bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Archiwum do VII - XII' 2007
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Archiwum « Archiwum 2012-2018 « starsze wątki (do 25 maja 2012) « Kalanchoe «

#3
od czerwca 2007

hej mam pytanko...moge owinac doniczke flizelina wraz z podstawkiem??? Czy to zaszkodzi moim kwiatkom???korzenie nie beda gnic??? bow sobote mam swoje wesele i chcialabym ozdobic moje kwiatki na kolory ktore beda pasowac do mojego bukietu!!!prosze o szybka odpowiedz

#2362
od listopada 2005

2007.07.02 23:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Magdaleno...możesz stroić czym tylko zechcesz, pamiętając, żeby po weselu kwiatki miały "normalnie", wg wcześniejszych wskazówek.
i

#134
od października 2006

2007.07.03 11:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata (beata_ks)
Do Marka Ciszewskiego

Dotyczy zdjęć z 2007.02.05 20:15

Chyba przez pomyłkę zamieściłeś zdjęcie grubosza - siódme od góry.
Chodzi o to zdjęcie:

#2367
od listopada 2005

2007.07.03 12:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Beato...serdeczne dzięki za czujność. Faktycznie, wśród sterty plików wpisałem zdjęcie grubosza zamiast kalanchoe. Nie będę kasować. Twoja uwaga w zupełności wystarcza dla czytających tą stronkę...Pozdrawiam

#22
od sierpnia 2005

2007.07.10 19:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krystyna (kpokusa)
Witam wszystkich wielbicieli tej cudnej roślinki!
Przesledziłam całe forum ale nie znalazłam odpowiedzi na moje problemy z nią. Otóż u jedenego z moich kwiatuszków podejrzewam jakąś chorobę tzn. liście od spodu są pokryte takimi wybrzuszeniami jak wysypka i brzegi starych i nowych liści od góry zasychają (roslina jest po kwitnieniu i ładnie sie rozkrzewiła). Oczywiście zasadziałm nowa roslinkę z odrostu ale ta ma takie same objawy. Boję sie że jeśli to jakaś choroba to zarazi mi pozostłe kwiaty. Może ktoś wie jak pomóc mojej roślince, będę wdzięczna.
Pozdrowienia dla pana Marka Ciszewskiego, od którego kwiatów wszystko się zaczęło.

#2406
od listopada 2005

2007.07.11 14:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Krystyno, dzięki za pozdrowienia, ale na forum zwracamy się do siebie po imieniu.
Przyznam, że nie bardzo rozumiem i nie bardzo umiem sobie wyobrazić tych wybrzuszeń, które wydają mi się jakieś nieswoiste dla kalanchoe. Dobra by była jakaś dobra fotka. Czy próbowałaś podejrzeć pod dużym szkłem powiększającym jak wygląda to wybrzuszenie od wklęsłej części???...
Tam mogą pasożytować jakieś maleńkie insekty, które te wybrzyszenia powodują.
Jeśli to ci się uda stwierdzić, Wojtek wymyśli sposób jak je zwalczyć. Ta "wysypka", to mogą być te miniaturowe insekty lub ich wylinki. Najpierw to dobrze obejrzyj w dużym powiększeniu. Potem pomyślimy co dalej.

#23
od sierpnia 2005

2007.07.12 23:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krystyna (kpokusa)
Dzieki mojemu bratu, który pomniejszył mi zdjęcia udało sie je umieścic na forum.Może teraz cos pomożecie. Dziękuje i pozdrawiam wszystkich.

chory liϾ

chory lisc 2

chory liϾ 3

chory kwaitek

#24
od sierpnia 2005

2007.07.14 15:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krystyna (kpokusa)
Oglądałam je pod lupą ale niczego co by sie poruszało nie widać.

#2412
od listopada 2005

2007.07.14 16:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Krystyno...trochę długo czekałaś na moją opinię, ale ja nie siedziałem w miejscu. Odwiedziłem kilka miejsc, gdzie było dużo (bardzo dużo) różnych odmian kalanchoe, pokazując zdjęcia, które umieściłaś na forum i wszędzie uzyskałem taki sam werdykyt - ten biały nalot wygląda jak warstwa substancji podobnej na wosku, a roślinom nic nie jest. Te zwiedłe liście to chyba z poziomu najbliższego ziemi w doniczce i "starszej generacji". Fioletowawy kolor na obrzeżach liści to prawdopodobnie nadmiar bezpośredniego działania promieni słonecznych. Spojrzyj na fotkę - to jest "wiekowe" 5-letnie kalanchoe przebywajace non stop na dworze i wiekszość dnia wystawione na promienie slońca. Zwróć uwagę na fiolet liści.

