Wyszedłem przed chwilą na kawę do ogrodu a tu niespodzianka... a nawet dwie:-)
Pod sosną, w miejscu gdzie jesienią masowo występuje jedna z Hebeloma, podejrzewana o przynależność do tytułowego gatunku, kilka owocników.
Ten gatunek albo inny, ale tak czy owak dla tego rodzaju pora roku dość zaskakująca?
Na wszelki wypadek zamieszczam, może kogoś z mikroskopujących zainteresuje chociaż rodzaj niezbyt u nas "popularny"?
I tak już poza tematem wiodącym. Pod jabłonią po raz pierwszy pokazały sie wieruszki:-)))
Mirku, jak na Podlasiu z wilgotnością? W lasach mokro i grzybnie?
Umiarkowanie. Wczoraj "siąpiło???" cały dzień ale skutek tego taki sobie:- (
Mało byłem ostatnio w terenie ale jak się chce to można coś znaleźć. W bardziej zwartych obszarach leśnych jednak trudno cokolwiek znaleźć. Bardziej na terenach gospodarczych.
W sumie jednak jak po tak suchej zimie myślałem że będzie gorzej, ale nie jest źle.
Rewelacji nie ma ale warto podreptać, tylko od kleszczy dobrze zabezpieczyć się bo w tym roku ich liczebność jest zastraszająca:- (
Uzupełnienie; - jak pisałem poprzedni post była jeszcze piękna słoneczna pogoda. Obecnie nieźle leje, więc sytuacja z wilgotnością ulega poprawie:-))
Chyba sobie na niedzielę zarezerwuje kilka godzin na "łażenie" po lesie:-)
Jak się do mnie gdzieś w okolice wybierasz, to nie ma co się zastanawiać... wal śmiało, przynajmniej odpoczniesz:-)
Błażeju! - sam wiesz, wiosną zbyt dużego "asortymentu" w lesie nie ma ale lepiej w terenie niż za biurkiem:-)
Od poniedziałku Białowieża.... dlatego pytam.
Właśnie wróciłem z Pogórza Przemyskiego - sucho jak pieprz, ale coś się wychodziło.
Tak podejrzewałem:-)
Powodzenia!- daj znać co w Puszczy "piszczy", bo ja w tym roku mam bardzo cienko z wolnym czasem... ale zawsze jakąś "godzinkę" da się "urwać".
Czasem dosłownie godzinkę, ale mieszkając tak blisko lasu, to i ta czasem mi wystarcza:-)