Po rozważeniu wszelkich opcji poszliśmy na wzgórze Korzeniec. Na mapie firmy Compass trasa tego przemarszu jest oznaczona kolorem żółtym.
Przez opadłe liście buków przebija się zieleń. To przylaszczki, których jest tutaj bardzo dużo. O tym, jak to wygląda wiosną można zobaczyć tutaj - [bf#331134]
Tą skała są dolomity pierwotne, czyli takie, które można datować jako najwyższe piętro triasu dolnego. Na tych skałach rozwija się sporo mchów.
Niektóre z nich przybierają bardzo intrygujące kształty. Gwoli ścisłości, ich wielkość nie przekracza metra wysokości.
Idziemy dalej. Teraz mamy mieszankę kamieni, liści bukowych oraz przylaszczek - Hepatica nobilis.
Teraz wędrujemy wzdłuż dość ostrej, południowej krawędzi. Jeszcze kilkanaście milionów lat temu za naszymi plecami rosły by palmy oraz magnolie a dołem szumiało morze. Oczywiście to zielonkawe pod nogami to przylaszczki - Hepatica nobilis.
A to dość interesujący otoczak. Ma on strukturę onkolitową. Napotkaliśmy go po przejściu dwu trzecich trasy.
Po ominięciu wieży przeciwpożarowej i przejściu czterech piątych trasy napotykamy kamieniołom, bądź też zapadniętą sztolnię. Tutaj zdania są podzielone. Struktura ta ciągnie się aż do końca pozostałego odcinka trasy.