posadziłam z nasionek pięknie rośnie ale nie wiem co dalej jak nawozić jak podlewać, czy trzeba przycinać.
Przy liczi postępujemy podobnie, jak przy awokado:
Nie przycinamy, narazie nie nawozimy, podlewanie umiarkowane.
Pozdro:-)
cześć!
Fajne to twoje liczi, ale czy czasem nie przesadziłeś z wielkością doniczki, do której je przesadziłeś. Jeśli będzie miało za dużą doniczkę, w tym dużo ziemi i za dużo podlewane zacznie marnieć.
Może akurat nie masz takich zdolności ale ja w ten sposób zamordowałam moje mango i awokado.
Pozdrawiam
P. S. Z doświadczenia wiem, że kwiatki, szczególnie młode trzeba przesadzać dopiero jak się porządnie zakorzenią.
Witaj Olu.
Przepraszam że wcześniej nie zareagowałem na ten post ale tak jakoś się złożyło.
Odnośnie tego Liczi które przesadziłem i jest na zdjęciu to naprawde spory korzeń już miało no i póki co rośnie sobie zdrowo w nowej donniczce. :)
Co do moich zdolności to jestem początkującym "ogrodnikiem" i zupełnym laikiem.
To forum zachęciło mnie do prób z roślinkami a głównie postawiłem na egzotyczne rośliny z pestek owoców.
Pozdrawiam serdecznie.
witam! mam pytanie odnośnie liczi. zasadzilam 3 pestki w jednej doniczce - wszystkie 3 wyrosly, najmniejszy ma jakies 5 cm a najwiekszy 14. Ładnie rosły, nawet wyrósł liść gigant ok 6 cm, ale reszta lisci jest malutka a te z najwyzszej roslinki jakby zwinęły sie do dołu. Korzenie zaczeły wydostawać sie z doniczki więc go przesadziłam do większej. Co może byc spowodowane tym, że liscie sa nadal małe i zakręcone, kiedy można je rozsadzić, jak długo należy je doświetlać i jak podlewać?? Z góry dziękuje za odpowiedz. pozdrawiam gorąco:*
Witaj Anno.
Ja równierz przesadziłem Liczi ponieważ korzenie tej rośliny szybko rosną a przynajmniej tak u mnie jest. Swój okaz postawiłem blisko okna południowego tak aby miało jak najwięcej światła oraz postawiłem donniczkę na podstawce do której to nasypałem kamyczków i do tego nalałem wody przegotowanej. Roślinka po tym zabiegu postawiła liście, wcześniej liście były oklapnięte. Co do podlewania i naświetlania nie potrafie udzielić fachowych porad: ( Staram się żeby ziemia w donniczce była wilgotna jak również o to by nie była przelana. Pozdrawiam.
Aby nie mieć problemów z rozsadzaniem roślin i problemem wyboru którą zostawić, najlepiej sadzić w małych oddzielnych doniczkach, wtedy łatwo ocenić kondycje wschodzących egzemplarzy. Jeżeli w doniczce są trzy roślinki na pewno są splątane korzonki i problem co z tym zrobić. Teraz już doświetlanie nie jest potrzebne jeżeli stoi na południowym oknie to ma dosyć światła.
Więc tak...
Aktualnie musisz dostarczyć swojemu liczi optymalną ilość światła by się nie wyciągało (najlepiej światło rozproszone, nie bezpośrednie). Temperatura pokojowa (20 - 22 stopnie), podlewać tak, by podłoże nigdy nie było przesuszone.
Nie potrzebne jest przycinanie liczi, ponieważ samo kształtuje swoją koronę.
W domowych warunkach liczi raczej nie zaowocuje.
Pozdro :)
Od siebie dodam że możesz dać do podstawki kamyczki tak żeby doniczka nie stała bezpośrednie w wodzie gdybyś przelał roślinkę.
Ja właśnie tak zrobiłem i nawet nalewam czasem do podstawki trochę wody żeby roślinka miała wilgoć. Zaniedługo z tych zielonych pąków które widać u Ciebie na zdjęciu roślina wypuści liście.
