Jak Wychodować kiwi z pestki???
Witaj Alek... właśnie otworzyłeś nowy wątek, który, mam nadzieję przyciągnie wielu, którzy ubogacą go swoją wiedzą i doświadczeniem...
A teraz do rzeczy...
Od wielu lat prowadzę doświadczenia nad zastosowaniem kryształu wodnego przy pielęgnacji roslin domowych.
W tym roku użyłem go jako podłoża dla uzyskania Actinidia z pestki pozyskanej z owocu kupionego w sklepie. Wcześniej wsiewałem ziarenka kiwi wprost do ziemi, ale skutki były niezadawalające. Lepsze wyniki uzyskiwałem kładąc ziarenka na wilgotny piasek, ale najlepsze wyniki miałem przy użyciu właśnie kryształu wodnego, który odsączony z nadmiaru wody wkładałem do szklanej miseczki, na jego wierzchu kładłem nasionka, a całość przykrywałem cienką szybką. Po ok. 3 miesiącach rozpoczęło się kiełkowanie. Kiedy roślinki miały ok. 15 mm wysokości pikowałem je do doniczek i w miarę ich wzrostu przesadzałem do większych.
Aby nasionka miały dużą siłę w kiełkowaniu owoc przez dłuższy czas pozostawiłem do stanu, kiedy stał się bardzo miękki, bliski stanu rozkładu. Pozyskane nasionka kładłem na ligninie, aby pozbyć się nadmiaru miąższy którym były oblepione.
\
2. tak wygląda czubek wzrostu:
\
3. spód liścia charakterystycznie owłosiony
Myślę, że na początek wystarczy, abyś sam teraz poeksperymentował. Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Aha mam jeszcze 2 pytania: gdzie mozna kupic kryształ wodny??/
Czy pan jest jakimś botanikiem??? tyle pan wie o wszystick roślinach
Alek... Na temat kryształu wodnego dowiesz sie tutaj:
Mi wreszcie po 2 tygodniachach zaczeły kiełkowac ( to nie tak dużo ale cie niecierpliwiłem)
A jeszcze mam 1 pytanie czy figi mam tak sadzić jak kiwitzn. tzn. w krysztale wodnym???
Na zdjęciach widać kiełkujace nasiona Kiwi
Cześć Alek... śledzę na bieżąco twoje posty, a teraz serdecznie ci gratuluję - nareszcie się doczekałeś.
Co do fig, to nie praktykowałem. Gdyby ci się udało zdobyć świeży owoc, to kto wie???... przecież możesz eksperymentować. Nawet niepowodzenie uczy. Pozdrawiam
Witam. Figi można wysiać z nasion wydobytych z owoców, przemyć w wodzie, poddać stratyfikacji 1-2 miesiące. Siać po wierzchu, podlewać skromnie. Siewki rosną szybko i maja ladne liście. Problemy zaczynają się z nastaniem zimy. W otwartym gruncie nie ma szans na przezimowanie. Ja zimowalem w mieszkaniu na chlodnym parapecie. Wzrost roślin jest silny (zbyt silny jak na domowe warunki) a w ogrodzie mimo starannego okrycia - klapa.
Ja mam pytanie: co to jest stratyfikacja
Sporo na ten temat znajdziesz na tej stronce :)
No i znowu kłania się ten kryształ wodny.
Niedawno też posiałam kiwi. Wykiełkowało ślicznie, ale niestety w końcu padły wszystkie siewki. Chyba coś z podlewaniem było nie tak.
P. S. A Markowi jak zwykle wszystko rośnie świetnie.
Pozdrawiam serdecznie
Olu... spróbuj jeszcze raz. Myślę, że siewki zbyt wcześnie popikowałaś do doniczek. Kiedy popikowane siewki podrosną na ok. 2 - 2, 5 cm, powtórnie przesadzamy, ale dużo głębiej. Ważna jest też ziemia - najlepsza ogrodowa wysokopróchnicza. Przez długi czas nie musimy się martwić z nawożeniem.
