Brzmi zachęcająco, jak znajdę to tym razem ścinam:)
Czarny ogonek z pierścieniem oraz kapelusz z innym kolorem czubka i chyba z żadnym diabelstwem nie pomylę..
Mi marynowane opieńki wyjątkowo smakują - jak dla mnie najsmaczniejszy grzyb do marynowania, może łuszczak to przebije.
Z nazwą tematu to po zastanowieniu się do opieńki wcale to nie podobne - jedyna cecha wspólna to taka że można to spotkać na pniu..
Jako ciekawostkę zamieszczam zmutowane opieńki prze 5 litrowym wiadrze:)