I tak kończy się rok 2021 w obrazkach. Jestem na lewym brzegu Chechła, ruszam w górę rzeki. Mijam pierwszego klona jawora - Acer pseudoplatanus.
Słońce świeciło z południowego zachodu dając ciekawe efekty świetlne. Oto widok na miasto i wierzbę - Salix z prawego brzegu.
Rzeka w tej okolicy jest wpuszczona w kanał, znaczy się uregulowana. Brązowa barwa wody to kwasy humusowe z Puszczy Dulowskiej.
Kolejne mijane drzewo to jesion wyniosły - Fraxinus excelsior. Obfitość owoców świadczy, że to osobnik w 100% żeński.
Idąc tędy po drodze zauważam zejściowego goździka kartuzka - Dianthus carthusianorum.
Zauważam zejściowego krwawnika - Achillea millefolium.
Następnie zerkam w korony brzóz brodawkowatych - Betula pendula.
Przy ulicy Harnes posadzono klony zwyczajne w odmianie kulistej - Acer platanoides "Gglobosa". Towarzyszy im brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Towarzyszy mu szczaw tępolistny - Rumex obtusifolius.
W przydrożnym drzewostanie dominuje robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
Jestem teraz na ulicy Kadłubek. Oto tutejszy dąb szypułkowy - Quercus robur.
Idąc dalej mijam klon jesionolistny - Acer negundo.
Na jednej z posesji zauważam świerka pospolitego - Picea abies.
Jestem na ulicy Podwale. Oto widok przebudowywanego przepustu pod linią kolejową. To ciąg ulicy Kadłubek.
Oto grupa zmasakrowanych drzew przy ulicy Podwale. Ich winą jest to, że kolidują z napowietrzną linią energetyczną a nikt nie ma śmiałości ich tak po prostu wyciąć.
Zerkam na zieleń pod nogami. Oto bluszczyk kurdybanek - Glechoma hederacea.
Oto glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.
I jeszcze bardzo rozłożysty dąb szypułkowy - Quercus robur rosnący na skarpie przy cmentarzu żydowskim.