Początkowo mogą przypominać szczypce szczypawicy, z czasem jednak zaczną się rozwijać i zmieniać barwę z brązowej-rudawej na zieloną. Czubek wzrostu wyglądać będzie jakby mu coś dolegało ponieważ jest ciemny i tak jakby miał uschnąć ale tym się nie przejmuj bo jest to normalne a przynajmniej u mnie te rośliny tak mają a sam na początku się tym martwiłem.
Odnośnie jeszcze liści to z upływem czasu zaczynają podnosić się ku górze.
Pozdrawiam.
Ja swoje liczi zasadziłam latem 2006roku, było ich 5, pięknie wyrosły. Po przesadzeniu do osobnych doniczek rosną jak szalone :) Pozdrawiam zielonych debiutantów :)
Mój kolega ma liczi od 5 lat, owocowanie zaczęło gdy miało 3 lata, i co rok wraz ze wzrostem drzewka ma więcej owoców. Trzyma w bardzo dużej doniczce, jest wysokie na 2 metry 30 cm, nawozi to raz na tydzień rozcieńczoną gnojowicą. Przykro mi, że nie moge wstawić zdjęcia gdyż nie mam aparatu cyfrowego, a w telefonie nie posiadam.
Witam ponownie
widzieliście już zdjęcie które zamieściłem a raczej tego kikuta który mi wyrósł, no to teraz już pewne postępy są, zamieszczam następne zdjęcia. Wszystko fajnie rosło, podkreślam rosło, nie wiem co się stało od pewnego czasu nic nie idzie ani w górę ani w liście, zauważyłem że tylko jedynie zaczynają liście robić się z brązowych w zielone, może to po prostu kolejny etap życia roślinki. Mam nadzieję że tak, bo liście nie opadły ani nic, no i mam nadzieję że czubek pójdzie coś w górę :)
Witam!
Mam pytanko: moje liczi wyrosło podobnie, jak te na zdjęciach, ale po 6 listkach, które są ładne nie ma nowych - tzn. cały czas pojawiają się zalążki, ale usychają i odpadają, a dzieje się tak już dość długo. Czy ktoś też tak ma/miał i wie co można poradzić? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Witaj na forum Magdo!
Mało informacji więc pytania dodatkowe;-):
Czy nie masz czasem suchego mieszkania?
Jaka temperatura?
Na jakim stanowisku stoi roślina - słoneczne czy cieniste?
Mam nadzieję, że nie nawoziłaś czasem rośliny...
Jaka gleba?
Jak duża doniczka?
Możesz dać zdjęcie?
Pozdrawiam;)
Hmmm.. Myślę, że mieszkanie nie jest suche - często suszę pranie, albo wieszam mokre ręczniki, bo też pomyślałam, że może być za sucho. Myślałam też o spryskiwaniu liczi, ale się bałam eksperymentować.
W mieszkaniu jest ciepło, liczi stoi na parapecie więc ma dużo światła. Jeśli chodzi o glebę, to nie mam pojęcia, nie nawoziłam roślinki, a doniczka taka trochę większa od tej na ostatnich zdjęciach.
Zrobiłam zdjęcia i całej roślinki i tych usychających - kiełkujących listków, ale są za duże, a ja nie umiem ich zmniejszyć, więc załączę je dopiero jak mi je ktoś zmniejszy. Postaram się zrobić to jutro :)
No, i udało się!!!
Magda ustawiłem już stronę ze zdjęciami. Wcale nie były za duże, tylko umieściłaś je w poziomie, dlatego rozciągnęły stronę.
Po wpisaniu tekstu wstawiaj ukośnik \ i przechodź do następnego wiersza, potem wklejaj zdjęcie, na końcu serii znaków znowu stawiaj ukośnik, potem przechodź do nastepnego wiersza itd. Wtedy wszystko będzie sie ustawiać pionowo.
No i dobrze by było, żebyś nie wklejała zdjęć "leżących". Następnym razem uda ci się...
Witam!
Mam liczi zasadzone z pestki jest większe od tego na zdjęciu wyżej. Rośnie bardzo ładnie, ma około 50 cm, a listki z każdym "piętrem" są większe. Doniczkę ma raczej małą i nie było nawożone, w domu mam dość sucho. Martwi mnie to, że dolne liście mają przyschnięte końcówki. A tak swoją drogą to nie mam pojęcia jakie wymagania ma liczi, mam też awokado (też mu obsychają końcówki liści) i gaik mandarynek. Póki co wszystkie rosną sobie same, więc najwyższa pora by im w tym trochę pomóc.
