Dziś zebrałam trochę tych grzybków. Czy to na pewno łuszczaki zmienne? Proszę o pomoc, bo grzyby leżą w lodówce i czekają.
Mają być wyraźne ŁUSECZKI na trzonach. I tak chyba jest. Musisz sama sprawdzić. KAŻDEGO GRZYBA. Powąchaj też. Zapach powinien byc taki miły. Moim zdaniem to jest żywica. Lub świeżo ścięte drewno. Nie mąka!
Z łuszczakami jest ten problem, że mimo, że z Twoich zdjęć wyglądają na jak najbardziej łuszczaki, to ryzyko popełnienia błędu przez nas jest duże. Są cechy, o których pisze Jola - zapach, konsystencja miąższu, które są też bardzo istotne.
My tylko możemy powiedzieć z pewnym przybliżeniem, że to są łuszczaki. Pewna i pewnie je rozpoznawać musisz sama, żeby nie dać się zwieść podobnym -
i Mirek ostatnio dawał zdjęcie hełmowek naśladujących łuszaki - tylko nie moge znaleźć.
Łuseczki były. Zapach bardzo przyjemny. Uznałam że to łuszczaki. Zupka ugotowana i zjedzona.
Co do konsystencji miąższu - jak ją można określić w przypadku łuszczaków? Nic o tym nie czytałam. Ja bym powiedziała, że były dość kruche.
Dziękuję za odpowiedzi i linki.
Hełmówki są "bardziej kruche" - chyba tylko tak to mogę określić. Cieńsze. W przypadku łuszczaków i hełmówek trzeba się chyba bardzo wyczulić na właśnie cały zespół cech. I jak jakaś "nie zagra" to zostawić.
Masz teraz wieloletnie źródło łuszczaków - dopóki nie zjedzą tego pieńka (?). Przy dobrej pogodzie od końca kwietnie powinny się tam pojawiać:-))
Cieszę się bo to świetne grzybki, no i nikt tam ich nie zbiera. W ogóle nikogo wczoraj w lesie nie widziałam, a łaziłam 3 godz. Niektóre łuszczaki rosły na ziemi w pobliżu pieńków - to chyba nie jest stanowisko rokujące na przyszłość? Ale i tak conajmniej 2 pieńki są moje. Jeśli przeżyję;-). Na razie minęło jakieś 15 godz. od zjedzenia. Czy mogę już być spokojna?
Myślę, że żyjesz i czujesz się znakomicie. Bądź tylko bardzo ostrożna i zostaw grzyba, gdybyś miała nawet odrobinę wątpliwości. Ja tak robię.
Potwierdzam - żyję i czuję się znakomicie. Z łuszczakami będę od tej pory za pan brat. Jak będę miała wątpliwości co do wyglądu - rozpoznam je po charakterystycznym zapachu. Wg mnie nie jest to zapach ściętego drzewa ani żywicy, po prostu bardzo przyjemny grzybowy, lekko słodkawy.