kalanchoe

#25
od sierpnia 2005

2007.07.14 22:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krystyna (kpokusa)
Bardzo dziękuję !!!
za odrobine optymizmu. Rzeczywiście kwiatek kwitnący na czerwono ma brzegi liści zaciemnione ale ten o którym pisałam ma końce lisci zasychające i ten jeden listek (na zdjęciu), który jest już w 1/3 zaschnięty, to młody, jeszcze dobrze nie wyrośnięty. Mam nadzieję, że ta wysypka to faktycznie nic złego. Martwi mnie jednak to, że na jednym takie zmiany są a na pozostałych dwóch kwiatuszkach nic się nie dzieje( na szczęście). Narazie zasadziłam nowe roślinki z odrostów mam nadzieję, że pięknie sie rozkrzewią.
Pozdrawiam

#1
od lipca 2007

Bardzo witam wszystkich forum :)
Mam również pytanie. Kalanchoe mam od maja miało piękne kwiatki, które z czasem uschły lecz na ich miejsce pojawiły się nowe. Od paru dni mojej roślince zaczynają żółknąć liście. Czy może być to spowodowene zbyt obfitym podlewaniem (mimo moich próśb o nie podlewanie moich kwiatów, gdyż robię to sama każdy co jakiś czas je podlewał). Ziemia jest dosyć mokra lecz oprócz żółknięcia tych liści nic innego się nie dzieje. Co zrobić z tymi listkami ? Czy gdy nie będę jej przez jakiś czas podlewała sama dojdzie do siebie ?
Dodam, że mam tą odmianę z żółtymi kwiatkami i dużymi liśćmi.

Pozdrawiam serdecznie

#2457
od listopada 2005

2007.07.22 15:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Olcia...zdecydowanie tak!!!...zbyt obfite podlewanie!!!
Wszystkie odmiany kalanchoe tego nie lubią. Ziemia powinna być ledwo wilgotna.
Co do kwitnienia, to wszystko OK. Kwiaty są krótkotrwałe, ale co jakiś czas kwitną na nowo. Gdyby sie okazało, że wskutek przelania korzenie zaczną gnić, to sposób ratowania rośliny znajdziesz we wcześniejszych postach.
A przede wszystkim witaj na forum - co powinienem uczynić na samym początku, ale zdrowie rośliny chyba jest priorytetowe. No nie???...Pozdrawiam również...

#3
od lipca 2007

2007.07.22 15:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Alex (olcia74)
Dziękuję za odpowiedź
Mam nadzieję, że roślinka wyzdrowieje i nic jej nie będzie. Rodzice zakładając wielki ogród zarazili mnie pasją do kwiatów więc się dokształcam i zakładam swój malutki ogródek w pokoju, któy mam nadzieje z czasem się rozsrośnie.

#2459
od listopada 2005

2007.07.22 18:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Tak Olcia...To strasznie zaraźliwa choroba!!!...wiem coś o tym...i na szczęście nie ma na tą chorobę lekarstwa...

#6
od stycznia 2007

2007.07.23 23:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna (weronika18)
witam, to znowu ja. tym razem mam problem tego typu. dzisiaj około południa zauważyłam na moim kalanchoe listki które juz same prawie odpadły,było ich 3 może 4 kiedy zaczęłam je usówać same odpadały również inne zupełnie "zdrowe" liście, wyglądające na zdrowe bo zupełnie zielone czyściuteńkie. zauważyłam że były to liście młode, nieduże do 2-3cm długości. kwiat razem z dwoma innymi kalanchoe stoi w głębi pokoju gdzie nie jest wystawiony bezpośrednio na światło słoneczne ale w ciągu dnia słoneczko dociera do nich na jakiś czas. z dwoma stojącymi obok nic sie nie dzieje. wszystkie kwiaty podlewam w tym samym czasie i taką samą ilością wody. co dzieje się zmoją roślinką?? może moglibyście mi pomóc! proszę

#2468
od listopada 2005

2007.07.24 10:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Anno...Tym się nie przejmuj. Liście kalanchoe są ciężkie i bywa, że przy dotknięciu same odpadają. Utrata kilku to żaden problem - czy jednak nie za dużo podlewasz???...Jeśli mimo utraty kilku listków nie ma przejawów chorobowych (gnicie, pleśnienie), to wszystko jest OK...zapewniam cię...

