Witam Marek! Ja tez mam taki sam problem jak Ty. Czy to jest golabek modrozolty, a moze plowiejacy i czy jest jadalny? Kapelusz kruchej konstystencji, smak lagodny, blaszki dosyc szeroko rozstawione, trzon sztywny, jedrny, stabilny, bialy, Wysyp kremowy (tak mi sie wydaje w tym swietle). Grzyby te rosly w drzewostanie mieszanym (buk, dab, swierk). Przepraszam za jakosc zdiec, ale niestety byly robione pozna pora.
Jaka mam pewnosc Marku, ze jest tak jak mozwisz - lagodny smak i zapach - rozne opinie w roznych atlasach czytalem i nie wiem co mam myslec. Czy wlasnie tak jak mowisz - lagodne i nie ostre wszystkie bez wyjatku (chodzi o golabki i mleczaje) sa jadalne... ciekaw jestem czy wszystkie na sobie wyprobowales? :)
Wszystkie z pewnością nie, bo w pobliskich lasach rośnie tylko kilka gatunków. Ale jest jeden wyjątek - Russula aeruginea. Rośnie pod brzozami i sosnami, ma bladozielony kapelusz i pomimo ostrych w smaku blaszek jest jadalna. Jednak wszystkie znajdowane gołąbki sprawdzam na smak.
pierwszy wygląda mi na gołąbek jasnożółty (jadalny - mało wartościowy, kolejne na gołąbki ochrowożółte - niejadalne.
To dziwne, mam 3 książki o grzybach i w 2 z nich R. ochroleuca jest uważany za jadalny, w trzeciej jest uznany za niejadalny, ale w niej niejadalny jest również R. aeruginea, który zbieram od lat. A porównując ze zdjęciami w tym atlasie, to moje foto nie pasuje do żadnego.