Również pozdrawiam...
Mi stało się to samo co Oli. Też Przesadziłem do ziemi i wszystkie padły. Te które zostawiłem w krysztale to zaczeły im sie skręcać i usychcać liście,: ( NIewim dlaczego
Przy wszystkich siewkach trzeba zachować ostrożność - pikować można tylko wtedy, gdy roślina posiada już kilka liści właściwych, i dobrze rozwinięty system korzeniowy. Tobie Alku, najprawdopodobniej dlatego roślinki wyciągały się, że miały zbyt mało światła i złe warunki. Prócz tego wszystkim polecam, jak dla mnie niezawodną specjalną ziemię do wysiewu i pikowania. U mnie zarówno przy wysiewie, jak i pikowaniu sprawdza się w 100 procentach:-)
Jeżeli widzisz, a mimo to nie wierzysz, to ja ciebie nie rozumiem. A może kiwi wyrasta ci z cytrynki, dlatego są dwie łodyżki???... co ty na to?... coś tutaj pokręciłaś klaudio1017.
Czesc ma pytanie ale do pestek owoców trochę ''bardziej' egztyczne: liczi <nieewiem> ale mam 2 ładne pestki
i niewiem czy je sadzic do ziemi czy do kryształu wodnego??? A sadzić odrazu po wyjęciu czy mam troch posuszyć???
Ja na twoim miejscu bym wsadził do kryształu wodnego i gdy by już wykiełkowało na ok. 2/3mm to bym wsadził do ziemi (Gdy właśnie takiego wzrostu było kiwi wsadziłem je do ziemi; tzn. Do Szklanki nasypałem ziemi (ok. 3/4 szklanki) i na to położyłem kiełkujące kiwi, nalałem 3 łyżeczki (do cukru) wody (przegotowanej) i przykryłem folią (tak że jak by woda parowała nie wychodziła do domu tylko żeby tam została), oczywiście położyłem na parapecie żeby jakieś promyki Słońca tam docierały. Teraz moje kiwi ma się dobrze i największe mierzy 5cm, a najmniejsze 2, 5cm).
A co do mojego kiwi to -> W jakim wieku je wsadzić do takiej prawdziwej doniczki? Czekam na odp.
Dziś z rana nawet zaobserwowałem że kilka kiełków ma już nowe pączki, i jestem za to bardzo z niego dumny;-).
a co do tej trawy to, to chyba trawa... bo porównałem z innym kiełkiem winogron i jakoś mi nie przypomina tego drugiego. Ta "trawa" ma jakiś 1mm średnicy a kiełek winogron (z 2 już listkami) ma ok. 4/5mm.
Jeśli ukorzeniasz w krysztale, to czekaj aż wykształcą się dwa liście (nie licząc pierwszych liścieni) i wyraźne zawiazki nowego piętra. Taką siewkę pobieramy razem z odrobiną kryształu i pikujemy do bardzo małej doniczki (np. po danonkach). Wsadzamy dość głeboko, aż do wysokości pierwszej partii liści. Na razie tyle. potem dalej cię poprowadze
Marku może przeniesiemy się do tematu o winorośli? [bf#74434]
----
Ale jeszcze tutaj odpowiem: Ok, Dziękuje. Ale... Ten winogron już jest w ziemi (wsadziłem go do pojemnika jakieś 15/8cm. TO jest taka moja mała szklarnia gdzie mogą się rozwijać moje maleństwa. Ten winogron co ma te listki to ma już poprawnie (nie powiem że dobrze bo nie jestem pewien), wykształcony korzeń; tzn. Jest ten główny korzeń i od niego idą już 2 odgałęzienia (nie wiem jak określić) i oczywiście są te Korzonki. A ta "trawa" to jest tak jak by ci to wytłumaczyć. (niestety nie dam zdjęcia bo nie mam aparatu), Wygląda jak listek trawy i jest prosta tzn. Żadnych innych liści ani odgałęzień w korzeniu taka prosta kreska, o jak to -> |. I już sam się gubię. Ale za chwilkę się zastosuje do tego co napisałeś i będę cierpliwie czekał.
(wiadomość edytowana przez rafald 01. lutego. 2007)
wiesz... nawet się nad tym nie zastanawiałem...
Witam. Kiwi z nasion lepiej wysiać wiosną. Wtedy światła jest znacznie więcej i dzień jest dłuższy. Swoje kiwi ( z nasion) wysadziłem na działce przy altanie od południowej strony. Jako podpory użyłem rozciągnięte druty. Rosło kilka lat. Było bardzo ozdobne z czerwonych i kosmatych liści. Owijało się silnie pędami. Trzeciej zimy nie przetrzymało. Ciekawą rzeczą jest fakt, że korzenie są atrakcyjne dla kotów, koty rozgrzebują ziemię przy korzeniach i je przegryzają. Te pnącze rośnie silnie, pędy drewnieją, liście opadają po przymrozkach, kwiatów się nie doczekałem. Słaba odporność na mróz nie pozwala na uprawę w otwartym gruncie, przynajmniej na Podlasiu
Pozdrawiam Krzysztof
Witajcie! Mam pytanie, bo nie mam kryształu wodnego i na czym mam zasadzić nasionka kiwi?? Owoc już był bardzo dojrzały i miękki że nawet był nie dobry w smaku ziarenka się suszą ale mam problem bo nie wiem na czym mam je zasadzić i jakim sposobem!!!
Prosze doradźcie.
Mozna normalnie w ziemi z domieszka piasku :)
Wysiałem nasionka i czy podłoże ma być wilgotne i czy ziarenka powinny być przykryte warstwą ziemi??????????????
Nasiona wydobyć z owocu i przemyć wodą, odsączyć nadmiar wody i umieścić w sloiku. Sloiczek z wilgotnymi nasionami pozostawić z niedokręconą nakrętką i na 2 miesiące wstawić do lodowki. Po tym okresie chlodzenia wysiać plytko ok 1mm glębokości. Tak dawniej zrobilem i mialem te pnacza w swoim ogrodzie przez kilka lat. Rosna b-szybko i marzna przy przecietnej zimie.
Pozdrawiam
Mam pytanie. Bo ja mieszkam na Lubelszczyźnie. Więc przymrozki są na wiosnę no i mam duzo takich drzewek owocowych. Ale mi przemarzły. W krótce bęDę miał kiwi. Co muszę robic zeby nie przemarzło. Bo cos słyszałem ze opone ludzie pala jak maja duże sady. Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam :)
Palenie opony ma na celu wytworzenie dymu który podobno,, wygania,, mróz. (ciekawe później skąd efekt cieplarniany). Fakt jest taki że okrywanie nie przynosi zbytniego skutku na wiosnę;/, a co do kiwi to potrzebna jest specjalna odmiana dla Polski, ponieważ kiwi wychodowane z pestki jest nieodporne na mróz i choroby i zazwyczaj przemarza zima. Odpowiednie odmiany można zakupić na allegro bądź w dużych sklepach ogrodniczych.
aha dzięki za radę
Pozdrawiam Z Maszek!!!
Witam wszystkich. Kiwi jest rośliną bardzo delikatną jak jest młoda z nasion. Mnie padało kiwi przez 2 sezony, kiedy wysiewałam w domu. Trzeci raz po wysianiu w lutym, wyniosłam roslinki na działkę chyba w kwietniu, w doniczce wkopałam do gruntu, a kiedy się wzmocniły to przepikowałam. Ale kiwi z nasion może zaowocowć dopiero po 10 latach. Dlatego trzeba uzyskać nową roślinę przykopując gałąź-jedną odnogę do ziemi i po ukorzenieniu się odciąć. Taka uzyskana sadzonka powinna po 4 latach owocować jak winogrono. Ponadto kiwi w wiekszości wypadków jest roślina jednopłciową, więc muszą być krzewy męskie i żeńskie. Są znane i sadzone już w Polsce rośliny obupłciowe, czyli na jednym pniu znajdują się kwiaty męskie i żeńskie i wystarczy jedna roślina, aby uzyskiwac owoce.
Witajcie. Mam do pokazania swoje roślinki kiwi. Zaczęły rosnąć dokładnie rok temu. Te prezentowane na zdjęciach to najmniejsze okazy, kolejne pięć pnie się na innym parapecie i mają od metra do dwóch, to przez bardzo ciepły luty. Nasiona posadziłem po prostu do ziemi z ogrodu, z owocu ze sklepu. Za tydzień wysadzam do ogrodu, specjalnie przygotowuję im podpory. Są zahartowane, wytrzymały spadki do temperatur minusowych w nieogrzewanym pokoju.
A oto one.
a reszta: chrahm.blogspot.com
(wypowiedź edytowana przez rahmco 26. kwietnia. 2008)
Należą Ci się gratulacje!!!...
Teraz ja będę z niecierpliwością oczekiwał, kiedy zaprezentujesz pierwsze kwitnienie i pierwsze owoce.
Ja Sam zrobilem w krysztale wodnym nasiona polozylem na kryształ i czekam na efekty niektore sa wsadzone pod kryształ nio zobaczymy czy cos wyrosnie :):)
Myślisz, że w naturze kiwi kiełkują z kryształu wodnego? Ktoś wam bajkę sprzedał. Z kupionego kiwi wydobywa się nasiona, około dwa tygodnie przesusza, potem nożykiem wyskrobuje się delikatnie. Nasion do ziemi jak najwięcej i bardzo płytko. Wystawić na balkon, najlepiej za okno i co najważniejsze systematycznie co 2 dni podlewać. Kiwi "piją" wodę jak chyba żadne inne rośliny, płytko są korzenie w ziemi.
Krzysiek - jak należy rozumieć twoją myśl zawartą w zdaniu, zwłaszcza w odniesieniu do sformułowania zaakcentowanego wytłuszczonym drukiem: "Myślisz, że w naturze kiwi kiełkują z kryształu wodnego?"...
Co oznacza odniesienie "w naturze", skoro w tym wątku wymieniamy doświadczenia w pozyskiwaniu rośliny w warunkach domowych?...
I wreszcie - na czym polega zarzut: "Ktoś wam bajkę sprzedał."
Otóż, w pewnym okresie prowadziłem wiele eksperymentów z zastosowaniem kryształu wodnego, także z nasionami kiwi, które lepiej kiełkowały na krysztale wodnym, niż wsiewane bezpośrednio do ziemi.
Ty masz inne doświadczenia, ale ja nie napiszę, że bajkę sprzedajesz...
Kiwi potrzebują do kiełkowania i wzrostu wody, a nie kryształu wodnego. Czytając pierwszy raz można dojść do wniosku, że bez kryształu nie ma co sadzić kiwi. To można porównać do zdania, że żeby przemieścić się 100 metrów trzeba kupić samochód. Chciałem wyprowadzić z błędu. Może zdanie o bajce było zbyt mocne. Życzę powodzenia wszystkim osobom zainteresowanym posadzeniem kiwi. O moich doświadczeniach nie można powiedzieć, że to bajka :) Wysadzam w weekend.
Krzysztof - kryształ wodny jest wielkim magazynem wody, więc nasiona mają jej pod dostatkiem, aby mogły prawidłowo kiełkować. Jak się to ma do Twojego stwierdzenia: "Kiwi potrzebują do kiełkowania i wzrostu wody, a nie kryształu wodnego".
W tym wątku nie jesteś pierwszy, ani jedyny, który praktykował z powodzeniem wsiewanie nasion kiwi wprost do ziemi. W tym wątku pisała o tym Ewa K., Krzysztof Rz., Irena S. i nikt na tej stronie nie stawiał Ci zarzutu, że Twoje doświadczenia to bajka. Również ja nie udawadniałem, że moje doświadczenia są wyłącznie dobre. Tak więc kolejny Twój przykład: "... że żeby przemieścić się 100 metrów trzeba kupić samochód." ma się nijak to prezentowanych przeze mnie treści. Piszesz dalej: "Chciałem wyprowadzić z błędu.".... zastanawiam się kogo i z jakiego błędu.... pozwolisz, że dalej nie będę komentował...