#48
od lutego 2007

2007.07.24 22:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Piechna (1952r)
Witam serdecznie,dawno mnie nie było:-)).Kupiłam już przekwitły niedawno i mam pytanie,czy to napewno kalanchoe?jeśli tak to jaka odmiana i jak kwitnie.Dzięki i pozdrawiam.

#5
od lipca 2007

2007.07.25 20:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Alex (olcia74)
A ja mam jeszcze pytanie dotyczące korzenia. Czy jest to sieć oplatająca się w około doniczki ?

I co zrobić z takimi liśćmi ? Usunąć je ?

1

#2487
od listopada 2005

2007.07.26 10:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Jola...wygląda rzeczywiście jak jakaś odmiana kalanchoe, ale osobiście z tak wydłużonymi liśćmi jescze się nie spotkałem. Mam odmianę podobną - z liśćmi dębopodobnymi, ale to nie ta sama odmiana.
Myślę, że jeszcze raz w tym roku zakwitnie...

#2491
od listopada 2005

2007.07.26 15:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Alex...wystarczy nożyczkami odciąć nadgniłą, lub nadsuszoną część, pozostawiając część zdrową. Rana się zabliźni, a ty nie stracisz liścia.

#4
od czerwca 2007

czy kalanchoe gdy kwitna potrzebuja jakis specjalnych czynnosci? wiecej wody niz dotychczas? Nawoz? Trzymam sie Twoich wskazowek ale jestem bardzo ciekawa i komplikujaca sobie zycie osoba! podlewam gdy gorna awrstwa przeschnie i nawoze co 2 tygodnie nawozem do kwiatow kwitnacych! czy to wystarczy?

#2565
od listopada 2005

2007.08.10 19:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Magdaleno...kalanchoe jest bardzo łatwa w hodowli, nawet dla zupełnie niedoświadczonego miłośnika kwiatów. Nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów. Wystarczy jej taka troskliwość, jak opisałać - jest OK...

#1
od sierpnia 2007

2007.08.10 22:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

aga (agnieszkagusia)
przesadzałam przycinałam i nic, już od jakiegoś czasu nie kwitnie mi wcale, proszę o porady co zrobić. Traktuje kalanchoe jak inne kwiaty ma dobra ziemie,a z kwitnących w domu kwiaty ma jedynie skrzydłokwiat.
i

#474
od marca 2007

2007.08.12 16:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Po obejrzeniu zdjęć i przeczytaniu o łatwości hodowli kalanchoe zakupiłam ją przy pierwszej okazji :-)

Mam jednak pytanie. Chodzi mi o oświetlenie. Mam pokój od strony wschodniej, postawiłam doniczkę na biurku ok 0,5 m od okna, jednak ze względu na zasłonki pada tam mniej światła. Czy roślina nie będzie miała za ciemno? :(

Mój kwiatek




#2577
od listopada 2005

2007.08.12 17:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Warto tu zajrzeć -
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=166467;
a także tutaj: http://www.gazetagazeta.com/artman/publish/printer_11868.shtml
W ten sposób będę miał mniej pisania...
i

#475
od marca 2007

2007.08.12 18:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Marku, zawsze najpierw poszukuję informacji w ksiązkach i w sieci na interesujący mnie temat. Tym razem też to zrobiłam.

Tutaj akurat liczyłam na konkretną odpowiedź od doświadczonych hodowców.
W każdym razie dziękuję za chęć pomocy.

#2578
od listopada 2005

2007.08.12 20:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Mirka...sądziłem, że w tych linkach znajdziesz to, o co ci chodziło. Ponieważ jednak odczuwasz niedosyt informacji tam zawartych, dodam od siebie, co sam obserwuję u kalanchoe od wielu lat, a przez moje ręce przeszło już wiele gatunków, także tzw."żyworódka".
Kalanchoe, mimo, że lubi światło rozproszone, to jednak przy jego niedoborze zbyt się wyciąga i ma tendencje do wychylania się w stronę, skąd światło najwiecej pada.
14.07.2007 godz.16:52 podałem przykład kalanchoe wieloletniego, który po przekwitnięciu w okresie sprzyjajacym przetrzymuję non stop na dworze, gdzie jest wystawione na bezpośrednie działanie słońca i deszcze. To kalanchoe już więcej nie zakwitło, natomiast jest doskonałym źródłem pozyskiwania nowych egzemplarzy z odciętych przyrostów. Te nowe już w drugim roku kwitną bardzo obficie. Cała hodowla kalanchoe, to sysytematyczne odnawianie nowych populacji poprzez ukorzenianie odcinków, lub radykalne przycinanie przekwitniętego tuż nad ziemią.
Jeśli chodzi o oświetlenie, to w twoim przypadku wskazane jest co pewien czas obracanie doniczki, tak, aby ewentualne przechylenia odbywały się symetrycznie
Kalanchoe przez ciebie zaprezentowane, to jedna z najnowszych odmian - patrz mój post z 27.04.2007 godz,23:36. Tylko patrz, jak "wystrzeli" piuropuszem kwiatów ponad liście...

