Tego dnia w Muzeum w Chrzanowie odwiedziła mnie Renata Piwowarczyk. Na początku zajęliśmy się zarazami, potem udaliśmy się zobaczyć przylaszczki na ich stanowisku. Wybraliśmy miejsce zwane Jagodowym Dołem, gdzie w kwietniu ubiegłego roku odbyliśmy pierwszą część przylaszczkowego obżarstwa. Tym nie mniej czas na mapę firmy Compass.
Stanowisko widać na szczycie wzniesienia. Niestety droga do niego była usiana między innymi różowymi woreczkami.
Oto pierwsze wielkie warpie. Na tle brązowej ściółki widać pojedyncze przylaszczki pospolite - Hepacica nobilis.
W lesie natrafiliśmy również na brzozę brodawkowatą - Betula pendula z charakterystyczną czeczotą.
Są też kolejne rozproszone przylaszczki pospolite - Hepatica nobilis.
Oto ostatnie warpie. Wiem, że to bardzo trudno przetłumaczyć na język angielski. Jest to jednak pozostałość po szybikowo-kieszeniowej metodzie eksploatacji rud cynkowo-ołowiowych. Dzisiaj to między innymi kosze na śmieci, tak jak w tym wypadku.
Lepiej jednak zapamiętać na pożegnanie tego miejsca kolejną kępkę przylaszczki pospolitej - Hepatica nobilis.