Niepotrzebnie chyba wdaliśmy się Marku w dyskusję. Niechaj będzie, że co złego to ja i ją zamknijmy. Dziś wsadziłem pierwsze i tak wyglądają.
A więcej i późniejsze zmiany tu u mnie: chrahm.blogspot.com
Wczoraj mialam okazje ogladac kilkuletnie kivi w naturze. Niesamowicie wielkie piekne liscie, ale roslina tak zywotna, ze pnie sie po murze, innych drzewach i zaglusza wszystko inne. Ponoc owocuje, ale owocki troszke mniejsze niz te sklepowe. Ciekawostka jest, ze rosnie ona sobie w Niemczech w gruncie i na zime wcale nie jest zabierana, czy oslaniana. Co wiosne odbija na nowo i ma sie dobrze.
Krzysztof, nie przywiązuj pionowo Kiwi do palika, bo ono się samo owija naokoło. Ty mu tylko pomóż w poczatkach. Kiwi z nasion późno wchodzi w okres owocowania. Aby szybciej mieć owoce należy uzyskać nową roślinę z gałązki z tych posianych.
W takim przypadku też trzeba ich kilka, bo te ze sklepu pochodzą przeważnie z roślin jednopłciowych. W nasionach jest 50% męskich i 50% żeńsklich zalążków. Na kilka krzaczków zawsze się trafi na obie odmiany. Ja mam kiwi na działce - dwa krzaczki z nasion sklepowych, ale mi jeszcze nie kwitły. Nie osłaniam ich na zimę i nic się im nie dzieje. Przycinam tylko co roku mocno, żeby przyspieszyć okres kwitnienia. Przykopane do ziemi w celu ukorzenienia gałązki olewają mnie i nie chcą puścić korzeni.
Pocieszasz, bo zima ostra. Do - 10. Nie osłoniłem ich na zimno. Co do podwiązywania, to przesadzając z doniczki już swoją wysokość miały. Rosnąc do góry niestety nie zaczepiały się, więc musiałem dowiązywać. Gdy łodyga zacznie się wzmacniać, to chcę pomału odcinać te sznurki. Podpory są dość grube. W tym roku chcę wyprowadzać już na "T". Co do ich płci, to dalej nie wiem, co i jak. Czekam pewnie jak wszyscy na ciepło.
Witam wszystkich, zajrzałam tutaj, ponieważ potrzebuję rady na temat kiwi. Od jakiegoś czasu liście mojego kiwi zaczęły usychać na brzegach, następnie usychały coraz bardziej. Obciełam wszystki i przesadziłam kiwi, rozluźniłam im bryły korzeniowe. Liście zaczynały rosnąć jakby zminiaturyzowane, nieforemne i przykurczone i w końcu zaczynały znowu usychać na brzegach. Wykonałam oprysk talstarem, po oprysku liście zaczęły rosnąć ciemno-zielone i karłowate, a stare liście zaczęły przysychać miejscami (plamy). Od czego wystąpiło to przysychanie brzegów i niedorastanie liście do normalnych rozmiarów, tylko zatrzymywanie sie ich wzrostu na wczesnym etapie? Kiwi jest dobrze podlewane, nie ma za mokro, ani za sucho, ma słoneczne stanowisko, dobrze zdrenowaną, pulchną ziemię, dużo miejsca w doniczce, od czasu do czasu nawoże nawozem organicznym. Co może być powodem problemów z kiwi?
Mam pytanie kupując placze kiwi byłem pinformowany ze zakwiatnie w 3-4 roku chdowania. Jka na razie nic.
Może ktoś coś doradzi?