Jeżeli masz suche mieszkanie to zapewne to będzie powodem obsychania końcówek liści. Postaraj się podwyższać wilgotność powietrza.
Coś poza tym o liczi: wymaga jasnego stanowiska i rozproszonego światła, temperatura pokojowa, jeśli jest młode możesz nie nawozić, nie ma specjalnie wyszukanych wymagań.
Wielkie dzięki, a czy można je zraszać, bo z podwyższeniem wilgotności w mieszkaniu będzie raczej kłopot?
Jak masz bardzo niską wilgotność, to zraszaj. Sądzę jednak, że najlepszy byłyby nawilżacze powietrza, jeśli to możliwe. Najlepiej rozwiązałyby problem:-)
Też hoduje liczi, od 6 miesięcy, ale dopiero niedawno wypuściło mi łodyżkę, jak myślicie, jest szansa by kiedyś wydało owoce w warunkach domowych?? I czy zima nie zaszkodzi, np poprzez brak światła?? Czekam na odp. Dzięki
napewno będziesz musiał dłuuuugo czekać... a moze wyda owoce :):) to podobnie jak z innymi drzewkami z owocami które choduje się w domu :) np. na cytrynę z zasadzoną z pestki zeby wydała owoce trzeba czekać mniej wiecej 15-20 lat :) oczywiście mozna wszystkie te drzewka zaszczepiac... wtedy napewno wyda owoce szybciej :)
Jeszcze jedno, czy ktoś wie jakie pH powinna posiadać ziemia?? Moje liczi wsadziłem do ziemi o pH 5, 5-6, 5: D
Wątpię, żeby w normalnych warunkach domowych liczi wydało owoce. No chyba że zapewnimy istnie tropikalny klimat. I w tym przypadku nie zależy to od szczepienia;-) Green, czym chciałbyś zaszczepić liczi??? :)
Oczywiście brak światła to bardzo zły czynnik. Można go ewentualnie regulować niższą temperaturą, ale pamiętajmy, że im cieplej, tym potrzeba więcej światła. Dlatego w zimie gorące mieszkania słabo oświetlone to nie jest dobra rzecz :) Jeżeli nie mamy możliwości przeniesienia drzewka do pomieszczenia chłodniejszego i równie dobrze oświetlonego, można pomyśleć o doświetlaniu.
Ziemia do Liczi powinna mieć odczyn standardowy tzn. 5, 5 - 6, 5 pH, czyli zrobiłeś dobrze :))
W JAKIM SKLEPIE MOZNA KUPIC NASIONA LICZI W TESCO CZY???
ja widzialem w Lidlu owoc liczi wiec jak sobie kupisz na wage, zjesz, i masz pestki (nasiona). Ja tak wysialem liczi. albo na allegro moze tez sa.
Witam!
Z awokado mi nie wyszło, więc postanowiłam spróbować z kolejną roślinką wyhodowaną z pestki. Zobaczymy, co z tego będzie. Zasadziłam moje liczi mniej więcej miesiąc temu, na razie sobie fajnie rośnie.
P. S. Mateusz, nasionka liczi kupiłam podczas pobytu w Polsce w jednym z supermarketów, już nie pamiętam, chyba w tesco albo w carefurze. Tak przy okazji to owoce są pyszne.
Pozdrawiam serdecznie
A moze spryskiwalas liscie, kiedy slonce na nie padalo?
Roślina stoi w miejscu jasnym, ale nie oświetlonym bezpośrednio przez słońce.
Witam Olu:-)) fakt pomocy dużej nie otrzymałyśmy, zapewne dlatego że nie wiedzą, moje korzenie też zdrowe. Dzięki irkolo, jedyna pomocna dłoń:-)))))
z tą wodą to możliwe zostawiłam M. z kwiatami i wyjechałam na urlop a on nie ma"serca"do moich roślin.
A o co w ogóle chodzi z tą wodą? Czym podlewasz swoje kwiaty? Myślisz, że to jest przyczyną brązowienia liści?
