Drugie juz pytanie dzisiaj. Szczerze mowiac to bardziej interesuje mnie jadalnosc, niz stwierdzenie czy jest to konkretnie mglejarka czy ktorys z podobnych. Po prostu znalazlem miejsce z doslownie setkami grzybow, ktore ja nazywam wlasnie mglejarkami. Miejsce - Puszcza Bialowieska, dosc wilgotny grad, miejscami sporo mchu, poza typowymi glownymi gradowymi gatunkami drzew takze osiki, jakies brzozy, a gdzies obok nawet olsze. Czesc grzybow miala kapelusz sporo jasniejszy od innych - nie wiem czy to tylko zmiennosc w obrebie gatunku czy inne gatunki. Na jednym ze zdjec jest trzon, ktory jest nie do konca typowy dla wiekszosci, bo generalnie trzony byly gladsze.
//bffot 53238 jpg 6 400 550 73 100 //
//bffot 53243 jpg 6 700 480 140 96 //
//bffot 53239 jpg 6 752 500 140 93 //
//bffot 53244 jpg 6 799 450 140 79 //
//bffot 53245 jpg 6 799 500 140 88 //
//bffot 53240 jpg 6 400 602 66 100 //
//bffot 53241 jpg 6 400 602 66 100 //
//bffot 53242 jpg 6 400 650 62 100 //
To muchomor rdzawobrązowy (Amanita fulva), dawniej łączony z mglejarką w jeden gatunek. Charakterystyczny kolor, prążkowanie na brzegu kapelusza, brak pierścienia, pochwa z rudymi przebarwieniami i ogólna kruchość.
Jadalny.
Mieszkasz w miejsu, które podnosi poziom adrenaliny każdemu, kto jest związany z grzybami:-)))
Niewątpliwie mglejarkowate, czyli jadalne, faktycznie rosną teraz w lasach setkami, tylko na jednej z fotek, na trzonie, jest jakby resztka pierścienia... to już powód do uwagi... mglejarkowate nie mają pierścieni.
Trzeba prawie każdy owocnik oddzielnie fotografować i ogladać z kluczem. Obok siebie rośnie często wiele podobnych gatunków sekcji Vaginatae.
Sam spotkałem ostatnio chyba 6-7 gatunków w jednym rejonie... Nie wiem czy jest dobry [aktualny] klucz po polsku???
Anna Kujawa:
"Mieszkasz w miejsu, które podnosi poziom adrenaliny każdemu, kto jest związany z grzybami:-)))"
To sie zgadza i nie ukrywam, ze bardzo mi to pasuje :)
pirus777:
"tylko na jednej z fotek, na trzonie, jest jakby resztka pierścienia... to już powód do uwagi... mglejarkowate nie mają pierścieni"
Wydaje mi sie (z tego co pamietam), ze to jednak nie byl pierscien, bo zaden z tych grzybkow ich nie mial. Trzon tego grzyba mi sie zlamal i wydaje mi sie, ze to mogl byc moze fragment pochwy albo czegos innego, a nie pierscien.