#476
od marca 2007

2007.08.12 20:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Dziękuję Marku :-)
i

#478
od marca 2007

2007.08.13 12:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Zmieniłam jednak zdanie. Przestawiłam mojego kwiatka w inne, bardziej oświetlone miejsce. Znalazłam też dla niego towarzystwo, żeby nie czuł się samotny :-)

Prawda, że są ładne? Przynajmniej w tej chwili tak jest i mam nadzieję, że tak pozostanie.





#2581
od listopada 2005

2007.08.13 12:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Rzeczywiście piękne!!!...

#6
od lipca 2007

2007.08.15 15:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ola (olcia74)
Witam
Czytałam o kalanchoe w Magii Roślin czy w podobnych kolekcjach i napisali tam, że kalanchoe jest bardzo trudne w uprawie i po przekwitnięciu najlepiej je wyrzucić i za rok kupić sobie nowe. Chyba nie muszę dodawać, żę szczęka mi opadła jak przeczytałam to w czasopiśmie, które mówi jak dbac o rośliny ;)

#2587
od listopada 2005

2007.08.15 18:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Jaskrawy dowód traktowania rośliny jako czasową ozdobę, którą po przekwitnieciu należy wyrzucić...
Cztery posty wyżej opisuję właśnie kalanchoe po przekwitnięciu. Ten egzemplarz dał początek conajmniej 30 nowym kalanchoe i wciąż produkuje nowe przyrosty itd.
Olu...trafiłaś na czasopismo o treści całkowicie odwrotnej od publikowanych intencji...Ono nie ma nic wspólnego z dbałością o rośliny. Tu chodzi raczej o duży zbyt i duży pieniądz.
Ja natomiast mam dużo przyjemności z faktu, że udaje mi się odtworzyć w wielu egzemplarzach cechy rośliny macierzystej, czemu dałem wyraz w tym wątku i wielu skorzystało z moich doświadczeń.
Poniżej dam kilka fotek na dowód, że nie warto wyrzucać żadnego przekwitniętego kalanchoe.

1

Po lewej przekwitnięte, wieloletnie kalanchoe - patrząc po kolei w prawo odchowane nowe egzemplarze z tego zdawałoby się bezużytecznego kalanchoe przeznaczonego na wyrzucenia.

Popatrzcie, jak wygląda nowe obok starego - ukorzenione chyba pod koniec marca tego roku.

2

i dalsze dwa mniejsze ukorzenione w czerwcu tego roku

3

tak wyglądają razem (widok z góry)

4

na koniec reszta po przekwitnięciu.
To kwitnące kalanchoe było wyrzucone (wg. teorii tego dziwnego czasopisma). Po przycięciu suchych łodyżek nieoczekiwanie zakwitło powtórnie.

5

W tym miejscu zadam pytanie: dlaczego chorą, czy przekwitnietą roślinę mamy wyrzucac na śmietnik, zamiast ją odmładzać, a w razie potrzeby reanimiować, tak jak to robimy np. z naszym ulubionym zwierzątkiem???

#1
od sierpnia 2007

witam wszystkich serdecznie. Jakis czas temu zaszczepiłam kalanchoe od mojej cioci. Odkąd zaszczepka zaczęła się rozwijać już w glebie, po wypuszczeniu młodych listków na szczycie jej dolne listki odpadają. Teraz wygląda to jak długa łosyżka o średnicy ok.5-7 mm i wysokości 4 cm. na szczycie której są 4 maleńkie listki. Roślinka rozwija się wśród innych roślin z tego samego gatunku. podlewana jest prawidłowo, tak jak i pozostałe(które nawiasem mówiąc mają się świetnie). Światło też na nią nie pada bezpośrednio. Pierwszy raz się spotkałam z takimi objawami, mimo iż hoduję kilka rodzajów kalanchoe od ponad 3 lat... Czy mogę coś zrobić aby moja roślinka rozwijała się prawidłowo??