Zastanawiam się czy można uzdatnić wodę poprzez dodanie preparatów obniżających ph, tak jak w przypadku wody dla rybek?
No, dobra, podlałam więc liczi tym razem wodą destylowaną. Deszczówką, niestety nie dysponuję:-) Wyniki niebawem...
Moje liczki kielkowalo do 2 tygodni... ale i tak potem padlo. To wcale nie jest latwa roslinka w uprawie.
ja wsadziłem do normalnej ziemi jakiś 1 cm pod jej powierzchnią. Pestkę wsadziłem tuż po zjedzeniu.
Ps. Dodam że roślinki mają około pół roku
Przed zasadzeniem trzeba włożyć pestki do letniej wody na jakieś 3 godziny.;-) (do np. słoika) a potem sadzisz!!! [do: Laczu]
Powiem, że ziemia może być zwykła (tylko nie "z ogródka" bo taka może mieć grzyby, bakterie, pleśń, itp. - ziemia ze sklepu. UNIWERSALNA. na kiełkowanie trzeba czekać jakieś 2-3 tygodnie! pozdrawiam
"No i oczywiście, żeby nie było za różowo moje liczi zachorowało. Rosło sobie ślicznie (30. 07. 07):
i nagle liście zaczęły brązowieć (26. 08. 07). Czy za mało wilgoci, czy może jakaś choroba grzybowa? " [do: ola]
to choroba!!! musisz kupić specjalny płyn, albo samemu zrobić z wywaru z pokrzywy. (albo kupujesz coś typu: wywar z pokrzywy, albo inna podobna nazwa} POZDRAWIAM I CIESZĘ SIĘ ŻE MOGŁEM POMÓC
Dzięki za rady, ale moja roślinka już padła. Pozdrawiam
cool chłopaku twoje liczy marnieje dlatego ze ma zdecydowanie za mało wilgoci. Musisz mieć suche powietrze w pokoju. Jedyne co polecam to przykrycie całej doniczki wielkim słoikiem i wystawić na parapet od strony południowej (lub czymś przezroczystym plastikowym) tak aby dostarczyć dużo wilgotności, może to uratuje twoją roślinkę. Pamiętaj, nie możesz jej przelać, ona musi mieć wilgotno ale nie może stać w wodzie.
a co myślicie o tym żeby z liczi zrobić bonsai?? bo gdzieś wyczytałem że ta roślinka sie nadaje na bonsai. W oczekiwaniu na odpowiedz zacznę drutować moją sadzonkę która ma ok. 25 cm :)
Dzięki Mariusz, że mi o tym powiedziałeś. Powiedz mi jeszcze, czy dobrze postąpiłem z moje liczi? (Końcówki liści, te suche odciąłem nożyczkami jakieś 4 dni temu, ale roślinka nadal "ładnie" rośnie. Myślałem o tym, że manją za mało wilgoci, więc je codziennie spryskiwałem (i nadal spryskuję). Pozdrawiam.
------------------------------------------------------------------------------
Ja zrobiłem bonsai z tzw. beniaminka. Rośnie świetnie, ale liczi choduję po to, aby kiedyś rozkoszować się smakiem jego owoców!!! Pozdro
(wypowiedź edytowana przez mateusz 10. lutego. 2008)
Usztywniłem też jedno, aby rosło "ładnie" do góey i się nie przechylało. Włożyłem patyk obok roślinki i przymocowałem do niego górną część liczi. Teraz rośnie pięknie!
hmmm... no nie koniecznie musiałeś odcinać końcówki suche ale nic sie nie powinno stać. Ja w swoim liczi tez mam troszkę suche końcówki ale wszystko jest w porządku.
Wcześniej o tym pomyślałem i jeden "krzaczek" zostawiłem bez odcinania końcówek. Ale czy te suche końcówki będą ciągle na tym drzewku??? [trochę szpecą kwiatka:- (]
ja mam w tej chwili 2 sztuki liczi, jedna ma ok 20cm a druga polowe mniej.. mniejsza roslinka ma 4 liscie a wieksza 8 :) jak na razie rosna pieknie i oby tak dalej: D
obie stoja na południowo-zachodnim parapecie i podlewam dopiero wtedy gdy roslinka ma sucho, wtedy leje do podstawki tyle ile roslinka potrzebuje (leje wode tak długo az przestanie "pić").. podlewam tak wszystkie roslinki (z wyjatkiem owadozernych bo one potzrebuja duzo wody w podstawce) i maja sie swietnie;) pozdrawiam!!
Idąc w Wasze ślady postanowiłem też poeksperymentować z tą niezwykłą rośliną. Pierwsze kroki do Lidl'a. I tu rozczarowanie: 1 kg owoców po 14zł. Trochę drogo, ale spróbować warto. Kupiłem garść (około 20dkg). Owoce przepyszne, o smaku nie przypominającym niczego, co dotąd próbowałem, a owoce południowe uwielbiam. Tak wyglądał początek:
witam. to powyzej nie wyglada mi na liczi. nasiona i owoce owszem, ale to co rzekomo z nich wyroslo, nie przypomina liczi...
oto moje liczi w kolejnych fazach rozwoju:
czytalam wielokrotnie, ze liczi jest bardzo trudna roslina w uprawie i czesto bardzo szybko zdycha. jestem ciekawa, w jaki jest wiek najstarszego wyhodowanego z nasiona liczi, jakie posiadacie, badz o jakim slyszeliscie?
Miałaś rację... a ponieważ jestem dociekliwy, zajrzałem do wnętrza doniczki i cóż widzę... Pestka oplątana korzeniami tych dwóch wykiełkowanych roślin, a na części powierzchni jakoś dziwnie pomarszczona. Delikatnie zdjąłem skorupkę a w środku kilka larw jakiegoś owada, ok. 2mm długości, korpus od strony głowy wyraźnie posegmentowany do ok. połowy długości lekko przezroczysta z widocznym przewodem pokarmowym, od strony dolnej po obu stronach części segmentowanej bardzo dużo krótkich szczecinek, stosunkowo gruba w stosunku do długości mniej więcej 1: 10.
To opis makro spod mikroskopu...
Ciąg dalszy nastąpił, gdy znów kupiłem owoce i natychmiast zacząłem zaglądać do ich środków nie wkładając do ziemi, ale trzymając je w warunkach rozsądnej wilgotności... Po kilku dniach od konsumpcji kolejna sekcja i szok!!!... z 15 pestek w dwóch były też takie same larwy...
W takim razie co mi wyrosło???... i skąd sie wzięło w doniczce?... chyba przywleczone z ziemią, bo była świeżo kupiona...
To mnie nie zraziło - wkrótce posadzę nową pestkę...
Marku az jestem ciekawy co Ci z tego wyrosło;D trzymaj to i pozniej pokaz co z tego bedzie;D
liczi mnie bardzo zaskakuje, poczatkowo liscie sa brazowe, pozniej ładnie zielenieja, naprawde ciekawa roslinka;D jak bede mial czas to zrobie zdjecia moich liczi;)
(wypowiedź edytowana przez laczu 02. czerwca. 2008)
Sam nie wiem... do niczego mi na razie nie pasuje... Może zbyt młoda do oceny???... oczywiście, że trzymam. Nawet dobrze dla niej, bo wymagała pikowania... może tym razem ktoś pomoże???...
Laczu... ja się nie wstydzę, że nie jestem alfą i omegą. Gdyby tak było, na pewno naraziłbym się na śmieszność. Wiedzieć dużo, nie oznacza wiedzieć wszystko...
Początkowo sądziłem, że to jakaś odmiana, chociaż potwierdzenia nigdy nie znalazłem.
Zapewniam Cię jednak, że ta wpadka też mnie czegoś nauczyła... To co wyrosło, wcale nie musi być rośliną domową... zobaczymy, co to będzie, jak podrośnie...
Było śmiesznie, w co wcale nie wątpię...
Mam też storczyka w domu - ta wersja, mimo Twoich dobrych chęci odpada. Liście mają pokrój trochę podobny, ale jest bardzo delikatny, jak u zielistek i prawdopodobnie z tendencją do budowania łodyżki...
oj, sądzę że do storczyka to to ma daleko, moim skromnym zdaniem to coś z rodzaju tradescantia czy jakoś tak (ale lans=P) czyli po porostu trzykrotka =P
Oj, rośnie mi to, rośnie... liście pod spodem ma fioletowe i coraz sztywniejsze... jeszcze nie wiem co to...
W ogóle to dziś sobie kupiłem troszkę liczi, i jak jadłem ostatnie to miało smak kurczaka a pestka wypuściła korzonek w owocu. Co oni w tych sklepach sprzedają =P
Krótko mówiąć mam liczi i mam problem. Nie wiem do którego 'wora' wrzucić chorobę moich roślinek. Ktoś wspomniał, że to normalne zjawisko i jego liczi ma poprostu brązowe końcówki. Nie wiem jednak czy to się nie powiększy... Czy to jest coś związanego z grzybami, czy z brakiem wilgoci, czy trzeba spryskać jakimś środkiem (wywar z pokrzywy itp...) A w co o tym myślicie?. Oto zdjęcia:
(wypowiedź edytowana przez Ness 14. sierpnia. 2008)
Agnieszko! Wydaję mi się że albo twoje liczi ma za małą wilgotność, albo ma za zimno. Proponuję byś położyła nad liczi jakąś dużą butelkę po nawet wodzie mineralnej 5 l, albo mniejszą ( w zależ ności od wzrostu) Powodzenia!!!
jak by ktoś chciał wiedzieć sadzonki liczi można kupić na www.oleander.pl[oleander.pl] za 39. 00 PLN
Dziękuję za radę;-).
Pięknie rośnie - na jej temat otworzę osobny wątek z odniesieniem do tego rozdziału...
Pierwszy raz jestem na tym forum (nie licząc wcześniejszego podglądania porad odnośnie liczi)... więc
Witam wszystkich :)
Moje liczi marnieje; pięknie się rozwijało do czasu aż pojawiły się szkodniki: ziemiórki. Jedno drzewko jest już raczej nie do odratowania, ale nadal o nie walczę, drugie ma jeszcze szanse. W desperacji jakiś czas temu zastosowałam NOMOLT 150 SC, wystawiłam żółty pojemnik z wodą by wyłapywać dorosłe osobniki (muszki). Ale dziś wykryłam nowe larwy w ziemi. Atakują mi wszystkie inne nasionka. Zmiana ziemi nic nie dała. Czy ktoś miał podobny problem?
Dziękuję za radę- skorzystam; próbuję wszystkiego. Masz rację, w takiej sytuacji nerwy biorą człowieka strasznie! Tyle dbania, wypieszczania nasionek, potem roślinek... Z zasadzonego żołędzia, przyszły dąbek ledwie co wystawił zieloną flagę na powitanie- i został totalnie ścięty. Teraz, gdy siedząc przy biurku widzę muszkę na szybie, rzucam się do ataku jak pitbull. Z mojego pierwszego liczi stoi już tylko uschnięty badyl (tak korzenie ma zniszczone), a ja wyrzucić go nie potrafię, podlewam, spryskuję, żeby badylowi dobrze było. Drugie małe drzewko liczi nadal zielone- na szczęście. "Idę na obchód".
Około listopada może się pojawią w naszych sklepach.
Ja już widuje Lichi w naszych sklepach :)
witam:
moje liczi ( około 25cm) wystawiłem latem na taras. rosło ładnie i było zielone. Ale jak to ja zapomniałem ze je trzeba schować kiedy przyjdą zimniejsze dni:/
zrobiłem to dopiero tydzień temu.. w na dworze już ładnie zimno.. skutki: listki rośliny zrobiły się w 3/4 brązowe i suche; ( - naprawdę kiepsko to wygląda. ale zostało niewiele nielicznych takich które są prawie w całości zielone.
pytanie: da się jeszcze jakoś uratować moją roślinkę, czy pójdzie na zmarnowanie?;/ może coś pomoże odcięcie najbardziej suchych listków? proszę o rade
Próbować ratować roślinkę zawsze warto. Chociaż liczi jest bardzo wrażliwe, wszelkie niedogodności temperatury czy wilgotności źle znosi.
Niestety ze względu na ilość roślin w domu nie poradziłam sobie z najazdem ziemiórek. Liczi oraz inne młode roślinki są tymczasowo bezpieczne. Oto jak:
wybrałam się do sklepu i poprosiłam panie z magazynu o wielki przeźroczysty wór po towarze i zbudowałam z nich coś, co pozwolę sobie nazwać szklarnią choć wygląda śmiesznie;) Zamykam szczelnie, by żadna ziemiórka nie wleciała i nie złożyła potomstwa. Wycięłam okienka, które - tudzież poświęciłam na to swoją apaszkę- przykryłam delikatną, półprzezroczystą tkaniną, szczelnie przytwierdzając jej boki taśmą (spore okienka by powietrze mogło dochodzić i pleśń się nie rozwinęła). Roślinki musiałam wyciągnąć z doniczek, z korzonków CAŁKOWICIE usunęłam ziemię długo płucząc w pojemniku z wodą by odeszła w sposób nie robiący im szkód (cierpliwość popłaca), potem dokładne płukanie korzeni, doniczki wymyte (z frustracji odkażone też wrzątkiem), nowa ziemia i dopiero do "szklarni". Wyciąganie tak delikatnych, młodych roślin z ziemi było ryzykowne, ale dopiero po zobaczeniu ich korzeni zdałam sobie sprawę z ogromu szkód wyrządzonych przez ziemiórki.
Minęło trochę czasu, liczi doszło do siebie (tylko jedno już: (), niebawem będzie obchodziło okrągły roczek. Wzrost się nieco spowolnił ale za to niesamowicie się zagęszcza wypuszczając nawet przy najniższych listkach nowe, młode. W towarzystwie siedmiu innych (maleńkich) roślinek chyba mu dobrze.
Może ktoś skorzysta z tego sposobu :)
witam wszystkich - jestem pierwszy raz na tym forum.
mam ogromny kłopot.
W mandarynce i liczi pojawiły mi się jakieą białe podłużne małe robaczki oraz takie małe czarne z białymi kropkami na grzbiecie nadomiar złego pojawiły się małe muszki. kupiłam specjalny preparat zastosowałam wg. przepisu i nic.
Bez efektów.
Moje liczi ma takie same końcówki jak to na zdięciu u góry, straciło kilka liści, mandarynka również. Boję się gdyż te muszki pomimo moich wysiłków się rozprzestrzeniają. Proszę o każdą radę jaką tylko możecie mi ofiarować.
Julio możesz zrobić zdjęcie swojej szklarni i zamieścić na forum?
Ze zdjęciem mam w tej chwili problem; zawsze poprawiam na komputerze zdjęcia zrobione komórką, a teraz ledwie co widzę na ekranie monitora: ekran cały w szarych paskach, zdjęcia prawie nie maja barw, jakbym patrzyła na nie przez ciemną szarą folię, za to ikonki jaskrawe- nie wiem, co się stało z monitorem; nie znam się na tym, może ze starości padł - rozpacz: (
Na miano szklarni to coś nie zasługuje;-) i pod względem estetycznym pozostawia wiele do życzenia, ale swoją funkcję pełni, zrobiłam mały stelaż z patyków; teraz ma prawie pół metra wysokości i roślinki miejsce mają; a całość jest w plastikowej skrzyneczce- szerokiej na ok 37 i długiej na 47cm (umieściłam termometr w środku i udaję że mam szklarnię;) Chyba zamieszczanie zdjęcia nie ma sensu, chociaż nie wiem, czy to u mnie na nim prawie nic nie widać, czy samo zdjęcie jest kiepskie. Może chociaż sam zamysł na nim widać? Widać?
(wypowiedź edytowana przez lilak 19. listopada. 2008)
Witam. mam problem w moim liczi zauwazylem bardzo male ciemne muszki i jest ich dosc sporo. jedno liczi marnieje i to dosc szybko. czy ktos mi pomoze okreslic tego szkodnika i jaki jest niebezpieczny?? czego uzyc by go zwalczyc i jakie czesci rosliny atakuje? z gory dziekuje za pomoc
Piszesz "ciemne muszki?"...
To najprawdopodobniej ziemiórki. Same muszki nie są groźne, ale za to ich larwy, które wylęgają się z jajeczek składanych do ziemi, potrafią zrobić dużą szkodę...
Literatura:
Przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Skoro groźne są larwy, które dostają się do ziemi, to może sensownie byłoby zakryć ziemię w doniczce, nie całe rośliny.
Do tego celu wykorzystałabym warstwę włókniny, z jakiej robi się np. jednorazowe podkłady lub prześcieradła medyczne, jakie można spotkać w sklepach medycznych. Jeden kosztuje około dwóch złotych, jest zielony, nawet pasuje do roślin doniczkowych. Owinąć całą doniczkę, uszczelnić przy łodydze, a doniczkę wstawić do osłonki. Podlewać do podstawki.
To nie jest sprawdzony pomysł, tylko wymyślony przed chwilą, ale może ktoś spróbuje doświadczalnie, czy sie sprawdzi.
piękne liczi, moje niestety nie przeżyło 8 miesięcy...
Artur używasz może jakiś nawozów lub środków chemicznych, przy hodowaniu swoich Liczi? Jak tak to proszę napisz jakich.
(wypowiedź edytowana przez Eurodwd 17. czerwca. 2009)
Do tej pory nawożenie nie było konieczne. Rośliny posadziłem w uniwersalnej ziemi ogrodniczej z dodatkiem włókna kokosowego i piasku. Rośliny bardzo lubią wodę, której nie żałuje (w lecie podstawki są zawsze pełne wody). Często tez zraszam liście. Przesadzanie do większej doniczki raz do roku z częściową wymianą ziemi.
witam. Nie znalazłem w tym wątku odpowiedzi na moje pytanie wiec ja tu napisze:
1. Na jaka głębokość mam posadzić pestki liczi.
2. czy zaraz po zjedzeniu owocu mogę je posadzić do ziemi
3. Jaką ziemie użyć do wysiewu
4. Jak podlewać liczi
5. jaką wilgotność utrzymywać kolo roślinki
Nie jestem "specem", ale mam 4 okazy liczi więc powiem jak ja o nie dbam.
No to tak:
1. Niezbyt głęboko. Jak dla mnie na 1, 5cm.
2. Tak, to jest jedna z metod sadzenia i jest dobra.
3. Ja mam uniwersalną, ale to nie jest do końca dobre (mimo to liczi od roku rośnie dobrze)
4. Podlewam co 2 dni, żeby zawsze miały umiarkowanie wilgotno, a nie żeby pływały;-)
5. O to jest ważne. Ja 2 razy w tygodniu spryskuję wodą czasami z dodatkiem płynnego nawozu do cytrusów...
To moją, niekoniecznie fachowa wersja;->
witam. mam 6 miesieczne liczi, od jakichs 2 m-cy liscie zaczely dostawac brazowe plamy, z poczatku bylo ich kilka i tylko na koncowkach niektorych lisci, teraz jest ich coraz wiecej. dzis przy przesadzaniu zauwazylam baaardzo malutkiego bialego robaczka pomiedzy korzonkami, czy to on jest przyczyna moich klopotow? czy ktos wie co to moze byc i jak uratowac moje liczi? dodam ze stosuje sie do wskazowek bio-forumowiczow przy hodowli, m. in. nie podlewam woda z kranu, tylko przegotowana i odstana, podlewam jak troszeczke ziemia przeschnie, liczi stoi na oknie, jednak nie jest wystawione bezposrednio na promienie slonecznie, i wydaje mi sie ze wilgotnosc powietrza jest wystarczajaca. prosze o pomoc!
Moje liczi ma już 3, 5 roku! pod wskazanym adresem "" NIE MA obrazka: HTTP:: Response=HASH (0x5ca1d506b900)->status_line!
Widok liścia z góry! pod wskazanym adresem "" NIE MA obrazka: HTTP:: Response=HASH (0x5ca1d506feb0)->status_line!
Ładne;-)
Najnowsze przyrosty tworzą liść główny z 3 par pojedynczych liści, których rozmiar sięga już 20cm.! pod wskazanym adresem "" NIE MA obrazka: HTTP:: Response=HASH (0x5ca1d554b9f0)->status_line!
Po ostatnim przesadzeniu kolejny raz posadziłem je wyżej, tak aby tylko cienka warstwa ziemi (1-2cm) przykrywała młode korzonki.