grzyby zebrane w wisconsin-usa, mysle ze te na grubej nozce to jakies podgrzybki chos moge sie mylic a te na cienkiej nozce to nawet niechce zgadywac???? to pierwsze zdjecie to sa te z cienkimi nozkami??? dziekuje za wypowiedz!!!!!!
Te u góry to goryczaki.
Ja też tak uważam. Lizałeś je? Będą strasznie gorzkie. Nie trujące, ale absolutnie nie zjadliwe.
Rzeczywiście tak wyglądają, spróbuj organoleptycznie :) Na pewno poczujesz czy jest gorzki... Na przyszłość jak zrobisz lepsze fotki, to na pewno będzie łatwiej Ci pomóc...
Bardzo dziekuje za wypowiedzi, rzeczywiscie sa gorzkie: (
te grzybki z pierwszego zdjecia od lewej z gory to mialy o wiele grubsza noge niz ta cala wiekszosc czy to moga byc te same grzyki tylko jedne z chudymi nozkami a drugie z grubymi??? pozdr
Nie chcę pisać tu jakiś truizmów, ale przed grzybobraniem w celach kulinarnych wskazane byłoby pobieżne choćby zapoznanie się z gatunkami rosnącymi na danym terenie. Kilka minut googlowania i znalazłem np. taki link: americanmushrooms.com Nie umiem ocenić merytoryczności tej strony.
Tak na marginesie tej dyskusji, czy ktoś wie do jakiego stopnia pokrywa się występowanie gatunków grzybów w takim międzykontynentalnym wymiarze? Porównując oczywiście podobne strefy klimatyczne?
Przecież, np w kwestii Tylopilus, to w Europie rośnie jedynie (?) Tylopilus felleus, chyba widoczny na powyższych zdjęciach. Podczas gdy w Ameryce Północnej rośnie kilka gatunków goryczaków.
P. S.
Tylopilus felleus ma też bardzo charakterystyczny wysyp zarodników, na różowo.
Ten, kto wymyśli sposób na wybicie gorzkiego smaku z goryczaków zostanie milionerem.
Jeszcze pozostaje problem muskaryny:- (
Ale ona jest chyba w jakimś stopniu termolabilna.
Piotr Pieprz napisal:
"Ten, kto wymyśli sposób na wybicie gorzkiego smaku z goryczaków zostanie milionerem."
Czyzbym mial zostac milionerem?
Nikt nigdy nie probowal zlikwidowac tego smaku? :)
Sebastian Pintscher napisal:
w jakims stopniu jest termolabilna czyli w temp moze sie jakos uda co? :)
pozostaje tylko probowac ale no wlasnie jest jedno ale..
moge experymentowac jezeli bede mial chociaz w jakims stopniu pewnosc ze nie jest on trujacy... :)
kutacho... coś ci się niechcąco "Popieprzyło" - z pewnością chodzi ci o Piotra Perza???... mam rację???
Powiedzenie, że goryczak żółciowy jest gorzki to eufemizm. Gorzka to jest nieosłodzona kawa. Goryczak jest piorunująco gorzki. Każdy kto miał smak tego grzyba na języku, wie o czym piszę. Ta gorycz aż kłuje. Podejrzewam, że gdyby nawet zalać goryczaka '100%' octem, to ocet przeszedłby tą goryczą.
Poza tym, na co to komu, mało jest dobrych grzybów jadalnych?
Sebastian Pintscher napisał:
-------------------------------------------------
"Jeszcze pozostaje problem muskaryny:- (
Ale ona jest chyba w jakimś stopniu termolabilna."
-------------------------------------------------
Muskaryna termolabilna? Czyli - czysto teoretycznie - możliwe byłoby 'wygotowanie' np. Inocybe erubescens?
Tak wygląda, ale to jeszcze zależy ile jej jest - akurat w Tylopilus jest jej mało, ale wystarczająco, żeby wywołać dolegliwości przewodu pokarmowego.
Podobno można wygotować Amanita muscaria - ale on ma jeszcze halucynogenny muscimol:-)
oskar wie - tu masz link do strony o grzybach w Ameryce i info, jaki książki sobie nabyć - polecam Amazon.
W istocie gorycz goryczaka jest potężna. Podobno wystarczy jeden mały goryczak na kilkadziesiąt kilogramów porządnych borowików i mozna się rozgoryczyć. Z drugiej strony jest kilka dobrych informacji. Po pierwsze były prowadzone badania nad wykorzysteniem tej goryczy jako substancji przeciwnowotworowej. Po drugie, występuje jako jeden ze składników czeskiego likieru o gorzkim smaku.