#2591
od listopada 2005

2007.08.16 15:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Witaj Katarzyno...zastanawiam się, czy pisząc "zaszczepiłam kalanchoe od mojej cioci" nie miałaś na myśli ukorzenianie odciętego pędu???...
Rachityczność pozyskanego egzemplarza może wiązać się z tym, że do ukorzenienia wzięłaś zbyt małą gałązkę. Chyba potrzeba czasu, aby najpierw umocniła system korzeniowy. Można również pozyskiwać nowe kalanchoe z pojedynczego zdrowego liścia, ale trzeba długo czekać żeby urosło na te kilkanaście centymetrów...

#7
od stycznia 2007

2007.09.06 20:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna (weronika18)
witam, mam 2 pytanka. 1 w jakiej ziemi kalanchoe jest najlepiej? 2 jaką odżywkę(nawozu)stosować?? dziękuje za odp

#2698
od listopada 2005

2007.09.06 20:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Najlepsza jest ziemia liściowa zmieszana z gruboziarnistym piaskiem (1:1), ale dobrze się też czuje w mieszankach przeznaczonych do sukulentów.

Nawożenie od maja do sierpnia, mniej więcej co dwa tygodnie, dokarmiamy nawozami przeznaczonymi specjalnie do sukulentów, ale dobre też jest stosowanie Biohumusu

#498
od marca 2007

2007.09.09 08:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Moje kalanchoe zaczyna przekwitać. Powinnam teraz przyciąć łodyżki, na których były kwiaty?

#2728
od listopada 2005

2007.09.09 14:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Oczywiście, możesz.
Ja u swoich poprzycinałem mniej więcej 2 miesiące temu, i o dziwo, jeszcze mi powtórnie zakwitły. Na dniach pokażę fotki...

#2732
od listopada 2005

2007.09.10 13:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
To są dwie różne odmiany kalanchoe. W tym roku dość wcześnie zakwitły. Po przekwitnięciu odciąłem zwiedłe łodyżki i wystawiłem na balkon w zacienione miejsce nie zwracając uwagi na zmienne warunki atmosferyczne. Widać odpowiadało im to, bo powtórnie zakwitły - tylko te dwa z 6 odmian, które posiadam.

1
2

A to zbliżenie pojedynczego kwiatka - czyż nie jest piękny???

3
i

#510
od marca 2007

2007.09.10 14:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Pewnie, że są śliczne Marku.
Przycięłam moje przekwitnięte Kalanchoe. Mam nadzieję, że kiedyś :-) zakwitnie powtórnie.

#8
od stycznia 2007

2007.09.10 19:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna (weronika18)
witam,
06,09,2007 pytałam o ziemię i odżywkę odpowiednie dla kalanchoe, wtedy Marku odpisałeś, że najlepsza jest ziemia liściowa zmieszana z gruboziarnistym piaskiem dzisiaj kupiłam ziemię o składzie: ziemia kompostowa, ziemia gnojowa, ziemia liściowa, kompost korowy, torf wysoki, wapno, piasek, nawozy mineralne, pH 6,5. przepraszam, że zajmuję Cię aż tak szczegółowymi pytaniami ale chciałabym raz na zawsze wyjaśnić czy ta ziemia będzie odpowiednia dla moich śliczności? i czy mieszać ją jeszcze dodatkowo z piaskiem? dziękuję za odpowiedź. pozdrawiam

#2734
od listopada 2005

2007.09.10 21:48 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
To jest bardzo dobra ziemia z większą ilością komponentów. Jak dla kalanchoe, które nie jest zbyt wybredne, powtórzę się to bardzo dobra ziemia.
Niczego w zasadzie nie trzeba dodawać, ani ulepszać.
Czy podane są proporcje użytych komponentów?

