmentach dośc dobrze.
Zarodników nie znalazłem. Podstawki jakby z dwoma sterygmami ale tego nie jestem pewien.
Cystydy spiczaste - ale to widać na fotkach.
Tak więc Darek ma rację. Nie jest to Tomentella/
Serdecznie dziękuję Wam obu za zabranie głosu w sprawie tego grzybka:-)
Darkowi za trafne typowanie czyli określenie rodzaju... gdyby tak jeszcze podpowiedział jak sprawdzić czy to faktycznie P. cinerea:-)
- a może te zdjęcia juz wystarczą aby wytypować gatunek bliżej?
Tomku a Tobie jestem bardzo wdzięczny za to, że wytypowałeś rodzaj całkowicie mi nieznany. Już trochę o nim poszukałem i Dzięki Tobie wiem, że coś takiego w ogóle istnieje:-)
Tego typu gatunki sa dla mnie "czarną magią" a z powodu braku fachowej literatury wszystkie uwagi są dla mnie bardzo cenne... nawet te krytyczne.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję:-)
Pozwolę jeszcze sobie na małą refleksję.
Dochodzę do wniosku że w Polsce północno-wschodniej warunki pogodowe są bardzo niekorzystne dla tego typu grzybów. Okresy wilgotne z dodatnią temperaturą są dość krótkie. Nawet nie sięgając daleko wstecz gdy już na zachód od Wisły temperatury dłuższy czas utrzymywały się powyżej zera to u mnie temperatura w nocy spadała do minus 10-20 stopni. Jesienią poważniejsze przymrozki potrafią "wyskoczyć" już we wrześniu-październiku, a wiosenne ocieplenie zazwyczaj jest związane z wyżem wschodnim który natychmiast potrafi wszystko zasuszyć (kwestia jednego-dwóch dni). I w sumie sezon jesienno-zimowy trwa dość długo ale odpowiednich okresów do zbierania takich grzybów jest bardzo niewiele i są zazwyczaj krótkotrwałe:- (