Po niesamowitym odkryciu, jakim było natrafienie na stanowisko widłaka jałowcowatego - Lycopodium annotinum wszyliśmy na drogą prowadzącą do Bukowna. Oczywiście mieliśmy zamiar wędrować dalej z biegiem Żabnika, ale nie odczuwaliśmy potrzeby przeprawiania się przez głęboki kanał Jaworznika II. Dlatego poszliśmy, tak jak to pokazuje mapa firmy Compass trasą oznaczoną kolorem czerwonym.
Na poboczu drogi można było lepiej przyjrzeć się gajnikowi lśniącemu - Hylocomnium splendens. Przypominam, że jest to roślina objęta częściową ochroną gatunkową w Polsce na podstawie Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 5 stycznia 2012 r. w sprawie ochrony gatunkowej roślin.
Jesteśmy już w punkcie zwrotnym, czy doszliśmy do skrzyżowania z drogą Płocką. Stoimy nad suchym kanałem Jaworznika II.
Zerkamy na północ oraz na południe. Tutaj na dnie nieźle się urządziła pęcherznica kalinolistna - Physocarpus opullifolius.
Po dojściu do pierwszego skrzyżowania z kolejną leśną drogą natychmiast skręcamy na północ, aby jak najszybciej dojść do doliny Żabnika.
Po drodze stwierdzamy, że kwitnie już borówka brusznica - Vaccinium vitis-idaea.
Wystarczy się jednak uważnie rozejrzeć, aby znaleźć relikty roślinności bagiennej. Oto, jak sądzę sit rozpierzchły - Juncus effusus. Oczywiście w sezonie postaram się sprawę wyjaśnić definitywnie.
Zbliżamy się do krawędzi doliny. Świadczą o tym między innymi okazałe świerki pospolite - Picea abies.
W runie lasu trafiają się łany paproci orlicy pospolitej - Pteridium aquilinum.
Dolina Żabnika na tym odcinku jest sucha i to od bardzo wielu lat. Drogę zagradzały nam okazałe świerki, ale jakoś udawało nam się je omijać.
Ponownie ruszamy w kierunku zachodnim. Od czasu do czasu trafiają się zagajniki młodych świerków pospolitych - Picea abies. Ciężko było, ale przedarliśmy się bokiem tych zarośli.
Tutaj, na jednym z martwych świerków znalazłem pniarka obrzeżonego - Fomitopsis pinicola.
To był, jak się w chwilę później zorientowałem fałszywy alarm. Do ubiegłorocznego źródła było jeszcze kilkanaście metrów suchej, trudno dostępnej doliny.
A to już zagajnik świerkowy, z którego rzeka wypływała w ubiegłym roku. Na mapie firmy Compass to wschodni skraj zielonego liścia położonego na korycie rzeki.
Jesteśmy już przy końcu tego odcinka naszej wycieczki. W ubiegłym roku i to w wakacje, stała tutaj woda, w której malownicze kożuchy tworzyły bakterie żelaziste. Teraz Żabnika jeszcze nie było.
W tym momencie mamy dowód na to, z jak bardzo chwiejną sytuacją hydrologiczną mamy tutaj do czynienia. Żabnik skrócił się tym razem z przyczyn naturalnych, czyli suszy zimowej. Tymczasem wiadoma firma, operująca z terenu Bukowna, twierdzi, że objęcie eksploatacją piasku części uroczyska Kolawica nie zaburzy stosunków wodnych w tej okolicy.