Szczerze...? To Twoje fotki mnie powalily na kolana.... Szacuneczek;-)
Zgadzam się z Wojem!
Puciu, jak się robi taaakie foty?
Absolutna racja - coś pięknego, istna sztuka! :)
Piękne!!!
Ja z mojego grzybka rezygnuję. Lepiej jak będzie od Pucia.
Pucio - dawaj ich więcej - doskonały materiał. Napisz jakie masz oryginały - szerokość i wysokość ( pix) no i jaka waga.
I mnie zwaliły z nóg...:-)
Jestem pod wrażeniem:-).
Jeśli miałaby przejść szpileczka to dobrze by było dodać na czym rośnie, żeby nawet lajkonik wiedział co i na czym:-) np szpileczka czerniejąca Spinellus fusiger na owocniku grzybówki Mycena sp. - czy coś w tym stylu
Już kiedyś nieśmiało westchnąłem, aby zdjęcia śluzowców (nie ujmując nic innym) znalazły się w wyodrębnionym rozdziale. Porosty już są...
Cudowne ujęcie Leocarpusa i Stemonitisa z ujęciem najistotniejszych cech rozpoznawczych rzeczywiście wali na kolana...
PUCIU - niski ukłon dla Twojego artyzmu fotografowania!!!
zdjęcia powalają...
Robercie, wyślij te zdjecia i na konkurs fotograficzny, bo są rzeczywiście przepiękne; są też podane nazwy gatunkowe. Gratulacje.
Czy możesz napisać jakim objektywem je robiłeś? Może takim za np. 17 tys. zł?
Dzięki, ale mnie zaskoczyliście licznymi pochwałami.
Wszystkie fotki mam w RAW-ach 3328/2496, 13, 4MB. Ciężar po obróbce w zależności od jakości. Pełen JPEG ma ok. 5, 5MB, a TIFF ok. 30MB.
Jak się robi? Wszystkie fotki robię ze statywu, a później zabawa na kompie.
Obiektywy to: Sigma 2, 8/105 Macro i Olympus ZD 2/50 Macro.
Zgodnie z zachęta Ryszarda pozwoliłem sobie wrzucić jeszcze kilka fotek.
Ten próchnilec... kojarzy mi się z wyciągniętą dłonią jakiegoś predatora, na którego zawalił się wieżowiec,
a on nadal żyje:-) Świetne foty. jeszcze raz gratuluje
Zaprawdę - wspaniałe! Jestem pod wrażeniem Twoich fotografii nie od dziś.
Te wesołe ludki są wspaniałe ( czytaj czuprynka).
No i chyba stanie sie to, czego się obawiałem. Zamiast prawdziwych grzybów typu borowiki, kurki, maślaki, kozaki... będziemy mieć tańczące uśmiechnięte ludziki:-)
Po zobaczeniu zdjęć Roberta, zastanawiam się czy pozostać w mojej sytuacji na Forum grzybowym. Oprócz tego, ze trzeba dobrze znać grzyby ( tego można się za parę lat nauczyć) to jeszcze trzeba posiadać drogi sprzęt fotograficzny i ogromną wiedzę z dziedziny macrofotografii i programów komputerowych do obróbki zdjęć. Na macrofotografię jestem za biedny i za stary. Moją Prakticą za 200zł nigdy takich fotografii jak Robert nie zrobię. Po obejrzeniu zdjęć Roberta jestem na dłuzej wyleczony z wysyłania zdjęć na Forum. Będę sobie pstrykał dla siebie. O wycofaniu się z Forum to sobie zażartowałem. Pozdrawiam mistrza makrofotografii i wszystkich forumowiczów szczególnie zwykłych grzybiorzy takich jak ja.
P. S. Czytałem ostatnio w Internecie, ze zoom cyfrowy w aparatach cyfrowych to niepotrzebny gadżet, którego nie powinno sie wogóle używać. Oczywiście przy fotografowaniu grzybów się go nie używa ale czy wogóle jest to tylko chwyt reklamowy dla uatrakcyjnienia ofert sprzedaży aparatów cyfrowych.
Janku, o niewysyłaniu swoich zdjęć na forum, to też na pewno żartowałeś, prawda?
Nie taki jest cel kalendarza, by zniechęcać userów, liczy się pasja i chęć poznania, a jak poznawać bez fotek?
PODAWAJ SWOJE FOTKI NA FORUM!!!
Pozdrawiam
Zdjęcia powalają są prześliczne. Może za parę lat jak sprzęt trochę potanieje i drugie tyle dla nauki focenia przyniesie jakiś efekt w robionych przeze mnie zdjęciach. Janku nie popadajmy w kompleksy. Jeszcze przyjdą lepsze czasy i dla nas:-).
Kurcze - już sie cieszę na kolejny zlot. Tylko niech mi tam braknie Pucia, sam po niego do Piły pojadę:-)
Na wstępie - gratulacje dla Roberta. Robert - dobra robota:-). Zresztą, od czasu do czasu widuję Twoje zdjęcia i podobają się bardzo.
Janek, zoom cyfrowy rzeczywiście jest bezzasadny, bo bardzo pogarsza jakość zdjęcia. Po prostu wycinek kadru oryginalnego jest "rozciągany" do pełnej klatki, ale przecież to nie dodaje szczegółów, jak w przypadku zoomu optycznego. A co do jakości zdjęć to jednak się będe upierał, że ważniejsze co się z tym aparatem robi, a nie to, czym się robi. No, może z wyjątkiem silnych skrajności, czyli silnego makro (jak u Roberta:-) i silnego tele.
Dodam tylko, że mój Fuji s7000 jest do kupienia z drugiej ręki za niewiele ponad 1000 złotych, a wraz z obiektywem który można wykorzystać jak przystawka do makro - do 1500 zł. A ten aparat już stwarza pewne możliwości. Moim zdaniem cały problem z robieniem "dobrych" (??) zdjęć polega na tym, by mieć dużo czasu w okresach dnia i roku kiedy jest dogodne światło:-)
Robert, a dlaczego Oxalis montana a nie Oxalis acetosella????
Aniu, ponieważ w necie pod obydwiema nazwami występuje ta sama roślinka i ja wybrałem tę nazwę. Jeśli błędnie to trzeba koniecznie zmienić.
Puciu.. jeszcze jedna uwaga.. na fotce Ś2 jest jeszcze obecny grzyb z rodzaju Lophodermium (patogen sosny zwyczajnej) powodujacego osutke sosny :)
Wojo, ciekawa i cenna uwaga (o patogenie sosny):-)))
Nasz to O. acetosella, zmień koniecznie:-)
Na Ś2 jest najprawdopodobniej Lophodermium pinastri,
Mam też takie pytanie do wszystkich: co sądzicie o tym by w kalendarzu, na zdjęciach typu gładysz, czuprynka zamieścić skalę, np x100, czy coś takiego?
Ponieważ nie mogę już edytować napisu na zdjęciu poprawiam się tutaj. Ania zwróciła uwagę, że w nazwie ze zdjęcia R1 wkradł się błąd. Zamiast Oxalis motana powinno być Oxalis acetosella. Dzięki za czujność.