Czy ktoś zna przepis jak przyrządzić smacznie rycerzyka?
Nie zajmuj sie nim - jest niesmaczny.
Tylko Pimpek kiedyś twierdził, że smaczne są marynowane.
Nie spotykam takich maluchów rycerzyków, jedynie już spore i rozwinięte. Mam, mimo to spróbować? Czy traktujesz jeszcze jakimś dodatkowym smakiem zalewę, Pimpek?
Ja je traktuję ogólnie - do suszu, do bigosu, do jajecznicy - jak każde inne grzybki.
A zalewę dla nich mam taką, jak do ogórków kiszonych, +/- 50/50 + ziele+liść+cukier. Nic więcej.
Przecież one ani nie śmierdzą, ani nic innego im nie dolega, żeby je jakoś specjalnie traktować.
Piotrze - mówimy chyba o dwóch innych grzybach. Oczywiście, że śmierdza - stęchlizną. Kiedyś ( mój ociec je zbierał) i ja zbierałem. Nie zawsze jednak były w koszyku ale zawsze w niewielkich ilościach. Nie wiedziałem, dlaczego raz zrobione grzybki są smaczne, innym razem nie bardzo ciekawe w smaku. Problem się wyjaśnił, kiedy przeczytałem o nim w atlasie i przestałem je zbierać. Teraz zawsze potrawy z grzybów są smaczne.
Tak jak Jolka pisze - gdzie znajdujesz je małe w takich ilościach, żeby je marynować? Dorzucane pojedynczo do innych - to pomyłka.
Jestem dosyć wymagajacym smakoszem i mam pewne rezerwy do potraw grzybowych. Wiem, że inne chwalone grzyby nie koniecznie muszą być dobre, albo ktoś o czymś zapomina w opisie jak je robić. Tak też okazało się, że smaczny czernidłak kołpakowaty, zrobiony ala kotlet ale zalany potem zalewa octową, musi mieć inne obwarowania niż kania czy boczniak. O tym jednak napiszę przy okazji w dziale czernidlaka.
Rysiu, smaki są różne. Mnie przeszkadza w rycerzykach smak "ziemisty". Pimpek zna rycerzyki bardzo dobrze.
Pimpek, jak do kiszonych ogórków? Czy jak do konserwowych? Marynujesz maluchy, prawda? Nie klapizdrony? Tyle jest już postów na forum, że ciężko cokolwiek znaleźć.