#1
od września 2007

2007.09.21 16:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marta Grondalska (tusia)
Witam:)Mam kalanchoe ok. 8 miesiecy. Pieknie kwitły i rosły. Mam nadzieje, że teraz zimą ponownie mi zakwitną, jednak z jedna roślinką zaczynam mieć problemy, gdyż liście żółkna i opadają, a na łodygach, w miejscach gdzie wcześniej były liście zaczęły wyrastać białe"wąsiki". Chciałam zapytać czy to jest normalne u tych kwiatków, czy po prostu roślinka jest chora:(. Pozdrawiam

#2772
od listopada 2005

2007.09.21 17:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Witaj Marto na Forum...Nie jest regułą, że kalanchoe kwitnie 2 razy w roku. Nie często się to zdarza. Aby mieć stałą powtarzalność posiadanej odmiany, najlepiej po przekwitnięciu ukorzenić najładniejsze pędy i dochować się nowych.
Co do tych "wąsikÓw", to nie bardzo wiem do czego to odnieść. Fotka mogłaby pomÓc
rozstrzygnąć Twj problem.

#2
od września 2007

2007.09.21 20:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marta G. (tusia)
kalanchoeBardzo dziękuje za szybką odpowiedz:)Wiem ze zdjecie nie jest najlepszej jakości ale naprawde ciezko jest uchwycic z bliska "wasiki":))). Od dołu lodygi są gołe, poniewaz liscie zółkna i spadaja a na ich miejscu wyrastają własnie takie "wąsiki".Pozdrawiam!

#7
od września 2007

2007.09.21 21:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marta G. (tusia)
możliwe ze z tego będą wyrastać młode listki-prawdę mówiąc nie sądzę, ale nie znam jeszcze tego kwiatka dobrze,gdyż nie mialam okazji obserwować zmian w jego rozwoju w ciągu pełnego roku

#2773
od listopada 2005

2007.09.21 21:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
No, to fotka wyjaśniła sprawę!!!...To są młode korzonki!!!...Pisałem we wcześniejszych postach o niezwykłej żywotności kalanchoe. Każdy odcięty kawałek z korzonkami, to potencjalna nowa roślina!!!
Marto, to nie jest żadna choroba - takie jest kalanchoe - bądź spokojna...

#8
od września 2007

2007.09.21 21:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marta G. (tusia)
Dziękuje bardzo za pomoc. Nigdy bym na to nie wpadła:)))Pozdrawiam!

#3
od października 2007

2007.10.29 12:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dariusz Ziemka (wombat)
Witam - czy to coś z rodziny Kalanchoe?

Nowy folder

#16
od lipca 2007

2007.10.31 20:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elka (elve)
Moim zdaniem tak. Roślinka bardzo wdzięczna w uprawie, długo kwitnie, nie ma szczególnych wymagań.

#2910
od listopada 2005

2007.11.01 11:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Tak, oczywiście, to jest kalanchoe.

#11
od października 2007

2007.11.29 12:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dariusz Ziemka (wombat)
Witam - mam również żyworódkę - rosła doskonale i chowała się dotychczas zdrowo-ma ponad metr - od kilkunastu dni wygląda jednak nie najlepiej - liście zwijają sie i żółkną - stoi blisko okna balkonowego w półcieniu - byłbym wdzięczny za jakieś wskazówki i rady - pozsdrawiam - Darek.

#3021
od listopada 2005

2007.11.29 14:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Przypuszczam, że może mieć zbyt ciepło i za dużo podlewania.
Pocieszę cię, że moja jeszcze bardzo młoda żyworódka też zwija liście, ale nie wygląda to na przejaw jakiejś choroby.

1

#9
od września 2007

2007.11.29 19:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marta G. (tusia)
Witam!Ja mam dwa kwiatki kalanchoe i jeden wypuśił mi już młodziutkie pączki, a drugi mi opada i to bardzo mocno, listki usychają i niedługo zostaną mi same łodygi:(. Szkoda mi go bo to był juz dość duży okaz, no ale co zrobić:(.Oba kwiatki były kupione mniej więcej w jednym czasie i jeden pięknie rośnie a drugi umiera. To jest ten kwiatek którego zdjęcie jest umieszczone na tej stronie w dniu 21.09.2007. W sumie na zdjęciu jest tylko dół kwiata,(bo chodziło mi wtedy o korzonki:)) ale nawet ta młoda łodyga, która co dopiero wyrosła, już całkowicie opadła mi z liści.Może go przelałam...

#3022
od listopada 2005

2007.11.29 20:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Proponuję ci odciąć najlepsze pędy i ukorzenić...Kalanchoe lubi odnowy...poczytaj moje wcześniejsze instrukje...powodzenia...
« » bio-forum.pl « Rośliny w domu « Archiwum « Archiwum 2012-2018 « starsze wątki (do 25 maja 2012) « Kalanchoe «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji