Witam!
Jestem tu po raz pierwszy.
Moja znajomość grzybów ogranicza się jedynie do - jadalnych i to nie wszystkich. Od pewnego czasu zainteresowały mnie i inne - z ogromnej różnorodności tych organizmów. Mam kilkanaście zdjęć różnych grzybów, których nazwy są mi obce.
Zaczynam od grzyba rosnącego w zwartym skupisku na drzewie. Wydaje mi sie, że jest to boczniak ostrygowaty, ale nie jestem pewien.
Proszę o rozpoznanie.
Do garnka z nim i smacznego. Wygląda bardzo świezo... kiedy to focileś???
Witaj Krzysztofie
Jak już Marek potwierdził, to jest boczniak ostrygowaty. Czasem bywa mniej niebieski jak ten którego fotografowałeś, ale ten jest typowy.
PS. absolwent SGGW, a konkretnie? Leśnik?
Dziękuję Wam za pomoc w rozpoznaniu tego grzyba.
A miałbym pół kosza grzybów jadalnych i to dokładnie 30 listopada ubiegłego roku ( informacja z pliku zdjęciowego), ale nie byłem pewien, że to boczniak ostrygowaty, bo go przedtem nigdy nie widziałem w naturze, lecz tylko w sklepie i atlasie.
Te boczniaki rosły chyba na brzozie ( sprawdzę, bo tam bywam nieraz). Dlatego o tej porze rosły, bo były jeszcze temperatury dodatnie. Może i w tym roku tam wyrosną.
Jeszcze nie jadłem tych grzybów. Chyba będę je jadł sam, bo domownicy nawet nie jedzą czernidłaka kołpakowatego, kiedy ja go jem od kilkunastu lat; nawet go marynuję; oglądałem również uprawę tego czernidłaka w telewizji.
A nie tak dawno w przychodni zdrowia na planszy widziałem tego czernidłaka po stronie grzybów trujących. Sic!!!
Dodam jeszcze, że bardzo smaczna jest z niego zupa grzybowa - smaczniejsza niż z pieczarek i myślę, że i z tego boczniaka również.
(wiadomość edytowana przez Zwieros 09. marca. 2007)
Tak... mozliwe że rosły na brzozie. Byłem zaskoczony, gdu zobaczyłem go na kasztanowcu.
Okazuje się, że że dobrze się czuje na wielu liściastych. Po degustacji boczniaka, domownicy będą ci się przyglądali jaka będzie reakcja. Myślę, że następnym razem też spróbują.
Zwieros witamy w klubie amatorów, smakoszy kołpaków:-)))
Najlepsze grzyby!!!
No może przesadziłem trochę, ale tylko trochę:-))))
Marku, że ten boczniak rośnie na kasztanowcu, to rzeczywiście dziwne, bo tego - wydaje mi się - nie podają autorzy atlasów grzybów.
Jeśli chodzi o czernidłaki, to ja nieraz je jadłem w różnej postaci ( smażone, jako sos, w zupie) i domowników nie przekonałem. Jeśli - rzeczywiście - ten boczniak jest przepyszny, to to mi się uda.
Serdecznie dziękuję za cenne informacje.
Mirku, u nas, potocznie, kołpakiem nazywają płachetkę kołpakowatą. Ja ją również lubię zbierać i jeść.
Ja mam tych czernidlaków zawsze do syta. Mam takie miejsce położone na glebie gliniastej, gdzie co roku ich wyrasta mnóstwo do pierwszych większych chłodów. Zbieram te najmłodsze, mocno zagłębione w ziemi, i starsze ale białe, choć wcześniej jadłem również i te, które zaczynały ciemnieć.
Dodam jeszcze, że u nas nikogo nie spotkałem, kto je te grzyby; każdy patrzył na nie z niechęcią zaliczając je do "psich grzybów" i sprawdzali czy po nich żyję.:-))) Ale, w pracy, lilka lat temu, dwie osoby przekonałem i je zrywają ( "zbierają").
Ale cieszy mnie najbardziej to że, dzięki boczniakom, czas grzybobrania wydłuży mi się i to bardzo.
Tylko nie wiem, czy na drugi rok w tym samym miejscu będą.
Może ten gatunek da się rozmnożyć, "wszczepiając" i w inne ( kolejne) drzewa?:-)))
U nas płachetka kołpakowata to "niemka" - b. dobry grzybek. W zeszłym roku we wrześniu płachetek było więcej niż drzew i krzewów w całym lesie. Cz. kołpakowate to 'psiury, psiaki' itp... konkurencji praktycznie nie ma:-)))
bo nikt nie zbiera...