wszystkie rosły blisko siebie w bukowym lesie z domieszką świerków i brzozy. Obok byly też malutkie gołąbki z różowo-czerwonym kapeluszem i czerwieniejącą nóżką. Smak grzybów ossstry, zapach cos jak modeliny / ostry. Barwy na fotkach naturalne. Nóżka gąbczasta, sprężysta. Zarodniki szerokosci 6-7, 4um dlugosci 10 um z wyrastającyą z boku antenką. Powierzchnia z bruzdami (faktura coś jak ziemniak lub księżyc)... Co to jest?
Na pierwszy rzut oka powiedziałbym: gołąbek jakiś... Przy tak dużych zarodnikach mógłby być gołąbek płowiejący (Russula decolorans)...
Pozdrawiam serdecznie
Artur
Też mi wygląda na R. fellea. Ładny rysunek. Podziwiam ludzi którzy rysują.
Garść uwag.
1. wydaje się (po rysunku), że zarodniki Russula były obserwowane niewybarwione. W przypadku Russula i Lactarius (i niektórych innych) aby zobaczyć właściwie rzeźbę powierzchni zarodnika trzeba je wybarwić jodem w jodku potasu (odczynnik Melzera albo po prostu płyn Lugola z apteki); tutaj kontrasty "mikroskpowe" nie pomogą, natomiat prosty kontrast uzyskany wybarwieniem czyni cuda
2. temat wątku, jak i miejsce jego umieszczenia jest wybitnie niewłaściwy na tym forum - przeczytaj uwagi w górze tej strony
jest ona też miejscem gdzie należy dodawać wątki "do rozpoznania"